Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

powinnam schudnąć mam 22 lata 171 cm a warzę od 71-79 kg

napisał/a: db anna 2009-09-09 00:06
Witam,
przyznam że, brakuje mi już sił na karkołomne próby zrzucenia paru kilo;/dlatego też pisze bo może ktoś z Państwa poświęci trochę czasu i uświadomi mi co robię nie tak albo doradzi czego mogła bym spróbować.

Jak w tytule mam 22 lata, jestem pracującą studentką

wzrost 171cm
waga aktualnie 76 kg: miesiąc temu było 78,5 a z kolei w czerwcu tylko 71- stress

Idelnie było by wg mnie gdybym zeszła poniżej 70- 67 było by genialnie:D


Nie jestem zadowolona z mojego aktualnego wyglądu a zwłaszcza z oponki na brzuchu- który zawsze był nieproporcjonalnie duży.

Ostatnio ćwiczyłam tylko pod jego kontem przeszło miesiąc ale fałdki nie znikają- więc odpuściłam

Jadam dość nieregularnie, bo tak też wygląda moje życie.
Nie jadam słodyczy, chipsów, tłustych potraw, białego pieczywa, omijam łukiem fast foody ( jeśli już jem na mieście to w aspagheterii- najmniejszą porcję albo coś w barze mlecznym).

Sportu nie uprawiam co prawda ale do leni nie należę pieszo idę do pracy z niej na uczelnie i do domu a każdy odcinek to jakieś 20 min marszu( godzina). Z resztą prawie wcale nie poruszam się tramwajem a do centrum jedzie on 10 min. Myślę że ruchu mam sporo. Bo od rana do wieczora jestem na nogach z reguły od 10 - 20 w ciągłym ruchu. rano praca, południe uczelnia ( co prawda są wakacje) potem codzienne zakupy i do domu, codzienne prace domowe kolacja i przed komputer tak do 1-2 w nocy.

Przed snem nie jem wiem że mówi się ze nie powinno się jeść po 19 czy jakoś tak. Ja staram się nie jeść po 22 i tak miną zawsze te 4 godziny zanim się położę.

Problem w tym że ile bym nie jadła to waga stoi w miejscu. do czasu aż nie dopadnie mnie silny stres. w tedy waga leci w dół jak szalona. po czym gdy znów jem normalnie nagle po miesiącu znów mam 77 na brzuchu.

punkt krytyczny to 75 bo tyle z reguły warzę;/

w zeszłym roku. Żyłam na kanapkach z wazą, małym typowym obiedzie i warzywach w między caszie , do tego stała rutyna praca-szkoła-dom dodałam basen co 2 dzień. herbatki wyszczuplające po których załatwiałam się 5 razy dziennie. miesiąc tak żyłam. NIC.

Wybrałam się więc do rodzinnego. stwierdził ze dobrze wyglądam i on nic by nie robił. prosiłam o jakieś badania krwi czy cokolwiek. dostałam receptę na "świetny substytut meridii" recepty nigdy nie wykorzystałam.


Nie mam pomysłu na to co zrobić co zmienić. A to że tyle razy mi się nie udawało nie nastawia mnie pozytywnie. po prostu nie chce tak wygladac bo czuje sie ociężała i mało atrakcyjna.

Do tej pory nie jadałam śniadań tylko kawę z mlekiem, jadłam dopiero w pracy z 3 godziny po przebudzeniu np.2 ciemne bułki z twaroźkiem

Co jadam:
rano: od niedawna śniadanie! Kawa z mlekiem+ 2 kromki ciemnego pieczywa z czymś co mam zawsze w lodówce: ser żółty, chuda wędlina, parówki, twarożek, serek topiony do tego papryka pomidor albo ogórek

w pracy przegryzę jakiś owoc

obiad: jeśli na mieście to małe spaghetti albo zupa w barze mlecznym, o ile jestem w domu to albo odgrzeję coś od rodziców albo sama robie: makaron, kasza, ryż z jakimś sosem ( często gotowym) pierogi wszelkie, warzywa na patelnie albo gotowane. Ziemniaków raczej nie jadam bo za długo się je robi jak dla jednej osoby z resztą smiesznie jest gotować 3 pyry:P

do wieczora pochrupie wafle ryżowe

potem kolacja; tu albo podobnie jak na śniadanie albo upichce coś salatkę z tuńczyka, gotowane brokułu, brukselka, marchew z groszkiem

Zadnych bomb kalorycznych, nic nie obcieka tłuszczem

ale waga stoii a to dołujące, nie chcę się głodzić ale schudnąć kilka kilo raz na zawsze.

Jeśli ktos ma jakieś uwagi, pomysły czego mogę spróbować, czego kategorycznie nie jeść czekam na odpowiedzi:)))

o ile będzie sporo osób obserwujących postaram się wam pisać w najbliższych dniach co i kiedy jem. Co robię i jakie są tego efekty

pozdrawiam serdecznie
napisał/a: db anna 2009-09-09 01:23
sprawdziłam parę rzeczy:
określając moją aktywność jako rzadką z racji tego że nie robię nic z ćwiczeń powinnam aktualnie przyjmować 2154 kcal na moje to sporo ale sprawdziłam też ile mogę ich spalić w ciągu doby i przy normalnym trybie- czyli dzis praca dom wyszło mi że spalam blisko 2500 zjadłam sporo jak na mnie a to i tak niecałe 2100 kcal. Więc albo liczniki są złe albo ze mną coś nie tak.
djfafa
napisał/a: djfafa 2009-09-09 20:54
Przy spowolnionym metaboliźmie nie spalasz, 2500 kalorii, zapewne spalasz mniej niż ich dostarczasz i tu leży problem.
Poczytaj ten dział, to bedziesz wiedzieć co robisz, źle. W razie pytań pytaj-pomożemy.
napisał/a: db anna 2009-09-09 23:27
dobrze więc, skoro mogę mieć spowolniony metabolizm jak można to sprawdzić ewentualnie temu przeciwdziałać i czemu więc jak sam napisałeś gdy dostarczam organizmowi mniej niż on potrzebuje nadal nie tracę wagi a wręcz muszę się nieźle starać aby ta nie wzrosła. ręce opadają:/

od dziś zaczełam działać; tak mi się wydaje

normalne sycące śniadanie, kawalek babki w pracy, obiad niestety spaghetti w barze, trochę winogron, kolacja bardzo wczesna jak na mnie 19 gotowane brokuły i marchew, teraz kwitne przed kompem i przegryzłam jabłko z marchewką.

rano planuje trochę sie pogimnastykować z naciskiem na brzuch a po pracy basen( gimnastykę będę uprawiać z rana na rozbudzenie/ codziennie a 2 razy w tygodniu/basen)
djfafa
napisał/a: djfafa 2009-09-10 07:13
1. Ruch to podstawa-przynajmniej 3 razy w tygodniu.
2. Poczytaj jeszcze raz moje rady w innych tematach to będziesz wiedzieć co jeść. Bo jak chcesz schudnąć to w menu babki nie może być, może jeszcze Eklera zjesz?
Wiesz albo bierzesz się za to poważnie, albo nie.
ps. I proszę nie pisz, że nie masz kiedy przygotowywać normalnych posiłków, bo każdy z nas pracuje/studiuje i ma tysiąc innych zajęć.
napisał/a: ane7 2009-09-10 10:48
db napisal(a):dobrze więc, skoro mogę mieć spowolniony metabolizm jak można to sprawdzić ewentualnie temu przeciwdziałać


Jeżeli masz spowolniony metabolizm to zaczynasz przybierać na wadze.Jak chcesz przyspieszyć swój metabolizm to musisz wprowadzić 5-6 niewielkich,urozmaiconych posiłków dziennie,mniej więcej o stałych porach.


Djfafa ja poproszę eklera :)))))
napisał/a: db anna 2009-09-10 11:23
eklera w życiu bym nie ruszyła bo jest za słodki.jak mówią "należę do tych co ze słodyczy najbardziej lubią schabowe"- chociaż i tego nie koniecznie. Babki zjadłam kawalątek bo o ile w biurze mogę odmówić koleżankom z pracy to klientom którzy przynoszą coś czasem w ramach podziękowania już jest trudniej;/

dziękuję za rady. postaram się stosować.z basenem nie będzie problemu bo kocham pływać. poranne ćwiczenia to też nie problem tak z 45 minut z rana dobrze rozbudza i nakręca na działanie przez cały dzień.

poza tym małe porcje razy 5 i mam nadzieję że metabolizm się ruszy.

pytanie tylko kiedy powinnam zjesć ostatni posiłek jeśli zarywam nocki kładę się nie wcześniej niż po pierwszej i wieczorami bywam głodna czy 3-4 godzin przed snem może być- ostatna przekąska. kolację postaram się jeść koło 19
djfafa
napisał/a: djfafa 2009-09-10 11:45
Jak nie umiesz odmówić to nie odmawiaj i dalej waż tyle ile ważysz.
Ostatni posiłek można zjeść nawet 5 minut przed snem, ważne aby nie były to węglowodany.
napisał/a: db anna 2009-09-11 00:55
odnośnie tej babki to dostałam ją od starszej Pani która mieszka niedaleko biura i czesto przychodzi do nas się wygadać. siada opowiada wypije kawę i wraca do 4 ścian. czasem przynosi nam domowe wypieki. umiem odmawiać bo koleżanki z pracy juz nawet mi niczego takiego nie proponują to pani Halinie nie powiedzieć nie sposób. no ale mniejsza o to. basen zaliczony poranna gimnastyka też. robiąc zakupy pierwszy raz od dawna darowałam sobie ser żółty i kupiłam twaróg. Wędzony i taki ze szczypiorkiem. zastanawiam sie tylko czym panie na straganach marchew pędzą bo u mojej babci leżała całą zimę w piwnicy i na wiosne nadawała sie do zupy. a ta którą kupiłam po nocy zwiędła i zflaczała;/
napisał/a: ane7 2009-09-11 14:00
Ech dziwne :) Ja kupiłam marchew w sobotę i do dzisiaj mi nie zwiędła i nie sflaczała :)))))
napisał/a: db anna 2009-09-14 11:59
mięło już parę dni odkąd zaczęłam kolejną próbę i wydaje mi się że, łał;D są jakieś efekty. Brzuch się wciągnoł,lepiej się czuję, mam więcej energii. wagi w obecnym mieszkaniu nie posiadam i postanowiłam udać się gdzieś gdzie sprawdzę ile pokarze oś wagi. zobacze jak moje starania przekładają się to na utratę kg. trzymajcie kciuki. liczę że jest ich trochę mniej:)
djfafa
napisał/a: djfafa 2009-09-14 12:44
Napisz jadłospis to obadamy co i jak.