Bojkot walentynek
napisał/a:
capuccino90
2010-02-11 08:41
Powiem Wam szczerze, że do pewnego momentu nie znosiłam Walentynek... Jak patrzyłam na tulące się i mamlające pary to mnie aż mdliło... Ale w tym roku mam nadzieję że ten dzień będzie wyjątkowy. Dlaczego ? Bo jestem w ciąży. Oboje tego chcieliśmy. I chciałabym, żeby ten dzień był naprawdę szczególny dla mnie, mojego Słonka i maleńkiej Kruszynki - i to wszystko z myślą o maluszku, bo przecież dzieciątko odczuwa humorki mamy :) Chciałabym więc, żeby w tym dniu szczególnie czuło moją miłość do niego i do narzeczonego, i tą radość, to szczęście z tego, że ich mam i że jest tak fantastycznie :) Po cichutku liczę na jakiś spacer, choć to może być ciężkie do realizacji, bo chciałabym żeby on to zaproponował bez moich sugestii, a mój szanowny wybranek jest raczej leniwy i na spacer namówić go baaaaardzo trudno... A tym bardziej, że on raczej nie uznaje ani mikołajek, ani walentynek :( .. Może macie jakieś rady albo pomysły jak można sobie ten choćby spacerek wyegzekwować bez większej ingerencji "siłowo-słownej" :D ?
napisał/a:
leach
2010-02-11 22:42
dokladnie tak:) lepiej bym sie nie wyrazila:)
napisał/a:
~IMJ73
2010-02-13 12:09
Swietnie powiedziane Emilko ! Nic dodac,nic ujac
napisał/a:
~IMJ73
2010-02-13 12:14
Dziewczyny wspaniale powiedziane! Nic dodac,nic ujac!
napisał/a:
Regis
2011-01-15 18:00
A ja lubię walentynki:)
W te najbliższe mija nasza 13ta rocznica ślubu. Gdy go brałam święto nie było jeszcze popularne i ustalając termin nie byliśmy jego świadomi. Dzięki Walentynkom mąż już nie zapomni o rocznicy:))
A jesli ktoś nie lubi tego swięta - to szkoda - bo stało się ono takie popularnbe ze nawet ciężko byłoby je zbojkotować:)
W te najbliższe mija nasza 13ta rocznica ślubu. Gdy go brałam święto nie było jeszcze popularne i ustalając termin nie byliśmy jego świadomi. Dzięki Walentynkom mąż już nie zapomni o rocznicy:))
A jesli ktoś nie lubi tego swięta - to szkoda - bo stało się ono takie popularnbe ze nawet ciężko byłoby je zbojkotować:)
napisał/a:
szczypiorka
2011-01-16 10:22
Hmm... kiedyś byłam zagorzałą przeciwniczką tego święta... irytowały mnie różowe serduszka, czerwone kartki i konieczność wymyślenia prezentu. Teraz trochę wyluzowałam i wiem, że jak co roku spędzimy z ukochanym miły wieczór w restauracji, bez misiów z serduszkami za to z dobrą kolacją:)
napisał/a:
tasiuncia
2011-01-16 19:25
A ja tam nie mam nic przeciwko,a specjalnie za tez nie.Ps.o jeden prezent wiecej )
napisał/a:
dominique
2011-01-20 12:20
nie zmuszam, nie krytykuję, nie świętuję, bo nie lubię
napisał/a:
nasic
2011-01-25 20:29
Ja jakoś ani wielką fanką, ani przeciwniczką tego święta nie jestem. Co prawda zakochani codziennie mają swoje święto, ale taki jeden specjalny dzień jest bardzo romantyczny. A i Ci którzy są nieśmiali nabierają w tym dniu większej odwagi żeby wyznać miłość osobie w której się kochają :)
napisał/a:
Seta
2011-01-25 20:57
Wg mnie Walentynki to nie dzień, w którym POWINNIŚMY okazywać miłość, a dzień, w którym świętujemy uczucie miłości i przywiązania.
W kwestii świętowania jestem neutralna, niegdyś mój partner okazywał mi w tym dniu miłość poprzez podarunki, później sama doszła do wniosku, że to bez sensu - i tak jesteśmy pewni swoich uczuć, więc w tym dość "wyjątkowym" dniu jesteśmy dla siebie milsi niż zwykle, ale nie popadamy w przesadę... :) dzień jak co dzień, jak komuś podoba się obdarowywanie pękiem róż - to proszę bardzo, jak ktoś w ogóle nie zauważa Walentynek - niech robi co chce. :)
W kwestii świętowania jestem neutralna, niegdyś mój partner okazywał mi w tym dniu miłość poprzez podarunki, później sama doszła do wniosku, że to bez sensu - i tak jesteśmy pewni swoich uczuć, więc w tym dość "wyjątkowym" dniu jesteśmy dla siebie milsi niż zwykle, ale nie popadamy w przesadę... :) dzień jak co dzień, jak komuś podoba się obdarowywanie pękiem róż - to proszę bardzo, jak ktoś w ogóle nie zauważa Walentynek - niech robi co chce. :)
napisał/a:
paul250
2011-01-26 09:55
Idea walentynek sama w sobie jest fajna, ale forma pod jaką obecnie występują już nie koniecznie. Na szczęście każdy może wybrać sposób w jaki ten dzień będzie/nie będzie świętował. A na irytujące i atakujące ze wszech stron serduszka i wszystko inne czerwone i migoczące trzeba się uodpornić i tyle :)
napisał/a:
olszowka1
2011-01-27 11:14
Owszem wlentynki to komercja i ja ich osobicie nie uznaje. Nie przeszkadza mi jednak, ze inni czuja sie w ten dzien wyjatkowo.