Trening mózgu

napisał/a: werbel 2014-09-22 11:19
Słyszałam i glutenie i o cukrze i sama się pogubiłam c z tym cukrem, bo z jednej strony cukier niby jest szkodliwy dla mózgu ale z drugiej mozg potrzebuje do dzialania energii i najobficiej czerpie ja z cukru...
napisał/a: widelczyk 2014-09-22 19:16
werbel napisal(a):Słyszałam i glutenie i o cukrze i sama się pogubiłam c z tym cukrem, bo z jednej strony cukier niby jest szkodliwy dla mózgu ale z drugiej mozg potrzebuje do dzialania energii i najobficiej czerpie ja z cukru...


Nie jestem w tym temacie kompetentna. Wydaje mi się, że chodzi o różnicę cukry proste vs. cukry złożone. Chodzi również o to, że w pseudonormalnym jedzeniu (napoje gazowane, słodkie bułeczki, soki, dosładzane sosy itp.) tego cukru jest za dużo, czyli jest go więcej niż mózg potrzebuje i uruchamia się cukrowy haj.
Mam bratanka na pograniczu autyzmu i u niego wpływ cukru na zachowanie widać szczególnie wyraźnie.
napisał/a: werbel 2014-09-22 20:04
współczuję. też mam ten problem w rodzinie.
tak a propos tematu jeszcze to cośtam kojarzę że osoby które jedzą dużo ryb miały być inteligentniejsze.
napisał/a: widelczyk 2014-09-23 08:14
napisał/a: werbel 2014-09-23 17:43
zaciekawił mnie wątek z cukrem. A dziś trafiłam na taki artykuł:

napisal(a):Co dzieje się w Twoim ciele przez 60 minut po wypiciu coli?

Słońce, upał, pragnienie… Bierzesz do ręki zimną aluminiową puszkę, pokrytą kropelkami wody. Podnosisz zawleczkę… Pssst!… co za ulga.

Gazowany napój spływa do gardła. Gaz uderza Ci do nosa i oczy zaczynają łzawić, ale to takie dobre! I kolejny łyk…

10 minut później

Jeżeli wypiłeś już całą puszkę coli, to właśnie dostarczyłeś do organizmu równowartość 7 dużych (5g) kostek cukru!1 W normalnych warunkach powinno to wywołać u Ciebie odruch wymiotny2, ale zawarty w coli kwas fosforowy zakwasza ją i stąd wrażenie orzeźwienia3.

Po 20 minutach

Stężenie cukru we krwi gwałtownie wzrasta, wystawiając organizm na pierwszą próbę. Trzustka zaczyna produkować ogromne ilości insuliny. Tylko w ten sposób Twoje ciało będzie mogło przetworzyć nadwyżkę cukru w tłuszcz, który jest łatwiej przyswajany przez organizm.

W wyniku tego procesu tłuszcz zostaje zmagazynowany w postaci kuleczek. Co prawda są one mało estetyczne, ale za to przez pewien czas nieszkodliwe – natomiast nadmiar glukozy we krwi jest jak śmiertelna trucizna. Jedynie wątroba jest w stanie magazynować glukozę, ale tylko w ograniczonym stopniu.

Po 40 minutach

Większość kofeiny zawartej w coli zostaje wchłonięta przez organizm. Kofeina powoduje rozszerzenie źrenic oraz podnosi ciśnienie krwi.

W tym samym momencie podnosi się stężenie cukru w wątrobie, co powoduje uwolnienie cukru do krwi.

Po trzech kwadransach

Organizm zaczyna produkować zwiększoną ilość dopaminy. Dopamina to hormon stymulujący „ośrodek przyjemności” w mózgu. Taka sama reakcja występuje po zażyciu heroiny.

To nie jedyna wspólna cecha łącząca narkotyki i cukier. Od cukru również można się uzależnić. I to do tego stopnia, że w jednym z badań wykazano, że cukier uzależnia silniej od kokainy4. Nic więc dziwnego, że osoba uzależniona od coli zachowuje się przed jej wypiciem jak narkoman na głodzie.

Po 60 minutach

Stężenie cukru we krwi znacznie się obniża (stan ten nazywamy hipoglikemią), a wraz z nim obniża się również poziom energii oraz koncentracji.


To jest jednak straszne
napisał/a: polson 2014-09-24 11:35
widelczyk napisal(a):Myślę, że to dotyczy tematu, bo spotkałam się z fajnymi informacjami na temat wpływu medytacji na mózg. A jaka to była medytacja?


Ja po prostu siadałam i starałam się o niczym nie myśleć. Aby starać się to osiągnąć liczyłam wydechy, a potem udawało już mi osiągać stan rozluźnienia. Z czasem naprawdę dawałam radę o niczym nie myśleć i po prostu być.
chmielka
napisał/a: chmielka 2014-09-24 12:04
Nie znam się jakoś szczególnie na tym, ale zdecydowanie zauważam, że łatwiej mi się skupić po aktywności fizycznej. Jestem młodą mamą, która teraz też trochę pracuje w domu. Gdy rano pojeżdżę trochę rowerem lub nawet pójdę na godzinny spacer, łatwiej mi wszystko ogarnąć niż gdy od razu siadam do komputera.
napisał/a: widelczyk 2014-09-24 14:08
polson napisal(a):Ja po prostu siadałam i starałam się o niczym nie myśleć. Aby starać się to osiągnąć liczyłam wydechy, a potem udawało już mi osiągać stan rozluźnienia. Z czasem naprawdę dawałam radę o niczym nie myśleć i po prostu być.


Super. A zaczynałaś sama z artykułem lub książką czy robiłaś gdzieś kurs lub warsztaty?

chmielka napisal(a):Nie znam się jakoś szczególnie na tym, ale zdecydowanie zauważam, że łatwiej mi się skupić po aktywności fizycznej. Jestem młodą mamą, która teraz też trochę pracuje w domu. Gdy rano pojeżdżę trochę rowerem lub nawet pójdę na godzinny spacer, łatwiej mi wszystko ogarnąć niż gdy od razu siadam do komputera.


Chciałabym tak mieć. Szczerze zazdroszczę. Ja gdy ruszam się rano, to wszystko inne ma już niższy priorytet ważności, bo resztę dnia ciało się regeneruje. A w jakim wieku jest Twoje dziecko?
napisał/a: polson 2014-09-24 15:52
Swojego czasu bardzo interesowałam się samorozwojem stąd też się wzięła medytacja i wszystkiego dowiadywałam się z Internetu. Miałam fajny filmik, bardzo prosto i jasno wyjaśniał medytację, ale niestety nie mogę go znaleźć.
napisał/a: werbel 2014-09-25 13:17
a czy któraś z was próbowała pranajamy, czyli medytacji związanej z jogą?
napisał/a: marianna14 2014-09-26 15:05
Ja ćwiczę jogę, medytuję i trenuję na neurogrze wszystko to bardzo polecam, uważam, że świetnie działa na mózg i samopoczucie.
napisał/a: polson 2014-09-27 15:18
marianna14 napisal(a):Ja ćwiczę jogę, medytuję i trenuję na neurogrze wszystko to bardzo polecam, uważam, że świetnie działa na mózg i samopoczucie.


Czy mogłabyś powiedzieć trochę więcej o neurogrze?