Plusy bycia singlem

Teraz jestem w związku, ale bez żadnych wątpliwości mogę stwierdzić: współczesna samotna Polka radzi sobie 100 razy lepiej niż samotny facet. Podobnie w związku.

Oj ja nie lubiłam za bardzo bycia singielka. TZn. na studiach i owszem - byłam sam rok i było mi dobrze, bawiłam się, chodziłam na różne wydarzenia kulturalne, miałam mnóstwo znajomych. Ale po studiach, kiedy rzucił mnie chłopak. Byłam w innym mieście, nie zarabiam tyle, żeby wynajmować kawalerkę - i bałam się mieszkania do 40 po stancjach albo powrotu do rodziców. Chyba to, jak tak patrzę z perspektywy czasu, było najgorsze. No i oczywiście brak drugiej osoby, kogoś do kochania też :)

Aj tam ja widzę tylko same plusy z tego, że jestem singielką : ) nikt mnie po prostu nie kontroluję dosłownie..Nie sprawdza tego na co ja wydaję kasę co jem i ile jem. Mogę po prostu robić wszystko co tylko chcę : ) jestem niezależną i silną kobietą mam pracę dobrze płatną i potrafię dobrze zarządzać ludźmi ; ) nie potrzebuję faceta a takich prawdziwych z jajami jeszcze nie spotkałam

To skoro jesteś taką silną kobietą, to nie powinnaś mieć problemów z nadmierną kontrolą Twojego życia przez partnera...

Szanowni, Szanowne!

Jestem studentką V roku psychologii w Akademii Pedagogiki Specjalnej. Zwracam się z serdeczną prośbą o pomoc w badaniach magisterskich. Będę wdzięczna za uzupełnienie krótkiej ankiety - nie trzeba nic pisać, wystarczy zaznaczać odpowiedzi! Ankieta jest anonimowa.

Z góry dziękuję za Wasz poświęcony czas!
Ania Bastecka

http://moje-ankiety.pl/respond-74082.html

Nie każda przecież kobieta jest stworzona do związku co o tym sądzicie ? Bo ja akurat teraz jestem bez faceta i nie narzekam na to, że go nie mam nie muszę się z nikim kłócić ani po nikim sprzątać : ) robię co chcę i kiedy chcę

To jak się jest w związku to trzeba się kłócić i sprzątać po drugiej osobie?

Hmm...nikt nas nie ogranicza i możemy robić co tylko nam przyjdzie na myśl.

Największym plusem jest chyba to, że ma się bardzo dużo wolnego czasu dla siebie. Tylko co z tym czasem wolnym zrobić jeśli nie ma z kim go dzielić.. :( na plus to wychodzi to, że można rozwijać swoje pasje, pokonywać swoje słabości, poznawać różnego kultury, jeździć na wycieczki. Tylko najgorsze, że to wszystko samemu.

Bzdura, bzdura, bzdura. Nie trzeba samemu, mozna z kims przeciez spedzic czas ;). Ot np jaki problem zebrac znajomych ktorzy lubia to co ty i spedzic wspolnie ten czas? My np czesto gramy w kosza bo lubimy. I nawet czasami pare obcych osob podchodzi by sie dolaczy jak juz gramy ^^. Jest supcio, sa smiechy i wgle ;). Generalnie grunt by skupic sie na danej chwili i robic to co sie lubi i to na 110% :D

Na pewno większa mobilność niż osoby w związku. Więcej czasu na robienie na co ma się tylko ochotę.

nie muszę ciągnąc faceta za uszy w sensie to ja decyduję o swoim życiu i nie musze dbać o niego. Dla mnie to duży plus, faceci sa teraz strasznie nieporadni i tak naprawdę to nie pomagają a tylko dostarczają dodatkowych problemów.