Konkurs "Naturalnie piękna"

Mój Boże...po dłuuuuuuuuuugich wypowiedziach moich poprzedniczek, mój post być może nie zostanie zauważony;P
Stosuję naturalne kosmetyki...zwykle okazuje się, że dają świetne efekty.
Poza tym argumentem ZA ich stosowaniem jest fakt, iż najczęściej możemy je zrobić bez uszczerbku na portfelach naszych partnerów;)
Miód, mleko, płatki owsiane, cytryny czy ogórki to tylko niektóre z składniki, które pozwalają nam zachować cudowny wygląd każdego dnia;)

Poza tym naturalność jest w cenie;)

Witam,
bardzo serdecznie dziękuję za zainteresowanie się tym problemem
Może jeszcze wyjaśnię, że odkąd przerzuciłam się na naturalne kosmetyki, to zauważyłam, że bardzo poprawiła mi się kondycja włosów, paznokci, a skóra na ciele przestała być przesuszona
Problemy to "tylko" cera i skóra w górnej częsci pleców - za to straszne
Twarz myję żelem, w którego składzie nie ma żadnych chemicznych świnstw, SLS itp., oparte jest tylko i wyłącznie na roślinach (vegan friendly ), potem tonik: woda mineralna z paroma kroplami soku z cytryny. Na to olejek: ostatnio winogronowy, poprzednio sezamowy (uwielbiam zapach ), od czasu do czasu oliwa z oliwek, ale rzadko, bo czytałam, że wysusza. Pod oczy żel ze świetlika. I tyle. Aha, ale na to niestety normalne kosmetyki kolorowe, czyli korektor pod oczy, puder sypki, kredka+cienie+tusz na oczy i błyszczyk na usta. Może to wina tych 'kolorowych' ? Trudno mi odstawić wszystko, bo do normalnego kremu już chyba nie wrócę, takiego psychicznego wstrętu nabrałam i każdy zapach wydaje mi się taki sztuczny, a nie zostawię cery bez niczego, bo chyba by mi skóra pękała, taka jest sucha
A resztę ciała "traktuję" też olejkiem winogronowym i tylko na tych plecach jest taka fatalna reakcja. Sama nic nie mieszam, bo chwilowo nie mam na to możliwości, oleje pochodzą ze sklepu ze zdrową żywnością. Dodam jeszcze, że 1-2 razy w tygodniu robię sobie maseczki: z awokado, banana z miodem itp. i raz na parę dni myję całe ciało płatkami owsianymi.

Uważam, że kosmetyki naturalne są wspaniałe i warto poświęcić trochę więcej czasu na ich samodzielne przygotowanie by potem móc się rozkoszować ich aromatem i dobroczynnym działaniem. Ja osobiście jeżeli tylko mam czas i nastrój na małe kosmetyczne eksperymenty, najpierw szukam porad w internecie na temat właściwości składników, które akurat mam w kuchni, a potem z odrobiną własnej inwencji mieszam, mieszam, mieszam... uwielbiam wtedy patrzeć na zaskoczoną minę mojego chłopaka, który obserwując jak robię te moje kosmetyczne mieszanki i czując ich zapach zawsze ma nadzieję, że przygotowuję deser :)

Choć nie zawsze mam czas na przygotowanie naturalnego pilingu czy maseczki to staram się na co dzień stosować wewnętrzne oczyszczanie przez staranne dobieranie składników diety. Piję zieloną i czerwoną herbatę (torebki herbaty po zaparzeniu można wykorzystać kładąc na powiekach do odprężenia zmęczonego wzroku), soki warzywno-owocowe (czasami w wolnej chwili wyciskam własnoręcznie bo takie oczywiście są najzdrowsze), do ciężkostrawnych potraw, a także jogurtów i serków dosypuję otręby, jem owocowe musli i różnego rodzaju płatki gotowane na mleku, a także pełnoziarniste pieczywo. Ponieważ mam skłonności do rożnego rodzaju zapaleń i spadków odporności codziennie staram się wypijać pół litra wody z sokiem z cytryny, herbatkę żurawinową oraz od czasu do czasu herbatkę z bratka (który świetnie pomaga nie tylko na zapalenia ale i problemy skórne). Są to oczywiście drobiazgi o których staram się pamiętać w swojej diecie, ponieważ z natury ciężko mi się przyzwyczaić do zdrowej żywności i również miewam żywieniowe wpadki, dlatego podziwiam też tych, którzy mają wystarczająco dużo motywacji żeby zmienić swoją dietę gruntownie i na dobre. Ja staram się wprowadzać zmiany małymi krokami i mam nadzieję, że kiedyś osiągnę żywieniowe zadowolenie :)... a wraz z wiosną odkryłam nowy zdrowy smak: kiełki, które zamierzam pod różnymi postaciami wprowadzić do mojego menu, ponieważ okazało się, że są bardzo smaczne. Przez cały rok prowadzę również doniczkowy ogródek, żeby zawsze mieć pod ręką świeże zioła do wykorzystania w kuchni i kosmetyce, poza tym uprawa roślin sprawia mi ogromne zadowolenie i działa terapeutycznie kiedy miewam gorsze dni :)

Jeżeli chodzi o naturalne zabiegi kosmetyczne, które stosuję, moim zdecydowanym faworytem jest kawowy piling do ciała, który poza tym, że jest bardzo skuteczny to wspaniale dodaje energii i pięknie pachnie. Jego przygotowanie jest bardzo proste: wsypuję do miseczki mieloną kawę (do wrażliwej skóry można ją sparzyć żeby była delikatniejsza), wlewam odrobinę oliwy z oliwek (na oko, żeby po wymieszaniu otrzymać konsystencję papki) + różne dodatki: cynamon, gałkę muszkatołową albo inne przyprawy korzenne, można również dodać odrobinę cukru lub soli żeby zróżnicować wielkość grudek) i mieszam. Do wygładzenia skóry stosuję bardzo szybką maseczkę z siemienia lnianego, gdzie po prostu zalewam dwie łyżki siemienia gorącą wodą i powstała 'galaretkę" po wystudzeniu nakładam na twarz. Kiedy zależy mi by twarz była długo matowa w ciągu dnia przed nałożeniem makijażu parę minut wcześniej przecieram twarz płatkiem kosmetycznym nasączonym w mleku - taki zabieg bardzo fajnie wygładzą i ściąga skórę. Żeby wygładzić włosy i dodać im blasku do wody do płukania dodaję odrobinę octu i soku z cytryny - nie brzmi zachęcająco ale jest naprawdę skuteczne! Lubię też dodawać zioła (np. zaparzony rumianek) i różnego rodzaju olejki do kąpieli, a w ciągu dnia używam kominków zapachowych - jeżeli pozna się podstawowe zasady aromaterapii można w odpowiedniej chwili zrelaksować się, uspokoić, rozbudzić...jak również uwieźć nieświadomego partnera, kiedy przyjdzie nam na to ochota :) Natura ma w sobie ogromną moc, a my kobiety kiedy poznamy jej możliwości możemy naprawdę wiele przy jej pomocy zdziałać :)

Naturalne znaczy dobre ! Powrót do korzeni..

Często do tych korzeni powracam. Dlaczego? Dlatego, że jakościowo są o wiele lepsze od chemii, która znajduje się w innych kosmetykach i dlatego, że przekonałam się już o dużych korzyściach jakie niosą naszej skórze i naszemu zdrowiu.
Naturalne produkty to skuteczne kosmetyki i leki najwyższej jakości. Często nie zdajemy sobie sprawy, że możemy zadbać o naszą skórę domowymi sposobami, nie wydając majątku na drogie kremy, które na dodatek nie zawsze spełniają nasze oczekiwania.

Już przed setkami lat starożytne piękności dla zachowania swojej urody stosowały przeróżne metody, ale bazowały na środkach pochodzenia naturalnego. Znane były kąpiele w mleku i miodzie. Ciała namaszczano wonnymi olejkami. Już wtedy zdawano sobie świetnie sprawę z ich zbawiennego wpływu na skórę i na dobry nastrój. Olejki eteryczne uzyskiwane z przeróżnych roślin oddziaływują bardzo silnie również na naszą psychikę, a tym samym na nasze samopoczucie. Natura ofiarowuje nam wszystko, czego potrzebuje nasze ciało, trzeba tylko umieć to znaleźć i wykorzystać.

Jeżeli mamy taką możliwość, dlaczego nie korzystać z darów natury? Znajdziemy wśród nich środki o działaniu przeciwzmarszczkowym, opóźniające procesy starzenia, zwalczające otyłość i cellulit. Zaradzimy również na problemy z łysieniem czy łupieżem. Olejki eteryczne działają ogólnoustrojowo, ponieważ wchłaniane są do wewnątrz organizmu. Stąd ich cudowne oddziaływanie na nasze stany psychiczne, pomoc przy depresjach, migrenach czy bezsenności.
Zaletą kosmetyków naturalnych jest na pewno BRAK KONSERWANTÓW, co można powiedzieć o niewielu produktach z różnych dziedzin naszego życia. W związku z czym musimy produkty te zużyć szybko, ale mamy za to pewność, że są świeże, nieprzeterminowane i w 100% bezpieczne. Kosmetyki te możemy często wykonać same w domu łącząc różne naturalne składniki, dzięki czemu wiemy co stosujemy.

Lista zalet jest długa… Przekonaj się sama, ja już to zrobiłam!

Sleepless napisal(a):

Naturalne znaczy dobre ! Powrót do korzeni..

Często do tych korzeni powracam. Dlaczego? Dlatego, że jakościowo są o wiele lepsze od chemii, która znajduje się w innych kosmetykach i dlatego, że przekonałam się już o dużych korzyściach jakie niosą naszej skórze i naszemu zdrowiu.
Naturalne produkty to skuteczne kosmetyki i leki najwyższej jakości. Często nie zdajemy sobie sprawy, że możemy zadbać o naszą skórę domowymi sposobami, nie wydając majątku na drogie kremy, które na dodatek nie zawsze spełniają nasze oczekiwania.

Już przed setkami lat starożytne piękności dla zachowania swojej urody stosowały przeróżne metody, ale bazowały na środkach pochodzenia naturalnego. Znane były kąpiele w mleku i miodzie. Ciała namaszczano wonnymi olejkami. Już wtedy zdawano sobie świetnie sprawę z ich zbawiennego wpływu na skórę i na dobry nastrój. Olejki eteryczne uzyskiwane z przeróżnych roślin oddziaływują bardzo silnie również na naszą psychikę, a tym samym na nasze samopoczucie. Natura ofiarowuje nam wszystko, czego potrzebuje nasze ciało, trzeba tylko umieć to znaleźć i wykorzystać.

Jeżeli mamy taką możliwość, dlaczego nie korzystać z darów natury? Znajdziemy wśród nich środki o działaniu przeciwzmarszczkowym, opóźniające procesy starzenia, zwalczające otyłość i cellulit. Zaradzimy również na problemy z łysieniem czy łupieżem. Olejki eteryczne działają ogólnoustrojowo, ponieważ wchłaniane są do wewnątrz organizmu. Stąd ich cudowne oddziaływanie na nasze stany psychiczne, pomoc przy depresjach, migrenach czy bezsenności.
Zaletą kosmetyków naturalnych jest na pewno BRAK KONSERWANTÓW, co można powiedzieć o niewielu produktach z różnych dziedzin naszego życia. W związku z czym musimy produkty te zużyć szybko, ale mamy za to pewność, że są świeże, nieprzeterminowane i w 100% bezpieczne. Kosmetyki te możemy często wykonać same w domu łącząc różne naturalne składniki, dzięki czemu wiemy co stosujemy.

Lista zalet jest długa… Przekonaj się sama, ja już to zrobiłam!

Nagonka na plagiatorów cię nie przestraszyła?
http://www.naturalne-kosmetyki.net/
W dodatku to chyba ten sam tekst, co wkleiła dziunia9

I znów słowo słowo z netu !!!!
http://abc-modnej-girl.bloog.pl/?ticaid=65cf5

Sleepless napisal(a):

Naturalne znaczy dobre ! Powrót do korzeni..

Często do tych korzeni powracam. Dlaczego? Dlatego, że jakościowo są o wiele lepsze od chemii, która znajduje się w innych kosmetykach i dlatego, że przekonałam się już o dużych korzyściach jakie niosą naszej skórze i naszemu zdrowiu.
Naturalne produkty to skuteczne kosmetyki i leki najwyższej jakości. Często nie zdajemy sobie sprawy, że możemy zadbać o naszą skórę domowymi sposobami, nie wydając majątku na drogie kremy, które na dodatek nie zawsze spełniają nasze oczekiwania.

Już przed setkami lat starożytne piękności dla zachowania swojej urody stosowały przeróżne metody, ale bazowały na środkach pochodzenia naturalnego. Znane były kąpiele w mleku i miodzie. Ciała namaszczano wonnymi olejkami. Już wtedy zdawano sobie świetnie sprawę z ich zbawiennego wpływu na skórę i na dobry nastrój. Olejki eteryczne uzyskiwane z przeróżnych roślin oddziaływują bardzo silnie również na naszą psychikę, a tym samym na nasze samopoczucie. Natura ofiarowuje nam wszystko, czego potrzebuje nasze ciało, trzeba tylko umieć to znaleźć i wykorzystać.

Jeżeli mamy taką możliwość, dlaczego nie korzystać z darów natury? Znajdziemy wśród nich środki o działaniu przeciwzmarszczkowym, opóźniające procesy starzenia, zwalczające otyłość i cellulit. Zaradzimy również na problemy z łysieniem czy łupieżem. Olejki eteryczne działają ogólnoustrojowo, ponieważ wchłaniane są do wewnątrz organizmu. Stąd ich cudowne oddziaływanie na nasze stany psychiczne, pomoc przy depresjach, migrenach czy bezsenności.
Zaletą kosmetyków naturalnych jest na pewno BRAK KONSERWANTÓW, co można powiedzieć o niewielu produktach z różnych dziedzin naszego życia. W związku z czym musimy produkty te zużyć szybko, ale mamy za to pewność, że są świeże, nieprzeterminowane i w 100% bezpieczne. Kosmetyki te możemy często wykonać same w domu łącząc różne naturalne składniki, dzięki czemu wiemy co stosujemy.

Lista zalet jest długa… Przekonaj się sama, ja już to zrobiłam!

Nie wszystkie kosmetyki naturalne są "tanie" ale watro je stosować. Wiem coś o produkcji ziół na takie kosmetyki, bo się tym zajmowałam. Jako nastolatka chciałam sobie w wakacje dorobić i posadziłam kila rzędów nagietka i ślazu - to taka fioletowa malwa. Nie wolno żadnego oprysku stosować, dlatego są one bezpieczne dla nas. Nie uczulają tak jak "chemia". Poniżej zamieszczam dwa zdjęcia z nagietkami: jedno z pojedynczym kwiatem, a drugie podczas cotygodniowego pielenia jak mi siostra młodsza zrobiła. Niestety nie mogę znaleźć zdjęcia jak całe pole jest pomarańczowe bo tak kwitnie - kwiatek na kwiatku :D Szczerze polecam kosmetyki naturalne :D

Kosmetyka naturalna fajna rzecz
Niech cała chemia idzie precz
Schowa się w kąt i się wstydzi
Bo dużo kobiet się nią brzydzi
Kosmetyki naturalne są zdrowe
Choć nie muszą być kolorowe
Ładna barwę by chemii zawdzięczały
Lecz one zdrowe dla nas zostały
Sama kiedyś nagietki hodowałam
Fioletowe malwy też miałam
Chodziłam w pole badylka wyrywałam
I żadnych oprysków nie stosowałam
i moje śliczne małe maluszki
Wyrosły na duże piękne kwiatuszki
Codziennie też z koszykiem chodziłam
Zrywałam, a potem je suszyłam
A gdy już ich tak dużo miałam
Papierową torbę na nie dostałam
Złożyłam ładnie i zapakowałam
A potem na skupie sprzedałam
I choć dużo pracy przy nich było
To stosować je w kremie jest miło
I wiem że one mi krzywdy nie zrobią
Stosowanie ich będzie mą bronią
W walce o wygląd młody i zdrowy
Kosmetyk naturalny jest gotowy
Alergii nie wywoła i nie uczuli
Delikatnie nas tylko sobą otuli
I będzie nam szeptał czule do ucha
Kobieta jest piękna gdy się mnie słucha

Oczywiście że używam często:
- Myję włosy w szapmonie z pokrzywy poniewaz uwazam ze ta roślinka jest bardzo skuteczna ale niestety niedostrzerzona przez specialistow i zadko wykorzystywana..... :(

-Aby mieć zdorwe i piękne paznokcie przynajmniej raz w tygodniu mocze moje paznokietki w oliwie z oliwek

-Aby zwalczać celluit niemal codziennie robie peeling z kawy mieszajac ja z zelem pod prysznic a nastepnie wmasowywujac w cialo głownie w posladki uda i piersi

Kocham Naturalność ale kosmetyki też używam choć są one nie naturlane ale przeciesz która kobieta potrafiła by żyć bez odrobiny tuszu do rzęs na codzień ??:)

Kosmetyki naturalne to dary natury. Przez moment zastanawiałam się czy ich używam ...moja pólka na kosmetyki jest niezle zapchana,ale po namyśle...faktycznie używam naturalnych kosmetyków i to częściej niż mi się zdaje.Choiażby pielęgnacja włosów:
z soku jabkowego
Zapobiega łupieżowi. Po umyciu włosów nacieramy skórę głowy filiżanką soku jabłkowego. Potem do filiżanki wody dodajemy 2 łyżki octu jabłkowego i płuczemy tym włosy. Stosujemy conajmniej przez tydzień.
Do tego co jakiś czas płuczę włosy w rumianku. Mama zawsze mówiła ,że podkreśla kolor jasnych włosów.
Dłonie są wizytówką kobiety, dla nich polecam maseczkę z mąki ziemniaczanej, gęsty ciepły krochmal z mąki ziemniaczanej nakładamy na dłonie grubą warstwą i pozostawiamy na 20 minut.
Na drobne zmarszczki polecam moją ulbioną maseczkę z siemienia lnianego:
Ciepłą papkę z rozgotowanego siemienia lnianego ( 2 łyżki nasion na 1 filiżankę wody ) położyć na twarz i szyję na 15 minut.
Na suche łokcie i kolana pomaga cytryna ,po prostu połówką cytryny przecieram łokcie lub kolana. Większość kobiet zna pewnie wspaniałe działanie peelingu z fusów kawy,pomaga zwalczyć skórkę pomarańczową ,cudownie napina skórę. Całkiem niezłe efekty daje też peeling cukrowy.Wszystkie składniki mamy w domu zawsze pod ręką ,a efekty są świetne ,a koszty niewielkie.

Chcę żyć w zgodzie z naturą, wszak jestem jej częścią. Ja i moja skóra tego pragniemy i dobrze się z tym czujemy. Delikatna moja cera ze alergią kontaktową nie toleruje innych kosmetyków, jak tylko naturalne, więc takich szukam. Mam kilka wypróbowanych kosmetyków opartych na składnikach wprost z natury.

Osobiscie nie znam kobiety która by nie przepadała za kosmetykami. Ja tez sie do nich zaliczam. Uwielbiam zamknac sie w łazience z moimi skarbami i piekniec z minuty na minute. To co kiedys przyciagało mnie do kosmetyków to zdecydowanie zapach i piekny kolor. Skótki były mniej wazne. Zapach celebrował chwile wypełniał ja cudowna wonia...ale no wałsnie czasami moja skóra tego nie wytrzymywała. Dodawane substancje zapachowe uczulały moja skóre podrazniały oczy. Trzeba było zrezygnowac.
Jako nastolatka miałam tez problem z tracikiem. Nie dosc ze skóra była przetłuszczona, znajdowły sie na niej niedoskonałosci to jeszcze rpawie kazdy kosmetyk likwidyjacy moje krostki uczulał moja skóre lub nadmiernie ja wysuszał. Wtedy na ratunek przyszeł mi napar z rumianku. Zgłagodził podraznienia. Od siostry która pracowała w drogerii dostałam próbke kremu naturalnego. Zdziwiłam sie bo mimo tego ze był naturalny nie był pozbawiony przyjemnego ziołowego zapachu. Jego konsystencja tez nie przypominała aptecznych masci była jednolita i gładka. Zaczełam go regularnie uzywac. A poniewaz branza kosmetyków naturalnych od tamtego czasu sie rozrosła to zmieniłam mój krem na inny potem jeszcze inny. Dzis uzywał całej serii kosmetyków naturalnych. Od mydła do twazy po olejki do kąpieli. Moja skóra nie doswiadczyła od tego czasu zadnych przykrych zdarzen no i smieje sie sama do siebie ze nie musze odwiedzac SPA. Zapewniam je sobie codziennie w mojej łazience:))) A efekty no cóz. Słysze komplemnty nie tylko od swojego mezczyzny wiec chyba działa!

Jestem pewna , że natura jest dla mnie przyjazna , dlatego staram się zawsze przy zakupie zorientować , czy tego właśnie chcę .
Patrzę na etykietę , zastanawiam się , konsultuję swój zakup.
Nigdy nie kupiłabym kosmetyku pod oczy gdyby nie był naturalny!
Sprawdziłam to i już nie chcę ryzykować .
Wiem że moja skóra potrzebuje właśnie natury i to staram sie je dawać!!!
Narazie mi to wychodzi :)