POMOCY, zdrada, dziecko, zdrada

napisał/a: karina1234 2014-01-14 17:44
Na prawde,żal mi Ciebie i poniekąd rozumiem,jesteś cholernie wrażliwym facetem i kobiety niestety to wykorzystują. Ona nie jest Ciebie warta i musisz to wreszcie zrozumieć.
Życie nie jednokrotnie się jeszcze do Ciebie uśmiechnie...zobaczysz :)
napisał/a: GUCIOS0101 2014-01-14 17:48
a nie jest tak, że jeżeli jestes świadom miłości swojego życia i wiesz, że innej miłości tak wielkiej nie będzie? nie powinno się o nią walczyć?
cos mi się wydaje, że jestem dzieckiem starej daty:( a może to być lęk przed samotnością:(
1/4 życia spedziłem z nią, znam ją bardziej niz siebie:(
napisał/a: KokosowaNutka 2014-01-14 17:53
Wiesz co walczyc mozna ale wtedy gdy kochaja DWIE osoby a nie jedna. Nie widzisz, ze ona ma Cie w 4 literach? Wiesz co ta akcja jak Cie zostawila i po 5 miesiacach plakala Ci na ramieniu, ze facet jej dziecko zrobil i uciekl po czym poprosila Cie o powrot wywolala we mnie zlosc.. zlosc, ze jestes taki naiwny!! Matko. Tobie powaznie nic nie da sie przegadac. Jestes mlody facet, masz zycie przed soba ale Ty wolisz rozpaczac za jakas scierka. Ide stad bo mnie juz skreca od stezenia frajerstwa w tym temacie.
napisał/a: GUCIOS0101 2014-01-14 18:11
nie to było moim przeslaniem by ktoś musial sie denerwować moim tematem, szukam rozwiązania na moje smutki i problemy. Wiedzialem, że pojawią się porady sprzeczne z tym co chciałbym usłyszeć, bo to chyba jest tak, że chciałbym przeczytać zachęte do walki ale ludzie tu bardziej chc być obiektywni i chca pomóc niz zaszkodzić:(
Tylko ja nie wiem jak mam żyć bez nich...
Post piszę w skrajnym dla siebie stanie choć minęło sporo od rozstania...

Po tym jak opuścilem malutką moja samoocena diametralnie spadła, pojawiły sie myśli i określenia dość skrajne, stawiam sie na równi z tyranem, chamem, dziadem, egoistą, popaprańcem:(

Tak jestem słabym człowiekeim, bo wiem, że dziecko tez czlowiek:( jest mi okropnie z tym faktem, że mnie nie ma przy niej
napisał/a: Valkiria_ 2014-01-14 18:11
Ta laska to KUR*WA KUR*WA KUR*A KUR*A I TO NAJPODLEJSZEGO SORTU!!! ONA NIE KOCHA NAWET WŁASNEGO DZIECKA A CO DOPIERO CIEBIE!!! dociera cholera jasna??? Przypomni sobie o tobie jak braknie jej kasy i sponsora na żarcie i fajki. Takie laski to najgorszy badziew a ty na ten badziew zes sie napalił jak szczerbaty na suchary. Przegrywasz swoje życie...

[ Dodano: 2014-01-14, 18:13 ]
Szkoda dzieciaka, owszem, ale to JEJ kurest*o a nie Twoje
napisał/a: GUCIOS0101 2014-01-14 18:33
valkiria

czytaj

Miarą człowieka nie jest to ile doświadczył, ale to, ile wniosków wyciągnął z tych doświadczeń

ja to zrobiłem, widzę połowę mojej winy, stąd moja chęć do walki, tylko tak jak piszecie, DO TANGA TRZEBA DWOJGA:(
napisał/a: Iwa1988 2014-01-14 19:06
A ja napiszę tak- powtarzasz cały czas, że się zastanawiasz, czy walczyć. A zasatanowiłeś się tak poważnie o kogo w tej walce chodzi? Przedstawiasz swoją ex jako dziewczynę, która zamiast być Ci wierna kiedy pojechałeś zarabiać NA WAS pieniądze, wolała latać po dyskotekach z koleżankami, postawiła na pierwszym miejscu imprezy i alkohol, a Ciebie się pozbyła. Potem sobie o Tobie przypomniała, wykorzystała jak się dało i znów się Ciebie pozbyła, jak przestałeś jej być potrzebny. Miała już dziecko jak znów wybrała imprezki z koleżankami. Nie widzisz, że to niedojrzała egoistka? Mało tego piszesz, że przepraszałeś ją, byłeś na każde zawołanie, przyznałeś się do popełnionych błędów- czy ona zrobiła to samo? Czy przeprosiła Cię chociaż raz? Proszę Cię, przejrzyj na oczy. Zachowaj resztę godności i nie skamlaj o jej "miłość".
Zamiast tego znajdź coś, żeby wyładować emocje- idź na siłownię, zacznij biegać, idź na basen. To naprawdę pomaga!

A co do dziewczynki- nie dziecka wina, że ma taką matkę. Myślę, że powieneś utrzymać z nią kontakt, ona traktuje Cię jak tatę, innego nie ma i nigdy tak na prawdę nie miała. I na pewno nie rozumie, czemu tata jej nie odwiedza. Postaraj się odnowić z nią kontakt, odwiedź ją czasem. Ale tą swoją ex sobie daruj. Po świecie chodzi tyle fajnych wartościowych babek, że naprawdę szkoda życia na to, co Ty robisz.
napisał/a: GUCIOS0101 2014-01-14 19:20
z tego calego bałaganu pamiętam, że o wszystko mnie oskarżała, brałem dużo win na siebie:( usprawiedliwiałem ex stresem po mojej wyprowadzce, że wszystko co mi wypomina bierze się ze złości:(
Z malutką to uwierz mi chciałbym, ale nie wiem czy dam rade być jej tatą do końca życia, nie wiem też czy kolejny Tatuś który sie pojawi w ich życiu nie zabroni mi spotkań z małą, nie mam do niej żadnych praw, tego bym nie przeżył:(
Biologiczny sie pojawił i namieszali malej tak, że mala miała taki mętlik w głowie jak z nią rozmawiałem:(
Nie mogłem konkurować z biologicznym, później dowiedziałem sie, że biologiczny zawiną ogon, tylko nie wiem ile w tym prawdy, pogłoski:(
Gdybym miał prawa do malej to bym walczył o nią, rownież w sądzie:(
napisał/a: bro1 2014-01-14 23:27
Nie wiem skąd biorą się racy naiwni faceci, ale chyba teoria o znalezieniu dziecka w kapuście ma jakieś podstawy.
Laska przyprawia ci rogi, gardzi tobą, a ty poniżasz się, żebrząc i skamlając o miłość.
To jakaś nowa moda na związki?
Po pierwsze zrezygnuj z tej laski - będzie ciężko, ale dasz radę. Przynajmniej mam taką nadzieję. Masz chyba w sobie jeszcze resztki dumy i godności?
Po drugie - dziecko nie jest twoje, nie masz do niego żadnych formalnych praw (sam pisałeś) - zrezygnuj. Rozumiem, że kochasz małą, przywiązałeś się, ale w tej chwili to ona ma już tak namieszane w głowie, widzi kolejnych wujków, że powinno to się skończyć odebraniem "matce" praw rodzicielskich. Nie wiadomo nawet do konca - przy trybie prowadzenia się laski, czy biologiczny ojciec jest nim na pewno.
Po trzecie - pisałam już kiedyś, że od czegoś takiego, co zmienia partnerów szybciej niż ściąga majtki to się ucieka. Nie wiadomo czy nie pozarażane toto czymś. No i kolejna rzecz - jeśli tak bardzo za nią latasz i próbujesz, chcesz naprawiać i walczyć o nią, wyobraź sobie, że masz ją pocałować. I niech do ciebie dotrze, że tymi samymi ustami, mogła kilka chwil wcześniej obciągać fiu ta innemu facetowi. Może brudnemu, może śmierdzącemu, spoconemu. Może i połykała. A ty całując ją, może właśnie "zjadasz" resztki jego spermy. Kręci cię to? Bo gdybym była facetem, to nie tknęłabym kijem takiej ścierki co daje pierwszemu lepszemu. Porzygałabym się z obrzydzenia. No chyba, że lubisz takie zabawy.
Po czwarte - masz 30 lat, jak sam piszesz. Dorośnij, zmądrzej. Po ziemi chodzą fajne laski, inteligentne, rozsądne, które mają poukładane w głowie. Zacznij i ty myśleć głową, a nie tym co masz w spodniach.
A jak przyjdzie ci do głowy wrócić do niej, to przeczytaj sobie punkt trzeci i wyobraź to sobie.
napisał/a: Valkiria_ 2014-01-15 06:31
...Bro...
napisał/a: KokosowaNutka 2014-01-15 07:16
Bro nawiazujac do starego tematu- myslac o kobietach posiadajacych wielu partnerow seksualnych nie mialam na mysli takich osob jak ex autora tematu bo to juz przegiecie. Poza tym to co ona robi swiadczy o tym, ze ma nie pokolei w glowie. Ona meczy, dreczy, rani, oszukuje, zdradza, zachowuje sie gorzej niz ustawa przewiduje. Chyba nie myslalas, ze popieram takie zachowanie

A z tymi innymi penisami i sperma w ustach pojechalas po bandzie. Chyba kazdy z nas tutaj mal juz kilku partnerow.. eee nie moge czasem ogarnac Twojego toku myslenia.
napisał/a: karina1234 2014-01-15 08:20
ręce opadają......powiem krótko,mój przyjaciel też tak kochał kiedyś oj bardzo kochał,i skończył w psychiatryku.....a ex i tak do niego nie wróciła. Nie niszcz swojego życia,być może ona kiedyś zmądrzeje,ale teraz daj na luz.