Ile kosztuje życie?

napisał/a: ~gość 2012-02-29 18:18
chasia napisal(a):nadają się :)

Ser żółty też? Nieprecyzyjnie napisałam, bo wędliny jemy, o ser mi chodziło.
napisał/a: chasia 2012-02-29 18:30
Miśka27 napisal(a): chasia napisał/a:
nadają się :)

Ser żółty też? Nieprecyzyjnie napisałam, bo wędliny jemy, o ser mi chodziło.

u mnie w domu sera się nie mrozi bo idzie na bieżąco ale np. moja babcia mrozi mleko to pewnie i ser można :)
napisał/a: Itzal 2012-02-29 19:22
Z tymi żarówkami energooszczędnymi, to jak mi wyjaśnił mąż- raczej pic na wodę, ile trwa włączanie takiej żarówki, sekundę? Naprawdę przez ten czas nażre tyle prądu, że nie opłaca się ich wkręcać w przedpokoju, kibelku i łazience? My mamy je wszędzie, a mamy w mieszkaniu 30 żarówek- taaak, ktoś bardzo fajne zyrandole powiesił, jak tu weszlismy, to wszędzie były zarówki tradycyjne, i to 100ki, -nie chce wiedzieć, ile placili za prąd poprzedni lokatorzy
napisał/a: errr 2012-02-29 20:15
1700 zł na gaz dzisiaj przyszło... pobije nas ktoś?
napisał/a: jente8 2012-02-29 20:22
mess napisal(a):Aganesu napisał/a:
kasia_b napisał/a:
gorąco polecam wszelkie kosmetyki Ziajii
Również polecam!


ja tak samo:) jestem fanka serii oliwkowej

I ja :)

kasia_b napisal(a): w Biedronce czytajcie na etykietach kto wyprodukował - dużo rzeczy robią Morliny, Mlekowita, Dawtona, Mokate

I słodycze Magnetic robi Wawel Jogurty (bodajże Fruvita) robi Bakoma :) Jest naprawdę dużo dobrych marek ukrytych w Biedronce ;)

My mamy Biedronkę 2 kroki od domu i od jakiegoś czasu naprawdę sporo tam kupujemy. W większości jedzenie, ale mają np. bardzo tani papier toaletowy, worki na śmieci, podpaski, chusteczki. Często ciekawe produkty w promocjach :)
Auchan coraz częściej robi fajne promocje "Kup jeden a drugi dostaniesz za 1 grosz" - ostatnio kupiłam tak papier toaletowy Velvet (wyszedł taniej niż najtańszy dobrej jakości papier w innych sklepach), sosy do makaronu z Pudliszek (wyszło ok. 2,4 zł za duży słoik) i pieczywo chrupkie Sonko (ok. 1,10 za opakowanie). Ogólnie jednak nie przepadam za tym sklepem.

Aha dobrze jest zakładać sobie te wszystkie karty promocyjne/oszczędnościowe w sklepach, ktoś już wspominał o ClubCard w Tesco, w Auchan mają kartę Skarbonka - zawsze parę zł można zaoszczędzić, nam się ostatnio udało na jednych zakupach zarobić kilkanaście złotych (zarobić w sensie: zwróciły nam się na konto Skarbonka i teraz możemy za nie zrobić zakupy ;) ).
napisał/a: igmu 2012-02-29 20:24
errr, no niestety, mój ojciec z ogrzewaniem gazowym sporej chałupy też tak płaci :/
Mocca napisal(a):Mam jeszcze pytanie czy te produkty pakowane typu ser albo szynka, mozna też mrozić??
nigdy nie mroziłam i chyba bym nie chciała, bo to jednak traci i na świeżości i na wyglądzie... w wędlinach jest sporo wody, po rozmrozeniu muszą być nieciekawe, podobnie ser... wolę kupować mniejsze ilości i zjadać na bieżąco :)

W sumie mrożę tylko mięso, warzywa i owoce. I wódkę ;)
napisał/a: ~gość 2012-02-29 20:46
Przede wszystkim należy patrzeć na ceny i je kontrolować. Nienawidzę przepłacać. Znam średnie ceny produktów i jeśli coś wydaje mi się za drogie, a nie jest niezbędne -nie kupuję.
napisał/a: Aganesu 2012-02-29 21:05
jocki napisal(a):u nas (dom rodziców) do tego co wymieniłaś wchodzi jeszcze gaz, woda ciepła i zimna, odbiór ścieków. Podatki, prąd, antena mamy osobno.
No ale jak dom rodziców to nie ma czynszu chyba? ;) Oprócz czynszu też mamy opłaty za prąd, gaz, tv i internet.
Ale i dom i mieszkanie w bloku mają swoje inne wydatki - nie ma co ukrywać ;)

margaret napisal(a):U Nas zawsze mamy nadpłatę z ogrzewania
My własnie niedopłatę...około 200zł wychodzi dlatego teraz tego pilnuję :)
Mój tata był mistrzem w oszczędzaniu ciepła Jak mnie wkurzało gdy wracałam ze szkoły i w pokoju miałam zakręcony kaloryfer...

Mocca napisal(a):Mam jeszcze pytanie czy te produkty pakowane typu ser albo szynka, mozna też mrozić??
Wędliny, kiełbasy na pewno można ;) Ale ja nigdy takich sklepowych nie mroziłam, zawsze kupujemy na bieżąco, ale swojskie i owszem mrożę np. kiełbaskę swojską ;)

Itzal napisal(a):Z tymi żarówkami energooszczędnymi, to jak mi wyjaśnił mąż- raczej pic na wodę, ile trwa włączanie takiej żarówki, sekundę?
Ale nie wiem czy zwróciliście uwagę, że one nie świecą pełną mocą od razu jak te zwykłe, tylko się "rozgrzewają" przez jakiś czas - i ten zapłon własnie powoduje owe zwiększenie poboru prądu - ponoć nawet dwukrotnie. Ale! Znając życie te kwoty maja dopiero znaczenie w skali roku a nie 2 miesięcy np. ;) Podobnie się ma z diodami różnorakimi.
napisał/a: Itzal 2012-02-29 21:06
My mamy patent- na zakupy idzie sam mąż,bo ze mną wyda więcej i kupi pierdoły. A tak, to bierze tylko to, co ma na liście, jak zapomnę czegoś dopisać, to sie muszę obejsc smakiem, bo na codzień nie kupujemy nic. Nie chodze do spożywczaków osiedlowych, bo jeden najbliższy to chińczyk a u nich zawsze jest 2 x drożej, a drugi jest za daleko i mi się nie chce Więc poza zakupami raz na dwa tygodnie, które zrobi mąż, nie robimy więcej wypadów na sklepy. Inna sprawa to odzież i kosmetyki- tym zajmuję się ja, i wbrew temu, co po niektórych watkach można sądzić, wcale nie wydaję majątku na ciuchy i nie mam ich zbyt wiele Kupuję głównie w outletach, sobie i mężowi, i taka sknera jestem, ze jak mam dać 10 euro za dżinsy, to się dobrze zastanawiam, czy bardzo je chcę, bo wiem, ze za np. miesiąc one mogą być po 5 euro Jedynie na buty nie żałuję, w sensie, ze musza być skórzane, ale tak szukam, że poza kozakami zadne inne moje buty nie kosztowały więcej jak 10 euro Ciuchy, w których załóżmy nie chodziłam ostatnie pół roku, wywalam na allegro, i mam kaskę na nowe
Inna sprawa to kosmetyki- tu patrzę na jakość, i w sumie, o ile np. za spodnie nie dam 40 euro, o tyle na krem już tak. Ale muszę wiedzieć, ze jest wart, np. kiedyś porównałam ten:




z tym:



I z czystym sumieniem mogę sie przyznac, ze na ten estee lauder szkoda kasy, bo maseczka z dax perfecty jest równie dobra, jeśli nie lepsza, i o wiele tańsza.
Zele pod prysznic kupujemy zawsze z tzw. "białych marek", produkowanych sla supermarketów.
Na płynie do prania nie oszczędzam, bo nie warto, kiepski proszek szybciej zużyejsz i w rezultacie zapłacisz więcej. U nas nie ma tego p[roblemu, bo wodę mamy miękką, ale w Polsce myślę, ze warto zainwestować w produkty do zmiękczania wody, bo twarda woda nie upierze niczego i niszczy ciuchy, co za tym idzie, trzeba prać jeszcze raz albo kupic nowe.
Naczynia - nie mam niestety zmywarki, myję ręcznie, drażni mnie, jak ktoś np. namydlając naczynia, puszcza wodę, zeby się lała. U mnie takie coś nie przejdzie, namydlam naczynia, to woda zakręcona, jak mam je opłukać, dopiero odkręcam. POdobnie z prysznicem- wolę go od kąpieli, namydlam sie na sucho, a potem do spłukania wodę odkręcam. Kąpiel z pianką to dodatkowe litry wody do zapłacenia, choć od czasu do czasu robię sobie taka przyjemność

W ogóle my mamy fajnie, bo dużo na jedzeniu oszczedzamy, bo np. warzywa i owoce mamy za darmo A ze duzo tego jemy, więc dużo oszczedzamy i jest na coś innego

Inna forma oszczędzania- jak wiem, ze mam gdzieś lecieć, wertuję na bieżąco oferty,nie czekając na ostatnią chwilę, i wyhaczam zawsze takie oferty, ze hihi

[ Dodano: 2012-02-29, 21:12 ]
Aganesu, własnie zrobiliśmy z mężem pomiar (taaa, moj sknera ma nawet urządzenie do mierzenia poboru prądu)- przez pierwsze 30 sekund 7Watowa żarówka energooszczędna pobierała 9 wat, po minucie pobór spadł do 6,7 W. Co za tym idzie, godzina świecenia takimi 140 żarówkami to 0,17 eurocentów wg wyliczeń mojego męża. Nie wiem, jak on to liczy, ja nie jestem matematyk.Ale, zeby nabic tyle samo centów w tym samym czasie zwykłymi żarówkami,odpowiednikami tej mojej energooszczednej, wystarczy ich tylko 30. Tak mój mąż mówi, a on będzie inżynier, więc wie
napisał/a: igmu 2012-02-29 21:22
Aganesu napisal(a):margaret napisał/a:
U Nas zawsze mamy nadpłatę z ogrzewania
My własnie niedopłatę...około 200zł wychodzi dlatego teraz tego pilnuję
my też nadpłatę, na szczęście mamy ciepłe meiszkanie - w tym roku ani razu nie odkręciłam kaloryferów...
Itzal napisal(a):Kupuję głównie w outletach, sobie i mężowi, i taka sknera jestem, ze jak mam dać 10 euro za dżinsy, to się dobrze zastanawiam, czy bardzo je chcę, bo wiem, ze za np. miesiąc one mogą być po 5 euro
ja też, rzadko kiedy kupuję coś po "normalnej" cenie... :)
Itzal napisal(a): drażni mnie, jak ktoś np. namydlając naczynia, puszcza wodę, zeby się lała. U mnie takie coś nie przejdzie, namydlam naczynia, to woda zakręcona, jak mam je opłukać, dopiero odkręcam
zabiłabyś mnie, bo woda u nas idzie hektolitrami - i do mycia naczyń leje się pięknynm strumieniem, i do prysznica... kąpieli nie lubię za bardzo, ale potrafię siedzieć bezmyślnie 10-15 minut pod cieplutkim prysznicem :D
Itzal napisal(a):W ogóle my mamy fajnie, bo dużo na jedzeniu oszczedzamy, bo np. warzywa i owoce mamy za darmo
następna, co ma tak dobrze... :p też chcę! Kto się podzieli warzywkami albo owocami?? :)
napisał/a: Aganesu 2012-02-29 21:32
Itzal napisal(a):Aganesu, własnie zrobiliśmy z mężem pomiar (taaa, moj sknera ma nawet urządzenie do mierzenia poboru prądu)- przez pierwsze 30 sekund 7Watowa żarówka energooszczędna pobierała 9 wat, po minucie pobór spadł do 6,7 W.
No czyli z tym że ma to znaczenie w skali roku chociaż racje miałam

igmu napisal(a):my też nadpłatę, na szczęście mamy ciepłe meiszkanie - w tym roku ani razu nie odkręciłam kaloryferów...
To my zamarzlibyśmy...niech zgadnę? Zapewne nie mieszkacie na parterze z piwnica pod Wami...
igmu napisal(a): i do mycia naczyń leje się pięknynm strumieniem
To polecam zmywarkę! Oszczędza czas i wodę
napisał/a: chasia 2012-02-29 21:35
Aganesu napisal(a):igmu napisał/a:
i do mycia naczyń leje się pięknynm strumieniem
To polecam zmywarkę! Oszczędza czas i wodę

ale nie prąd :/

ja lubię ciepełko, P. lubi zimno, u niego w pokoju jest 19 stopni, ja zamarzam, on na krótki rękaw więc pójdziemy na kompromis i będzie 22 nu nas w mieszkaniu :)