pijane dziewczyny na pierwszej randce

napisał/a: Monini 2008-10-20 15:26
ja bym chyba tez nie dala rady...
No napisal(a):całuje, pieszcze...przytulkuje...mówie czółe słówka, patrze namietnie w oczka, robie masaże...nawet tajskie...opkam itp, ale nie gadam

a jesli moge wiedziec, co to znaczy opkam?
napisał/a: eska1 2008-10-20 17:17
Monini napisal(a):a jesli moge wiedziec, co to znaczy opkam?


Może "opiekam"? :P
napisał/a: kania3 2008-10-20 19:50
Pelliroja napisal(a):
No napisal(a):nie, ja nie gadam z dziewczynami, strata czasu..i tak nadają na innych czestotliwościach, ja je całuje, pieszcze...przytulkuje...mówie czółe słówka, patrze namietnie w oczka, robie masaże...nawet tajskie...opkam itp, ale nie gadam...bo i tak wiem, że się nie dogadam, więc tym akurat ich nie zabije..

to ja sie nie dziwie, ze one piją


dokładnie to samo sobie pomyślałam...

a jak poznałam jednego z takim samym podejściem osobiście wszyscy mówili, że więcej takich idiotów na pewno na świecie nie znajdę...
napisał/a: No Good 2008-10-20 22:52
to świetnie, że nie jestem osamotnionym idiotą...chetnie poznam innych.

Widze, że doszlismy do konkretnych wniosków, dlaczego dziewczyny piją...

ale jednak tu musze wytknąć kilka technicznych aspektów, które obaliłyby teorie przedstawione powyżej...

skoro nie gadam z nimi...tylko całuje...to jak moga pić? Nie wlewają sobie alko do ucha...a w ustach maja mój język czy inne...rzeczy...

no chyba, że ja jestem tak nawalony, że juz samym wydychanym powietrzem mogę uziemić...

To nie możliwe...aby piły tak ot, bo z nimi nie gadam..oczywiście poruszam "błachostkoe" tematy itp. ale poprzez "gadam" mm na mysli poruszanie powaznych tematów typu: wyscigi F1, piłka nozna, trading itd. Nie poruszam tych tematów z dziewczynami, bo nie widze sensu..natomiast zagaduje o inne rzeczy...mniej lub bardziej znaczace dla mnie...typu: kino, muzyka... śmieszne przygody, sex...etc.

nIe jestem milczkiem, ale tez nie gadam za wiele, wole sie całować, wy chyba też...która dziewczyna woli gadac bardziej niż się całować i pieścić, no ja takiej nie spotkałem, chyba, ze lata temu żelazne dziewice nauczycielki z liceum...które tylko gadały i gadały...i straszyły mnie i moich kumpli Chłopami oraz Ogniem (+ 20 do obrażeń) i Mieczem (+40 do walki)...no, one to lubia gadac, a całowanie to tylko widziały pewnie na filmie..natomiast moje dziewczyny... czeso same przechodza do sedna i biora sprawy w swoje ręce badx usta, nawet gdy o to nie prosze...ale trudno jest mi odmówić...bo nie umiem powiedzieć nie dziewczynie, no chyba, że mojej byłej...

tak czy inaczej, problem pijaństwa jest powazny... Mylałem, ze na pierwszej randce dziewczyna chce zaimponowac swojemu chłopakowi..pokazac, że jest fajna itd. ale nie nawalac się..chyba, że chce mi pokazać jak się bawic...ale w tym to mam MSc, ba nawet PhD.

Powody moga być rózne: ja...środowisko, wychowanie... moda... chęć zaimponowania...wartości...wiek...otoczka-czyli klub czy dyskoteka, a plaża i spacer...okolicznosci...

trudno wkzac jedyny słuszny cel i motywację tych dziewczyn...

klub Elements, zaraz obok Bliss, lipiec -upalna noc...laska sika na środku drogi, trzy inne śpiewają (dra się w pijackim amoku), inna rzuca butelka w przejezdzający samochód...a faceci..spokojnie..niektórzy zalani oparci o słup...inni sie trzymają na nogach...

moze taka "pijacka agresja i nachlność" to forma przyciagnięcia samca? zwracanie na siebie uwagi? może kompleksy...no ale te laski maja tak cudowne ciał, że wstydzic się nie ma czego... nie wiem...trudno mi powiedzieć...

ale zauwazyłem pewna prawidłowość, ze laski sa bardziej "wyzywające" i prowokujące niz faceci...i mimo, iz chodziłem na podryw do klubu to i tak okazywało się, że to dziewczyny tak naprawde podrywają chłopaków a nie na odwrót...najpierw zwaracaja swoją uwage, potem usmiech...te bardziej pijane...od razu obejmuja i chca tańczyc i sie przytulac...wystarczy być sexownym...nie trzeba być super inteligentnym...nikt na to nie poleci...sa za bardzo pijane...

Mi to nie preszkadza...do czasu, gdy na moich randkach, kiedy juz taka laskę uda mi sie wyrwac i zaprosić gdzieś...umawiamy się...i kończy się na piciu...wlewaniu w siebie wszystkiego co tylko mozna...wlać...widocznie taka moda...szkoda, że akurat potem taka dziewczyna nie nadaje się juz do niczego...

Ktoś może pomysleć, że jestem debilem, bo nie gadam z tymi laskami. Ok, może i jestem. Ale jak mam gadac z pijana laską która się tylko przytula...i klei lepiej niz budapren? Prowokuje...itd.

No Good
napisał/a: Itzal 2008-10-20 23:01
To moze zaczniesz chodzic do innych klubow, zmienisz podejscie do zycia i ludzi i zaczniesz umawiac sie z innymi laskami?
No bo jesli to powyzsze nie wchodzi w gre, to ja nie wiem, po co sie tu zalisz- z twoich postow wynika tylko jedno :"Kto z kim przestaje, takim sie staje", wiec wydaje mi sie, ze dopoki ty kregow i podejscia do zycia nie zmienisz, dopoty twoje , hm, "dziewczyny" bedą takie a nie inne.
napisał/a: kania3 2008-10-20 23:12
No napisal(a):t
nIe jestem milczkiem, ale tez nie gadam za wiele, wole sie całować, wy chyba też...która dziewczyna woli gadac bardziej niż się całować i pieścić, no ja takiej nie spotkałem, chyba, ze lata temu żelazne dziewice nauczycielki z liceum...


Na pierwszych randkach zdecydowanie wole gadać, a starej daty nie jestem, a co do całowania i pieszczot- na zaszczyt sobie trzeba zasłużyć ;) ;)

No napisal(a):
ale zauwazyłem pewna prawidłowość, ze laski sa bardziej "wyzywające" i prowokujące niz faceci...i mimo, iz chodziłem na podryw do klubu to i tak okazywało się, że to dziewczyny tak naprawde podrywają chłopaków a nie na odwrót...najpierw zwaracaja swoją uwage, potem usmiech...te bardziej pijane...od razu obejmuja i chca tańczyc i sie przytulac...wystarczy być sexownym...nie trzeba być super inteligentnym...nikt na to nie poleci...sa za bardzo pijane...


tu niestety z ciężkim sercem się muszę zgodzić... też takie widziałam i było to żenujące...

Dziwi mnie dlaczego faceci czuja się tacy cudowni, seksowni i wspaniali bo wyrwali w klubie ileś tam lasek.. Rozumiem, gdyby wyrwali je na trzeźwo, wtedy może by mieli powody, żeby tak uważać, jacy to oni są super. Ale co to za filozofia wyrwać pijaną?:P

Zacznij chłopie "rwać" jakość a nie ilość;)
napisał/a: No Good 2008-10-20 23:14
Pelliroja napisal(a):To moze zaczniesz chodzic do innych klubow, zmienisz podejscie do zycia i ludzi i zaczniesz umawiac sie z innymi laskami?
No bo jesli to powyzsze nie wchodzi w gre, to ja nie wiem, po co sie tu zalisz- z twoich postow wynika tylko jedno :"Kto z kim przestaje, takim sie staje", wiec wydaje mi sie, ze dopoki ty kregow i podejscia do zycia nie zmienisz, dopoty twoje , hm, "dziewczyny" bedą takie a nie inne.


ja się nie żalę, ale nie będe zmeniał podejścia do życia, bo ty to sugerujesz...i co? mam sie stć taki jak ty? aby sę przypodobać komus na tym forum? jakby mi zalezało...aby się komus podobac...nie, nie zalezy mi.


Ja się sobie podobam taki jaki jestem, a jestem poządnym chłopakiem, super kumplem i nigdy nie zawiodłem jeszcze...i dlaczego mam się zmieniać? aby jedna czy druga "natchniona" pochwaliła mnie w swoich postach...

może, jeszcze któras się zechce umówic ze mną? nigdy w zyciu!!! Nie umawiam sie z laskami przez internet...
napisał/a: jente8 2008-10-20 23:18
No napisal(a):Nie umawiam sie z laskami przez internet...

Fakt, masz lepsze "pod ręką"

No napisal(a):ja się nie żalę

Hmm... więc właściwie co robisz? Bo ja odnoszę wrażenie, że właśnie się żaliłeś na to, jak to laski piją na pierwszych randkach z Tobą... Chyba, że chciałeś się pochwalić? Albo po prostu uświadomić nas, jak wygląda randka z Tobą? Czemu właściwie miał służyć ten temat? Bo na pewno nie uzyskaniu jakichś rad ze strony forumowiczów.
napisał/a: kania3 2008-10-20 23:31
No napisal(a):
może, jeszcze któras się zechce umówic ze mną? nigdy w zyciu!!! Nie umawiam sie z laskami przez internet...


i w tym momencie wszystkie się załamały......

napisał/a: No Good 2008-10-20 23:37
kania napisal(a):
No napisal(a):
może, jeszcze któras się zechce umówic ze mną? nigdy w zyciu!!! Nie umawiam sie z laskami przez internet...


i w tym momencie wszystkie się załamały......



No trudno, co zrobię, mam takie zasady...
Przpraszam w tym miejscu wszystkie zauroczone moją persona forumowiczki...
zawsze jest jeszcze szansa spotkania w dysko... jak zobaczycie bande idiotów w liczbie 5 którzy zachowują się jak na tym filmie:

https://www.youtube.com/watch?v=1Z6UmH4pcgY&feature=related

to znaczy, ze na 100% wśród nich jestem ja...
napisał/a: Itzal 2008-10-21 07:47
No napisal(a):mam sie stć taki jak ty?

a w zyciu, czlowieku, chocbys nie wiem jak sie staral, mi nie dorównasz
No napisal(a):.i dlaczego mam się zmieniać? aby jedna czy druga "natchniona" pochwaliła mnie w swoich postach..

chyba bardziej po to, zeby laski, z ktorymi sie umawiasz, nie musialy sie upijac na randkach z tobą
napisal(a):ja się nie żalę

jak pisze ula, to po co zalozyles ten temat? skoro sie nie zalisz, to po co te marudzenia, ze laski ci sie upijają?No chyba ze sie nie zalisz, ale chwalisz, jaki ty to jestes
No napisal(a):może, jeszcze któras się zechce umówic ze mną? nigdy w zyciu!!! Nie umawiam sie z laskami przez internet...

No napisal(a):zawsze jest jeszcze szansa spotkania w dysko... jak zobaczycie bande idiotów w liczbie 5

napisal(a):to znaczy, ze na 100% wśród nich jestem ja.

sorry, dziekuje, nie umawiam sie z idiotami
napisał/a: Fragma_88 2008-10-23 16:12
Swoją drogą...

Gdyby była odwrotna sytuacja i ja znalazła bym się w takiej 'akcji' że facet z którym się umówiłam upił się do tego stopnia że byłam zmuszona gadać z 'workiem' to już wylądowałby w worku z napisem 'Facet + Bomba i wypad w kosmos':) Nawet bym takiego tematu nie założyła bo by mi żołądek do góry podchodził na samo wspomnienie:)

Nie wspomnę o tym,że ja na pierwszej randce nie umoczyłabym wargi w alkoholu.Bo nie byłabym pewna co do faceta.Przecież by mógł mnie wykorzystać,gdzieś wywlec.O utraconym szacunku nie wspomnę... Na początku trudno ocenić jaki ktoś jest,ale po dokonanym fakcie już bym nawet nie gadała z taką laską:) gdybym była facetem.