Po 2 latach moze znienawidzic?

napisał/a: vitek23 2009-04-23 18:26
Witam
Czas pomaga ale dalej troche boli ale trzymam sie bo skupiłem sie na innej osobie i powiedzmy ze ona nalezy raczej do tych "trudniejszych" wiec fajna zabawa jest:)Co do tego ze " założę się, że ten obecny w końcu da jej kopa, bo nie znam faceta który na poważnie traktuje odbitą innemu laskę" w to akurat watpie bo on jest naprawde słabym zawodnikiem a ona atrakcyjna wiec bedzie ciagnał ile sie da bo to jego zyciowa szansa ale mi przejdzie i wiem ze jest nie warta choc dalej czekam az cos napisze chociaz przepraszam co nie wiaze sie z tym ze do niej wroce i zrozumie bo postanowiłem ze nie wazne co i jak ale z nami koniec :) pozdrawiam
napisał/a: Psychol logiczn 2009-04-25 14:15
No i prawidłowo;)A ten koleś też Honoru nie ma skoro resztki bierze;p ;)
napisał/a: vitek23 2009-05-07 18:14
Dzisiaj mielismy małe spotkanie planowane bo musiałem cos odebrac od niej z pracy i tak porozmawialismy sobie z 5 min , na poczatku jak przyszła to nie wiedziała co ma zrobic ze soba wiec wszystko zwaliła na swoj usmieszek taki głupiutki ale wiedziałem ze jest jej nie ciekawie zapytałem sie co u niej slychac jak zyje jak jej rodzinka itp same pierdoły nic o nas bo po co:) nagle zaczeła płakac i to tak ostro starała sie opanowac ale nie mogła:)moze jestem zły ale ucieszył mnie ten widok :) powiedziała ze nie umie ze mna rozmawiac ze za mało czasu mineło a ja dalej nic o nas nie rozmawiałem , potem zeszło na prace pyta sie mnie jak mi idzie w pracy itp(jak z nia byłem moim marzeniem było isc do strazy pozarnej ale ona sie bała "o mnie" wiec sobie odpusciłem)powiedziałęm jej ze ide do strazy od 1 czerwca i ze fajnie itp.Ona odpowiedziała oo widze ze w koncu marzenia realizujesz ja oczywiscie potwierdziłem:)zaraz spaliła papierosa i dalej ze łzami w oczach poszła do pracy.Wiem ze jest dalej z tym swoim "nowym" ale nie o niego chodzi tylko myslicie ze zaczeło ja bolec to co zrobiła i co straciła bo nie powiem ale chciałbym aby ona sie poczuła tak jak ja sie czułem jakis czas temu i nie wiem czy ja to teraz boli czy poprostu aktorzyne odwaliła!!
pozdrawiam i czekam na odpowiedzi zwłaszcza kobitki wasze bo wy najlepiej wiecie co sie wtedy czuje ale panow tez zapraszam:)
napisał/a: Iceferno 2009-05-10 00:25
Trzeba dyscypliny i zasad.
Jest taka jedna najgorsza i jednocześnie najlepsza rzecz na świecie, nazywa się PRZYZWYCZAJENIE..
Pewnie się przyzwyczaiłeś do tej osóbki, podoba Ci się fizycznie, ciężko zapomnieć...
Nie zapominaj o niej, nawet wybacz!!!! PRZYZWYCZAJ się teraz, że jej już z Tobą nie ma, to będzie ta pozytywna strona przyzwyczajenia. Jestem z Tobą kolego i będę szanował Cię za mądrą decyzję.
napisał/a: vitek23 2009-05-22 20:53
I sie porobiło:/ ostatnio zaczelismy sie kontaktowac po poltorej miesiaca rozłaki i ona dalej jest z tym gosciem ja tez sie spotykam z inna dziewczyna no powiedzmy zaczynam.Pare dni temu sie spotkalismy ,bylo nam smutno rozmawialismy o tytm co było w koncu powiedziała ze zaluje ze chciała by cofnac czas ale sie nie da itp itp . z 3 h spacerowalismy i rozmawialismy ,ona co chwile plakala bylo jej naprawde smutno a najgorsze sie stało na koniec ... patrzelismy sobie na dowidzenia prosto w oczy i nagle sie przytulilismy tak jak chyba nigdy do tej pory tego nie robilismy robilismy to bez przerwy chyba z 20 min przez ten czas naprawde czułem sie jakby nic innego znowu oprocz jej nie istniało:/pozniej sie delikatnie pocałowalismy w usta zwykly pocalunek jezorek nigdzie nie wchodził:)od tamtej pory caly czas mamy kontakt sms,tel,:/nie wiem co to znaczy,bylo juz dobrze i znowu sie zaczeło,co poradzicie bo znow zaczynam chyba swirowac na jej punkcie a ona na moim:/
napisał/a: ~gość 2009-05-23 10:06
ech facet ,przeczytaj jeszcze raz swój pierwszy post : /
Pocałunek w usta nawet nieerotyczny to też jakaś forma intymności której granice naruszasz w swoim obecnym zwiazku (choć może to nie jest u Ciebie jeszcze zwiazek) ale wiesz, ona chyba gra na Twoich uczuciach ,rozpłacze się i powie że się pomyliła to Ty od razu wrócisz do niej. Wg mnie ona chce mieć Ciebie na wszelki wypadek bo widzi że Ty ja bardzo kochasz ,a tamten facet jest niepewny i dopiero co z nim zaczyna + z tego co widzę problemy emocjonalne ,raz jest chłodna ,a raz nagle rozpłakuje się i chce się przytulać. Tak jak piszesz o niej to chyba trochę toksyczna z niej osóbka.
Spotykanie się z dziewczyną myślę odpada, zakocha się i co? dramat murowany bo Ty próbujesz sie wyleczyć od eks, a w punkcie w którym teraz jesteś nie jestes wstanie się otworzyć na nikogo innego, ani na nowe uczucie.
Rób jak uwazasz.
napisał/a: vitek23 2009-06-12 16:38
Witam
Problem wciaz sie jeszcze nie skonczył, przez ostatnie dni utrzymywalismy ponownie kontakt tylko teraz zmiana polegała na tym ze to ona nalegała na spotkanie a nie ja.W koncu uległem i sie spotkalismy,było bardzo sympatycznie zaczelismy o rozmowie o niczym a z czasem weszlismy na etap rozmowy o nas o tym co było i co jeszcze moze byc.Krotko mowiac zle było z nia ,starała mnie przekonac abysmy sprobowali jeszcze raz, ze załuje tego co zrobiła ,ze kazdego wieczoru płacze w poduszke i nie radzi sobie z tym itp itp.Byc moze kontakt nawiazała bo wie ze ma ostatnia szanse bo inaczej 4 dni pozniej mam wyjechac do pracy 400km dalej od domu i nie bedzie mnie poł roku.Na poczatku mowiłem stanowcze nie,ze zawiodłem sie na niej itp itp lecz w koncu chyba uległem i coraz bardziej zaczełem wierzyc ze moze jednak warto,ze uda sie ,spotkania byly coraz dluzsze ona wciaz plakała przy mnie jak rozmawialismy o tym jak to było nam dobrze a jak jest teraz ,powoli ukladalismy sobie plan dzialania co mamy zrobidc aby sie nam udało,byly pierwsze pocałunki,przytulanie sie zabawa we 2.Wczoraj pojechalismy razem na wycieczke i tam mielismy ostatecznie potwierdzic swoj powrot do siebie lecz do tej pory rozmawialismy o wszystkim tylko nie o tym czy ona/ja przez te 2 miesiace wspolzylismy z kims innym.Bałem sie straznie tego tematu bo wiedziałem ze mogłem uslyszec to czego nie chce,
Ona zapytała sie mnie czy kochałem sie z inna a ja jej odpowiedziałem ze nie,chociaz miałem dziewczyne i okazje ale nie potrafiłem bo czyłem sie jak bym robił cos złego,ona niestety odpowiedziałą ze kochała sie z nim.Zabolało,łzy mi sie pojawiły w oczach,nie wiedziałem co ze soba zrobic.Powiedziałem jej ze nie spodziewałem sie takiej odpowiedzi od niej i ze nie bede potrafił zyc z nia z ta swiadomoscia:/Powiedziałem jej ze wracamy do domu,zawiozłem ja przez 40 km nie odezwała sie ani słowa do mnie,ani razu nie spojrzała na mnie,plakała cały czas plakała.
Dzis rano napisała mi smsa ze "jak bym mogła cofnac czas to bym sie zz toba nie spotkała,strasznie sie teraz czuje "Nie odpisałem nic,za chwile zaczeła dzwonic ,nie odbierałem ,pozniej znowu smsy dzwonienie a ja nic zero odpowiedzi.Zadzwoniła do naszych wspolnych znajomych zaczeła im plakac ,mowic jak bardzo załuje ze kocha tylko mnie i to tak bardzo ze nie wie co ma zrobic itp,była zdecydowana podobno nawet na siłe do mnie przyjechac i porozmawiac,ja dalej stanowcze nie,poczuła ze ja olałem i juz nie odzywa sie ale wiem ze znow zacznie i nie wiem czy jak minie troche czasu i uspokoje sie to nie odbiore:/
podbudujcie mnie prosze abym ja olał całkowicie bo zaczynamy od nowa:/
pozdrawiam
napisał/a: Pitiful 2009-06-13 00:09
Z tego co wyczytałem z Twoich postów odnoszę wrażenie, że jesteś spokojnym, uczuciowym, zrównoważonym facetem. Widzisz taki ktoś jak Ty wcześniej czy później znajdzie dziewczynę wartą Twojego uczucia, taką która doceni, pokocha i nigdy nie zrani (wierzę, że takie jednak istnieją :))
Niestety nie będzie nią Twoja eks. Nie dopuść do tego, żeby kobieta Tobą manipulowała.
Zapisz sobie w pamięci te wszystkie upokorzenia, cierpienie które Ci zgotowała oraz jej obraz w ramionach innego. Pamiętaj, że gdy Ty umierałeś, Ona świetnie się bawiła z tym innym, to jemu mówiła jaki jest cudowny, męski, nazywała "misiem", namiętnie całowała i wreszcie oddała mu swoje ciało. Tamten pewnie jej już nie chce (no bo zdobył co chciał), więc Ona postanowiła wrócić do Ciebie. Nie ulegaj jej - gdy na horyzoncie pojawi się następny fajny samiec, zostawi Cię bez skrupułów tak jak poprzednio.
Takie jest moje zdanie.
A teraz baw się i używaj życia boś młody i wolny (jeszcze) :)
Pozdrawiam!
napisał/a: ~gość 2009-06-13 08:28
vitek23 napisal(a):Krotko mowiac zle było z nia ,starała mnie przekonac abysmy sprobowali jeszcze raz, ze załuje tego co zrobiła ,ze kazdego wieczoru płacze w poduszke i nie radzi sobie z tym itp itp.Byc moze kontakt nawiazała bo wie ze ma ostatnia szanse bo inaczej 4 dni pozniej mam wyjechac do pracy 400km dalej od domu i nie bedzie mnie poł roku.Na poczatku mowiłem stanowcze nie,ze zawiodłem sie na niej itp itp lecz w koncu chyba uległem i coraz bardziej zaczełem wierzyc ze moze jednak warto,ze uda sie ,spotkania byly coraz dluzsze ona wciaz plakała przy mnie jak rozmawialismy o tym jak to było nam dobrze a jak jest teraz


Te jej wyznania grzechów są zbyt łzawe.
Wg mnie to sztuczny żal byle by tylko zająć sobie miejsce
napisał/a: Luca 2009-06-13 10:46
Stary!!! Musisz mieć czas.... zrób przerwe nie myślisz racjonalnie tylko przeszłością... a najprawdopodobnie dobrym seksem, w miarę częstym, zrównoważonym spokojnym życiem... My faceci to lubimy

Koniecznie tak jak radzą inni zrób listę grzechów EX.... Akceptujesz to Twoja sprawa Szybki powrót nie wskazany!!!!!! Tym bardziej że ona musi poczuć konkretną pustkę... a nie myk i Jestem

Nie bój się przyszłości i nie tkwij w przeszłości.
napisał/a: unforgiven 2009-07-30 05:40
nie nabieraj sie
moze troche teraz zaluje co sie stalo, ale pozniej jej przejdzie
napisał/a: vitek23 2009-07-31 08:40
Witam
Dawno nie pisałem a duzo sie porobiło.Najkrocej to wrocilismy do siebie jakies 1,5 miesiaca temu.Z jej zachowania ciezko mi jest poznac co tak naprawde czuje bo sa rozne moment miedzy nami czasem jest fajnie ale zazwyczaj to mnie dopada zlosc w sobie i mmysli co ja tu robie.Wiem ze ona sie stara wszystko odbudowac i chyba naprawde zaluje tego co zrobila ale moja swiadomosc ze ona oddala si innemu mnie przygniata i czesto zaluje tego ze wrocilismy do siebie bo ciezko mi jest zapomniec nie wspominajac o zaufaniu.Pracuje dalej w tej samej pracy z tym kolesiem niby nic ale wiem ze kontakt w pracy ze soba maja chociaz by dlatego z on jest jej podwladnym.Dzisiaj jedziemy razem na wakacje i tu sie wszystyko okaze i zastanowie sie głeboko nad tym czy miec juz wyjebane na nia i wszystko dookola jej czy wybaczyc i nie myslec o tym i dac szanse ,tylko boje sie tego ze to sie kiedykolwiek powtorzy bo jak juz pisałem wczesniej z zaufaniem w takich momentach jest naprawde bardzo ciezko i nic mnie juz nie zdziwi w ludziach.
pozdrawiam