Zbyt wyrozumiały mąż

napisał/a: Misiowa1 2013-02-12 16:57
Nie chciałam się wypowiadać, bo szkoda słów ale nie mogłam się powstrzymać... Kobieto to co Ty wyrabiasz to jakaś kpina Może Twój mąż to pierdoła ale współczuję mu i to bardzo. Zakochał się biedny w takiej K****e, która swoje wyskoki tłumaczy tym, że chce w swoim mężu obudzić faceta. To Ty na niego nie zasługujesz, na jego miłość i oddanie... Miliony kobiet marzą o takim facecie. Ogarnij się kobieto i zacznij go doceniać.
napisał/a: Katija847 2013-02-12 23:23
Misiowy_Misiowa napisal(a):To Ty na niego nie zasługujesz, na jego miłość i oddanie... Miliony kobiet marzą o takim facecie.

Ja marzę o kimś silnym przy mnie, kimś takim on wydawał mi się przed ślubem.
napisał/a: KokosowaNutka 2013-02-13 08:40
Skoro marzysz o kims innym to czemu nie zostawisz meza i nie znajdziesz sobie kogos? Nie przyszlo Ci do glowy, ze ranisz tego czlowieka swoim zachowaniem? I siebie przy okazji tez. Sama widzisz, ze zadne z was nie jest szczesliwe.
napisał/a: lordmm 2013-02-13 17:35
Kokosowa przecież znasz odpowiedź na pytanie które zadajesz. Sama przecież nie odejdziesz od swojego faceta mimo, że sypiasz z innymi...
napisał/a: KokosowaNutka 2013-02-13 18:10
Jezu jak Ty mnie denerwujesz! Nie umiesz czytac ze zrozumieniem? Ja z mezem jestesmy szczesliwi, robimy to na co mamy ochote i na co oboje wyrazamy zgode a autorka tematu i jej maz maja zupelnie inne spojrzenie na na fundamentalne sprawy, nie akceptuja wzajemnie swoich zachowan i ogolnie mecza sie w tym zwiaazku. Nie widzisz tej roznicy?

Pisalam Ci juz kilka razy jak masz ochote to napisz mi na priv i juz. Ale nie, bo Ty wolisz zasmiecac co drugi temat. W ogole to wszystko sensu nie ma bo te sytuacje ze zdradzajacymi sie partnerami i ciaglymi dramatami nijak maja sie do mnie bo przypominam my oboje akceptujemy to co robimy. Dlatego nie porownoj juz tego nigdy wiecej. Chyba, ze dalej nie lapiesz o co chodzi? Tyle razy Ci tlumaczylam.. 5letnie dziecko juz by zrozumialo dawno.
napisał/a: lordmm 2013-02-13 19:09
Umiem czytać ze zrozumieniem i nie zaśmiecam co drugiego tematu.

Zaśmiecasz Ty zadając mówiąc, że to dla Ciebie niepojęte żeby tak robić itd, bo wiadomo, że dobrze wiesz, że tak można, bo sama tak robisz.

Dla normalnych ludzi jest to niepojęte, a Ty reprezentujesz tę samą grupę kobiet co autorka tego tematu, więc dziwnym jest, że zajmujesz inne od niej stanowisko...
napisał/a: KokosowaNutka 2013-02-13 19:16
Ale czy Ty czlowieku nie rozumiesz, ze zarowno ja jak i moj maz zgadzamy sie na taki zwiazek i jest to nasza wpolna decyzja? Nikt nie cierpi, wszyscy sa zadowoleni. Natomiast autorka tematu sypia z innymi choc on nie wyraza zgody i ma z tym wielki problem. Czujesz roznice czy dalej nie? Ja bym czegos takiego nigdy nie zrobila wbrew mojemu mezowi.
napisał/a: Rooda666 2013-02-13 19:59
KokosowaNutka napisal(a): Ja bym czegos takiego nigdy nie zrobila wbrew mojemu mezowi.
i to odróżnia nas od bohaterki tematu, którą - o ile nie jest prowokacją, jak już ktoś sugerował - powinno się powiesić za jaja na suchej gałęzi, jak to się mawia w moich stronach.
napisał/a: Suerte 2013-02-13 20:39
a mi się w głowie nie mieści jak świadomie można ranić drugą osobę - męża w dodatku, który jest (powinien być) najbliższą nam osobą... że autorka wiedziała, że on przyjdzie, że to zobaczy, że (kolejny raz) zawali mu się świat i jedyne co poczuła to rozczarowanie, że mąż nie dał w gębę temu kolesiowi...
a tak właściwie to czemu miał dać? kochanek autorki robił to na co autorka mu pozwalała...
ja to się dziwie mężowi autorki, że gdy kolejny raz zobaczył/dowiedział się co wyprawia jego żona, nie wziął jej za włosy i o ścianę nie zaczął nią walić ;)
napisał/a: Rooda666 2013-02-13 21:51
Suerte napisal(a):nie wziął jej za włosy i o ścianę nie zaczął nią walić ;)
i poszedł by siedzieć jak za człowieka ;)
napisał/a: lordmm 2013-02-14 14:59
Kokosowa - piszesz, że Ty byś czegoś takiego nigdy nie zrobiła wbrew mężowi. Wybacz, ale nie wiesz tego czy byś to zrobiła czy nie. Zresztą i tak nie mówisz mu o wszystkich swoich skokach w bok czy smskach czy innych miłosnych uniesieniach, a to, że Twój mąż na to pozwala to tylko Ci pomaga we wkręcaniu sobie że robisz dobrze.

Poza tym to tylko forum. Ciekawi mnie czemu aż tak Cię to mierzi co mówię, skoro podobno sama przed sobą jesteś czysta...
napisał/a: KokosowaNutka 2013-02-14 16:11
lordmm napisal(a):Zresztą i tak nie mówisz mu o wszystkich swoich skokach w bok czy smskach czy innych miłosnych uniesieniach

Skad Ty mozesz takie cos wiedziec? Oczywiscie, ze moj maz wie o wszystkim.

napisal(a):a to, że Twój mąż na to pozwala to tylko Ci pomaga we wkręcaniu sobie że robisz dobrze.

A ja pozwalam jemu z czego on tez korzysta i jestesmy kwita. W czym problem?

napisal(a):Poza tym to tylko forum. Ciekawi mnie czemu aż tak Cię to mierzi co mówię, skoro podobno sama przed sobą jesteś czysta..

Bo mnie irytujesz niemilosiernie w kolko peplajac te same bzdury sciagniete z ksiezyca... a ja niestety nerwowa dziewczyna jestem i latwo mnie sprowokowac.