zdrada narzeczonej
napisał/a:
Escherichia1
2012-04-10 14:57
Bo go kobita zdradziła i jest rozżalony?
napisał/a:
lordmm
2012-04-10 14:59
Udzielam się, tylko że tego nie zauważacie, zauważa się zazwyczaj takie rzeczy, które wiemy, że trafiają celnie w nas samych ;)
Preszer - nie mierz wszystkich swoją miarą, miałem Cię zawsze za mądrego gościa...
Kochani znów temat zszedł z tematu głównego na mnie, mimo, że nie uważam, żebym zasłużył na ten zaszczyt.
Preszer - nie mierz wszystkich swoją miarą, miałem Cię zawsze za mądrego gościa...
Kochani znów temat zszedł z tematu głównego na mnie, mimo, że nie uważam, żebym zasłużył na ten zaszczyt.
napisał/a:
KokosowaNutka
2012-04-10 15:03
lordmm, jeszcze nie widzialam zebys napisal facetowi to co serwujesz nam kobietom kazdego dnia.. a na forum jestem czesto i duzo sie udzielam wiec widze co piszesz.
W sumie zal mi Ciebie bo masz totalnie zryta psyche i problemy z samym soba ale zaczynasz byc juz denerwujacy. Jasne, ze ludzie klamia, oszukuja, zdradzaja i to nie jest zadna nowosc ale skupianie sie tylko na kobietach jest niesprawiedliwie. Faceci sa dokladnie tacy sami.
W sumie zal mi Ciebie bo masz totalnie zryta psyche i problemy z samym soba ale zaczynasz byc juz denerwujacy. Jasne, ze ludzie klamia, oszukuja, zdradzaja i to nie jest zadna nowosc ale skupianie sie tylko na kobietach jest niesprawiedliwie. Faceci sa dokladnie tacy sami.
napisał/a:
~gość
2012-04-10 15:37
zgadzam się.
nie no napisał, że cham czy świnia ale nie napisze, że każdy taki facet wraz z nim przed 40 taki jest i zazwyczaj się tak nie rozpisuje jak w przypadku kobiet.
daj sobie taki podpis czy coś, bo szkoda już klawiatury na to same klikanie już od ponad roku. Możesz napisać post a'la pixa - kompendium wiedzy o kobietach. Może Tobie i innym pomoże. Wiemy, że baba Cię zdradziła i zraniła, wiemy, że masz problemy ze sobą i z kobietami.
Ale podobnie jak KokosowaNutka, uważam, że zaczyna to być lekko denerwujące. Faceci też są źli, też zdradzają, kłamią, a nawet biją i gwałcą.
Skoro baby takie podłe, złe i tylko zdradzają weź się zainteresuj facetami. Będziesz szczęśliwszy.
nie no napisał, że cham czy świnia ale nie napisze, że każdy taki facet wraz z nim przed 40 taki jest i zazwyczaj się tak nie rozpisuje jak w przypadku kobiet.
daj sobie taki podpis czy coś, bo szkoda już klawiatury na to same klikanie już od ponad roku. Możesz napisać post a'la pixa - kompendium wiedzy o kobietach. Może Tobie i innym pomoże. Wiemy, że baba Cię zdradziła i zraniła, wiemy, że masz problemy ze sobą i z kobietami.
Ale podobnie jak KokosowaNutka, uważam, że zaczyna to być lekko denerwujące. Faceci też są źli, też zdradzają, kłamią, a nawet biją i gwałcą.
Skoro baby takie podłe, złe i tylko zdradzają weź się zainteresuj facetami. Będziesz szczęśliwszy.
napisał/a:
lordmm
2012-04-10 15:40
Wiem, z tego co pamiętam dobry rok już próbujecie mi wmówić seksizm, nietolerancję, chamstwo, niesprawiedliwość i co tam jeszcze wymyślicie widząc w moich słowach odbicie siebie...
Czytasz moje słowa, ale to nic, bo i tak widzisz w nich to co widzisz, a nie to co jest napisane...
Męczące jest to, że jak już się odezwę, to zawsze wszyscy celują we mnie zapominając o temacie w jakim się odzywam.
Nie potraficie uszanować czyichś poglądów poprzez posądzanie mnie o nieumiejętność uszanowania opinii innych i kółko się zamyka.
Ja się wypowiedziałem w temacie, a Wy na mój temat.Wróćcie do tematu, bo ktoś chyba tego od was oczekuje pisząc tu cokolwiek...
Nie doczytałem wszystkiego :) Problemu z kobietami nie mam, zdradę traktuję jako zbawienie, dzięki niej wiem, że to nie była właściwa osoba i z uniesioną głową odchodzę, a to, że mnie ona już ani nie dziwi ani nie boli - posłuchajcie moich rad, was też przestanie boleć. To nie trudne...
Czytasz moje słowa, ale to nic, bo i tak widzisz w nich to co widzisz, a nie to co jest napisane...
Męczące jest to, że jak już się odezwę, to zawsze wszyscy celują we mnie zapominając o temacie w jakim się odzywam.
Nie potraficie uszanować czyichś poglądów poprzez posądzanie mnie o nieumiejętność uszanowania opinii innych i kółko się zamyka.
Ja się wypowiedziałem w temacie, a Wy na mój temat.Wróćcie do tematu, bo ktoś chyba tego od was oczekuje pisząc tu cokolwiek...
Nie doczytałem wszystkiego :) Problemu z kobietami nie mam, zdradę traktuję jako zbawienie, dzięki niej wiem, że to nie była właściwa osoba i z uniesioną głową odchodzę, a to, że mnie ona już ani nie dziwi ani nie boli - posłuchajcie moich rad, was też przestanie boleć. To nie trudne...
napisał/a:
KokosowaNutka
2012-04-10 15:57
lordmm, nie chodzi o to, ze nie szanujemy Twoich pogladow. Mi nie przeszkadza, ze takie masz. Chodzi o to, ze KAZDEMU w KAZDYM przypadku piszesz TO SAMO. Dla mnie nie jestes obiektywny i tylko mieszasz w glowach ludziom, ktorzy chca uslyszec jakies konstruktywne rady odnoszace sie do ich indywidualnych przypadkow.
Co do tematu to nie wiem co jescze napisac.. Autor sie zmyl i nie odpisal na zadne z naszych pytan. Mi ta cala sytuacja smierdzi ale nie znam dziewczyny i ciezko ocenic czemu tak zrobila. Czy jest ona w ogole pod opieka specjalisty? Czy zdarzaly sie juz u niej takie nieodpowiedzialne, dziwne zachowania? I co ona na to jesli chodzi o pojscie w tej sprawie na policje?
Co do tematu to nie wiem co jescze napisac.. Autor sie zmyl i nie odpisal na zadne z naszych pytan. Mi ta cala sytuacja smierdzi ale nie znam dziewczyny i ciezko ocenic czemu tak zrobila. Czy jest ona w ogole pod opieka specjalisty? Czy zdarzaly sie juz u niej takie nieodpowiedzialne, dziwne zachowania? I co ona na to jesli chodzi o pojscie w tej sprawie na policje?
napisał/a:
~gość
2012-04-10 16:04
@lordmm, każdy przypadek jest inny pomimo pewnej wspólnej cząstki.
napisał/a:
lordmm
2012-04-10 16:05
Gdybym ja miał oceniać wasze wypowiedzi pod względem odrębności poglądów od moich - też mogę napisać, że piszecie ciagle to samo.
Mącę w głowie ludziom którzy chcą żeby ich pocieszać i głaskać po główce, ale dokąd takie głaskanie ich zaprowadzi? Pomoże im? Wątpię...
Ja wszystkim radzę równo - ktoś was zdradził to wywalacie z życia i krótko. I to jest najlepsze wyjście i każdy z was, kto to przeżył, dobrze wie, że to najlepsze wyjście. Każdy kto został w zwiazku po zdradzie też wie jakie to fajne.
Ja siebie cenię wysoko - i to samo polecam innym, kobiet/facetów na świecie jest tak wiele, że nie ma co płakać nad jedną osobą, która okazała się wadliwym elementem.
Po raz miliardny piszę wam to samo wytłumaczenie ale i tak nikt z was tego nie przyjmie do wiadomości i i tak będziecie widzieli, że ja to tylko jadę po kobietach.
A wy się obrażacie kobitki, bo tak już kobitki jesteście skonsktruowane, że wolicie słodkie kłamstwa niż gorzką prawdę.
Słowa to tylko słowa, pamiętajcie...
Mącę w głowie ludziom którzy chcą żeby ich pocieszać i głaskać po główce, ale dokąd takie głaskanie ich zaprowadzi? Pomoże im? Wątpię...
Ja wszystkim radzę równo - ktoś was zdradził to wywalacie z życia i krótko. I to jest najlepsze wyjście i każdy z was, kto to przeżył, dobrze wie, że to najlepsze wyjście. Każdy kto został w zwiazku po zdradzie też wie jakie to fajne.
Ja siebie cenię wysoko - i to samo polecam innym, kobiet/facetów na świecie jest tak wiele, że nie ma co płakać nad jedną osobą, która okazała się wadliwym elementem.
Po raz miliardny piszę wam to samo wytłumaczenie ale i tak nikt z was tego nie przyjmie do wiadomości i i tak będziecie widzieli, że ja to tylko jadę po kobietach.
A wy się obrażacie kobitki, bo tak już kobitki jesteście skonsktruowane, że wolicie słodkie kłamstwa niż gorzką prawdę.
Słowa to tylko słowa, pamiętajcie...
napisał/a:
KokosowaNutka
2012-04-10 16:11
Nie zauwazylam zebysmy slodzili autorowi tematu. Kazdy napisal ostro, ze zachowala sie nieodpowiedzialnie i glupio.
Czy ja wiem czy po kazdej zdradzie nalezy od razu sie rozstawac? Mysle, ze wszystko zalezy od tego czy osoba zdradzona jest wstanie wybaczyc i czy osoba, ktora zdradzila jest w stanie sie zmienic. Wazny jest tez staz zwiazku, motyw zdrady, dzieci, itp itd. W tym wypadku w gre wchodzi tez gwalt ale Ty sie nad tym nie zastanowisz tylko od razu wydajesz wyrok.
'Po raz miliardny piszę wam to samo wytłumaczenie ale i tak nikt z was tego nie przyjmie do wiadomości i i tak będziecie widzieli, że ja to tylko jadę po kobietach.
A wy się obrażacie kobitki, bo tak już kobitki jesteście skonsktruowane, że wolicie słodkie kłamstwa niż gorzką prawdę.'
HAHAHAHA Nie jedziesz po kobietach ale oczywiscie kazda z nas jest taka sama
Czy ja wiem czy po kazdej zdradzie nalezy od razu sie rozstawac? Mysle, ze wszystko zalezy od tego czy osoba zdradzona jest wstanie wybaczyc i czy osoba, ktora zdradzila jest w stanie sie zmienic. Wazny jest tez staz zwiazku, motyw zdrady, dzieci, itp itd. W tym wypadku w gre wchodzi tez gwalt ale Ty sie nad tym nie zastanowisz tylko od razu wydajesz wyrok.
'Po raz miliardny piszę wam to samo wytłumaczenie ale i tak nikt z was tego nie przyjmie do wiadomości i i tak będziecie widzieli, że ja to tylko jadę po kobietach.
A wy się obrażacie kobitki, bo tak już kobitki jesteście skonsktruowane, że wolicie słodkie kłamstwa niż gorzką prawdę.'
HAHAHAHA Nie jedziesz po kobietach ale oczywiscie kazda z nas jest taka sama
napisał/a:
lordmm
2012-04-10 16:45
Nic takiego nie napisałem. To Twój wniosek a nie moje słowa.
napisał/a:
~gość
2012-04-10 18:02
Mają taką małą wadę, nie można ich cofnąć.
Co do kobitek to są różne. Ja obecnie prowadzę badania nad jednym wyjątkowym osobnikiem. Mam nadzieję, że wyniki badań opublikuje za jakieś 30 lat i będą to wyniki pozytywne.
Tutaj akurat muszę przyznać rację zacnemu lordowi. Po fakcie dokonanym nie ma negocjacji. Jedyny wyjątek to dzieci, reszta nie ma znaczenia, bo skoro druga osobą ma gdzieś wszystkie wartości dlaczego ja mam jej dawać jakieś szanse. Od razu powiem, że nie zniżam się do poziomu zdradzającego bo mam czyste sumienie i postępuje konsekwentnie, zgodnie ze swoimi zasadami.
To tak jak zabić kogoś a potem go przepraszać. Tutaj killujemy kogoś fizycznie a w przypadku zdrady killujemy emocjonalnie.
napisał/a:
KokosowaNutka
2012-04-10 18:45
dr preszer, tez kiedys tak myslalam, ze zdrada to koniec i nie ma wybaczenia. Potem troche doroslam i zmienilam zdanie. Bo ze zdrada to nie jest tak, ze jestes szczesliwy i zadowolony, idziesz sobie ulica i nagle wpada Ci pomysl, zeby zdradzic. Czesto jest to ciag roznych wydarzen, sytuacji, scisle ze soba polaczonych. Do tego jestesmy tylko ludzmi.. slabymi i popelniajacymi bledy. Poza tym wiele osob, ktore zdradzilo zaluje tego i twierdzi, ze dalej kocha. tak czytamy czesto chociazby tu na forum. Dlatego mysle, ze wszystko jest do naprawienia jesli tylko obie osoby tego chca. Sama znam przyklady gdzie to zadzialalo. Wiec dlaczego nie? Ale oczywiscie to tylko MOJA OPINIA.