Konkurs "Moje najcenniejsze wspomnienie"

laurence
napisał/a: laurence 2008-06-08 00:00
Moje wspomnienia, które mam przed oczami dotyczą mojego dzieciństwa spędzonego na wsi, gdzie wychowywali mnie dziadkowie.
Pamiętam dobrze uśmiechniętą twarz mej babci i jej powykręcane reumatyzmem ręce... babcia pokazała mi, że można troszczyć się o innych nie chcąc nic w zamian...
Pamiętam zapachy wiejskie tak intensywne i piękne: świeży chleb wyjęty z pieca, ciepłe jeszcze mleko prosto od krowy, płachty świeżo wypranej pościeli wydymające swe brzuchy na sznurku w ogrodzie - nie raz służyły mi za kryjówkę. Tych zapachów szukam do dziś próbując sama upiec chleb i kupując "swojski" twaróg od gospodarza...
Przed oczami często mam świeżą zieleń łąki i lasu pod domem dziadków... zieleń zawsze będzie kojarzyła mi się z odpoczynkiem, spokojem i wolnością...
Pamiętam zimne perełki rosy na trawie pod moimi nogami... czuję się szczęściarą, bo jako dziecko nigdy nie byłam karcona za chodzenie z gołymi nogami po rosie, mogłam więc do woli rozkoszować się tą niezwykłą pieszczotą, jaką mokra trawa okazuje człowiekowi...
Znam na pamięć pochyłość zbocza łączącego dom dziadków z lasem... nieraz "turlałam" się po nim aż do zawrotu głowy, mając tę zabawę za jedyną rozrywkę... Może dlatego dziś nie szukam okazji do wyjazdu na wypoczynek w wysokich górach i szczytach Tatr ale wybieram moje ukochane Beskidy... linia gór i pagórków jest tu wprost idealna w moim odczuciu piękna...
Pamiętam dobrze atmosferę towarzyszącą rutynowym czynnościom wiejskim: codzienne, spokojne dojenie krów, pośpieszne i nerwowe zwożenie z pola suchego siana do stodoły, bo "idzie na burzę", niecierpliwe wypatrywanie dojrzałych kłosów żyta oznajmiających, że nadchodzą żniwa. Każde wydarzenie zdawało się być wyjątkowo ważne i nieprzypadkowe... dziś wiem, że tak faktycznie było...
Pamiętam swoje emocje i wzruszenie, kiedy późną nocą lub wczesnym rankiem pomagałam w narodzinach małego cielątka, źrebaka, kociąt, kurczaczków... każde to wspomnienie do dziś rozczula mnie i sprawia, że cenię sobie życie!
Dziękuję mojej Babci i mojemu Dziadkowi za dzieciństwo pełne niezwykłych zapachów, cudownych smaków i czułych, ciepłych wspomnień, które dziś dają mi siłę w trudnych chwilach. Taką miłość, prostą i silną jak Oni, próbuję okazać swoim dzieciom... po to, by ich wspomnienia były równie radosne jak moje...
napisał/a: illa 2008-06-08 20:32
Dzisiejszy poranek. Ja i Oni - rodzice ukochani. Wspólne śniadanie. Uśmiechy i śmiechy radosne. Pierwsze promienie słońca wkradające się przez okno. Żarty, puszczanie oczek. Zapach tostów. Rozlana kawa. Dzwonek do drzwi. Plama na obrusie. Okruszki na talerzu. Smak przepyszny. Prze-jedzenie się. Nasycenie. Rozmowa. Cicho i głośno. Ptak na parapecie. Brzdęk sztućców. Truskawki na deser. Kolejna plama. Kolejne wspomnienie do kolekcji...

Tyle szczegółów, tyle radości nasycenia w tym.
A już jutro o większości zapomnimy..

Właśnie takie wspomnienia chować bym chciała i chronić przed zapomnieniem.
Bo piękne, lecz... ulotne...
napisał/a: aneti 2008-06-09 11:09
Włożyłabym do niego kilka bursztynów znalezionych ponad 20 lat temu na bałtyckiej plaży;
to był ostatni wspólny wyjazd całej naszej rodziny: mama i tata, siostra oraz dziadkowie
było bardzo ciepło, bezpiecznie i beztrosko

a później zachorowała babcia, tata wyjechał, siostra dorosła... tylko bursztyny są nadal złote i przepełnione wspomnieniami

jeden z nich noszę w portfelu, reszta leży sobie cicho w białej muszelce czekając na nasze kolejne wspólne spotkanie
napisał/a: makowiec 2008-06-09 12:36
Do mojego woreczka wspomnień schowałabym:
- pomocną dłoń i dobrą radę mojej mamy
- silne i otwarte ramiona mojego mężczyzny
- czekoladę, dzięki której zawsze chce się wracać...i chce się żyć...
kamil2s
napisał/a: kamil2s 2008-06-09 12:45
Do woreczka schowam moje muszelki dawno temu przywiezione z nad morza,które do dziś przechowuję i czekam na kolejny taki wyjazd.Może kiedyś się spełni.Zabiorę tym razem męża i dzieci.
napisał/a: iwonciaaa 2008-06-09 18:54
do woreczka schowałabym pewien pierścionek z kamieniem w ksztalcie serca i tą cudowną chwilę która miała miejsce w sobotę. Jezioro wiatr, moja sukienka która falowała na wietrze i on, pusto. Nie ma nikogo tylko 3 łabędzie.
On - Zamknij oczy skarbie
Ona- Po co kotku?
On- no zamknij
I gdy otworzyła oczy zobaczyła jego jak klęczał z pierścionkiem w pudełeczku i cichutko powiedział,, Wyjdziesz za mnie''. Nie wiedziała co ma zrobić. Powiedziałam tak i cupneła obok niego i trwali tak wtuleni. Ona to ja. On? Mój narzeczony.
napisał/a: iura 2008-06-09 22:34
Mój mały romantyczny woreczek podróżny skrywa wspomnienie zapachu i smaku:
-pieczonego przez moją babcię wiejskiego chleba posmarowanego masłem(robionym własnoręcznie w maśnicy),
-uwedzonego przez dziadka pęta prawdziwej wiejskiej kiełbasy,
-świeżego, jeszcze ciepłego mleka prosto od krowy.

Takich skarbów już dziś nie mam i nie kupię w osiedlowym czy też przydrożnym sklepie:(
napisał/a: aggga24 2008-06-10 23:28
Do moich najpiękniejszych wspomnien należą zarówno zdarzenia, jak i same słowa, zapachy, jakies urwane fragmenty z dzieciństwa.
Do takiego woreczka schowałabym najpiękniejsze wspomnienia:
1. Leżenie na rozkładanym leżaku u mojej babci, pachnącym kamienicą.
2. Zapach z kuchni w żłobku
3. Takiego rudego chłopaka z przedszkola (to własnie te skrawki pamięci)
4. Pierwszy sylwester na "poważnie" w wieku 7 lat z muzyką Rosiewicza w tle.
5. Moja pierwsza dyskoteka i poznanie mojego obecnego męża :)
6. Zapach jego perfum
7. Moje onieśmielenie podrywem wyżej wymienionego :)
8. Słowa ww. "mamy córeczkę, jest śliczna."
9. Pierwsze przytulenie i karmienie mojej córeczki
10. Pierwsze słowo "mama", pierwszy buziak:)
11. Mnóstwo kartek, listów od męża :)
12. Pierwszą pomazaną "laurkę" od córeczki :)
13. Zapach pierwszych dni w nowym, wyremontowanym mieszkaniu, z lampką wina w dłoni :)
14. Potrawy mojej nieżyjącej już prababci-jej kwaśny żurek, chleb własnej roboty i zajączki z cukru, jej uśmiech i dobroć.
napisał/a: mama_pati 2008-06-11 00:19
[CENTER]Do woreczka wspomnień bym siebie schowała,
Z czasów gdy byłam jeszcze bardzo mała.

Gdy późną starością siedziałabym sama
Z myślą, że otworzy się mi wkrótce niebios brama

Wówczas woreczek ten bym otworzyła,
I radość z dzieciństwa by we mnie ożyła.
[/CENTER]
napisał/a: olijoka 2008-06-11 16:05
Nie wszystkie się zmieszczą. Wrzucam po garstce, jak ta...

Jaka dumna była Joasia Dwulatka ze swojej torebki z motylem. Niestety, pewnego dnia odkleił się motyl z torebki Joasi. A potem odpruła się nitka trzymająca drewnianą rączkę.
- Przyszyszysz? - zapytała bidulka.
- Przyszyję, przyszyję - obiecałam.

Przyszyję, przyszpilę, zamknę do worka.
napisał/a: chochliczka 2008-06-11 22:00
Moje najcenniejsze wspomnienia to te z mego dziecinstwa,ktore mnie uksztaltowaly,sprawily ze dzis jestem tym kim jestem.Do woreczka z wspomnieniami wrzocilabym chwile gdy jako dziecko zachorowalam na swinke i ciagle bylam smutna a tata towarzyszyl mi calymi dniami bym nie nudzila sie sama w domu,kolejne wspomnienie to te gdy z paczka przyjaciol od rana do nocy gralam w pilke,wchodzilam na drzewa,spalam w namiocie czy bawilam sie przy ognisku do bialego rana.Moze, to nie jest nic ciekawego dla Was,ale te wspomnienia sa we mnie i beda zawsze :) to one nauczyly mnie jaka wartosc ma przyjazn,zaufanie .Te chwile towarzysza mi juz od tylu lat i gdybym mogla chetnie cofnelabym sie do czasow dziecinstwa.
napisał/a: akinom44 2008-06-11 23:05
Wspomnienia o ludziach najbliższych, których już nie ma, za późno sobie uświadomiłam "Spieszcie się kochać ludzi tak szybko odchodzą" za późno...