Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
metro czy techno seksualny
> Napieraj, żaba.
Ja bym tam uwazala... z niektorymi to lepiej uwazac.
D. ;-(
--
Sharks cause fatal injuries to about 12-25 humans per year.
Humans kill about 100 million sharks per year.
wiadomość z adresu i powiedziała:
> Ja bym tam uwazala... z niektorymi to lepiej uwazac.
Jestem na Usenecie od 1998 (7?) roku. Do dziś żaden z odważnym anonimów
nie posunął się dalej niż wysłanie mi maila z wyzwiskami. Najlepiej z
anonimowego serwera, żebym nie wyśledziła. Więc ziew.
Zuzanka
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
We Are a Non Prophet Organization
wiadomości news:slrnea839j.lrb.zuzanka@zuzanka.kofeina.net...
> Jestem na Usenecie od 1998 (7?) roku. Do dziś żaden z odważnym anonimów
> nie posunął się dalej niż wysłanie mi maila z wyzwiskami. Najlepiej z
> anonimowego serwera, żebym nie wyśledziła. Więc ziew.
Byl typek na PSS (pl.soc.seks) ktory rok temu z okladem wysylal na grupe
wiadomosci zachecajace do czynow koprofilsko-pedofilskich, podobno
wysledzili go i zostal zabity przez jednego z grupowiczow, pod ktorego sie -
przy okazji - podszywal.
Nie wiem na ile to prawda, info takie dotarlo do mnie od osoby trzeciej, na
dodatek swojego rodzaju internetowego prowokatora i podjudzacza, takze
mozliwe ze bzdury gadal, ale z drugiej strony z ludzmi w Sieci nigdy nic nie
wiadomo. (O_o)
--
pozdrawiam,
J.
użytkownik north, sącząc kawkę, wyklepał:
> Ta moda przemija - teraz powstaje moda na technoseksualizam
> i co?
Niech ktoś, do licha, wyjaśni to pojęcie, bo taki długi wątek, a ja nie
wiem, o co biega. Jak wygląda facet technoseksualny?
Krusz.
chyba jestem stara, przeminę jak dinozaury
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
użytkownik Lia, sącząc kawkę, wyklepał:
> Jedni se wsadzą to piórko w tyłek, inni nie - na losy świata to
> nie wpłynie.
Cholera wie, to ocenią dopiero przyszłe pokolenia za jakieś trzysta lat :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
użytkownik north, sącząc kawkę, wyklepał:
> O to to!!! A czy ty tłumaczysz swoim (nawet i hipotetycznym) dzieciom że
> imponować za wszelką cenę nie jest zdrowo? :)
Ja powiem tak: nawet najlepszy rodzic nie zawsze radzi sobie z tłumaczeniem.
Poczucie "stada" jest u młodzieży bardzo silne. I to stado wywiera naprawdę
ogromną presję. Jak byłam w podstawówce, to była moda na słuchanie Depeche
Mode (inna sprawa, że moim zdaniem fajna muzyka) i wszyscy, dosłownie
wszyscy chodzili w czarnych bluzach z kapturem, butach z blaszkami, bawili
się na tzw "depotekach" itp. I co? A mi ojciec za pieniądze z saksów kupił
świetną kurtkę, która miała tę wadę, że była bardzo kolorowa zamiast
czarna. I dupa jasiu, mogłam się unosić honorem, a w szkole byłam
odszczepieńcem. Nie ważne, że wyglądałam znacznie lepiej, nie ważne, że
nikt inny takiej nie miał - nie byłam na czarno i to był mój podstawowy
problem. Tak bardzo chciałam być akceptowana, że kurtka zawisła na długi
czas w szafie, a ja zaopatrzyłam się w stosowne ciuszki.
Teraz jak mam 30 lat, to mi takie rzeczy wiszą i generalnie powiewa mi, co
ludzie myślą o moim sposobie ubierania się i bycia w ogóle, ale kiedyś było
to naprawdę Bardzo Ważne.
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
> Chłop na nią pracuje ;) Na fitro z norkuf
wow, ale merytorycznie.
użytkownik north, sącząc kawkę, wyklepał:
> Technoseksualny jest np. (podobno, ja sie nie znam) ten pan:
To znaczy który, bo tu wielu panów :)
>
http://images.google.pl/images?sourceid=navclient&ie=UTF-8&rls=SUNA,SUNA:2006-02,SUNA:en&q=Fredrik%20Ljungberg%20&sa=N&tab=wi
>
> to co go ma wg definicji wyróżniać to zamiłowanie do informatyki (????)
> oraz elektronicznych gadzetów, nieuległość wobec kobiet itp debilizmy.
Rany boskie, czyli taki gburo-macho tylko bardziej zgadżeciony? :)
Czuję się nieswojo. Czy tylko ja mam _normalnego_ męża? :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
> Czuję się nieswojo. Czy tylko ja mam _normalnego_ męża? :)
Zdefiniuj pojecie "normalnosci".
--
J.
> > ale subkultura pozostanie subkulturą, i nie jest normą czy zachowaniem
> > powszechnym (na szczęście)
>
> A co jest wedlug Ciebie "zachowaniem powszechnym" i "kulturowo normalnym"?
> Czarne dzinsy z supermarketu, bura koszula, burozielona bluza i zle
> ostrzyzone wlosy?
nie wiem, co jest kulturowo normalne - to nie moje określenie. Powszechne
jest to, że facet nosi się jak facet (w tym też kolorowo i z biglem) i nie
maluje ócz ni paznokci
> Powiem Ci tak - spedzilem w zeszlym roku kilka miesiecy w Wielkiej
Brytanii.
> Po powrocie do Polski przezylem szok, z ktorego - w gruncie rzeczy - do
> dzisiaj sie nie pozbieralem. Roznica miedzy tym, jak tam zyja i wygladaja
> ludzie, i jak sa tam roznorodni - nie tylko rasowo, ale tez kulturowo i
> subkulturowo, i odziezowo - a tym, co jest u nas, ta wszedobylska szaroscia
> i patrzeniem spode lba na kogos kto choc troche sie wyroznia (czuje to
> nonstop idac przez miasto z moimi bialorozowymi wlosami), jest porazajaca.
> Tam kogos, kto ma wlasny pomysl, wlasny styl, kto fajnie miesza kolory,
jest
> zakrecony, wesoly, usmiechniety nonstop i jest nietuzinkowy pod wzgledem
> ubioru czy fryzury sie akceptuje, wita z usmiechem i zadaje mu mnostwo
pytan
> na ktore on z checia odpowiada, a u nas zaraz leca teksty o "ciotach",
> "zniewiescialych facetach" czy "naruszaniu norm kulturowych".
oczywiście, ze w Polsce bedzie zawsze zapyziajewo - sama lazac w kapeluszu
wkurzam sie na sciaganie spojrzen - wlasnie takich spode lba.
I nie podoba mi sie to tak samo (ostentacyjne lampienie sie na kogos nie-
mundurkowego), jak ostentacyjne przebieranki, wmawianie, ze faceci powinni
sie malowac
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/004.gif)
hania
--
> Napieraj, żaba.
masz wielce wyrazisty styl wypowiedzi, i zawsze na temat
hania
--
> No ale co zrobic gdy zarowno TESCO jak i Biedronka sa znane kolejno z mies
> wielokrotnego uzytku czy propagowania produktow niskiej jakosci?
ile razy w produkcji surowego miesa mielonego przetworzone jest owe mieso?
Czy moglbys bardziej odnosic sie do wyopwiedzi interlokutora zamiast
wprowadzania swojego gdybania?
Odnosilam sie do miesa mielonego, a nie wszelkich produktow z B czy T.
> Taka jest prawda, dobre jakosciowo rzeczy duzo kosztuja - niezaleznie od
> tego czy to szynka, sok, mydlo czy ciuch, poza placeniem za marke (ktoro
tez
> ma miejsce, nie zaprzeczam) placisz tez za wysokiej jakosci skladniki uzyte
> do produkcji - i za efektywnosc.
Teraz tylko pytanie - czy ktos woli tzw.
> "polsrodki" za niewielkie czy srednie pieniadze i kupowac co i rusz nowy
> ciuch/kosmetyk/plyn do prania plukania itd., czy ktos woli kupic cos
> drozszego, ale miec to na dluzej, kosztem jakichs niewielkich wyrzeczen.
> Ja nie jestem milionerem, ale po prostu wychodze z zalozenia, ze "Nie stac
> mnie na to, zeby kupowac byle co"...
byle co tez moze byc drogie, bo znajdzie sie stado baranow, dla ktorych niska
cena jest jedynum wyznacznikiem slabej jakosci (vide: miody pitne, ktore przy
niskiej cenie doprowadzily na skraj bankructwa ktoras ze spoldzielni
inwalidow. NB - nazwe tez musieli zmienic, bo spoldzielnia inwalidow kłuła
ludzi w oczy i była nie teges. Zmienili nazwe, podniesli ceny i barany byly
zachwycone)
Perfumy Bossa tez lepiej idą po podwyzce cen - miedzy innymi dzieki Twojej
postawie.
zdrowencje
hania
--