Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

metro czy techno seksualny

napisał/a: ~Hania " 2006-06-29 15:01
Lia napisał(a):

> Dnia 2006-06-29 14:10:41 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
> przyrody grupowicz *Hania* skreślił te oto słowa:
>
> > no, jak jeszcze raz wypowiesz się w kwestii tolerancji, to Ci poślę bombę
na
> > hacjendę
>
> To sie zgłasza do najblizszego psychiatryka czy komendy policji?

na Twoim miejscu zgłosiłabym się do tego pierwszego, plus na kilka szkoleń z
argumentacji

hania

--
napisał/a: ~Joten" 2006-06-29 15:08
Użytkownik "Hania " napisał w wiadomości

> Przykro mi z powodu kotka, ale chyba mmniej więcej tyle koty żyją?

Nie, koty spokojnie sa w stanie dozyc i 20 lat i nawet wiecej - najstarszy
kot na swiecie ZTCW mial 31 lat. Wszystko zalezne jest od genow (po czesci),
ale tez od tego czym sa karmione. Gdyby byl od poczatku karmiony jak nalezy,
to pewnie by mu sie zdrowie w wieku 14 nie sypnelo.

Jak czlowieka bedziesz karmic od malego hamburgerami, cukierkami i poic
Coca-Cola nawet dluzej niz przecietny kot nie pociagnie.

> Wracając do innego OT - ciekawe, co lepsze: mielone z Biedronki, czy ów
> Whiskas? Ja optuję właśnie za mielonym, i wychwalanie markowej żywności
> mnie
> śmieszy.

To troche tak jakbys zastanawiala sie co jest lepsze - hamburger z
MakDonalda czy kielbaska z TESCO, najprawdopodobniej kilka razy maczana w
KMnO4, z wielokrotnie zeskrobywana plesnia itp. itd.
Moim zdaniem - ani jedno ani drugie nie jest dobre, osobiscie wolalbym
glodowac jeden dzien i kupic sam sobie cos bardziej tresciwego, i podobnie
mysle ze jednodniowa glodowka nie zaszkodzilaby zwierzakowi (a na pewno
zaszkodzilaby mniej niz mieso czy pokarm watpliwej jakosci), jesli dostalby
potem cos tresciwego i sycacego.
"Markowa" zywnosc nie ma tu nic do rzeczy, problemem jest uswiadamianie
spoleczenstwa - bo tak sie sklada ze Renal na ktorym kotek jest od poltora
roku jest produkowany przez Waltham, tych samych co robia Kitekata z tego,
co pamietam. Problem w tym, ze ludzie nie sa uswiadamiani - natomiast
ludzkie jedzenie reklamowane jest wszelakie - zarowno to tanie i byle-jakie,
jak i delikatesy.

> Na Twoim przykładzie widać jednak, że nawet nie jest to śmieszne a może
> być
> tragiczne

E, "tragicznie" to sie nie skonczylo, kot wlasnie harcowal po lozku, teraz
poszedl cos przekasic ;)

> wlasnie - mialo być tak, że w reklamach mają się wypowiadać jedynie
> prawdziwi
> lekarze - ciekawe, kiedy to przejdzie

Uhahah, wydaje mi sie ze nigdy. Nie wiem czy gdziekolwiek jest tak ze
wypowiadaja sie prawdziwi lekarze, zreszta to jest w ogole glebszy problem -
nie chodzi juz tylko o aktorow grajacych w reklamach, mydli sie tez ludziom
oczy tekstami w rodzaju "Polskie Towarzystwo Stomatologiczne poleca..." -
gume Winterfresh, paste Blend-A-Med, szczoteczki Oral-B itd., gdzie tego
rodzaju organizacje sa podobno wspolfinansowane przez producentow produktow,
ktore polecaja (tak przynajmniej kiedys gdzies czytalem). Inne z kolei
"organizacje" bywaja ponoc calkowicie fikcyjne, jedyne co robia to sie
madrze nazywaja a stworzone zostaly jedynie na potrzeby reklam.

Nie ma niczego zlego w kupowaniu markowych produktow, pod warunkiem, ze
czlowiek nie staje sie marionetka w rekach reklamy i nie lyka wszystkiego,
co mu tylko podsuna - wszak niemala czesc produktow markowych i jednoczescie
bardzo wysokiej jakosci nie jest w ogole reklamowana.

--
pozdrawiam,
J.

napisał/a: ~Joten" 2006-06-29 15:16
Użytkownik "Hania " napisał w wiadomości

>> Uogolniasz. Wedlug Ciebie kazdy gej dba o siebie?
>
> nie, w ogóle nie podnosiłam tej kwestii. Pisałam jedynie wielokrotnie, że
> mężczyzn malujących się odbieram jako zniewieściałych lub wręcz nie
> identyfikujacych się z własną płcią przy założeniu, ze normą (nie mylić z
> normalnością) jest pożądanie płci przeciwnej

Utozsamiasz metro czy nawet uberseksualizm z androgynia, to nie jest to
samo.
Od dbania o siebie i nawet stosowania makijazu przez facetow (powszechne w
pewnych odlamach subkultur szeroko pojetego rocka) do cross-dressingu czy
zacierania sie plciowosci jeszcze daleko.

> nie, spotkałam tylko takich zakonserwowanych w formalinie, żywego nigdy

Ciekawe masz mysli o konserwowaniu gejow w formalinie, troszku mi tu
hitleryzmem zajechalo, mam nadzieje ze nieslusznie ;/

--
J.

napisał/a: ~Hania " 2006-06-29 15:17
Joten napisał(a):

>> Nawet nie bedac wcale milionerem nie mozna juz sobie kupic drozszej szynki

widzę, ze rozumienie na opak nie jest Ci obce.
Nikt nie pisał o braku sensu w kupowaniu żywności o lepszych składnikach,
produkowanych z zachowaniem rezimu procesów, rotflowanie wzbudza jedynie
belkot w stylu "bo ty to nie jadleś prawdziwej szynki, taka to tylko za 300
zł jest" (podobnie jak Twoja argumentacja, ze ktoś, komu gej kojarzy się z
umalowanym lalusiem nie widział geja na żywo)

> czy lepszego sera, ktory a) jest smaczniejszy, a b) bardziej wydajny i na
> dluzej starczy niz zwykle produkty zywnosciowe niezaleznie od rodzaju,
ktore
> czesto bywaja i mniej tresciwe (za czym idzie rowniez obnizenie ceny).

nikt niczego takiego nie pisał, brechtał sie tylko z wypowiedzi, ze ktoś w
Tesco i Biedronce nie kupuje, z rzekomej dbałości o coś tam

hania

--
napisał/a: ~Hania " 2006-06-29 15:21
Joten napisał(a):

> >> Uogolniasz. Wedlug Ciebie kazdy gej dba o siebie?
> >
> > nie, w ogóle nie podnosiłam tej kwestii. Pisałam jedynie wielokrotnie, że
> > mężczyzn malujących się odbieram jako zniewieściałych lub wręcz nie
> > identyfikujacych się z własną płcią przy założeniu, ze normą (nie mylić z
> > normalnością) jest pożądanie płci przeciwnej
>
> Utozsamiasz metro czy nawet uberseksualizm z androgynia, to nie jest to
> samo.

> Od dbania o siebie i nawet stosowania makijazu przez facetow (powszechne w
> pewnych odlamach subkultur szeroko pojetego rocka) do cross-dressingu czy
> zacierania sie plciowosci jeszcze daleko.

ale subkultura pozostanie subkulturą, i nie jest normą czy zachowaniem
powszechnym (na szczęście)
Poza tym pisalam, ze mi się to po prostu nie podoba: kolo wymalowany, choćby
nie wiem, jak popularnej grupy byłbyu frontmanem, podobal mi sie nie będzie i
tyle.

> > nie, spotkałam tylko takich zakonserwowanych w formalinie, żywego nigdy
>
> Ciekawe masz mysli o konserwowaniu gejow w formalinie, troszku mi tu
> hitleryzmem zajechalo, mam nadzieje ze nieslusznie ;/

Uwypukliłam jedynie bezsens Twojej wypowiedzi (vide: nie widziałaś brudnego
geja znaczy, ze nie widzialam zadnego na żywo)

hania

--
napisał/a: ~Joten" 2006-06-29 15:24
Użytkownik "Hania " napisał w wiadomości

> nikt niczego takiego nie pisał, brechtał sie tylko z wypowiedzi, ze ktoś w
> Tesco i Biedronce nie kupuje, z rzekomej dbałości o coś tam

No ale co zrobic gdy zarowno TESCO jak i Biedronka sa znane kolejno z mies
wielokrotnego uzytku czy propagowania produktow niskiej jakosci?

Taka jest prawda, dobre jakosciowo rzeczy duzo kosztuja - niezaleznie od
tego czy to szynka, sok, mydlo czy ciuch, poza placeniem za marke (ktoro tez
ma miejsce, nie zaprzeczam) placisz tez za wysokiej jakosci skladniki uzyte
do produkcji - i za efektywnosc. Teraz tylko pytanie - czy ktos woli tzw.
"polsrodki" za niewielkie czy srednie pieniadze i kupowac co i rusz nowy
ciuch/kosmetyk/plyn do prania plukania itd., czy ktos woli kupic cos
drozszego, ale miec to na dluzej, kosztem jakichs niewielkich wyrzeczen.
Ja nie jestem milionerem, ale po prostu wychodze z zalozenia, ze "Nie stac
mnie na to, zeby kupowac byle co"...

--
pozdrawiam,
Joten

napisał/a: ~Hania " 2006-06-29 15:25
Joten napisał(a):

> > Wracając do innego OT - ciekawe, co lepsze: mielone z Biedronki, czy ów
> > Whiskas? Ja optuję właśnie za mielonym, i wychwalanie markowej żywności
> > mnie
> > śmieszy.
>
> To troche tak jakbys zastanawiala sie co jest lepsze - hamburger z
> MakDonalda czy kielbaska z TESCO, najprawdopodobniej kilka razy maczana w
> KMnO4, z wielokrotnie zeskrobywana plesnia itp. itd.

pisalam o mielonym a nie o kielbasie )

> nie chodzi juz tylko o aktorow grajacych w reklamach, mydli sie tez ludziom
> oczy tekstami w rodzaju "Polskie Towarzystwo Stomatologiczne poleca..." -

takie towarzystwo moze zalozyc kazdy

hania

--
napisał/a: ~Joten" 2006-06-29 15:31
Użytkownik "Hania " napisał w wiadomości

> ale subkultura pozostanie subkulturą, i nie jest normą czy zachowaniem
> powszechnym (na szczęście)

A co jest wedlug Ciebie "zachowaniem powszechnym" i "kulturowo normalnym"?
Czarne dzinsy z supermarketu, bura koszula, burozielona bluza i zle
ostrzyzone wlosy?

Powiem Ci tak - spedzilem w zeszlym roku kilka miesiecy w Wielkiej Brytanii.
Po powrocie do Polski przezylem szok, z ktorego - w gruncie rzeczy - do
dzisiaj sie nie pozbieralem. Roznica miedzy tym, jak tam zyja i wygladaja
ludzie, i jak sa tam roznorodni - nie tylko rasowo, ale tez kulturowo i
subkulturowo, i odziezowo - a tym, co jest u nas, ta wszedobylska szaroscia
i patrzeniem spode lba na kogos kto choc troche sie wyroznia (czuje to
nonstop idac przez miasto z moimi bialorozowymi wlosami), jest porazajaca.
Tam kogos, kto ma wlasny pomysl, wlasny styl, kto fajnie miesza kolory, jest
zakrecony, wesoly, usmiechniety nonstop i jest nietuzinkowy pod wzgledem
ubioru czy fryzury sie akceptuje, wita z usmiechem i zadaje mu mnostwo pytan
na ktore on z checia odpowiada, a u nas zaraz leca teksty o "ciotach",
"zniewiescialych facetach" czy "naruszaniu norm kulturowych".

Tak, jeszcze mundurki wprowadzmy! I to nie tylko w szkolach, ale tez w pracy
i na ulicach!
Mezczyzni wszyscy nonstop w garniturach, kobiety w burych garsonkach!

(O_o)

Boszzz, PRL sie skonczyl 16 lat temu, a niektorzy nadal nie moga sie
przyzwyczaic ze swiat nie sklada sie tylko z bialego i czarnego... ;)

--
pozdrawiam,
Joten

napisał/a: ~Dunia 2006-06-29 15:42
Joten wrote:

> Ja nie jestem milionerem, ale po prostu wychodze z zalozenia, ze "Nie stac
> mnie na to, zeby kupowac byle co"...
>
Debata pomiedzy "snobami" i piewcami siermieznosci powraca tutaj (i nie
tylko tutaj) jak bumerang - z zadziwiajaca regularnoscia. Sa osoby,
ktorym jak widac niewiele robi roznice - i jesli dobrze sie z tym czuja
- wisi mi to. Gorzej, jesli maja misje...

D.
--
Sharks cause fatal injuries to about 12-25 humans per year.
Humans kill about 100 million sharks per year.
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-06-29 15:58
"Joten" wrote in message
(...)
> Powiem Ci tak - spedzilem w zeszlym roku kilka miesiecy w Wielkiej
> Brytanii. Po powrocie do Polski przezylem szok, z ktorego - w gruncie
> rzeczy - do dzisiaj sie nie pozbieralem. Roznica miedzy tym, jak tam zyja
> i wygladaja ludzie, i jak sa tam roznorodni - nie tylko rasowo, ale tez
> kulturowo i subkulturowo, i odziezowo - a tym, co jest u nas, ta
> wszedobylska szaroscia i patrzeniem spode lba na kogos kto choc troche sie
> wyroznia (czuje to nonstop idac przez miasto z moimi bialorozowymi
> wlosami), jest porazajaca.
> Tam kogos, kto ma wlasny pomysl, wlasny styl, kto fajnie miesza kolory,
> jest zakrecony, wesoly, usmiechniety nonstop i jest nietuzinkowy pod
> wzgledem ubioru czy fryzury sie akceptuje, wita z usmiechem i zadaje mu
> mnostwo pytan na ktore on z checia odpowiada, a u nas zaraz leca teksty o
> "ciotach", "zniewiescialych facetach" czy "naruszaniu norm kulturowych".

moge sie pod tym podpisac.
niedawno kolezanka mojej corki,
Amerykanka ktora po raz pierwszy opusciala swoj kontynent, byla
przelotem w Polsce i stwierdzila, iz mlodzi faceci w Polsce sa "cute"
natomiast starsi strasznie zaniedbani, niechujni, itp itd i pytala czy to
ona
miala pecha ze takich spotykala, czy jest to norma. no i co jej
odpowiedziec?



iwon(k)a
napisał/a: ~Carrie" 2006-06-29 17:27

north napisał(a):
> Użytkownik "Lia" napisał w wiadomości
> news:1f0u63tv9cy5q.dlg@iska.from.poznan...

> > Bo to, że facet używa czegoś wiecej niż pasta do zębów, dezodorant i krem
> > nivea to nie oznacza od razu, że ma jakies problemy z własną męśkością i
> > jest jakąś płaczliwą niunią.
>
> Hmm - a co poza wymienionymi artykułami jest facetowi potrzebne (no może
> jeszcze mydło, szampon i maszynka do golenia)? ;)

Choćby preparat do pielęgnacji cery "problemowej" [np. ze
skłonnością do wyprysków], odżywka do włosów, krem z filtrami UV
na lato, dezodorant czy woda kolońska... I to nie są żadne wybryki w
stylu metro, tylko normalne dbanie o siebie. Chyba, że ktoś uważa,
że pryszczaty facet, spieczony na raka i obłażący ze skóry, z
sianem zamiast włosów to właśnie ideał urody :>
Własnego chłopaka dość długo przekonywałam, że kosmetyki
pielęgnacyjne nie gryzą, a dermatolog mu krzywdy nie zrobi. Chłopak
wygląda teraz lepiej i bynajmniej nie przypomina jakiegoś
wypacykowanego lalusia :>

> Tak serio to NAPRAWDĘ - niech faceci dbają o siebie. To co mnie nerwi to
> wmawianie wszystkim, że ci goscie są wyznacznikiem trendu...

E tam. Takie samo matactwo, jak wmawianie kobietom, że jedynie piękne
są te >170 cm wzrostu i o rozmiarze ubrań 36. Albo że w tym sezonie
wolno nosić wyłącznie koturny i dzwony. Moda i tyle, nikt nie każe
ślepo się jej podporządkowywać.

> Może jestem
> konserwatywny ale uważam, że facet pomalowany jak kobieta to próba wybicia
> się z tłumu za wszelką cenę.

A ja uważam, że każdy ma swój rozum i powinien go używać. Jak
ktoś lubi paradować z wytuszowanymi rzęsami, to na zdrowie - jego
rzęsy, jego sprawa. Ja z kolei nie mam zamiaru wpadać w anoreksję
tylko po to, żeby nosić rozmiar 36, bo akurat taki jest na topie, i
każę się wypchać każdemu, kto będzie próbował mnie do tego
nakłonić :>
IMO facet z makijażem nie jest jakoś bardziej rażący od
przesadzonego punka, grunge'owca czy gościa z tęczowym irokezem na
głowie. Rowerzysta w stroju kolarskim, postawiony obok żołnierza w
mundurze, księdza i garniturkowca, też by wyglądał dziwnie :>

Pozdrawiam, Carrie
napisał/a: ~Małgorzata_Krzyżaniak 2006-06-29 18:42
Pewnego dnia, a było to Thu, 29 Jun 2006 12:10:41 +0000 (UTC), przyszła do mnie
wiadomość z adresu i powiedziała:

> no, jak jeszcze raz wypowiesz się w kwestii tolerancji, to Ci poślę bombę na
> hacjendę - ja mogę, bo otwarcie przyznaję, że nie lubię ciot, metro i
> zakłamanych bab

Napieraj, żaba.

Zuzanka

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
We Are a Non Prophet Organization