Konkurs „Kwiat pustyni”

wohen63
napisał/a: wohen63 2010-04-02 21:40
Gdybym została osobą sławną walczyłabym przede wszystkim o pokój na Ziemi, gdyż to właśnie w obliczu wojen giną niewinni ludzie, których bliscy skazani są na ból i cierpienie. Ważna by też była dla mnie pomoc krajom trzecim, żyjących w trudnych warunkach, gdzie ludzie często skazani są na ciężką pracę, żyją w ubóstwie. Ostatnią moją misją byłaby pomoc chorym. Wiele ludzi musi się zmagać z bardzo ciężkimi chorobami. Często nie stać ich na leki czy operacje,które mogą zmienić ich życie na lepsze, pozwolą na nowo się narodzić. Prowadząc liczne kampanie byłabym w stanie im pomóc.

W ten sposób realizując swoje cele byłabym szczęśliwą i spełnioną kobietą.
napisał/a: walek07 2010-04-03 01:25
Zwracałbym uwagę ludzi na rzeczy drobne... Bo po co nam pokój na świecie skoro dzieci głodują? Nie mają dachu nad głową... Problem głodu na świecie można rozwiązać tylko i włącznie poprzez solidarność, empatię... A ludzie zwracają uwagę na to co robią znane i sławne osoby... to według mnie byłaby moja misja... Być szczęśliwym dzięki szczęściu innych, to moje prywatne szczęście...
napisał/a: apoccalipsa 2010-04-03 11:38
Ponieważ jestem chora na pewno byłoby to związane ze zdrowiem. Chciałabym wprowadzić obowiązkowe testy alergiczne dla dzieci ( moje dziecko było regularnie badane, a alergię wykryto u niego dopiero w wieku 11 lat!), a także stworzyć fundację dla osób chorych na neuralgię nerwu trójdzielnego - jedną z najbardziej bolesnych chorób.
napisał/a: izabela_77 2010-04-03 18:33
Gdybym miała możliwość wykorzystania sławy i pieniędzy na pomoc potrzebującym - pomagałabym dzieciom molestowanym seksualnie. Takie dzieci są bezbronne i niewinne, narażone na kontakt z nieodpowiedzialnymi dorosłymi. Psychika takich dzieci jest bardzo okaleczona, ciało zaś zamyka się na normalne kontakty partnerskie w dorosłości. Sama mam córkę i nie wyobrażam sobie, by ktoś mógł ją skrzywdzić "złym dotykiem". Ważnym punktem ojej kampanii byłoby także uświadamianie dzieci czym jest "zły dotyk" i jak sobie z nim radzić.
napisał/a: nadzieja6 2010-04-03 18:43
Moja pomoc byłaby nakierowana na problem wstydliwy, ale powszechny - alkoholizm. Wiele jest rodzin, gdzie minimum jedno z rodziców pije alkohol. Członkowie takich rodzin narażone są na przemoc lub zaniedbanie. Często zastraszony partner nie ma gdzie uciec od osoby uzależnionej od alkoholu, co prowadzi i do głębokich zmian psychicznych u członków całej rodziny. Grupa wsparcia psychologicznego to nie jest wszystko, czego potrzebuje rodzina alkoholika. Potrzebne są także porady prawne, pomoc medyczna... Często niezbędna jest pomoc w znalezieniu mieszkania dla rodziny, żeby wreszcie wydostać się z przeklętego kręgu.
napisał/a: my_szymb 2010-04-03 18:57
Ja bym swoją kampanię skierowała na osoby niedosłyszące. Niedosłuch czy głuchota to coraz częstszy problem, pomijany milczeniem. Osoby niesłyszące potrzebują ogromnego wsparcia. Niedosłuch jest wciąż traktowany po macoszemu w naszym kraju. Rzadko który film polskiej produkcji ma napisy bądź tłumacza w języku migowym. Radio, wiadomości telewizyjne praktycznie nie uwzględniają osób z niedosłuchem. Często takie osoby traktuje się jak .... niedorozwinięte umysłowo, a przecież to nieprawda! Trzeba im tylko stworzyć warunki do funkcjonowania w społeczeństwie! Należy zadbać o to, by aparaty słuchowe stały się łatwiej dostępne dla uboższych osób, bo obecnie ich ceny są przerażające. Kursy języka migowego są organizowane tylko w większych ośrodkach miejskich i są odpłatne. Stwarza to sytuację, że osoby z mniejszych miast i z mniej zasobnymi portfelami nigdy nie poznają tej drogi komunikowania się. Zwracam tu uwagę na to, ze programem opieki powinny być objęte całe rodziny osób niedosłyszących. Bo mija się całkowicie z celem nauka języka migowego, jeśli trzeba będzie ze sobą w lusterku rozmawiać... Nasze społeczeństwo jeszcze nie dojrzało do dostrzeżenia tego problemu. A powinno jak najszybciej, bo nasz słuch pogarsza się coraz bardziej. Wkrótce większość z nas będzie mieć problemy ze słuchem, co sprawi, że zamkniemy się w świecie ciszy.
napisał/a: onlyme30 2010-04-03 19:58
Będąc sławną osobą zapewne pomagałabym zwierzętom, utworzyła więcej schronisk i sprawiła by odbierano i karano właścicieli maltretowanych zwierząt bo zwierzęta też czują ból. Kolejną kwestią było by zapewnienie bezdomnym lokum, bo niewiarygodne jest, że w XXI wieku spotyka się osoby nie mające dachu nad głową i nikt się tym specjalnie nie przejmuje, a co gorzej wcale się im nie pomaga myśląc, że ci ludzie sami sobie zgotowali ten los i się im należało. Także głód na świecie, bo sami wyrzucamy masy jedzenia, które innym uratowały by życie, więc warto czasem przekazać coś dla biednych i potrzebujących, aniżeli samemu nie zjeść i komuś nie dać. Oraz uświadamianie ludziom zagrożeń jakie płyną z ich bezmyślności i braku odpowiedzialności we własnych domach.
napisał/a: ~mada89 2010-04-04 10:16
Gdybym była sławna walczyłabym o prawa zwierząt, o niewykorzystywanie ich np. w cyrkach, niezabijanie na potrzeby snobów, okrywających się naturalnym futrem, udzielałabym się w PETA, założyłabym fundację dla zwierząt, starałabym się o to, by żyły w naturalnych warunkach, a nie w klatce, propagowałabym wegetarianizm albo przynajmniej ograniczenie mięsa w diecie. Zajęłabym się też ochroną przyrody.
napisał/a: OlKaW 2010-04-04 20:44
Dzieci są naszą przyszłością!Tak, właśnie to hasło towarzyszyło by mi w mojej misji pomagania. Postarałabym się zbierać jak najwięcej pieniędzy na budowanie szkół w rejonach, w których ich najbardziej brakuje. Organizowałabym akcje harytatywne, na których zwróciłabym uwagę na problemy dzieci nie tylko w najbiedniejszych krajach świata, ale także tych mieszkających blisko nas. Potrzebne są pieniądze na obiady w szkołach, podręczniki, ubrania.Ale oprócz tego dzieci potrzebują miłości i poczucia bezpieczeństwa-to by był główny cel mojej kampanii.
napisał/a: milka89 2010-04-05 08:59
Jeślibym była sławna, to w pierwszej kolejności zajęłabym się pomocą i prawną regulacją sytuacji wykorzystywanych seksualnie dzieci. Chciałabym aby były one otoczone na prawdę niezbędna im pomocą, psychologiczną, medyczną, prawną. Chciałabym również aby zmienił się w Polsce wizerunek i sposób postrzegania nieletniej matki. Myślę, że założyłabym organizację uświadamiającą młode dziewczyny na tematy intymne i związaną z tym ogromna odpowiedzialnością. Organizacja miałaby w zamiarach otoczenie opieką w/w osoby oraz pomoc im w powrocie do normalnego życia, znalezienie pracy, zdobycie wykształcenia, pozbycie się lęków itp.
napisał/a: myszata7 2010-04-05 11:04
Sławna nie koniecznie oznacza bogata ale na pewno pod ścisła obserwacją wszelkich mediów, a te jak wiadomo to trzecia władza. Umiejętne jej wykorzystywanie i lobowanie na rzecz kobiet bez względu na ich narodowość to, to co każda sławna osoba może zrobić bez względu na zasobność portfela. Zawsze stawałabym po stronie pokrzywdzonych kobiet i robiłabym wszystko by poprawić ich status, który nawet w demokratycznych społeczeństwach bywa gorszy od męskiego. Wspierałabym kobiecy świat duszą i ciałem bo szczęśliwe, spełnione kobiety to szczęśliwe dzieci, domy pełne miłości i polityka zajmująca się zapleczem socjalnym w postaci tanich przedszkoli, czy stanowisk pracy dostosowanych do kobiecych potrzeb, a nie stadionami i nie naszą wojną na której giną nasi żołnierze…
flossy
napisał/a: flossy 2010-04-06 13:40
Uwielbiam dzieci, uczę się na przyszłą przedszkolankę i myślę,że to właśnie te małe pociechy są naszą przyszłością i nadzieją, dlatego pomogłabym szczególnie im. Tym chorym i tym które mają nieróne szanse na rozwój.