To juz jest koniec...
napisał/a:
indiend
2007-02-26 16:02
Dziekuje Kochani... z minuty na minute jest ciezej... musze dac rade
napisał/a:
ami1
2007-02-26 16:03
indiend, ja też jestem pewna, że pomimo ciężkich chwil będziesz szczęśliwsza. A na nas zawsze możesz liczyć. Zawsze tu jesteśmy i każdą Twoją decyzję popieramy w 100%. Zaglądaj tu do nas jak tylko poczujesz, że jest ci źle. I ja poproszę o uśmiech .
napisał/a:
nika81
2007-02-26 16:03
Pewnie że musisz i dasz!!!
napisał/a:
Neska
2007-02-26 16:09
indiend, buziaczki dla Ciebie silna kobietko na początku napewno będzie ciężko ale poradziesz sobie bo jesteś dzielna
Ściskam Cię mocniuchno
Ściskam Cię mocniuchno
napisał/a:
indiend
2007-02-28 13:40
nie daje sobie rady....przecenilam sie ;(((((((((((
napisał/a:
samsam
2007-02-28 13:40
indiend, co się dzieje?
Żałujesz swojej decyzji?
Żałujesz swojej decyzji?
napisał/a:
indiend
2007-02-28 13:43
Nie wiem czy zaluje, nie mam pojecia co sie ze mna dzieje, raz jest dobrze, staram sie myslec pozytywnie, a momentami czuje sie samotna i chcialabym zeby do mnie przyszedl... po prostu to co sie ze mna dzieje jest straszne.... ciagle biore tabletki uspakajajace, schudlam bo nie moge nic jesc.... nie wiem co byloby lepsze... czy dalsze zycie z nim czy bez niego... na dzien dzisiejszy nie chce mi sie w ogole zyc...
napisał/a:
samsam
2007-02-28 13:48
indiend, po pierwsze przestań gadać takie bzdury, że nie chce Ci się żyć.
Po drugie, musisz się przyzwyczaić do nowej sytuacji, a to nie jest takie proste i szybkie.
Myślę, że jeżeli sama podjęłaś decyzję o rozstaniu, to miałaś ku temu konkretne powody. A teraz trudno jest Ci rozróżnić, co tak naprawdę czujesz, czy go kochasz, czy po prostu nie możesz jeszcze odnaleźć się w nowej sytuacji.
Zrób porządnny rachunek sumienia i jeżeli okaże się, że to jednak miłość, to jeszcze nie jest za późno, żeby wrócić.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki
Po drugie, musisz się przyzwyczaić do nowej sytuacji, a to nie jest takie proste i szybkie.
Myślę, że jeżeli sama podjęłaś decyzję o rozstaniu, to miałaś ku temu konkretne powody. A teraz trudno jest Ci rozróżnić, co tak naprawdę czujesz, czy go kochasz, czy po prostu nie możesz jeszcze odnaleźć się w nowej sytuacji.
Zrób porządnny rachunek sumienia i jeżeli okaże się, że to jednak miłość, to jeszcze nie jest za późno, żeby wrócić.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki
napisał/a:
indiend
2007-02-28 14:05
sylwia, juz jest za pozno zeby wrocic... przed chwila byl u mnie po swoje rzeczy... wzial je... i wyszedl... powiedzial tylko "czesc"
napisał/a:
Patka2
2007-02-28 14:10
indiend, kochana jestem z Tobą.
Nie załamuj sie. Niewiem jak mam Cie jeszcze pocieszyć.
Masz Nas , pamietaj o tym.
buziaki
pisz duzo, odwiedzaj Nas często.
Nie załamuj sie. Niewiem jak mam Cie jeszcze pocieszyć.
Masz Nas , pamietaj o tym.
buziaki
pisz duzo, odwiedzaj Nas często.
napisał/a:
samsam
2007-02-28 14:27
A co miał powiedzieć? Rzucić się na kolana i błagać Cię, żebyś dała mu jeszcze jedną szansę. Faceci mają swój honor. Myślę, że nic nie jest przesądzone. A chcesz wrócić?
napisał/a:
indiend
2007-02-28 14:56
sylwia, nie wiem... wiem, ze strasznie boli... bo nie wyobrazam sobie zycia z innym facetem.