Konkurs „Ślubne wojny”

napisał/a: ~marzenka77 2009-02-03 21:17
Ja zorgannizowałabym wieczór panieński troszkę inaczej.... byłaby totalnie zaskoczona , nop to od początku....
Piątek godzina 17:00 zwykle o tej porze kończy moja przyjaciółka pracę, wystrojona w garsonkę jak przystało na panią Adwokat właśnie opuszczałaby swoje miejsce pracy ... aż tu nagle podjeżdża karetka pogotowia , wysiadają z niej sanitariusze i wiążą Pania Adwokat w kaftan bezpieczeństwa po czym odjeżdżają np. do jakiegoś wynajetego klubu, gdzie czekają przyjaciółki i zabawa dopiero się zaczyna.
A w Klubie może hmmmm nauczylibyśmy się tańca brzucha ??? Kto wie, może podczas nocy poślubnej i Pan Młody bedzie zadowolony :)
No i czasami dobrze mieć przyjaciółkę która jest fotografem i która może nam zrobić prawdziwą sesję fotograficzną. Nałożymy sexy stroje, pończochy, gorsety, szpileczki i będziemy dobrze się bawić do białego rana.
Wiem, że zamiast striptizu moja koleżanka wolałaby własnie takie zwariowane zabawy, ze swoimi przyjaciółkami , szkoda, że wieczor panieński tak szybko mija ....
napisał/a: Fraggy 2009-02-04 11:21
Raz świadkowałam już, jednak wtedy zostałam poproszona w ostatniej chwili i nie było typowego wieczory panieńskiego, bynajmniej nie takiego,jakiego bym chciała. Ale przyjaciółek chcących mnie na świadkową mam kilka, więc dobry plan już sobie obmyśliłam :)
1. Przedstawiam propozycję - robić coś szalonego, to najlepiej w innym mieście, sumienie będzie lżejsze ;)
2. Postanowione - 9-osobowa ekipa kobieca jedzie do Poznania!
3. Jedziemy samochodami, Przyszłej Pannie Młodej zawiązujemy oczy, w drodze robimy różne przepowiednie, wróżby, by czas szybciej minął, by Ona nie czuła, jak długo jedziemy.
4. Plan w rzeczywistości wygląda trochę inaczej niż przedstawiony, jedziemy nie do Poznania, a do Berlina :) Jak szaleć to szaleć! (jak dobrze, że granice zostały zniesione ;) )
5. Panna Młoda w końcu wyczuwa długość trasy zdecydowanie inną aniżeli Warszawa- Poznań....
6. Przedstawiamy radosną nowinę, spory kawałek za granicą polsko-niemiecką. Szans na powrót brak :D
7. W Berlinie czeka (mieszkająca tam) koleżanka, która dokonała rezerwacji w jednym z ciekawszych klubów w mieście.
8. Piękne, eleganckie, seksowne - możemy ruszać na podbój Berlina!!
9. Zabawa jako taka, przedstawia się podobnie jak na normalnych wieczorach panieńskich, tylko że.... odbywa się w Berlinie, a jak wiadomo, w Niemczech mają inne zasady, więc pole do popisu mamy szerokie. A o granicy każda decyduje sama.
10. Przecież wszystko,co się wydarzy zostaje TYLKO między nami... :))

A przygodę na pewno Panna Młoda będzie wspominać całe życie ;)
napisał/a: diablica1233 2009-02-04 16:00
Wieczór panieński to ostatni wieczór kobiety przed ślubem, w którym powinna się wyszaleć za wszystkie czasy. Więc gdybym ja miała zorganizować taki wieczór - to nie zacząłby się wieczorem, ale już od popołudnia - po co tracić cenny czas tego ostatniego dnia. Ten czas powinien być niezapomniany dla przyszłej panny młodej. Na "dzień dobry" limuzyna podstawiona pod dom przyszłej mężatki i wyruszamy na szalone zakupy - to jest to co kobiety lubią najbardziej. Nie za długie, żeby nie stracić sił na wieczorne wygibasy. Po zakupach - mała przerwa na kawkę, aby podładować trochę "baterie". Powrót na chwilę do domu, aby zdążyć się przebrać i przygotować na otwarcie barów i dyskotek w okolicy. Około 19 ruszamy w "tango" zaczynając od pobliskich barów - wiadomo, nie za dużo alkoholu, aby nie przybić przysłowiowego "gwoździa" do stołu - z umiarem. W każdym barze po niedużym drinku (a że u nas w miejscowości barów nie jest dużo - wiec skończyłaby się na lekkim humorku). Po obskoczeniu już wszystkich godzina jest odpowiednia, aby zacząć zwiedzanie dyskotek. W każdej z nich nie może zabraknąć tańca na stole, aby uczcić ostatni dzień "wolności" naszej przyszłej pani mężatki. Szalona zabawa z przystojniakami na parkiecie. Ostatnim punktem naszej wycieczki jest bar z meskim striptizem oraz zamowiony specjalny taniec w osobnym pokoju dla naszej kolezanki, tylko ona i on, a co sie bedzie dzialo za zamknietymi drzwiami juz nie wnikamy. :D
Mysle, ze takiego wieczoru panienskiego nie zapomnialaby do konca zycia.
napisał/a: Alciaaa 2009-02-04 18:32
Wieczór panieński to jeden z ostatnich wieczorów w wolnym stanie, dlatego ten wieczór musi być szalony i wyjątkowy..Naszej przyjaciólce która wkrótce wychodzi za mąż postanowiłyśmy zorganizować impreze w domu. Miała to być impreza - niespodzianka, w której obowiązywało przebranie. Dla przyszłej Panny Młodej miałyśmy przygotowany strój, a same już gotowe czekałyśmy w strojach( niektóre z nas wypożyczyły strój a inne ,, stworzyły" sobie same ). Nasz wieczór panieński urządziłyśmy w STYLU ORIENTALNYM, z profesjonalnym kucharzem, sushi i sake. Kucharz przyrządził Nam potrawy i nauczył posługiwać się pałeczkami. Było super!
napisał/a: allada 2009-02-04 19:40
Wieczór panieński dla mojej przyjaciółki zorganizowałabym tak..
Wynajęłabym sale kinową( akurat moja przyjaciółka jest maniaczką filmów) tylko dla Nas, po to żeby obejrzeć film na wielkim ekranie. Zamiast popcornu jadłybyśmy tort i piły wymyślne drinki z parasolkami. Dla uatrakcyjnienia przebrałybyśmy się w zależności od typu filmu ( jeśli byłaby to komedia romantyczna to założyłybyśmy długie sukienki o kobiecych fasonach a jeśli film grozy to przebrałybyśmy sie w słodkie wampirzyce). Na pamiątke wieczoru wręczyłybyśmy Pannie Młodej zdjęcie uczestniczek wieczoru wykonane wcześniej przez profesjonalnego fotografa w ozdobnej ramce. Na prezent dostałaby perfumy zwierające feromony o raz zestaw eleganckich olejków do masażu i kąpieli, które Panna Młoda będzie mogła wykorzystać podczas nocy poślubnej. Ahh byłby to niezapomniany wieczór..
napisał/a: Hekathe 2009-02-05 11:28
Planując wieczór panieński Przyjaciółki - wymyśliłabym coś zupełnie innego. Owszem, byłoby kameralne grono dziewcząt, pyszności, ulubione winka lub inne, "babskie" trunki. Ale nie byłoby męskiego striptizu czy dyskoteki do białego rana. Byłyby prezenty - dla przyszłej Pani Domu. Wszystkie jednak miałyby swój "łóżkowy odpowiednik" Np. fartuszek do kuchni + sexi bieliizna na goracą noc. Konewka do podlewania kwiatów + olejek do masażu erotycznego, ksiażka kucharska + Kamasutra. Musiałabym siewykazać nie lada wyobraźnią i zdolnością koajrzenia, nawet baaardzo dalekiego:) Głównym prezentem byłby jednak... album ze zdjęciami!!! Zdjęcia panny młodej, od urodzenia, poprzez wszelkie metamorfozy, pierwsze miłostki, sukcesy i porażki, szkolne zabawy, studenckie prywatki aż do momentu, w których przychodzi jej być dobrą żoną i matką:) Ale... byłyby też zdjęcia Jej przyszłego męża (oczywisćie - nie obęjdzie się bez pomocy rodzeństwa wybranka;)), przedstawiające analogiczne sytuacje:) Myślę, że byłoby przy tym mnóstwo śmiechu i zabawy! Ponadto - przyszła Panna Młoda dostałaby zestaw płyt z "jej" muzyką, która bęzie mogła dręczyć swego mężusia, a także poczuć, że po ślubie wcale nie minęła jej energia i chęć do zabawy! I oczywisćie - nawroty szalonych lat, kiedy nawet nie myślało się, że kiedykolwiek będzie się żoną, baa, nawet dorosłą kobietą!
Byłyby też typowe konkursy, jak karmienie "niemowlaka", zaszywanie skarpetek itp. Głównie jednak ten wieczór miałby być pełen cudownych wspomnień, które zostaną w Niej i nas do końca życia. Ale przecież fakt, że nie bezie już panną nie oznacza, że zaczyna się gorszy etap w Jej życiu! Na pewno byłyby rozmowy o planowaniu wydatków, gotowaniu, ilości dzieci i imionach dla nich, wymarzonym domku... I zapewnienie, że zawsze może liczyć na swoje przyjaciółki, któe życzą Jej jak najlepiej i są pewne, ze tak właśnie będzie!
napisał/a: brzozak 2009-02-05 12:19
Zamiast tradycyjnego wieczoru panieńskiego proponuję coś dla duszy i dla ciała.
Spotkanie proponuję zacząć nieco wcześniej i piątek, ew. w sobotę. Wtedy nie pracujemy i mamy więcej czasu na zabawę.
Zapraszamy koleżanki, przyjaciółki przyszłej panny młodej.
Oglądamy razem śmieszny film, wymyślamy śmieszne ale nie sprośne zabawy.
Opowiadamy własne historie dotyczące zamążpójścia, ale nie straszymy kandydatki :cool:
Przyszła mężatka rozpakowywuje prezenty, wśród których nie może zabraknąć zwiewnej bielizny
Zapraszamy zgrabnego tancerza, który pięknie zaprezentuje swoje wdzięki
Aby uniknąć podpuchniętych oczu nie kończymy wieczoru zbyt późno, a następnego dnia zabawę kontynuujemy w SPA.
Korzystamy z kosmetyczki i umawiamy się na makijaż przed ślubem
Korzystamy z dobrodziejstw salonu, bo przecież każda z nas chce pozostać jak najdłużej piękna
Wychwalamy przy okazji własnych mężów aby przyszła panna młoda wiedziała jaki raj ją czeka :D
napisał/a: Alciaaa 2009-02-05 12:48
Swojej przyjaciółce wieczór panieński zorganizowałabym w największym tropikalnym parku rozrywki w Europie czyli w Tropical Islands w Berlinie. Zafundowałabym jej cały dzień zabawy, radości i relaksu, chwile zapomnienia i beztroski.Napewno na brak atrakcji nie mogłybyśmy narzekać.. Jest tam ogród, laguna, las tropikalny i plaża z setką palm kokosowych i fikusami. Mogłybyśmy szaleć w basenie z bulgoczącą wodą z jaskiniami i wodospadami, zjerzdzać ze zjeżdzalni 25 metrowej. Potem w chwilach relaksu pić szampana w jacuzzi lub zamówić coś w bufecie z egzotycznymi potrawami. Napewno spędziłybyśmy troche czasu w SPA z Wellnes co zapewniłoby dodatkową zabawe i relaks. Na koniec rajd na torze samochodowym lub ścianka do wspinaczki co podniosłoby adrenalinke:)
napisał/a: liidzia 2009-02-05 14:07
Panieński zbliża się nieubłaganie,
cała impreza na mojej głowie,
wszystko co w tą noc się stanie,
o niczym młody pan się nie dowie.
Szaleństwo do białego rana,
pokonamy kawalerski,
będą lać się litry szampana,
a zatańczą Chippendales'i.
Szaleć, szaleć, tylko szaleć!
Nasze motto na ten wieczór,
wynajmiemy wielką salę,
druhna - to niełatwa z ról.
Mimo wszystko damy radę,
zaprosimy wszystkie panie,
zabawimy za wsze czasy,
taka biba - tylko dla niej.
napisał/a: czarna2318 2009-02-05 16:29
Wieczór panieński nie lada wyzwanie.Co zrobić,żeby pannę młodą wprawić w oczarowanie?
By ten ostatni wieczór wolności na długo w jej głowie gościł?
Żeby o ślubnym stresie zapomniała,lampka drogiego szampana,by się przydała.
Potem niech wróżka jej z kart powróży.Czy szczęście ją czeka gdy przyszłego męża poślubi?
A gdy o przyszłości już się nasłucha,czas na odprężenie dla ciała i ducha.
Masażysta w osobnym pokoju już czeka,zapach olejku czuć z daleka.
Po długim masażu,czas na jedzenie.Przystojny kucharz zadba o podniebienie.
I jeszcze prezenty.Na twarzy panny młodej uśmiech gości,jeden wieczór,a sprawił jej tyle radości.
napisał/a: antomi 2009-02-08 12:28
Z wielka radością zabrałabym się za realizację wieczoru panieńskiego mojej przyjaciółki.
Ponieważ znamy się od dziecka, znam jej najskrytsze marzenia. Wiem, ze kocha wodę i wszytko co z nią związane. Wiem, że po ślubie zamieszka w górach wiec na pewno zorganizowałabym ten jedyny wieczór na basenie.

Stworzyłabym wystrój i nastrój egzotycznej wyspy ( na razie ich stan konta nie pozwoli im na wyjazd w ciepłe kraje) -dlatego byłaby to mała namiastka tego czego pragnie.
Koktajle, klatki z papugami, leżaki, jacuzzi, mnóstwo wspaniałej muzyki, zjeżdżalnie, wygłupy w wodzie, a do tego obowiązkowy strój plażowy i... jedyny mężczyzna- w typie przyszłej panny młodej- ratownik ubrany w szorty i stale nas pilnujący:)
Myślę, że taki wieczór na długo zostałby jej w pamięci.
napisał/a: gretchen1 2009-02-08 13:54
Oprócz pysznego jedzenia, dobrych trunków i szaleństw w gorącym tańcu zaplanowałabym też pewne inne, ważne punkty tej nocy, aby nie została ona nigdy zapomniana, zarówno przez przyszłą Panią Młodą jak i przez wszystkie inne uczestniczki zabawy. Dołożyłabym wszelkich starań, aby sprostać wyzwaniu urządzenia WIECZORU WYJĄTKOWEGO. Oto główne jego punkty:

[CENTER]1. WSPOMNIEŃ MOC[/CENTER]

W tajemnicy przed moją przyjaciółką, poprosiłabym wszystkie zaproszone panny o własnoręczne przygotowanie czegoś, co kojarzy się każdej z osobna, z najważniejszą osobą zbliżającego się wieczoru. A skoro w gronie zaproszonych będą przeróżne osoby, sądzę, że będzie to wspaniała i wzruszająca niespodzianka dla Pani Młodej. Będą siostry, przyjaciółki z najmłodszych i tych starszych lat... ze szkoły podstawowej, z liceum, z czasów studiów. Koleżanki sąsiadki, czy też duszyczki zaprzyjaźnione na kursie prawa jazdy. W jednym miejscu zetkną się przeróżne światy, przeróżne etapy z życia Pani Młodej. To będzie wspaniałe przeżycie, powrócą wspomnienia, może nawet popłyną łzy... słodkie łzy szczęścia. Pani Młoda poczuje, że jest to Jej i tylko Jej wieczór, odczuje, że wszystkie dziewczęta przybyły tu tylko dla Niej, poczuje jak bardzo jest dla nas wszystkich ważna. Zadaniem jej będzie odgadnięcie, która z nas przygotowała dla Niej dane wspomnienie...

[CENTER]2. ONA I ON[/CENTER]

Kolejny punkt wieczoru, to zabawa, która będzie wymagała ode mnie skrupulatnego wcześniejszego przygotowania. Będą to pytania skierowane do przyszłej Panny Młodej, zadane wcześniej wybrankowi jej serca. Po przeprowadzeniu wywiadu z narzeczonym mojej przyjaciółki, przygotuję Jego odpowiedzi na karteczkach, które rozdam wszystkim pannom. Naszą rolą będzie porównywanie zgodności odpowiedzi. Jeśli wypowiedź Pani Młodej będzie różna od wypowiedzi Jej przyszłego męża - karnie wypije lampkę szampana. Już wyobrażam sobie ile śmiechu i zabawy będziemy miały podczas opróżniania kolejnego kieliszka:) Atmosfera będzie gorąca, niczym uczucie łączące tych dwoje, młodych i zakochanych ludzi.

[CENTER]3. WSCHÓD SŁOŃCA[/CENTER]

Zabawy, żartów, śmiechu, pozytywnych wygłupów ciąg dalszy w rytmie gorących dźwięków. Spontaniczne szaleństwo do białego rana. Bawimy się w kocich maskach na oczach i seksownych perukach. Jesteśmy piękne, kuszące, bardzo kobiece. Bawimy się wspaniale i z humorem, jak przystało na wieczór tylko dla Pań, zgromadzonych wokół tej najważniejszej, z powodu której całe to zamieszanie...;)