Zbyt wyrozumiały mąż

napisał/a: lordmm 2013-02-14 17:22
Widzę, że masz coś za kołnierzem i po tłumaczysz się usilnie. Oj Kokosowa widzisz jak to łatwo Cię było rozgryźć, nie dziwne, że takie masz powodzenie u facetów ;)
napisał/a: Rooda666 2013-02-14 17:34
KokosowaNutka, lordmm, może ja Wam osobny temat założę, co? :)
napisał/a: Misiowa1 2013-02-14 17:51
Lily Luna napisal(a):KokosowaNutka, lordmm, może ja Wam osobny temat założę, co?


napisał/a: KokosowaNutka 2013-02-14 17:57
lordmm napisal(a):Widzę, że masz coś za kołnierzem i po tłumaczysz się usilnie. Oj Kokosowa widzisz jak to łatwo Cię było rozgryźć, nie dziwne, że takie masz powodzenie u facetów ;)

A mam! Ale nie korzystam ;)

Dobra juz jestesmy cicho, przenieslismy sie na priv.
napisał/a: lordmm 2013-02-14 17:58
Ja tylko próbuję nieświadomych niczego ludzi szukających pomocy ostrzec, że kokosowa akurat jest ostatnią osobą, od której można się czegoś sensownego dowiedzieć w temacie zdrada itd.
napisał/a: Katija847 2013-02-22 20:57
Lily Luna napisal(a):i to odróżnia nas od bohaterki tematu, którą - o ile nie jest prowokacją, jak już ktoś sugerował - powinno się powiesić za jaja na suchej gałęzi, jak to się mawia w moich stronach.
To raczej twój wpis jest prowokacją, skoro chcesz kobietę "wieszać za jaja". ;]
Suerte napisal(a):a mi się w głowie nie mieści jak świadomie można ranić drugą osobę - męża w dodatku, który jest (powinien być) najbliższą nam osobą... że autorka wiedziała, że on przyjdzie, że to zobaczy, że (kolejny raz) zawali mu się świat i jedyne co poczuła to rozczarowanie, że mąż nie dał w gębę temu kolesiowi...
To czemu mąż raz nie pokaże, że jest mężczyzną?! Niech walczy o mnie a jak nie, to niech złoży pozew o rozwód. Dam mu ten rozwód, ale niech on, jak na mężczyznę przystało, zrobi pierwszy krok w tej sprawie.
napisał/a: Suerte 2013-02-22 21:23
Katija847 napisal(a):To czemu mąż raz nie pokaże, że jest mężczyzną?! Niech walczy o mnie a jak nie, to niech złoży pozew o rozwód. Dam mu ten rozwód, ale niech on, jak na mężczyznę przystało, zrobi pierwszy krok w tej sprawie.

a Ty co robisz, żeby mąż mógł powiedzieć, że robisz "jak na kobietę/żonę przystało"?
poza tym, walczyć trzeba mieć o co/kogo, a on widocznie nie widzi w tym sensu.
napisał/a: Martusiaaaaaa92 2013-03-08 15:05
Suerte napisal(a):a Ty co robisz, żeby mąż mógł powiedzieć, że robisz "jak na kobietę/żonę przystało"?
poza tym, walczyć trzeba mieć o co/kogo, a on widocznie nie widzi w tym sensu.


To skoro jestem zlą żoną i nie ma sensu żeby o mnie walczyl, to czemu nie odejdzie, a zawsze jak mamy jakiś kryzys, to on błaga mnie zebym nie odeszła?
Potrzebuje silnego meżczyzny, który potrafi sie sprzeciwić. Przed ślubem był wlasnie taki, potem sie zmienił. Albo mi się zdawało...
napisał/a: Nessa1 2013-03-08 15:25
Katija847, Martusiaaaaaa92,
"wyszło szydło z worka"

[ Dodano: 2013-03-08, 15:28 ]
Martusiaaaaaa92, skąd Ty kobieto nagle męża wytrzasnęłaś? Jeszcze nie dawno rozpoczęłaś współżycie z 16- latkiem
napisał/a: Krakoos 2013-03-08 19:18
Czy tylko mnie się zdaje, że kilku użytkowników dostało rozdwojenia jaźni i dyskutują sami ze sobą? Żeby tylko do kłótni nie doszło!
napisał/a: Koniecbredni 2013-03-10 19:25
KokosowaNutka napisal(a):Ja tylko próbuję nieświadomych niczego ludzi szukających pomocy ostrzec, że kokosowa akurat jest ostatnią osobą, od której można się czegoś sensownego dowiedzieć w temacie zdrada itd.

To chyba odwrotnie ona i Lilly są specjalistkami tak mi się zdaje.
Fakt że dla nich pojęcie późniejszego upokorzenia, zmiażdżenia męskiej dumy i wszystkiego co później zdrada niesie dla tej poszkodowanej strony jest im zupełnie obca bo w skrócie mówiąc maja taki a nie inny deal ze swoimi partnerami, ale na zdradzie to one się znają tak dobrze jak my nawet pomnożeni przez siebie nigdy znać się nie będziemy. Gdyby ona (kokosowa) tą wiedzę o przyczynach i całym motorze napędzającym takie akcje potrafiła logicznie przedstawić to byłaby tu taką moją małą noblistką.

Kokosie ostatni miesiąc (prawie cały) w Niemczech, to co o nich pisałem cofam. Fajni ludzie.

P.S. Panowie Niemki wcale takie złe nie są.