Konkurs "Malowany welon"

napisał/a: monique23 2007-05-16 21:13
Myśląc o zdradzie od razu przychodzi mi do głowy zdrada partnerska. Myślę iż zdrada jest najgorszą rzeczą jaka może zdarzyć się w związku.. nigdy nie byłam zdradzona (a przynajmniej mam taką nadzieję)... a czy byłabym w stanie wybaczyć??https://polki.pl/forum/newreply.php?do=newreply&noquote=1&p=1291#
Confused jak sobie o tym myślę, iż ukochana mi osoba mogła by mnie zdradzić i ot tak po kilku latach udanego związku miałabym to skończyć- to serce mi się kraja a zarazem czułabym wielki żal i rozgoryczenie, tyle się z nim przeżyło cudownych chwil...i z jednej strony mogłabym wybaczyć- bo w końcu bardzo go kocham, ale z drugiej strony nasuwa się taka myśl iż jak ktoś kocha to nie zdradza. Ludzie to nie zwierzęta i powinni panować nad swoimi popędami. wybaczyć?? mogłabym wybaczyć ale zapomnieć- nigdy!!!! burzy się i bardzo trudno odbudować po zdradzie zaufanie, na każdym kroku chce się wiedzieć co druga osoba robi a przecież nikogo nie można trzymać na smyczy... także sama świadomość ze partner dotykał, całował i pieścił inną jest przygnębiająca, a na samą myśl, iż kochając mnie spał z inną a tu znowu przyszedł do mnie- robi mi sie niedobrze...
żal mi jest tych wszystkich osób, które obwiniają siebie za zdradę partnera. a to najczęściej zakompleksienie i tzw. "sprawdzenie się" oraz egoizm jest powodem zdrady, bo przecież bywa tak, iż jedna osoba oddaje się- wszystko co ma najlepsze a druga osoba tego nie docenia i szuka wrażeń...
Kończąc te moje przemyślenia mogę stwierdzić, iż zdradzić bym nie mogła, a czy dałabym drugą szansę dla partnera?? musiałby się baaaardzo mocno i pewnie długo starać o odbudowanie zaufania i właściwych relacji między nami, hmmm w sumie to mam nadzieje ze nigdy nie będę miała okazji sie tego przekonać
napisał/a: agata68 2007-05-16 21:42
Zdrada, nikt jej nie zrozumie, dopóki na własnej skórze nie poczuje. Można gdybać i mówić różne rzeczy, a to, że nigdy się jej nie wybaczy, albo, że wybaczy, ale dopiero doświadczenie jej, daje całkowity obraz. Kiedyś też mówiłam, nie wybaczyłabym, nie darowała. Spakowałabym walizki, albo jego i wystawiła za drzwi, albo swoje i uciekła obojętne gdzie, byle już nigdy go nie zobaczyć. Ale jest zupełnie inaczej.
Czujesz się podle i próbujesz zrozumieć dlaczego?
Przecież byliście taką dobrą parą, zgadzaliście się we wszystkim, tak często mówił Ci, że Cię kocha. A jednak zdradził Cię z inną kobietą. W pierwszym momencie rzucasz talerzami, wyrzucasz z siebie gniew, ale potem zaczynasz słuchać Jego próśb. Błaga Cię o przebaczenie i ulegasz, choć długo nie możesz na Niego patrzeć. Gdy w końcu jednak udaje Ci się to obrzydzenie i niechęć do Niego zakopać gdzieś głęboko, gdy znów zaczynasz patrzeć na Niego jak na ukochanego mężczyznę, On znów Cię zawodzi, znów zdradza, często z najlepszą Twoją przyjaciółką. Drugiej zdrady nie potrafisz wybaczyć. I choć w głębi serca kochasz Go nadal, to nie słuchasz Jego tłumaczeń. To już jest koniec. Potem jeszcze długo oprócz wstrętu i żalu nosisz w sercu miłość do tego człowieka, ale ona pomału umiera i dopiero wtedy stajesz się wolna i szczęśliwa. Pomału zaczynasz dostrzegać mężczyzn wokół siebie i uczysz się zaufania dla płci przeciwnej.
gosia45
napisał/a: gosia45 2007-05-16 21:57
Zdrada jest okropnym przeżyciem dla osoby zdradzanej, bo w jednej chwili burzy się cały jej dotąd spokojny i bezpieczny świat. Osoba, która do tej pory była najważniejszą częścią jej życia nagle okazuje się być człowiekiem obcym a nawet wrogiem. Ale zdrada nie zawsze jest końcem świata i nie musi oznaczać końca miłości. Warto popracować nad związkiem i walczyć o niego. Zdrada może być kryzysem budującym, ale pod jednym bardzo istotnym warunkiem, że to się już więcej nie powtórzy. Jednak zdrada pozostawia w naszej duszy trwały ślad, którego nie da się wymazać z pamięci. Zdradzając naruszamy pewien głęboko zakorzeniony w nas ład i porządek, ranimy nie tylko partnera, ale także siebie. Dajemy dowód naszej słabości, albo słabości naszego związku. Najczęściej zdradę dzieli się na psychiczną i fizyczną, przy czym to właśnie psychiczna niewierność jest o wiele bardziej cięższa do przeżycia. Niemalże niemożliwością jest żyć z osobą, która myślami jest daleko od nas, cały czas tęskniąc do kogoś innego. Partner tej osoby zawsze czuje się fatalnie, bo jej osoba przestała wystarczać, nie jest już więc pociągająca ani atrakcyjna. Każdy z nas boi się niewierności partnera i dlatego tak ciężko przeżyć zdradę. Zdrada jest niezwykle bolesną i długo nie gojącą się raną. Jednak można ją wybaczyć, przynajmniej można spróbować, ale zapomnieć jej się nie da - boli zbyt mocno i niszczy nasze zaufanie do partnera. Róbmy wszystko, aby do niej nigdy nie dopuścić, bo odbudować zaufanie jest niezwykle trudno. Jeśli jest prawdziwa miłość, to zdrada, będąca tylko przelotnym kaprysem albo zauroczeniem nie zdoła zburzyć istniejącego związku. Jest wtedy szansa na jego odbudowanie, ale musi dobra wola obydwu stron, przy zapewnieniu oczywiście, że zdrada nigdy więcej nie będzie miała miejsca. "Miłość Ci wszystko wybaczy" - jak śpiewała Hanka Ordonówna.
gosia45
napisał/a: gosia45 2007-05-16 22:03
Redakcja napisal(a):Konkurs, konkurs, konkurs!

Dla miłośników pióra mamy do rozdania 5 zestawów nagród, zawierających: parasol z filmu „Malowany welon”, książkę „Malowany welon” oraz 2 filmy DVD, ufundowanych przez Vision Film.
Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:
Czym dla Ciebie jest zdrada i kiedy można ją wybaczyć?

Na odpowiedzi czekamy do 28 maja.
Zasady konkursu:
1. Konkurs zostanie przeprowadzony na forum polki.pl
2. Wygrywa 5 osób, które prześlą najciekawsze propozycje. Będą one oceniane przez konkursowe jury.
3. Zwycięzcy zostaną powiadomieni o wygranej drogą mailową. Podczas rejestracji na forum należy podać prawdziwy adres mailowy, w celu uzyskania potwierdzenia wygranej.
4. Jury podejmie decyzję 30 maja i prześle informacje do osób nagrodzonych z prośbą o podanie adresu wysyłki nagród. Nagrody wyślemy pocztą po uzyskaniu danych adresowych zwycięzców.

Zdrada jest okropnym przeżyciem dla osoby zdradzanej, bo w jednej chwili burzy się cały jej dotąd spokojny i bezpieczny świat. Osoba, która do tej pory była najważniejszą częścią jej życia nagle okazuje się być człowiekiem obcym a nawet wrogiem. Ale zdrada nie zawsze jest końcem świata i nie musi oznaczać końca miłości. Warto popracować nad związkiem i walczyć o niego. Zdrada może być kryzysem budującym, ale pod jednym bardzo istotnym warunkiem, że to się już więcej nie powtórzy. Jednak zdrada pozostawia w naszej duszy trwały ślad, którego nie da się wymazać z pamięci. Zdradzając naruszamy pewien głęboko zakorzeniony w nas ład i porządek, ranimy nie tylko partnera, ale także siebie. Dajemy dowód naszej słabości, albo słabości naszego związku. Najczęściej zdradę dzieli się na psychiczną i fizyczną, przy czym to właśnie psychiczna niewierność jest o wiele bardziej cięższa do przeżycia. Niemalże niemożliwością jest żyć z osobą, która myślami jest daleko od nas, cały czas tęskniąc do kogoś innego. Partner tej osoby zawsze czuje się fatalnie, bo jej osoba przestała wystarczać, nie jest już więc pociągająca ani atrakcyjna. Każdy z nas boi się niewierności partnera i dlatego tak ciężko przeżyć zdradę. Zdrada jest niezwykle bolesną i długo nie gojącą się raną. Jednak można ją wybaczyć, przynajmniej można spróbować, ale zapomnieć jej się nie da - boli zbyt mocno i niszczy nasze zaufanie do partnera. Róbmy wszystko, aby do niej nigdy nie dopuścić, bo odbudować zaufanie jest niezwykle trudno. Jeśli jest prawdziwa miłość, to zdrada, będąca tylko przelotnym kaprysem albo zauroczeniem nie zdoła zburzyć istniejącego związku. Jest wtedy szansa na jego odbudowanie, ale musi dobra wola obydwu stron, przy zapewnieniu oczywiście, że zdrada nigdy więcej nie będzie miała miejsca. "Miłość Ci wszystko wybaczy" - jak śpiewała Hanka Ordonówna.
napisał/a: grzybin 2007-05-17 07:31
Zdrada to zachowanie człowieka szukającego w innej osobie pocieszenia, podniecenia, bądź zrozumienia. Często zdrada powodowana jest monotonią w obecnym związku i stagnacją seksualną. Dla mnie zdrada jest poprostu pustką emocjonalną próbującą się wypełnić, myślę że wybaczyłbym zdradę ale musiałbym najpierw dostrzec w niej swoją winę.
Redakcja napisal(a):Konkurs, konkurs, konkurs!

Dla miłośników pióra mamy do rozdania 5 zestawów nagród, zawierających: parasol z filmu „Malowany welon”, książkę „Malowany welon” oraz 2 filmy DVD, ufundowanych przez Vision Film.
Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:
Czym dla Ciebie jest zdrada i kiedy można ją wybaczyć?

Na odpowiedzi czekamy do 28 maja.
Zasady konkursu:
1. Konkurs zostanie przeprowadzony na forum polki.pl
2. Wygrywa 5 osób, które prześlą najciekawsze propozycje. Będą one oceniane przez konkursowe jury.
3. Zwycięzcy zostaną powiadomieni o wygranej drogą mailową. Podczas rejestracji na forum należy podać prawdziwy adres mailowy, w celu uzyskania potwierdzenia wygranej.
4. Jury podejmie decyzję 30 maja i prześle informacje do osób nagrodzonych z prośbą o podanie adresu wysyłki nagród. Nagrody wyślemy pocztą po uzyskaniu danych adresowych zwycięzców.
napisał/a: kathrines 2007-05-17 07:55
Zdrada- trudne do wypowiedzenia słowo. Słowo, którego nikt nie chce usłyszeć. Sprawia ból, który niejednokrotnie jest nie do pokonania. Jest ciosem zadanym prosto w serce. Od chwili jej ujawnienia świat traci kolory, nie widzimy sensu życia.
Nie ma jednej definicji zdrady. Ile ludzi na ziemi, tyle odcieni zdrady. Może przybierać różne formy, począwszy od zdrady fizycznej po psychiczną i ma miejsce nie tylko w relacjach damsko- męskich. Choć w tych właśnie odczuwana jest najbardziej dotkliwie. Mały "skok w bok" czy też długotrwały romans zawsze odbija się na relacjach partnerów. Jesteśmy tak skonstruowani, że nie pozostaje nam to obojętne. Ta mała chwila zapomnienia często okazuje się barierą nie do pokonania. Trudno później odbudować utracone zaufanie, odbudować pozytywne relacje. Taka zadra potrafi siedzieć głęboko w sercu i pomimo naszych starań nie chce wyjść, nie pozwala zapomnieć. Jednak gdy w związku są dzieci, ich dobro stawiane jest na piedestale. To dzieci pomagają nam z tym bólem żyć, to one chronią niejednokrotnie przed rozpadem małżeństwa. Ale czy taka droga jest akurat dobra? Czy one są wymiernikiem wybaczenia zdrady? To już indywidualna sprawa każdego człowieka.
Jak mąż zdradza żonę, dziewczyna chłopaka...tak samo powszechne jest zjawisko zdrady psychicznej. Ma miejsce wśród rodziny, przyjaciół, znajomych, kolegów z pracy czy też sąsiadów. Tą łatwiej zapomnieć, łatwiej przebaczyć. Zdrada słowna jest łatwiej akceptowana. Człowiek jest tylko człowiekiem, uczy się na błędach i właśnie te błędy, te uczynki zrobione za plecami bliskich lub przeciw nim, uważam, że można szybciej naprawić. Czasu się nie cofnie, ale jedna zła rzecz jest rehabilitowana kilkoma dobrymi.
napisał/a: guga 2007-05-17 08:16
Zdrada - stan emocjonalny spowodowany zawiedzeniem się przez partnera, ale nie chodzi mi o nie wyrzucenie śmieci czy o wspieranie w trudnym momencie, bo to się zdarza każdemu, ale o brak szacunku, o rujnowanie więzi przez głupi "wyskok" z inną osobą, powodowanie cierpienia osoby, z którą się jest i u samego siebie. Byłam zdradzona i raz zdradziłam. Nie wiem dlaczego to zrobiłam, ale wiem na pewno drugi raz tego nie zrobię. Partner o niczym nie wiedział, nie potrafiłam mu o tym powiedzieć. Dręczyły mnie straszne wyrzuty sumienia, nie umiałam patrzeć w oczy mojemu partnerowi, to zmusiło mnie by przerwać ten związek, związek z facetem fajnym, myślącym o przyszłości i dbającym o mnie. Byłam wtedy głupia, chciałam mieć wszystko, mojego faceta i faceta, z którym go zdradziłam. Zostałam z niczym. Dlatego teraz już wiem, że nie warto zdradzać, bo nie dość, że krzywdzimy tym partnera to jeszcze rujnujemy samych siebie. Wiem z doświadczenia, że łatwiej jest się pogodzić ze zdradą partnera niż ze swoją, chociaż obie są bolesne i trudne do wytłumaczenia. Tak więc jeśli myślicie o zdradzie partnera zacznijcie myśleć o czymś innym, bo zdrada to nie jest wyjście, zdrada=cierpienie i to nie jednej ze stron ale obydwu.
napisał/a: ~moniau 2007-05-17 12:00
Zdrada to przekroczenie ustalonej granicy miedzy ludźmi, lub między przyjętymi normami moralnymi. Nie mam pojęcia jakie byłoby moje zachowanie, postepowanie, myslenie w przypadku gdyby ktoś mnie zdradził...zapewne ten kto tego nie przezył nie jest w stanie tego przewidzieć. Bo niby wiemy, że zdrada to ból, cierpienie, to coś okropnego, jednak NIGDY nie da się do końca przewidzieć swoich zachowań...na dzień dzisiejszy wydaje mi sie, że trudno byłoby mi wybaczyć zdrade, nie wiem czy miałabym w sobie tyle siły by powiedzieć wybaczam...zapomnieć bym nie zapomniała, ale czy bym wybaczyła...obym się nigdy nie musiała o tym przekonać!
Ktoś kto nie był zdradzony nie wie do końca jak to jest, to jak "lizanie lizaka przez szybę" i dlatego też nie wie kiedy i czy w ogóle mozna wybaczyć zdradę...
enigma10
napisał/a: enigma10 2007-05-17 12:34
zdrada to operacja na otwartym sercu
bez znieczulenia

wybaczyć - można
zapomnieć - raczej nie
napisał/a: rumianeczka 2007-05-17 12:48
Zapewne chęć przeżycia czegoś nowego, ekscytującego skłania wiele osób do takiego czynu. Zdrada kusi niczym zakazany owoc. Kusi niebywałym pragnieniem zrobienia tego, co zabronione. Ale nie tylko. Niektórzy poprzez zdradę chcą odnaleźć coś, co w ich związku dawno zaginęło. Pewną namiętność, fascynację. Bo przecież związek dwojga ludzi z biegiem czasu zmienia się, wiec być może poszukują tego samego na nowo. Każda zdrada ma inną przyczynę.

Czasem zdrada ma sens, czasem zupełnie odwrotnie. Ale na pewno bardzo boli. Dla osoby zdradzonej, zdrada jest okropnym przeżyciem. W jednej chwili burzy się cały świat. Jej świat. Świat spokojny, bezpieczny. Osoba, która do tej pory była najważniejszą częścią jej życia nagle okazuje się zupełni kimś innym. Człowiekiem obcym a nawet wrogiem.

Potem zaczynają się pytania: dlaczego? Jedni obwiniają partnera, inni zastanawiają się: co jest ze mną nie tak? Jeszcze inni kierują wściekłość tylko na trzecią osobę tej całej historii.

Należy jednak pamiętać, że zdrada nie jest końcem świata. Nie musi także oznaczać końca miłości. Warto popracować nad związkiem, walczyć o niego. Przecież nie tak rzadko zdarza się, że życie partnerów może być nawet lepsze niż sprzed zdrady. Może to być kryzys budujący, ale pod jednym bardzo istotnym warunkiem, że to się już więcej nie powtórzy.
napisał/a: wordila 2007-05-17 14:29
[LEFT][CENTER]Nie pytaj mnie czymże jest zdrada,
gdy o tym myślę żałość mnie dopada,
nie wierzę, że to nas może dotyczyć,
myślałam, że na Ciebie mogę liczyć.

A teraz nieufność w każdym kącie siedzi,
mówię szeptem-nie chcę by usłyszały to dzieci,
zawiodłeś mnie a twierdziłeś, że kochasz ogromnie
mówiłeś, że w naszej miłości nie zgasną pochodnie.

Nie ważne czy spałeś z nią raz czy tysiąc razy,
i nie obiecuj, że już się to nie zdarzy,
samo o niej myślenie w takich kategoriach,
stawia nasz związek pod pręgierzem żądań.

Nie chciej ode mnie bym Ci wybaczyła,
lepiej dla nas będzie bym z Tobą skończyła...[/CENTER][/LEFT]
napisał/a: nokia46 2007-05-17 16:16
Bardzo ciekawe