Pomozcie...

napisał/a: Madzia2204 2009-10-27 19:30
Wiesz ja się trochę w tym pogubiłam;/;/ Jeśli chodzi o rady to trochę głupota... bo z jednej strony nie ma co tu doradzać.... Najlepszy wybór byłby taki aby wybrać którego się chce a jeśli chce się mieć dwóch to życie wtedy polega na zdradzie i niepewności kiedy to wszystko wyjdzie na jaw;/;/
napisał/a: magdalenka841 2009-10-27 20:16
jak zwykle - jak ktoś ma odwagę mówić prosto z mostu, to trzeba mu udowodnić, ze lepiej kłamać

na następnym forum chyba tak zrobię. jest tu parę postów które pokazują jak można to zrobić sprytnie

nie brakuje tu dziewczyn które popełniły błąd i radzą innym dziewczynom tak aby to facet wrócił do nich. i ja tez chce to tak rozegrać. Dziewczyny z dziećmi maja łatwiej bo ten argument wszystkim działa na serce. ja nie mam, ale jak będę miała to chce mieć świadomość ze nie muszę już kraść spojrzeń innych facetów, bo zrobiłam to wcześniej. Nie chce wchodzić w małżeństwo z ziarnem żalu ze czegoś nie zrobiłam, które będzie we mnie kiełkować.
napisał/a: ~gość 2009-10-27 21:05
Magdalnko zaskakuje mnie Twoje spojrzenie na związek i granice wolności.
Czemu sadzisz, że kiedy uczciwe przyznasz się do tego że chcesz zrobić źle, to to źle powinno być trochę lepsze?
Co to znaczy wyszumieć się przed ślubem? Ślub to tylko konsekwencja miłości a nie jej przyczyna. Dlatego nic nie zmienia. Czasem kazdy z nasz popełnia błędy i później ich żałuje. Ale zastanów się czy warto krzywdzić porządnego faceta dla którego jesteś kimś wyjątkowym> Po co chcesz łowić spojrzenia innych mężczyzn skoro masz oczy w których przeglądasz się i jesteś najpiękniejsza. Wiem, że lepiej uniknąć niektórych błędów, pouczyć się na cudzych niż potem ich żałować i usiłować naprawić. Może się nie udać :(
Ja tak straciłam małżeństwo i wiem, że nie było warto tego robić. Są błędy nie do naprawienia, są wartości nie do odzyskania.
Życzę Ci dobrych decyzji.
napisał/a: Magdalena32 2009-10-27 21:40
magdalenka84 napisal(a):no i jak to w pracy - wesoła atmosfera, wspólne wyjazdy, maile, czaty, no i zaczęło sie

kolega z pracy już jakiś czas, mój chłopak o niczym nie wiedział, ale zaczął się domyślać


magdalenka84 napisal(a):ten kraj jest jakiś dziwny. Kto powiedział ze ja to zrobiłam? Powiedziałam ze chciałam się wyszumieć i chciałam to zrobić tak aby nikt się nie dowiedział


to w takim razie co zrobiłaś?

a poza tym rad dostałaś sporo, ale te rady nie są takie jakie oczekujesz, bo najwyraźniej chciałabyś przeczytać coś takiego: szalej póki możesz bo później może już być za późno.

jeżeli dalej chcesz się zabawiać to poinformuj partnera że też ma wolną rękę i niech szaleje a za rok czy dwa bierzecie ślub i koniec z szaleństwami i do tego czasu może robić co chce, z kim chce i jak chce ale tylko do ślubu bo później ma być w waszym związku obowiązkowa wierność, jeżeli nie potrafisz dać tej szansy swojemu facetowi znaczy że jesteś pustą egoistyczną laleczką która nie wie czego tak naprawdę chce od życia.
napisał/a: Psychol logiczn 2009-10-28 01:04
A ja sobie zacytuje pierwszą stronę :P
magdalenka84 napisal(a):nie chce zrywać z moim chłopakiem, bo wiem ze w kontekście męża lepszego nie znajdę, ale na razie chce się wyszumieć żeby nie szaleć później

to chyba fair, nie?

Nie!Myślisz, że twój chłopak chce mieć żonę puszczalską?;)Dla niego nie będzie się to liczyło czy dałaś po ślubie czy przed ;] dałaś i tyle ;]i wiesz co będzie o tobie myślał ;]Twój facet chyba ci na za dużo pozwalał, że tak go traktujesz ;]Facet do zarabiania zajmowania się chałupą i dzieciakami a reszta do pukania ciebie hehe;]
To jest strasznie nie fair;)I nie wymyślaj, że wszyscy się uwzięli bo byłaś szczera ;] jak jesteś taka szczera to powiedz swojemu facetowi, że cię przeleciał/chcesz żeby przeleciał inny/inni zobaczymy co on na to powie;)wtedy będzie fair :)
napisał/a: BOGINS 2009-10-28 08:32
No dajcie spokój, to jakaś marna prowokacja... Laska chce poczuć w sobie coś więcej niż [Mod: pip-pip] swojego narzeczonego. Fajnie! I niech dobrze się bawi. Madzio tak dalej! Pozdrawiamy.
Jednak powinnaś iść na inne forum. Bo na tym raczej ci nikt nie doradzi jak konkretnie masz zdradzić... bo to przecież nie problem... wystarczy powiedzieć że jedziesz na szkolenie... No i kolo z pracy cię bierze do domku swojego i jest qool! No chyba że jeszcze na to nie wpadłaś.......

Co do kwestii czy sobie poszaleć - przed czy po ślubie... jest to sprawa żenująca... bo tak naprawdę zarówno ślub jak i narzeczeństwo, czy w sumie chodzenie ze sobą od dłuższego czasu to już związek...
Po co więc bawic sie na boku będąc w związku? Chyba te pytanie powinnaś sobie zadać.
Bo rozumiem, że twój narzeczony to ogólnie fajny facet, tylko jednak ci już spowszedniał... no a ten z pracy to nowiutki, może nawet doświadczony!
Co do kwestii małżeństwa - skad wiesz że ten facet z pracy też nie byłby dobrym kandydatem na męża?


Tak ogólnie, to chodzi mi o to, że po pierwsze twój narzeczony też może chciałby sobie poużywać,
po drugie kandydatem na męża moze byc prawie każdy kto zarabia, jest miły i nie krzyczy... tylko jeszcze musi mieć to coś...
Mój kumpel 37 latek spał przez rok z 21 latką... fajnie co nie? A jak się okaże że twój men postąpi tak samo, tylko że po slubie, bo się dowie że ty wcześniej go puściłaś bokiem.

W sumie wszystkim chodzi o to samo. Masz narzeczonego, który (nie przeczysz temu) cię kocha.
jednak ty z jakiegoś tam powodu chcesz się przespać z kolegą z pracy...
Chyba jakieś podstawy do tego kantu są? A nie "twój kolor oczu madziu pasuje do koloru mojego samochodu, pójdziemy do łóżka?"
napisał/a: Pitiful 2009-10-28 11:50
Magdalenka84- no każdy Twój kolejny post tylko Cię pogrąża i pokazuje Twój egoizm, brak zasad, zakłamanie, dwulicowość i hipokryzję.
Skoros taka fair, to oznajmij swojemy narzeczonemu, że pragniesz innego, że chcesz poczuć innych facetów. Wtedy odwołam te wszystkie epitety pod Twoim adresem i podam Ci nawet dłoń. Bo tylko wtedy pokazesz klasę, zachowasz twarz i udowodnisz, że nie jesteś ostatnia świnia.
Co do tego, że każdy Cię krytykuje zamiast radzić, to naprawdę dajesz do zrozumienia że nie chcesz rady w stylu skończ z jednym albo drugim. Ty oczekujesz poparcia swojego postępowania. I tu takiego nie znajdziesz.
A Twoje poglądy na temat przysięgi i tego, że przed wolno, a po nie, są po prostu śmieszne i żałosne. Zresztą sama powinnas to zauważyć, że jesteś w tych przekonaniach odosobniona. A skoro nadal będziesz sie upierać, że zdradzanie przed ślubem jest ok i nikt z tego nie powinien robić afery, to powiedz do jasnej ciasnej to swojemy biednemy narzeczonemu! Jestem bardzo ciekawy jak zareaguje :)
Masz tyle odwagi? Stać Cię na chwilę prawdziwej szczerości? Wątpię!
napisał/a: kula 2009-10-28 15:39
ale ja uwielbiam to forum normalnie mozna sie pośmiać z ludzkiej głupoty. sama jestem dziewczyna i jakos nie przyszlo mi do głowy skoki w bok. mam narzeczonego i to sie dla mnie liczy, ty tez go masz i badz szczesliwa bo jak sie dowie to juz bedzie płacz i błaganie na kolanach o powrót bo ty chciałaś być motylem i się wyszaleć.... tak więc leć ptaszyno aż walniesz głową w drzewo i uświadomisz sobie może wkońcu jaką krzywdę robić narzeczonemu, sobie i koledze w pracy!

p.s. każdy jest odpowiedzialny za uczucia które rodzi w innych!
napisał/a: betinka_2 2009-10-31 17:32
kolejny raz przeczytałam wszystkie posty, magdalenka84 a może po prostu zerwiesz narzeczeństwo, wyszumisz się i wtedy będziesz szukać kolejnego narzeczonego ?? O ile go po takim "szumieniu" znajdziesz