Konkurs Podejmij wyzwanie z Normaderm

napisał/a: awatarka 2013-04-18 08:35
W mojej torebce noszę bukiecik krokusów jako zwiastun wiosny,z nimi każdy dzień jest czasem radosnym.
Podarowany mi został przez syneczka małego,abym ja-mama ze szkolnej wycieczki szybciej wróciła do niego.
Pozostała zawartość,to rzeczy zwyczajne,prawdę powiedziawszy...pokazywania nie warte ;) .
Są tam we wnętrzu drobiazgi kobiety:
pomadki,husteczki,na autibus bilety.
Klucze na breloczkach z wakacji przywiezionych,a także krople do oczu od sprawdzianów zmęczonych :eek: .
Terminarz,co cały w szwach już pęka i portfel wiecznie pusty,choćbym oszczędzała na...perfumach i nowych pantofelkach :p .
Pełno w jej wnętrzu rachunków nie popłaconych,rat kredytów i jeszcze innych ''istnych urwań głowy''.
To klasówki mych uczniów o sprawdzenie wołające,ale jak tu o tym myśleć kiedy wokół spraw tysiące :o ?
Może gdyby doba miała godzin ze czterdzieści,wówczas wszystko z mej torebki bym wysypała i Wam ten bałagan szczerze pokazała.
P.s. Może szansa by była większa gdybym zdjęcie zamieściła,ale cóż poradzić skoro już rodzinka uwagi się domaga i tak cud nad cudy,że kwadransik mi dała,abym Vichy Normaderm Hyaluspot wypróbować mogła i już dlużej moich uczniów nie straszyła pryszczem,co gwałtownie ''mnie odmłodniał''(wiem,wiem forma nie poprawna...ale tylko taka tworzyła rym :D ,
w y b a c z c i e nudnej belferce przed wakacjami) :) .
napisał/a: ubuntu44 2013-04-18 10:08
A w mojej torebce zawsze znajdzie się miejsce na...
scyzoryk i śrubokręt - dla mojego wewnętrznego mężczyny, który lubi sobie sam radzić kiedy na przykład zapięcie do rowera się zbuntuje;
termometr bezdotykowy - coby na czas wykryć choróbsko u dzieci;
książka - ale taka dobra, na wypadek wszelakich kolejek i poczekalni;
krem do rąk i perfumy - z kosmetyków, reszta spokojnie może odpoczywać w domu;
okulary z filtrem UV i kapelusz - na wypadek słońca
parasolka - na wypadek deszczu
portfel, klucze, telefon - podstawa
marzenia i wspomnienia - podstawa podstaw
napisał/a: karin2 2013-04-18 10:26
Biegnę po schodach, szukając kluczy. Znajduję błyszczyk, długopis i telefon (ciekawe czemu dopiero teraz. Kiedy dzwonił godzinę temu, jakoś nie chciał się znaleźć). Kluczy, rzecz jasna, ani widu ani słychu. Chociaż nie - słyszę jak brzęczą. Z tym że nie wiem, w którym rejonie torebki. Naprawdę, powinnam nosić ze sobą worek treningowy. A jeszcze lepiej - walizkę.

Liczyłam kiedyś. W skrajnych przypadkach dochodziło do 62 przedmiotów (z czego jakichś 30 niepotrzebnych). Bo na co komu zapisany na karteczce numer telefonu, skoro nie wiadomo czyj jest ? Przeleżał tu chyba od zimy. Puste opakowanie Tic Tac też chyba do niczego się nie przyda ?! Fakt, pudełko ładne, no ale bez przesady ! Przedziwne jest jednak to, że chociaż prowadzę tu regularne porządki i wyrzucam wszelkie niepotrzebne rzeczy (w liczbie co najmniej dwudziestu) to i tak po 2 dniach wszystko wraca do normy. Czyli do bałaganu.

Za to mogę powiedzieć, że jestem przygotowana na każdą sytuację. Spociłam się w ciągu dnia ? Nic prostszego, zawsze mam ze sobą chusteczki odświeżające i jeszcze mgiełkę do ciała o bardzo przyjemnym zapachu. Kiedyś w upale spłynął mi podkład (zawsze zdarzają mi się jakieś dziwne rzeczy). Oczywiście i na to byłam gotowa - mam chusteczki do demakijażu, lusterko, buteleczkę podkładu i nawet puder w kamieniu ze sobą. Zepsuta fryzura ? W przypadku moich niesfornych włosów wystarczy przelotny deszcz ... rzecz jasna mam ze sobą: grzebień, szczotkę, niezliczone ilości gumek do włosów i spinek. Wprawdzie te ostatnie giną w torebce w przedziwny sposób (powinny siedzieć w kosmetyczce, a znajduję je zawsze w jednej z miliona kieszonek), ale w końcu, po godzinie, na nie trafię. Najwyżej wyłożę wszystko na stół.

Błyszczyk, pomadka ochronna, chusteczki i zapasowe rajstopki (w razie oczka) też zazwyczaj gdzieś się chowają. Ale daję radę. Jak już się uprę to znajdę.

Tak więc ogólnie nie jest źle. Poszukiwania trwają, ale zawsze kończą się sukcesem. W końcu mam przy sobie wszystko. Przezorny zawsze ubezpieczony ;)
xxxcarolxxx
napisał/a: xxxcarolxxx 2013-04-18 21:22
Na pierwszy rzut oka: zwykła torebka kobieca
Nikt jednak nie wie, że to cała skarbnica.
Skaleczenie? To żadne zmartwienie,
Gdzieś tu był plaster, tylko gdzie?
Gdzieś pomiędzy książkami zawieruszył się!
Do tego cały arsenał artykułów higienicznych,
Chusteczek wszelkiego rodzaju zestaw dosyć liczny,
Obowiązkowo zawężona wersja kosmetyczki,
Liczy sobie tylko do uszu patyczki,
Około pięciu pędzli, róż, błyszczyk i puder,
Gąbeczki, kuleczki i takie tam cuda!
Czasem muszę przyjąć rolę 'majsterkowiczki',
Specjalnie na takie okazje mam taśmę i nożyczki!
Znajdzie się w torebce także sprzęt muzyczny,
(Złośliwość rzeczy martwych w tym wypadku znana)
Jedna słuchawka jest, a druga...? Splątana!
Do tego komórka, kosmetyczka, klucze
Jak się w tym odnaleźć? Tego wciąż się uczę!
:D
napisał/a: Ancia272 2013-04-19 13:30
Z reguły kupuję duże torebki,ponieważ są praktyczniejsze i mają dużo miejsca.W mojej torebce można znaleźć wszystko czego dusza zapragnie więc panuje w niej niekontrolowany bałagan ale nie przeszkadza mi to wcale.Przeglądając zawartość można zobaczyć dokumenty,portfel,telefon,drobne monety,notes,błyszczyk do ust,pilniczek do paznokci,pincetę,chusteczki higieniczne,kilka sztuk podpasek(w razie mojej potrzeby lub dla koleżanek z pracy),zapalniczkę(choć sama nie palę ale ogień zawsze może być przydatny),lusterko,nowe rajstopy lub podkolanówki,gumkę do włosów.Takie rzeczy to podstawa i chyba większość torebek damskich tak wygląda.To,jeszcze nie wszystko.Znalazłam jeszcze mały śrubokręt,choć sama nie wiem skąd się tam wziął,klej Kropelka, fleki do obcasów i czarną nitkę z igłą.Mam dwóch synów więc mam jeszcze trochę żelek Haribo,nawilżone chusteczki i dwie sztuki pampersów dla dziecka bo mój najmłodszy syn ma 2,5 roku i jeszcze ich potrzebuje.Moja torebka nie wygląda na wypchaną ale ma dużą zawartość i jest ciężka więc może w razie czego posłużyć również za element do samoobrony.
napisał/a: nungal 2013-04-19 15:14
Kiedyś nosiłam w torebce wszystko, bo uważałam, że owo "wszystko" jest mi niezbędne, żeby przetrwać dzień. Z czasem jednak zauważyłam, że świetnie daję sobie radę bez tych wszystkich niezbędnych i absolutnie koniecznych rzeczy. Zaczęłam więc powoli odchudzać moją torebkę i w końcu doszłam do etapu, w którym opracowałam dla siebie "zestaw idealny". Nawet mój mężczyzna się śmieje, że jestem jedyną kobietą, którą zna, która nie musi szukać w torebce kluczy przez pięć minut.

Zalety takiego rozwiązania:
a) w moich torebkach przestały w końcu odrywać się uszy czy paski
b) mój kręgosłup odpoczywa i nie jest już katowany niepotrzebnym balastem
c) wszystko ma swoje miejsce
d) wreszcie wiem dokładnie, co mam w torebce

A co się w niej znajduje:
1. Długopisy - zawsze dwa, bo zawsze znajdzie się coś, co koniecznie trzeba zapisać. Noszę je także na wypadek, gdybym nagle została gwiazdą - w końcu czymś trzeba rozdawać te autografy ;)
2. Torebka - co prawda nie powinnam jej wymieniać na tej liście, ale to przecież ona jest sprawczynią tego całego zamieszania.
3. Organizer / kalendarz - to taka moja "pamięć". Tutaj mam wszystko wypisane o czym muszę bądź chcę pamiętać.
4. Portfel - moje małe centrum dowodzenia. Tutaj trzymam to, co trzymać się powinno czyli: dokumenty, pieniądze, karty, rozkłady, wizytówki i jeszcze trochę innych rzeczy...
5. Okulary przeciwsłoneczne - niezbędne o każdej porze roku.
6. Chusteczki higieniczne - małe, niepozorne, a jakże wielofunkcyjne
7. Książka - coś dla ducha, zawsze znajdzie się chwila, by przeczytać choć kilka zdań...
8. Błyszczyki, szminki, pomadki - żeby wyglądać całuśnie każdego dnia - to taki mój mały nałóg
9. Klucze - otwierające wszystko to, co otwierać powinny
10. Pendrive - rzecz, która już niejednokrotnie okazała się nieocenionym ratunkiem
11. Bibułki matujące - lubię błyszczeć, ale nie aż tak ;)
12. Lusterko - kontrola przede wszystkim
13. Krem/masełko do rąk - bo dłonie to jedna z największych wizytówek kobiety.
14. Telefon - coś, bez czego już nie potrafię żyć
15. ??? - zostawiłam odrobinę miejsca na Vichy Normaderm Hyaluspot, być może dzięki Redakcji uda mi się tę lukę zapełnić :)

Oto mój zestaw codzienny - sprawdza się znakomicie i tylko utwierdza mnie to w przekonaniu, że nie muszę nosić wszystkiego, by poradzić sobie ze wszystkim :)
napisał/a: lula84 2013-04-19 16:13

Witajcie,

w mojej torebce must have ( właściwie im więcej tym lepiej, ale niestety ciężej;)) także w dużym skrócie :

* Normaderm Hyaluspot ! to odkrycie roku dla skóry z problemami, dodatkowo daje poczucie, że przejmujemy kontrolę nad niespodziewanymi wybrykami skórnymi,
* chusteczki, by z noska nie kapało i by strefa T nie świeciła,
* błyszczyk, by nawilżał i przyciągał spojrzenia, gdy oko nie wymalowane,
* krem do rąk, by dłonie były miękkie i zadbane i nie zdradzały naszego wieku,
* żel antybakteryjny, by dotykając twarzy bądź jedzenia nie przenosić na nie zbyt dużej ilości bakterii- fuj!;),
* długopis, by coś zapisać, coś wyciągnąć, przenośmy mały śrubokręt;)
* grzebień, mały poręczny- ogłada dla każdego niesfornego włosa;
* próbka perfum, gdy chcemy się odświeżyć szybko i zwinnie;
* cukierki owocowe, by dzień był słodszy i milszy:))
napisał/a: agata0703 2013-04-19 23:26
W mojej idealnej torebce znajdzie się:

V (w)iele niezbędnych przedmiotów – telefon, klucze, mnóstwo banknotów,
I jeszcze do tego błyszczyk oraz puder
Co by nie był ze mnie na pryszcze maruder.
Haczyk a na nim piękna od lubego zawieszka
Y(J)eszcze długo w moim sercu ten prezent pomieszka!
napisał/a: lebia 2013-04-21 11:55
Z racji tego, że torebka ma ograniczoną przestrzeń, noszę przy sobie to tylko, co jest mi absolutnie niezbędne do przetrwania. Torebka zatem kryje w sobie przede wszystkim butelkę wody mineralnej – z doświadczenia wiem, że zawsze wtedy, gdy jej ze sobą nie wezmę, dopada mnie przemożne pragnienie. Aby uniknąć więc sytuacji, w których wszystkie moje myśli krążą wokół suchości w ustach, po prostu do niej nie dopuszczam. Oprócz wody nie może w mojej torebce zabraknąć gum do żucia, bo bez gumy płacz i lament. No dobrze, może i nie lament, ale bez gumy bywa ciężko. Poza nią noszę w torebce także bibułki matujące do twarzy. Ze względu na to, że ja – w przeciwieństwie do mojej cery – świecić się nie lubię, sprytnie ten błyszczący mankament usuwam za pomocą takiej bibułki. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Poza tym, w mojej torebce swoje obowiązkowe miejsce, w sąsiedztwie telefonu i portfela, mają także chusteczki higieniczne. Warunki w toaletach bywają różne (i tu brawa dla chusteczek), choć nie tylko tam się przydają, więc cenię sobie ich obecność tym mocniej. I, jeśli chodzi o stałych bywalców torebki, to pozostał mi do wymienienia już tylko on. Kalendarzyk. To moja prawa ręka - dba o to, bym mogła przebrnąć przez każdy dzień, nie zapominając o niczym po drodze. Na tym zamykam listę mojego małego torebkowego świata. Inne przedmioty, póki wpadają do torebki sporadycznie, póty nie znajdą zaszczytnego miejsca w tej wypowiedzi.
napisał/a: aga1oo 2013-04-21 13:49
Moja torebka to mój świat w pigułce :)
Noszę w niej :
1. Pastylki miętowe lub gumy...by świeży oddech mi towarzyszył.
2. Puder...uważam, że puder jest najlepszym przyjacielem kobiety :)
3. Błyszczyk by...błyszczeć jako kobieta ;)
4. Rajstopy awaryjne, gdy oczko poleci niespodziewanie.
5. Książka...nieodzowna towarzyszka w kolejce, autobusie...
6. Notes i długopis, by zapisać....a chociażby złotą myśl.
7. Baton....na czarną godzinę, gdy głód zajrzy w oczy.
8. Kamień...to mój magiczny talizman, ważny dla mnie.
9. Różaniec bo zdarza mi się że ...nogi, serce, a może dusza, kierują spontanicznie do Kościoła.
10. Jak każda kobieta : portfel, dokumenty, klucze, telefon, chusteczki i ...bałagan noszę w swojej torebce ;) artystyczny :)
napisał/a: Lipiec30 2013-04-21 14:55
1.Portfel,klucze,dokumenty,telefon-są zawsze przy mnie,to chyba niezbędnik każdej osoby:)
2.Siatka-jako ekologiczna osoba zabieram ze sobą wielorazówkę nigdy nie wiadomo o jaki sklep się zahaczy.
3.Słodka przekąska-w razie małego głoda;)
4.Perfumy-aby zawsze pięknie pachnieć,szczególnie latem ;p
5.Szczotka do włosów-długie włosy wymagają częstego czesania,a jako włosomaniaczka szczególnie zwracam na to uwagę.
5.Długopis-sama nie wiem po co mi on,ale przydaje się w najmniej oczekiwanych momentach np wzięcie autografu od idola ;p
7.Błyszczyk-z racji wysychających warg,a mąż uwielbia miękkie i gładkie usta
8.Tabletki przeciwbólowe-ból nie może mnie ani na chwile zatrzymać
9.Gumy do żucia-świeży oddech to podstawa higieny osobistej
10.Chusteczki higieniczne-idealne podczas wiosennych alergii :)
napisał/a: lwiapaszcza 2013-04-21 14:56
Jako, że sama mała nie jestem, lubię duże torebki. Oczywiście, to nie jedyny powód mojej do nich sympatii.

Ja po prostu pragnę mieć przy sobie różne rzeczy, tak na wszelki wypadek. I trochę wolnego miejsca, bo a nuż coś trzeba będzie przenieść. Po prostu - zapobiegliwa jestem. Wielokrotnie zdarzyło się, że w sklepie zabrakło reklamówek i wtedy taka torebka była istnym zbawieniem. Raz nawet, gdy mi się urwała rączka od worka z ziemniakami, zacna torebka wzięła na siebie i ten ciężar. Pragnę podkreślić, że tak podle potraktowałam ją tylko ten jeden raz :)

Co można znaleźć w mojej torebce? Hmmmm, tak z pamięci, to chyba nie jestem w stanie wymienić jej zawartości...Ale zaraz pójdę i ją przyniosę :)

:rolleyes: :rolleyes: :rolleyes:

Wróciłam. W małej, zewnętrznej kieszonce - mp3 i zapasowa bateria. W małych wewnętrznych kieszonkach - klucze ze szpanerskim brelokiem, komórka, błyszczyki - sztuk dwa, mini woda toaletowa. Reszta torebki? - Stajnia Augiasza. Zobaczmy, zobaczmy...

Dwa plasterki opatrunkowe luzem - przydadzą się na potencjalna obtarcia stóp. Żel antybakteryjny do mycia rąk - może będę miała potrzebę odświeżenia, a w okilicy nie będzie wody. Scyzoryk - przydatny na wypadach poza miasto i nie tylko... Skarpetka...OK, akurat ona nie wiem, co tu robi :) Książka - standard, czytanie na długiej trasie autobusu, to jest to, co tygryski lubią. Mnóstwo długopisów, znaczków i paragonów - nigdy ich systematycznie nie wyrzucam. Puste opakowanie po chusteczkach...Trzeba wrzucić pełne. Kabel USB, pendrive - oczywiście gadżeciarski - zapachowy.

Ufff...Nie ma tego tak wiele, trochę przestrzeni zostaje.

Zawartość mojej torebki trochę odzwierciedla mój świat. Część rzeczy staram się w miarę możliwości poukładać (jak w kieszonkach torebki), ale reszta jest chaotyczna. Jednak w tym chaosie jest piękno :)