Pomozcie...

napisał/a: Madzia2204 2009-10-27 13:36
Witaj moja imienniczko :)

Czytając Twój post mam wrażenie jakbym słyszała siebie....
Też za jakiś czas wyjdę za mąż:) Jednak problem tkwi w tym, że jest ktoś drugi... na kim przez moment mi zależało teraz traktuje to jako zabawę, w której nie ma tej monotonii co z moim partnerem...Był moment, w którym zrezygnowałam z tego jednak nie potrafie tego definitywnie zakończyć.
Wiesz mówienie sobie, że po ślubie nie będziesz się już w taki sposób bawić może okazać sie nie prawdą.... Ponieważ w związku znów Ci czegoś zabraknie i powrócisz do tego co jest teraz. Wydaje mi się, że jeśli byłabyś szczęśliwa w pełni czy też ja nie robiłybyśmy takich świństw. Zawsze można sobie znaleźć wytłumaczenie na swoją obronę ale czy warto?? Może czasem dobrze nazwać rzeczy po imieniu może wtedy coś zmieni się na lepsze... Życie w ciągłym kłamstwie po czasie staje się męcząc (wierz mi wiem co mówię) Ja postanowiłam zmienić swoje podejście... lecz to jest bardzo trudne za dużo się chce mieć na raz nie patrząc na drugą osobę, która nic nie wie... Może znajdź w swoim partnerze to co masz w tym drugim... Spróbuj z nim świetnie się bawić bo możesz wszystko stracić. A takiego typu zabawy źle wpływają na Ciebie po czasie to zauważysz tak jak ja...

Musisz się zastanowić czego chcesz a co najważniejsze jeśli będziesz wiedziała spróbuj to zmienić nie będzie ławto...

Zadaj sobie pytanie co zrobiłabyś gdybyś się dowiedziała, że Twój partner robi tak jak Ty??

Pozdrawiam
napisał/a: Magdalena32 2009-10-27 13:49
Madzia2204 napisal(a):Jednak problem tkwi w tym, że jest ktoś drugi... na kim przez moment mi zależało teraz traktuje to jako zabawę, w której nie ma tej monotonii co z moim partnerem...Był moment, w którym zrezygnowałam z tego jednak nie potrafie tego definitywnie zakończyć.


Madzia2204 napisal(a):Zadaj sobie pytanie co zrobiłabyś gdybyś się dowiedziała, że Twój partner robi tak jak Ty??


właśnie dobre pytanie zadałaś, tylko dlaczego sama sobie tego pytania nie zadajesz skoro zdradzasz swojego partnera? jeżeli chcesz komuś dawać rady to najpierw swoje podwórko uprzątnij.
napisał/a: Madzia2204 2009-10-27 14:13
Hmm czy zdradzam.... jak na razie nie próbuję sobie dać jakoś z tym radę... Fizycznie nie zdradzam... jednak dużo myślę to kusi.... Mam nadzieję, że przetrwam i mi się uda w pełni wyjść na prostą. Mogłabym to porównać do nałogu palenia taka jest prawda to nie jest ławte a wiadomo czym może to grozić;)

Widziałam, że ktoś właśnie napisze, że sama nie mam uporządkowanego życia a daję rady jak sama jestem taka sama... Tak jest jednak sądzę, że coś wiem o tym i pomogę coś powiedzieć na ten temat...
napisał/a: betinka_2 2009-10-27 14:43
magdalenka84 a w tym "wyszumieniu się" bierzesz pod uwagę, że możesz wpaść ? i co zrobisz z ciążą ? usuniesz ??
napisał/a: margaret3 2009-10-27 14:51
magdalenka84, czyli rozumiem że nie miałabyś nic przeciwko gdyby Twój chłopak też sobie znalazł jakąś koleżankę i sobie szumiał w końcu to nie jest świństwo bo nie przysięgaliście sobie w kościele
napisał/a: margaret3 2009-10-27 15:03
magdalenka84 napisal(a):robić po i potem patrzeć dzieciom w oczy to wole uszczknąć trochę życia teraz i potem nie żałować.
Ale patrzeć w oczy chłopakowi możesz
napisał/a: kula 2009-10-27 16:43
Dziewczyno gdzie ty masz głowe? z przyszłego mężą chcesz zrobić frajera? trzymasz się go po co? bo nadaje sie na męza? tylko tyle potrafisz dać z siebie oprocz dupy koledze w pracy? gdzie ty masz uczucia, szacunek dla drugiej osoby? radze ci skonczy albo z jednym albo z drugim. sama piszesz ze ciezko zakonczyc ci twoj romansik a z drugiej strony z nim sie spotykasz i baraszkujesz. a twoj przyszly maz siedzi w domu i czeka na ciebie. nie jestes mezatka mam 22 lata i tez moge powiedziec ze cale zycie przede mna ze chcialabym sie wyszalec i moge to robic nadal. mam narzeczonego i za rok bierzemy ślub, tylko przez słowo wyszaleć rozumiem wszzytko co oznacza zabawe i szaleństwa więc czemu mam wykluczać w tym mojego narzeczonego wkoncu niczego mu nie brakuje, ale nie przyszlo mi do głowy slowo wyszalec sie tzn. isc na calego z kims obcym do lozka i to jeszcze z kolega z pracy!!!!!!! przeciez ciebie tam wszyscy znaja, jaka opoinie ty sobie robisz, pomysl o tym.wspolczuje twojemu chlopakowi bo jak bym byla nim to bym cie chyba udusila. po slubie napewno sie nie zmienisz bo juz bedzie za pozno.
napisał/a: magdalenka841 2009-10-27 19:07
nie no nie mogę

ten kraj jest jakiś dziwny. Kto powiedział ze ja to zrobiłam? Powiedziałam ze chciałam się wyszumieć i chciałam to zrobić tak aby nikt się nie dowiedział. Teraz mam problem ale ja wiem ze gdzie ja idę i gdzie chce dotrzeć.

Dla mnie jest różnica przed czy po ślubie, jak dla was nie ma, to jest to odpowiedz jak podchodzicie do przysięgi.

Wiele jest tu dziewczyn które zrobiło to co ja. Znajdują zrozumienie, nawet rady. Rożnica jest tylko taka ze ja mowie wprost dlaczego mnie to interesuje. Pewnie jakbym napisała ze "oj zrobiłam coś złego, pomóżcie" to nie było by problemu, ale jak dziewczyna pisze uczciwie to zaraz jest k.. i najgorsza zdzi...

Kto tu jest obłudny?
napisał/a: Madzia2204 2009-10-27 19:12
Mam podobne zdanie jak Ty... Jak napisałam to od razu do mnie się doczepili ehhh ludzie są różni... Czasem komuś łatwiej krytykować niż dać radę...
napisał/a: margaret3 2009-10-27 19:17
magdalenka84, nie sądź wszystkich według siebie...
Madzia2204 napisal(a):Czasem komuś łatwiej krytykować niż dać radę..

Ale jaka tu dać radę?? Podać przepis jak oszukiwać faceta żeby się nie wydało?? Ja uważam że wszystko się i tak wyda wcześniej czy później.
napisał/a: Madzia2204 2009-10-27 19:20
Nie mowi o tym żeby koniecznie dawać jakieś instrukcje co do zabaw i takie tam... ale może traktować w miarę normalnie... hmm doradzić co byłoby lepsze niż popełnienie błedu z kimś innym...
napisał/a: margaret3 2009-10-27 19:25
Madzia2204 napisal(a):ale może traktować w miarę normalnie... hmm doradzić co byłoby lepsze niż popełnienie błedu z kimś innym...
A takie rady nie zostały tutaj udzielone?? Zostały. Tylko autorka nie oczekiwała rad w stylu "Albo zostaw kolegę i bądź z chłopakiem, albo rzuć chłopaka i używaj życia". Ona oczekuje rad co zrobić żeby mieć jednego i drugiego i żeby chłopak się o tym nie dowiedział. Tylko że takie zachowanie jest niemoralne przynajmniej według większości i stąd takie opinie.