Konkurs "Grająca szafa"

napisał/a: Monic90 2014-02-02 22:45
Oczywiście byłaby to piosenka Beyonce! Queen B. to dla mnie uosobienie piękna, stylu, klasy i nad wyraz genialnego talentu! Mogłam się o tym przekonać w zeszłym roku w Warszawie, podczas Jej genialnego koncertu! Wtedy spełniło się moje marzenie, aby słyszeć Królową na żywo! Ale... wracając do piosenki, wybrałabym 'Crazy in love', którą Bey śpiewa ze swoim mężem Jey'em-z! Ten utwór to miód dla moich uszu! Piosenka o wirującej miłości, szalonej, iskrzącej, pełnej motyli w brzuchu! Do tego w wykonaniu tak nieprawdopodobnie idealnej pary! Mimo, że już ma ładnych parę lat, nadal jest moim 'number one' na liście muzycznej! Samo wykonanie to majstersztyk, nie wspominając o 'wytańczeniu' jej! Ponętne ruchy, zgrabnego, iście kobiecego ciała oprószone genialnym głosem to chyba marzenie każdej kobiety! Widać, że Queen B. porządnie pracuje na swój sukces, czego dowodem może być każda jedna Jej kolejna piosenka - perfekcyjna od A do Z, zawsze z przesłaniem, zawsze z duszą i pałająca emocjami ;)
napisał/a: misiulki 2014-02-03 14:33
"Puszek okruszek", gdyby szafa grała w domku dla lalek mojej córeczki,
"I will always love you" jako akompaniament do romantycznej kolacji z mężem,
"Przetańczyć z tobą chcę całą noc" jeśli na parkiecie czekałby na mnie mój tata,
"Małgośka" gdyby to mama miała być kompanem do zabawy,
"Nadzieja" byłaby idealna na wieczór w towarzystwie przyjaciółki ze szkolnych lat,
"Felicita" jeśli jeszcze kiedyś udałoby się nam odwiedzić Sycylię,
a "Livin' La Vida Loca" gdyby szafa stała w naszej ulubionej knajpce na Costa Brava...

bo same piosenki, choćby najpiękniejsze nic nie znaczą. Są tylko zbiorem nut i słów, który mniej lub bardziej wpada w ucho. Dopiero ludzie, których twarze przywołują, uczucia, które budzą w nas na nowo, miejsca, które przybliżają i wspomnienia, które w sobie kryją czynie je wyjątkowymi.
napisał/a: folly 2014-02-03 20:15
Wybrałabym piosenkę Hanny Banaszak Pogoda Ducha. Piosenka, którą kiedyś dawno temu przyjaciel mi zadedykował na lepsze samopoczucie iiiii zadziałało!do dziś wracam do tej piosenki, zawsze poprawia mi humor, ustaje smutek i wraca pozytywne myślenie. Piosenka stara ale pięknie zaśpiewana, niosąca pozytywny przekaz i naprawde poprawiająca samopoczucie.
napisał/a: madziorkami3 2014-02-03 21:28
[CENTER]Beyonce- Run The World[/CENTER]




[CENTER]
Wybrałabym tę piosenkę ponieważ jest bardzo rytmiczna i nietuzinkowa. Świetnie bym się przy niej bawiła śpiewając ją i na pewno zdobyłabym aplauz publiczności. Owacje na stojąco gwarantowane!!
[/CENTER]
napisał/a: xtina120 2014-02-03 23:33
Wybrałabym utwór Pitbull Ft. Christina Aguilera - Feel This Moment

Po prostu uwielbiam obie te osoby. Pitbulla za rytmiczne kawałki, natomiast Christinę za piękny i niepowtarzalny głos. W utworze tym tworzą idealny duet, którego mogę słuchać na okrągło.
napisał/a: ANN 2014-02-04 09:26
Elvis Presley - "Love me tender"
Przy tej piosence łzy cisną mi się do oczu.
Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia...
Pierwsza miłość, pierwsza randka, pierwszy chłopak, i...
spotkania w malutkiej zacisznej kawiarence, i...
wrzucane grosiki do grającej szafy...
napisał/a: majeczka43 2014-02-04 11:38
Dla mnie taką piosenką jest "Missing you" Chrisa De Burgh. Ilekroć ja słyszę, nieważne,gdzie wtedy jestem,zawsze mi się "micha" śmieje. Jest coś w tej piosence, co sprawia,ze zapominam o wszystkim,co dzieje się wokół. Chce mi się tańczyć, a za oknem zawsze wtedy świeci słońce. Od razu chce mi się założyć słuchawki i włączyć dźwięk na full. Pamiętam,jak kiedyś zmywałam gary w kuchni,ze słuchawkami na uszach, drąc się wniebogłosy. Wprawiłam tym w "zachwyt" moje córki, które chciały dzwonić po pogotowie. To siła tej piosenki.
bajgle
napisał/a: bajgle 2014-02-04 13:37
Stojąc przy grającej szafie wybrałabym piosenkę "Labels Or Love" - Fergie. Mój wybór jest oczywisty jest to przecież utwór z mojego ukochanego filmu o przyjaźni czterech zwariowanych kobiet i ich pogoni za miłością. "Sex w wielkim mieście" obejrzałam od pierwszego odcinka więc z wytrwałością czekałam na pojawienie się kontynuacji w wersji kinowej. Po otwarciu kas byłam pierwsza w kolejce po bilet i pierwsza zasiadłam w fotelu z wielką paczką popcornu. Uwielbiam te kobiety stały mi się bliskie niemal prawdziwe przyjaciółki. Razem z nimi śmieję się, wzruszam i przeżywam wszelkie miłosne rozterki. Fergie tym utworem pozwala mi non stop być z nimi bo gdy rozbrzmiewa się w moim telefonie wiem, że zaraz wydarzy się coś miłego. Bo "metki kręciły mnie od zawsze skupiłam się więc na szukaniu miłości" :)
napisał/a: Myszkaa003 2014-02-04 14:20
Mój wybór będzie chyba oczywisty: Monrose – Hot Summer i chyba nie muszę nikomu tłumaczyć dlaczego heh:). Piosenka może nie jest tak bardzo znana, ale gorąco polecam, bo świetnie mi pasuje do aury za oknem, hmm a może raczej wręcz przeciwnie:D. Osobiście nie znoszę zimy, mrozów, roztopów czyli panującej obecnie pogody. Tęsknię za latem i to takim upalnym, dlatego ta piosenka będzie idealnym odzwierciedleniem stanu mojego ducha i ukrytych pragnień i pozwoli przeniść się gdzieś, gdzie właśnie trwa upalne lato, takie jakie panowało wtedy, gdy ta piosenka rozbrzmiewała w głośnikach. Lato wróć....!
Majcik
napisał/a: Majcik 2014-02-04 15:55
Byłabym zachwycona, gdybym stojąc przy grającej szafie mogła włączyć na cały regulator "Szarpany" - Golec uOrkiestra. Jestem pewna, że już po pierwszych taktach, każdy kto by je usłyszał, ruszyłby w tany wyśpiewując przy tym kolejne słowa! Ja sama przyłączyłabym się do szaleństwa z ochotą, robiąc tak jak nakazuje refren:
[CENTER]Tańcz - niech niosą cię nogi
Tańcz - niech ludzie się gapią
Tańcz - aż skurcze się złapią
Tańcz - na pełnych obrotach
Tańcz - bo minie ochota
Tańcz - nic nie myśl na razie
Tańcz - jak gazda w ekstazie
Tańcz [/CENTER]
napisał/a: bitter 2014-02-04 17:31
Jaki to trudny wybór! Przyszła mi do głowy sama Królowa (Beyonce), przyszła też inna Królowa, którą uwielbiam równie mocno (Lana del Rey). Ale nie. Nie tym razem… Nie tym razem „Halo” i nie tym razem „Video Games”.

Bo tym razem wybrałabym nieco inny klimat. Chciałabym, by szafa grająca „zanuciła” mi… Metallikę.
„Nothing else matters”. Utwór ponadczasowy i prawie nieziemski (a jeśli znamy historię powstawania tekstu, to jawi się jako coś jeszcze bardziej “ponad’ nami). Utwór, który został ze mną, odkąd pierwszy raz go usłyszałam.

Naprawdę bardzo chciałabym usłyszeć, jak brzmi Metallica z szafy grającej. Wtopić się w ten utwór, przenieść w inny wymiar, a przy tym (wersja all-inclusive): przytulić się do kogoś kochanego.

Forever trusting who we are
And nothing else matters.


Nic więcej by się nie liczyło.
kingusienka
napisał/a: kingusienka 2014-02-05 15:46

Sylwia Grzeszczak "Księżniczka"
[/SIZE]

Na początku, przed pierwszym wysłuchaniem tej piosenki, pomyślałam: co to za infantylny tytuł?! Przecież ta epoka dawno już minęła. Ale kiedy wysłuchałam tego utworu poruszył mnie bardziej, niżbym się tego spodziewać mogła...
Z początku delikatna piosenka powoli przechodzi w bardziej wyrazistszą. W melodii uwodzą subtelne dźwięki gitary akustycznej w tle połączone z mocnym wokalem Sylwii. Tekst jest bardzo aktualnym krzykiem bezradności przeciętnej dziewczyny, która ma odwagę marzyć, a melodia podkreśla magię i znaczenie tych słów. Każda z nas wychowywana na bajeczkach o księżniczkach dawno już w te bajki przestała wierzyć, ale żadna z nas nie przestała marzyć o swoim księciu. Piosenka bajek nie opowiada, przedstawia natomiast rzeczywistą prawdę o byciu i przetrwaniu we dwoje. Happy endu też nie obiecuje, ale pozostawia nadzieję i motywy do walki. Utwór daje do myślenia, pozwala poczuć się silniejszą. Dziś księżniczka musi włożyć "zbroję", a wtedy powrót do swojej "bajki" może być tylko ciekawszy i bardziej ekscytujący...[/SIZE][/SIZE]