Konkurs „Nawiedzona Narzeczona”

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2008-05-15 15:18
Rozwiązanie konkursu!!!

Przepraszamy Wszystkich uczestników za opóźnienie w podaniu wyników i dziękujemy wszystkim za cierpliwość.
Bardzo ciężko było wybrać 10 laureatów, ponieważ Wasze odpowiedzi były piękne i bardzo wzruszające.

Oto lista nagrodzonych:
1. valin0
2. Agnese
3. caparica
4. moniau
5. jolunia559
6. exa_200
7. Maduixa
8. marzenka77
9. hello-kitty
10. gretchen


Wszystkim gratulujemy!
Redakcja wyśle laureatom informacje o wygranej na prywatną skrzynkę na forum.


Mamy dla Was 10 zestawów, zawierających koszulkę z filmu „Nawiedzona Narzeczona” + zestaw kremów firmy Kolastyna. (W skład zestawu kremów wchodzą 3 musy z serii Ogród SPA)

Zadanie konkursowe:
Czy przytrafiła Ci się miłość, o której możesz powiedzieć, że jest „na całe życie”. Napisz na forum, co jest w niej takiego wyjątkowego. Jeśli nie przeżyłaś jeszcze takiej miłości, to jak ją sobie wyobrażasz.


Swoją wypowiedź zamieść jako post na forum.

Zobacz nagrody, kliknij: Nagrody w konkursie

Zasady konkursu:

1. Konkurs zostanie przeprowadzony na forum serwisu polki.pl w terminie od 15 maja do 6 czerwca 2008 r.
2. Nadesłane propozycje będą oceniane przez konkursowe jury, złożone z Redakcji serwisu www.polki.pl
3. Nagrody - trafią do 10 osób, których propozycje będą najciekawsze.
4. Jury podejmie decyzję dotyczącą zwycięzców 10 czerwca i prześle informacje do osób nagrodzonych na ich prywatne skrzynki na forum, z prośbą o podanie adresu wysyłki nagród. Wyślemy je pocztą niezwłocznie po uzyskaniu danych adresowych zwycięzców.
5. Zgłoszenia muszą być unikalnymi treściami, stworzonymi specjalnie na potrzeby danego konkursu. Teksty, które dostępne są już w internecie, na innych serwisach będą dyskwalifikowane.
6. Prawa autorskie majątkowe do tekstów nadesłanych przez uczestników konkursu powinny należeć do uczestników konkursu. Uczestnicy konkursu ponoszą pełną odpowiedzialność wobec Organizatora w przypadku zgłoszenia przez osoby trzecie roszczeń z tytułu naruszenia ich praw wskutek wykorzystania przez Organizatora tekstów zgodnie z niniejszym Regulaminem.
7. Dane do odbioru nagrody należy wysłać na redakcyjną skrzynkę forumową najpóźniej do 30 czerwca 2008 r. W przypadku przekroczenia tego terminu nagrody przepadają!
napisał/a: wordila 2008-05-15 15:50
[CENTER]Pamiętacie Małego Księcia? To on powiedział, że: "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu". I tak właśnie jest z miłością: nie kochamy kogoś za konto oszczędnościowe, czy za wygląd, bo to nie jest prawdziwa miłość. Kochamy za charakter, dobroć. Aby kogoś pokochać, trzeba go dobrze poznać. Tylko wtedy możemy odnaleźć w drugim człowieku cechy, których tak naprawdę szuka współczesny człowiek : dobroć serca, uczciwość, współodczuwanie.
Z taką osobą wspólne życie staje się zarówno namiętnością, jak i przyjaźnią. Życie staje sie przygodą, na dobre i na złe, a każdy dzień wspaniałym odkryciem.
Ja nadal szukam tej miłości, niekoniecznie idealnej, ale bardzo ludzkiej, bliskiej drugiemu człowiekowi.

By przekazać to co czuję w kwestii miłości, przedstawiam Wam wiersz mojego autorstwa:

Piękny chłopiec z przedmieścia Paryża
powiedział mi, że jestem ryża
lecz mimo to, że mnie kocha
i uwielbia mnie jego macocha.

Ofiarował mi złoty kamień
myśląc, że zmienię swe zdanie.
Lecz ja wciąż nieugięta
nie zważam na jego oczęta.

Choć troił się i dwoił
to ze mną nie naswawolił.
Poznałam chłopca innego
odrobinę szpetnego.

Dostałam od niego rodzinną kolię
pełną jego bliskich wspomnień.
I z tym chłopcem się związałam
lecz nie za tę kolię go pokochałam.

To co mnie w nim urzekło
to jego wewnętrzne piękno
to jego złota dusza
i to jak me serce porusza.[/CENTER]
napisał/a: Justyna5454 2008-05-15 16:02
[LEFT]Życie jest trudne, ale nikt nie powiedział nam, że będzie łatwe. W cięzkich sytuacjach jednak można sobie jakoś poradzić zwłaszcza jeżeli ma się kogoś kogo obdarowaliśmy specjalnym uczuciem i na kim zawsze zawsze można liczyć.
I tak też było, w właściwe nadal jest w miom przypadku. Chodzi o mojego nieżyjącego dziadka. Byłam z nim szczególnie związana emocjonalnie i bardzo przeżyłam jego śmierć mając zaledwie jedenaście lat. Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj. Wracałam ze szkoły z mamą a na klatce schodowej stała i czekała na nas moja babcia. Jej mina dużo mówiła, właściwie moja mama przeczuwała co chce nam babcia powiedzieć, jednak ja jako dziecko nie zdawałam sobie sprawy, że stało się coś najgorszego. Kiedy usłyszałam co się stało weszłam z mamą i babcią do mieszkania i spojrzałam w lustro, które zawsze wisiało u nas na korytarzu. Zobaczyłam w nim małą zapłakaną dziwczynkę, która straciła swojego kochanego dziadka.
Mineły lata, a ja do dziś pisząc ten post mam łzy w oczach, ale wiem, że życie toczy się dalej a dziadkowi byłoby przykro widząc mój smutek. Mimo, że nie ma go przy mnie czuje gdzieś jego obecność i wiem, że gdzieś tam z góry na mnie w tej chwili zerka i serdecznie się uśmiecha.
Dziadkowie to najwspanialszy skarb pod słońcem. Dlatego dziękuje, że ja sama tego skarbu mogłam w swoim życiu doświadczyć. [/LEFT]
Z całą pewnością i wielkim sercem mogę powiedzieć, że to miłość na całe życie.
napisał/a: valin0 2008-05-15 16:33
Czy przytrafiła mi się miłość "na całe życie" nie tylko myślę ale i wiem, że
tak. Jest to moja pierwsza i ostatnia Miłość, mimo że nie jesteśmy jeszcze
małżeństwem. Jesteśmy młodzi ale wiemy jak chcemy żyć. Mamy w
planach ślub. Czemu jest taka wyjątkowa? Napewno dlatego, że mój
Partner jest moją bratnią duszą ;) Pierwszy raz gdy się poznalismy nie
zrobił na mnie aż takiego oszałamiającego wrażenia. Poprostu
rozmaiwalismy i tyle. Jednak gdy tej nocy przyśnił mi się dziwny sen
(trzymaliśy się za ręcę, byliśmy w jakimś szpitalu i niesamowicie dobrze
się razem czuliśmy, jakbyśmy znali się jak łyse konie), to zaczęłam o nim
zupełnie inaczej myśleć. I się zaczęło.... Jesteśmy razem od 2 lat (z
poznaniem 2,5) i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. Najbardziej
wyjątkowym uczuciem jest to gdy leżymy sobię i się wtulam do mojego
Misiaka... jest to niesamowite uczucie, ponieważ czuję się wtedy
spełniona (choć dziwnie to brzmi), poprostu nieczego mi do szczęścia nie
potrzeba, nic sie nie liczy, kłopoty nieistnieją. Nawet gdy czasem się
kłócimy, nawet mocno to zawsze się godzimy, ponieważ bardzo dużo
rozmawiamy, nigdy niczego nie zatajamy. Bardzo cenię za to swojego
Partnera, że nigdy mnie nie okłamuje i mówi najgorszą prawdę (nawet to
kiedy się pytam czy przytyłam to on odpowiada że troszkę ale i tak jestem
najpiękniejsza). Zawsze uważałam ze szczerość i zaufanie są
najważniejsze, bo bez tego nie zbuduje się trwałego związku, który
powinien bazować na solidnych fundamentach i przetrwać najgorszy
kryzys. Bo przecież nie chodzi o to by się w ogóle nie kłócić (czsem
potrzeba by rozładować napięcie), ale oto by umieć się godzić, zgadzać
na kompromisy, by umieć razem żyć mimo wszystko. Taki jest właśnie
mój związek. Pełen wyjątkowości. Przynajmniej dla nas. Miłość między
nami okazała się bardziej wyjątkowa niż mogłam sobie wymarzyć.
Spotkałam idealnego faceta (dla mnie ideał ma też wady ;)), który zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny a ja Jego i razem z nim
cały czas uczymy się jak razem żyć, jak radzić sobie z problemami, by
nasza przyszlość była cudowna. Przede wszystkim bardzo dużo rozmawiamy o sobie, o naszych rozterkach, o uczuciach. Wystarczy chcieć a wszelkie przeszkody można pokonać ;)
napisał/a: agnes_joan 2008-05-15 19:04
Fantazja i wyobraźnia, czyli to co najpiękniejsze i to co wciąż nas zaskakuje...no bynajmniej mnie;P
Tej jedynej miłości na całe życie jeszcze nie znalazłam, w sumie to jestem na drodze poszukiwań:)albo może nie poszukiwań, bo ta miłość chyba sama mnie znajdzie.Choć jak mówi mi moja mama, z moimi wymaganiami to jest bardzo trudna rzecz prawie , że nie możliwa;P
Cała urokliwa sytuacja oczywiście powstała w mojej główce;)
,,Dzień jak dzień, wieczór był jak każdy inny, no może jak prawie każdy inny, ten jedyny został zaplanowany w jednym z klubów, do którego udałam się wraz z grupą znajomych. Moi koledzy, którzy wiązali z moją osóbką jakieś plany, wydali mi sie jeszcze bardziej zwyczajni jak zwykle. Po prostu nie było w nich niczego wyjątkowego, niczego co przyciągnęłoby moją uwagę. Westchnęłam znużona z irytacji, byli po prostu tacy jacyś pospolici.Nagle naszą uwagę przyciągnął głośny ryk motocyklów. Z zainteresowaniem podeszliśmy do okna, i nagle poczułam jak moje kolana stają się jak z waty, a od czubku głowy, po stopy, przebiega silne mrowienie...i już wiedziałam to był ON....
Ten jedyny na którego czekałam, który zda sobie sprawę, że rutyna mnie zabije, że tylko ON zrozumie, że poruszając się, nie dopadnie nas nuda, rutyna, i szara codzienność.
Cóż reszta spraw potoczyła sie tak szybko. Co jest wyjątkowe, to, to , że MY jesteśmy wyjątkowi. On nie jest zwykłym facetem, który doprowadzałby mnie do szału, zostawiając skarpetki na środku pokoju;P ja nie jestem dziewczyną, która każe mu chodzić ze sobą po wszystkich sklepach;P
Wyjątkowe w tej miłości jest to, ze łączy ona w sobie wszystko to co chcielibyśmy, aby łączyła: wspólne pasje, wspólne marzenia, chwile wzlotu i upadku. Wyjątkowe jest to, że trwa mimo zdecydowanego niezadowolenia naszych rodzin. Jego (,,po co ci dziewczyna, która w ogóle nie nadaje się na żonę - jej cały świat to kosmetyki, ubrania, zabawy, no i może trochę wiedzy - nic poza tym"takie było ich pierwsze wrażenie- cóż;) no i moich( ,,motocyklista???skarbie on się na męża nie nadaje,nieodpowiedzialny, szalony, i nie będziesz miała poczucia bezpieczeństwa")
Wyjątkowe jest to, że połączyła nas miłość do tańca, podróży, muzyki, filmów.......... serów pleśniowych i czerwonego wina;P
napisał/a: bogna10 2008-05-15 20:22
MIŁOŚĆ to harmonia uczuć dwojga ludzi
to bycie razem mimo wszystko
to nakaz serca
to chęć bycia bardzo blisko.
MIŁOŚĆ to oczy skierowane do wewnątrz
to cały świat
to piękny kwiat
najprzyjemniejsze mamidła.
napisał/a: oliwka07 2008-05-15 22:26
Tak mogę powiedzieć,ze zaznałam miłości na ,,całe życie,,.Krzysia poznałam w pewien lipcowy wieczór.Jak zwykle byłam z kumpelami na imprezie plenerowej.To On pierwszy dostrzegł mnie w tłumie.Przegadaliśmy cały wieczór i już po godzinie rozmowy czułam się przy nim jakbyśmy znali się od zawsze.Był cudowny,szarmancki,wesoły,inteligentny,romantyczny po prostu idealnym facet.Zaczęliśmy się spotykać i tutaj zaczęły się schody.Moi rodzice nie tolerowali mojego chłopaka gdyż sądzili,ze nic mnie z nim dobrego nie czeka,bo nie Jest zamężnym człowiekiem.Tłumaczyłam im,że w życiu nie liczą się pieniądze tylko:miłość i szczęście,ale niestety nie docierały do nich rzadne argumenty.Doszło do tego,ze rodzice wysłali mnie na 2 miesiące do ciotki za granice myśleli,ze to mnie jakoś rozdzieli z Krzysiem,ale nic z tego ,,nasza miłość,,była 100razy mocniejsza.Dobrze,ze mamy na tym świecie telefony,internet itd.Codziennie gadaliśmy przez telefon,pisaliśmy maile i ten czas nam zleciał jak z bicza trzasnął.Po moim powrocie do Polski Krzyś przywitał mnie pięknym bukietem czerwonych róż.A rodzice już nie chcieli więcej się kłócić ze mną o Niego więc postanowili dać nam szansę.Po woli przekonywali się do wybranka mego serca.Aż w końcu się przekonali i z naszej wielkiej miłości mamy 6 letnią córeczkę.Gdyby nie to ,ze nasze uczucie było tak silne nigdy byśmy nie dotrwali do tego abyśmy teraz byli szczęśliwą rodzinką.Trochę trzeba było wojować zrodzicami,ale jak widać opłacało się .Teraz Jestem pewna ,ze Jesteśmy z Krzysiem sobie przeznaczeni...O to moja miłość na całe życie
napisał/a: ~Agnese 2008-05-15 23:41
...
napisał/a: ~marielu 2008-05-16 10:14
Czy przytrafiła Ci się miłość, o której możesz powiedzieć, że jest „na całe życie”....
A czy można być czegokolwiek pewnym na tym świecie ?
Myślę sobie od wczoraj jak to jest z tą miłością.. i nieodparcie przychodzi mi do głowy taka myśl - każdej z nas taka miłość się przytrafiła - na całe życie - piszę tu o takiej czystej ,bezinteresownej ,bez określenia "kocham Ciebie za...." MIŁOŚCI Mamy do dziecka - od pierwszego wejrzenia i na całe życie .
Domyślam się jednak że redakcji nie o ten rodzaj miłości chodzi....
Cóż... idąc dalej , myślę sobie czym jest miłość ? Czy to chodzi o te motylki w brzuchu które nam towarzyszą w pięknym czasie zakochania ? Ten brak logicznego myślenia i błądzenie myśli wkoło tej jednej jedynej osoby ? Czy też - tak wartościowe i piękne poczucie bezpieczeństwa , poczucie że ktoś sie o mnie troszczy i dba o moje potrzeby. Świadomość że mój ktoś budząc sie w nocy sprawdza czy sie nie odkryłam i nie marznę .. , że w każdej chwili mogę na niego liczyć, że jestem dla Niego piękna nawet jak mam podkrążone oczy i grymaśny dziób , że znosi moje zmiany nastrojów od....17 lat dają mi poczucie że jestem kochana i kocham ...
Ale nie umiem powiedzieć że na zawsze bo.... tego nie wiem, nie mam gwarancji , nie wiem co przyniesie życie i nie chcę pochopnymi słowami kusić losu... Życzę sobie - chwilo trwaj wiecznie

A wszystkim Polkom zacytuję moją życiową myśl przewodnią :
Miłość i szczęście są jak powietrze - starczy dla wszystkich
Czego wam z całego serca życzę :)
napisał/a: tomasam 2008-05-16 10:22
patrynea napisal(a):...bo nie Jest zamężnym człowiekiem....


patrynea chyba chodzilo Tobie o "zamożnym";)
napisał/a: amicaX 2008-05-16 12:49
Wzorem prawdziwej miłości od zawsze był związek moich rodziców. Poznali się w wieku 16 lat i od tej pory są nierozłączni. Już od dziecka wiedziałam, że mój związek będzie budowany na ich przykładzie, na ich błędach i rozterkach. Swojego męża poznałam w wieku 17 lat i nie było wcale tak, że od początku wiedziałam, że to właśnie ta Miłość. Owszem od pierwszego wejrzenia bardzo mi się spodobał a Jego uśmiech i poczucie humoru przyciągały moją uwagę. Jednak to, że to jest właśnie ta Miłość uświadomiłam sobie, gdy znalazłam się w trudnej sytuacji życiowej, a On cały czas był ze mną. Wspierał mnie, podczas gdy moje najlepsze przyjaciółki nie udzieliły mi pomocy. Wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że to Jego wsparcie jest dla mnie najważniejsze na świecie! Znamy się sześć lat i jesteśmy rok po ślubie. Nasza miłość rozwija się każdego dnia a my nasz związek budujemy na kompromisach. To, co kiedyś było tylko moim celem w życiu, stało się naszym wspólnym celem a Jego marzenia są moimi marzeniami. Jestem gotowa zrezygnować z czegoś dla mnie ważnego, aby Go uszczęśliwić, ale również wiem, że On to zrobi dla mnie. Podstawą naszego związku jest zaufanie i mówienie sobie o wszystkim. Wszystkie decyzje podejmujemy razem. Nasza miłość dodaje nam wiary w siebie:)
Basia8212
napisał/a: Basia8212 2008-05-16 14:39
tomasam napisal(a):patrynea chyba chodzilo Tobie o "zamożnym";)


tomasam jestes bardzo uszczypliwa,dziewczynie sie pomyliło,jest tylko człowiekiem....a kazdy z nas popełnia błędy,Ty nie?