Czy lubicie swoje ciało , swoją urode

napisał/a: xxxxx2 2008-02-17 09:00
Butterfly ma racje, ale dla mnie to jest strasznie trudne zaakceptowac siebie. Gyd poznaje nowych ludzi, zawsze mam wrażenie, że pierwsze zauważają moje wsyzstkie defekty.
napisał/a: Orchidea24 2008-02-19 13:27
ja ogólnie akceptuję siebie i swoje ciało. Chociaż, pewnie tak jak każda z nas, miewam takie dni w których bym chciała wiele w sobie zmienić :) ale na szczęście takie dni szybko mijają
natomiast chciałabym być bardziej wysportowana (bo za dużo siedzę przy biurku) teraz jeszcze nic po mnie nie widać ale nie wiadomo co bedzie się działo z moim ciałem za parę latek jak się nie wezmę za intensywne uprawianie sportu :(
Pozdrawiam
napisał/a: Melania 2008-02-29 16:56
Odnośnie piękna tak jak napisała Cubanita trzeba je w sobie poprostu odnaleźć. Jedni dostali od losu piękne włosy, inni głos, a jeszcze inni piękne wnętrze. Fakt, że może niezbyt sprawiedliwie nas zaletami obdzielono, ale nikt nie mówił, że będzie sielanka. Odnośnie tego tematu, mam cytat z Hanny Kowalewskiej. Może Wam się spodoba:
"...Czułaś jego obecność. Nie emanował miłością, bo ta wydawała ci się zawsze człowieczą, dziecinną. Nie było to także dobro. Bóg bowiem Twoim zdaniem nie był dobry. Było to raczej poczucie doskonałości, niepojętej doskonałości.(...) Takimi widzi nas Bóg. Boski Czas jest inny od ludzkiego, Boskie Oko też jest inne, przenikające na wskroś, wydobywające spod warstw czasoprzestrzeni, chocby jedną jedyną chwile doskonałości w ludzkim życiu- słodki uśmiech, wzniosłą myśl, zachwycający gest, uduchowioną miłosną chwilę czy równie pięknie odegrany spazm nienawiści."

Bardzo z moim T. lubimy ten fragment, bo piękno/doskonałość ma wiele twarzy.

[ Dodano: 2008-02-29, 17:02 ]
Jak więc się łatwo domyślić lubię siebie, choć też zdaję sobie sprawę ze swoich słabych stron. Najbardziej podobają mi się moje włosy, piersi, rzęski, a także to że jestem w miarę wysoka (175). Dobrze się z tym czuję. Nie lubię swoich skłonności do tycia, szerokich barów i łamliwych paznokci (skutki pływania w basenie).
napisał/a: evilgirl89 2008-02-29 18:02
ja lubie ogólnie moje ciałko słabe punkty to tyłek i usta i szerokie ramiona i krzywe nogi ale trudno akceptuje to i mój T także
uwielbiam moje oczy
napisał/a: CrAzYMaRiOlKa16 2008-03-24 20:57
Ja jestem z siebie zadowolona;p Jedynie mój nos moim zdaniem jest zbyt prosty >>ale dobrze że nie krzywy
napisał/a: papetta 2008-03-29 00:16
zgadzam sięz Wami. każda z nas ma jakieś niedostatki, ale piękno z wewnątrz rzutuje na to, co jest na zewnątrz - tego nauczyła mnie moja kosmetyczka, propagująca idee psychokosmetyki. jak nie pokochamy siebie jako osoby, to nie pokochamy swoich włosów, nóg, pupy, piersi, etc.



---------------------------
salon urody 19-20 kwietnia - hala Expo
warsztat Renaty Szydłowskiej - „Kosmetyka ciała i duszy. Jak odkryć własne piękno i pomóc zauważyć je innym".
tirlitirli
napisał/a: tirlitirli 2008-03-31 17:17
no ja mam problem z zaakceptowaniem swoich niedostatków i śnię po nocach o operacji właściwie jedna poprawka by mnie bardzo odkompleksiła ale niestety funduszy brak, lata lecą i chyba już mi tak zostanie, ale nie powiem co
napisał/a: papetta 2008-04-01 23:32
hmm, nigdy nie jest za późno na zmiany, jeśli już chcesz je przeżyć ;) moja koleżanka z pracy chce zoperować sobie biust, aby powrócić do tego sprzed dzieci. Wyszło jej, że waży 8 kilo :/
Czasem to jednak nasze kompleksy pchają nas do zmian, niekoniecznie się po nich będziemy dobrze czuć. dlatego moim zdaniem lepiej nie spać tydzień przez wahanie się, niż podjąć błędną decyzję


---------------------------
salon urody 19-20 kwietnia - hala Expo
warsztat Renaty Szydłowskiej - „Kosmetyka ciała i duszy. Jak odkryć własne piękno i pomóc zauważyć je innym".
napisał/a: tajla 2008-08-09 09:08
izuniaaa napisal(a):Ale odkąd mam swojego Miśka jego komplementy podniosły bardzo moją samoocenę
u mnie nie podosza jakos.
H2O, ale Ty jestes bardzo ładna

ja bym wiele zmieniła
napisał/a: Fragma_88 2008-08-09 10:22
Ja też bym wiele zmieniła. Są takie chwile że uśmiecham się do siebie gdy patrzę na swoje odbicie w lustrze i takie kiedy jedno spojrzenie wystarczy żebym miała doła przez cały dzień... i nie zależy to wcale od tego, że raz wyglądam ładnie raz brzydko... nie wiem skąd takie podejście. Lubię być opalona, wtedy podoba mi się moje ciało (: ale ogólnie jaka jestem taka jestem, choć wiele bym zmieniła cieszę się , że mam dwie nogi, dwie ręce, ładne oczy, usta, cieszę się że jestem taka a nie inna. To chyba dobrze no nie?
napisał/a: tajla 2008-08-09 10:45
Fragma_88 napisal(a):cieszę się , że mam dwie nogi, dwie ręce, ładne oczy, usta, cieszę się że jestem taka a nie inna. To chyba dobrze no nie?


bo to jest najwazniejsze.
Tyle z enie zawsze umiemy to docenic.
Tak jak ze zdrowiem. Nie ceni sie.
U mnie to różnie bywa. czasem siebie lubie , a czasem nie .
chciałabym byc mała kobietka, i byc ...mega szczupła.
Przynajmniej nie byłoby problemu z kupieniem spodni.
Wiem ze mezczyzna sie podoba.
Szkoda ze sobie - nie do końca
napisał/a: Fragma_88 2008-08-09 11:26
No tak, nie doceniamy często tego. Jesteśmy ładne, mamy fajną figurę a ciągle chcemy więcej... a przecież i tak najważniejszy jest charakter, osobowość... w dzisiejszych czasach wystarczy chwila i można to stracić... jakiś wypadek, poparzenie... i koniec. Wtedy są wyrzuty do końca życia, byłam śliczna i nie umiałam tego docenić... jestem jaka jestem - i cieszę się z tego (: każda z nas jest inna ale wszystkie jesteśmy wyjątkowe. Nawet gdybyśmy były brzydkie... to nie zmieniłoby nas, tego jakie jesteśmy kobiece, piękne w sobie... kochające i zabawne (: dlatego powinnyśmy wierzyć w siebie. Uroda przemija... serce zostaje zawsze takie samo (: