Jak rzucic palenie ??

napisał/a: kasik7 2007-07-09 09:18
ja zucilam, ale nie bylo latwo. niestety 1 waznym punktem jaki musisz zobie uswiadomic przed rozpoczeciem zucania palenia to fakt ze juz nigdy nie zapalisz.
musisz to stwierdzic prosto: juz nigdy nie zapale, nigdzie i na zadnej imprezie.
poza tym pomaga zapytanie siebie: albo ja jestem panią siebie, albo papierosy mną rządzą
napisał/a: allok 2007-09-13 13:29
Wszystkim, którzy próbują rzucić palenie proponuję przeczytać tę małą książeczkę pomogła ona wielu osobom mnie również. Świetna pozycja, a właściwie terapia która na pewno pomoże ci pozbyć się nałogu... Szczerze polecam:

http://rs213.rapidshare.com/files/55342336/Palenie.rar
napisał/a: kizys 2007-11-17 01:12
Wszyscy piszą jak rzucić palenie..
..a znacie jakieś sposoby jak pomóc w tym problemie przyjacielowi?

Dokładnie przyjaciółce.. Nie pali nałogowo, ale "regularnie". Jak ją proszę, żeby przestała to robić - słyszę, że ona nie jest przecież od tego uzależniona, w każdej chwili może to rzucić, że jak nie będzie miała pieniędzy to nie kupi.. i wcale nie zginie bez nich..

Każda uzależniona osoba (obojętnie od czego) tak właśnie mówi..

Co mogę dla niej zrobić? Jak wpłynąć na jej stosunek do papierosów? W zasadzie we wszystkim się ze sobą zgadzamy tylko nie w tej kwestii..

Macie jakieś skuteczne pomysły? Zależy mi na jej szczęściu i zdrowiu..

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
napisał/a: Nataszka 2007-11-20 11:24
Mi o dziwo pomogly tabletki na odchudzanie. Ale mam na mysli takie konkretne, na recepte. Poprostu nie chcialo mi sie przy nich palic. Mysle, ze ma to zwiazek z odczuwaniem laknienia. Czesto osoby rzucajace palenie tyja. A te tabletki wlasnie zabijaja laknienie ale przyznam szczerze, ze poprostu nie mialam ochoty palic. Oprucz zgubienia zbednych kilo to jedyne pozytywne odzialywanie tych prochow :/
napisał/a: NiceGuy 2007-11-22 01:29
Ja zostałem poddany silnej presji albo papierosy i zapach jak popielniczka, albo calus ....... i juz 3 lata nie pale
napisał/a: Iria 2007-11-22 15:05
Ja oduczam palić mojego faceta. Ostatnie kilka miesięcy prosiłam go żeby przestał i tak sporo ograniczył, ale do końca nie rzucił.
Od poniedziałku nie pali w ogóle, a to za sprawą... zakładu :) Żeby go zmotywować zaproponowałam wspólne rzucenie nałogu - on przestanie palić, a ja.. przestane jeść słodycze :) I tak oboje się wytrwale trzymamy motywując się wzajemnie, bo żadne z nas nie chce przegrać :)
napisał/a: NiceGuy 2007-11-23 00:26
Dla mnie najgorszy był pierwsze kilka dni, i chyba 3 miesiac albo 4 wtedy bardzooo chcialo mi sie palic spowrotem, ale jadlem batoniki i pomoglo. Teraz tylko kiedy mam straszne nerwy to przypomina mi sie ze mam ochote zapalic. Kolega nie palil 7 lat!! i poszedl na jedno nie winne piwo, opowiadal to tak ze pije sobie a tu nagle patrzy papieros w polowie spalony, nieswiadomie go wziol i pali znowu juz chyba 3 rok
napisał/a: malinka20 2007-11-28 12:53
ja rzucilam pod wplywem wynikow badan cholesterolu. moich, ale tez mojego ojca palacza! Nie chce nigdy dopuscic do miazdzycy i innych zmian w obrebie ukladu krazenia! O serce trzeba dbac od najmlodszych lat, a palenie to okropny nalog ktory bardzo w tym przeszkadza!!!
napisał/a: mirabarr 2008-08-15 10:49
Witajcie
Chce rzucic palenie. Przerabialam rozne metody ale ........pale nadal .
Pojawilo sie cos takiego jak "elektroniczny papieros" . Czy ktos juz tego probowal?
napisał/a: brunette 2008-08-15 16:21
Najlepiej z dnia na dzien, przez pierwsze 3 dni bedzie cie roznoscic a potem bedzie coraj lepiej. Powodzenia
napisał/a: SAJGONKA1983 2008-10-15 19:13
ALE JAK PRZEKONAC SAMĄ SIEBIE ŻE TERAZ JEST CZAS ŻEBY RZUCIĆ?

[ Dodano: 2008-10-16, 09:44 ]
p.sowula, ja też jestem niesamowicie szczęśliwa już od 9 lat.
I własnie dla niego chciałabym pozbyć sie tego wstretnego nałogu ( on nie palił nigdy papierosów), myślałam że on sam mi w tym pomoże ale dla niego jest to nałóg i z tym muszę sobie poradzić sama
napisał/a: Wika1 2008-12-30 10:51
No właśnie najgorsze co może być to małżeństwo mieszane tzn. ona pali a on nigdy nie spróbował. Wiem coś o tym, bo mój mąż mnie ciągle gnębi, żebym rzuciła i rzucam już 3 raz. Raz nie paliłam 2 lata, potem 2 miesiące i tak zawsze wracam. Nie wiem jak sobie z tym poradzić nic już na mnie nie działa ani gderanie, że śmierdzę i to dla mojego zdrowia i dobra, ani kwestie finansowe do mnie nie przemawiają, ani tabletki, ani żadne zabigi antynikotynowe. Słaba silna wola czy co? Nikt mnie nie podtrzymuje na duchu ani nie pochwali jak nie palę, wręcz przeciwnie mąż mi ciągle przypomina o tym w taki głupawy sposób "co byłaś już zapalić?" albo "jak wyjdę z domu to zaraz pewnie zapalisz", a to działa w zupełnie przeciwną stronę. Najtrudniejsze jest to, że ja poprostu lubię palić i sprawia mi to ogromną przyjemność, a jak się poznaliśmy z mężem to mu to nie przeszkadzało teraz mu się zebrało na reformy w domu...