Konkurs - Świąteczny makijaż

napisał/a: anka484 2011-12-06 18:57
Świąteczny makijaż
delikatny, nie przerysowany, podkreślający naturalne piękno:) taki właśnie powinien być świąteczny makijaż.
W moim makijażu użyłam złota i czerwieni.
Kolorystyka ciepła: złoto z odrobinką szarości dla przyciemnienia zew. kącików,
usta zaznaczone ciepła czerwienią i odrobina brązującego pudru dla podkreślenia kości policzkowych:)
To taki wyjątkowy dzień, myślę że warto pokusić się o taką kolorystykę.:)
napisał/a: paramono 2011-12-06 21:09
Święta. Znów rodzina uśmiechnięta. Przyjeżdżają wszystkie ciotki, a w rodzinie plotki, plotki...
Makijaż świąteczny musi być moją tarczą antyrakietową. Oczywiście uwielbiam święta, ich magiczną atmosferę, ciepło choinkowych lampek, potrawy mamy i wizyty rodziny, ale...
Ciotka numer 1 na pewno słusznie zauważy, że przytyłam i wypomni mi to, gdy będę nakładać sobie kolejną porcję uszek. Ciotka numer 2 pewnie stwierdzi, jak zawsze, że od tego malowania się porobiły mi się zmarszczki i wyglądam jak własna mama, a ciotka 3, z wyjątkowo świątecznym uśmiechem przyczepi się do tego, że wyglądam smutno i szaro. Kochana rodzinka!
No więc odpalamy tarczę!
* Najpierw zrelaksuję twarz jakąś miłą maseczką, wklepię krem i odczekam aż do wchłonięcia.
* Potem zastosuję silikonową bazę, która sprawi, że makijaż nie połączy się z czerwonym barszczem i przetrwa przez całą Wigilię.
* Następnie korektor, który stosuję nie NA, ale POD podkład. Jest jaśniejszy o ton, więc rozświetlam spojrzenie i ukrywam zmęczenie świątecznymi porządkami.
* Lekki podkład matujący. Wystarczy odrobina, by nie pogorszyć sytuacji domniemanych zmarszczek. Oczywiście nie może być zbyt ciemny, ja stosuję nawet jaśniejszy od mojej karnacji- jasna twarz wygląda bardziej rześko i estetycznie.
* Oprószam buzię pudrem matującym, a ŻEBY UKRYĆ, ŻE PRZYTYŁAM, modeluję twarz pudrem brązującym, podkreślam kości policzkowe i linię żuchwy.

Następnie oczy. To najważniejsze w całym makijażu.
*Rozświetlającą kredką obrysowuję wewnętrzną część dolnej powieki. Na powiekę ruchomą nakładam perłowy cień, aż po łuk brwiowy. Następnie połączeniem fioletu i czerni wykonuję smoky eyes, wieńczę dzieło czarnym eyelinerem i pogrubiającym tuszem do rzęs. Fioletowy- jak kolor ciotkowego fartucha, więc na pewno uznają, że jest wspaniały.
* A na dolnej powiece, wzdłuż linii rzęs maluję delikatną kreskę kredką w kolorze choinki. Proszę ile kolorów, będę kolorowa jak kutia! Tuszuję też dolne rzęsy.

Żeby zachować umiar i równowagę, usta traktuję jedynie neutralną szminką w kolorze brzoskwiniowym, by wyglądały świeżo i świątecznie.
Myślę, że będę mogła z zadowoleniem i satysfakcją łypać znad karpia na radosne i pełne miłości twarzyczki cioteczek.

Do swojego pomysłu dołączam nader nieudane zdjęcie makijażu- niemal w ogóle nie widać kolorów, ale tak to mniej więcej leciało! :D
napisał/a: Aga9018 2011-12-06 23:23
Jeśli chodzi o świąteczny makijaż, sprawa nie jest prosta. Oczywiście największą konkurencję robi zawsze choinka. Dlatego by skutecznie przyćmić choinkę, wybieram taki makijaż, który staje się jej przeciwieństwem, bo jak mawiała moja babcia, "co za dużo to nie zdrowo". Oto mój świąteczny makijaż:

Przed nałożeniem makijażu, najpierw oczyszczam twarz żelem oczyszczającym, następnie nakładam nawilżająco-matujący krem, by przede wszystkim zapobiec błyszczeniu.
Na powieki nakładam "cienko" maść cynkową (ze względu na wrażliwą cerę, stanowi to pewną bazę pod cienie).
By ukryć pewne niedoskonałości i wygładzić cerę, nakładam puder matujący.
Dalej, na górną część powieki nakładam cienie w kolorze brązu(matowe), delikatnie rozcierając granice nałożonego koloru, "opuszkiem" palca.
Na dolną część powieki, również nakładam cień w tym samym kolorze, ale tym razem rozcieram go innym pędzelkiem. Potem mniej więcej na 3/4 długości powieki nakładam czarny cień, tworząc delikatną kreskę, również rozcieram pędzelkiem. Lekko rozcieram cień w kącikach oczu, palcem.
Wracając do górnej powieki, nakładam eyeliner, również zaczynając na 3/4 długości, na końcu lekko pogrubiam.
Na rzęsy nakładam maskarę pogrubiającą, tuszując je starannie, zaczynając od poziomych ruchów, a następnie wykonując pionowe ruchy szczoteczką.
Potem wyczesuję końcówki rzęs, delikatnie, szczoteczką po zużytej maskarze, ale tą wydłużającą rzęsy.
Na koniec usta maluję pomadką w kolorze nude.
Kończąc, twarz matuje i dodatkowo wygładzam pudrem transparentnym.

W tym makijażu stawiam, na podkreśleniu oczu, bo przecież choinka nie posiada oczu, dlatego zawsze udaje mi się ja przyćmić. ;);)

Przesyłam zdjęcie, ale jak się okazało mało udane, ze względu na to, że nie widać zbytnio efektu, wszystko wyszło na żółto;)

[ATTACH]39379[/ATTACH]
napisał/a: kawoszka 2011-12-07 11:54
Święta nadeszły, wszystko się mieni,
każdy już zapomniał o burej jesieni,
Roznoszą się zapachy, na choince bombki wiszą,
a pośród tego ja, ze świąteczną ciszą.
W tej ciszy oglądam choinkę tak cudną,
tak barwną, pachnącą, w tym pięknie aż złudną.
Podchodzi do mnie mój mąż kochany
i mówi mi czule: "Cudzie mój wspaniały!"
Czy wiesz, jak pasujesz do piękna tej choinki?
Ty i przecudne, słodkie Twoje minki!
Policzki Twe, rumiane jak płatki róży,
I oczy Twe tak piękne, zmęczenie ich nie nuży,
lśnią Twe powieki tajemniczym blaskiem,
trochę brązu z delikatnym złotym poblaskiem.
I rzęsy masz jak czarne firanki prawdziwe,
co tańczą wokół okien Twej duszy urodziwej!
Rzekłam mężowi:"To pięknych świąt działanie!"
Czas spędzony w łazience niech sekretem pozostanie...;)
napisał/a: editas 2011-12-07 14:49
Myślę, że świąteczny makijaż powinien być tak samo wyjątkowy jak te wyjątkowe święta i wszystko co się z nimi wiąże. To czas kiedy starannie przygotowujemy się do świętowania, zatem i makijaż wymaga czasu, cierpliwości i... wyobraźni. Mój makijaż wykonam starannie i pozwolę sobie na szczyptę szaleństwa czy też uniesienia! Nakładając cienie użyję barw, które są dość odważne, na które nie mogę pozwolić sobie w zwykły dzień. Są to wszelakie barwy fioletu kończywszy na indygo. Dlaczego takie barwy? Ponieważ natura obdarzyła mnie synestezją... zatem doświadczenie takiego właśnie koloru zawsze będę łączyć z cudownym stanem spokoju świątecznego, zapachem choinki i cudownego rozgwieżdżonego nieba, które z okna podziwiać będę po ranek i ten dźwięk... który kolory te niosą... przepiękne delikatne dzwoneczki, które słychać gdzieś z oddali.. czyżby gwiazdor się tu gdzieś kręcił?;) Oczywiście prócz cieni i wytuszowanych rzęs nałożę podkład i rozświetlę kości policzkowe, a usta... usta pozostaną w naturalnym kolorze by nie przesłodzić tej świątecznej palety barw...;)
napisał/a: marzena83 2011-12-07 18:24
Idealnym makijażem świątecznym będzie klasyczny makijaż. Piękna, nieskazitelna cera, jaką uzyskamy stosując podkład kryjący i puder, który nada cerze zdrowego, matowego wyglądu. Oczy pomalowane cielistym, delikatnie lśniącym cieniem. Wyrazista, czarna kreska eyelinerem bądź miękką kredką. Rzęsy pomalowane tuszem, który je odpowiednio pogrubi, wydłuży i podniesie. A na usta oczywiście klasyczna, czerwona szminka, która nada kobiecie seksapilu i tajemniczości. Dlaczego akurat ten makijaż uważam za idealnie nadający się na świąteczne okazje? Ponieważ jest ponadczasowy, elegancki i fantastycznie pasuje do każdej kobiety, bo podkreśla delikatnie oczy i zmysłowość ust.
Denise
napisał/a: Denise 2011-12-07 18:58
Mój świąteczny makijaż można by nazwać: "W zmysłowej czerwieni". Ten jeden jedyny raz w roku czerwonokarminowa szminka wychodzi z kosmetyczki, by wylądaować połyskująco na moich ustach! W świąteczny, radosny i podniosły zarazem wieczór stawiam na seksowny i ponadczasowy makijaż. Wiadomo,- makijaż rządzi się swoimi prawami i MUSI przyciągać uwagę. Jak to zrobić w przysłowiowe pięć minut, kiedy mamy tyle spraw na głowie? Mam swój sprawdzony sposób na to, by wyglądać olśniewająco bez spędzania w łazience połowy dnia. A więc: zaczynam od cery: nakładam dość jasny podkład, a policzki muskam delikatnym różem. Step 2: wewnętrzne kąciki oczu i środek powiek maluję złotym cieniem, a kąciki zewnętrzne w odcieiu miedzianym. Na górnych powiekach maluję aksamitnym elelinerem cieniutką kreskę. I czas na usta: najpierw pokrywam je podkładem (szminka lepiej się trzyma!), a potem, (zgodnie z zasadami profesjonalnego makijażu), obrysowuję je konturówką. Teraz czas na kolor: nakładam pomadkę mojej ulubionej firmy kosmetycznej, starannie i dokładnie. Teraz przykładam do ust chusteczkę higieniczną i przez nią pudruję wargi. Potem znowu szminka- i kropka nad i- odrobina bezbarwnego błyszczyku na środek ust! I święta całe są piękne:)
napisał/a: Skarby 2011-12-08 12:32
Czas świąteczny to czas wyjątkowy,
makijaż wtedy może być bardziej kolorowy.
Mocniejszy troszeczkę niż każdego dnia,
bo właśnie na taki jest świąteczna pora.
Można zaryzykować i odważniej się umalować,
swoje piękno przez makijaż wyeksponować.
Oczywiście bazę pod podkład stosuję,
korektorem niedoskonałości tuszuję.
Podkład odpowiednio do cery dobieram,
potem do pudrowania się zabieram.
Puder rozświetlający proponuję
troszeczkę różu zastosuję.
Polecam cienie w kolorze perłowym, błyszczącego złota i brązu na oczy,
taki makijaż pewnie wszystkich zaskoczy.
Na górną powiekę eyelinerem czarną kreskę narysuję,
rzęsy pięknie wytuszuję.
Usta pomaluję pomadką czerwoną,
na świąteczne okazje specjalnie kupioną.
Na środek ust błyszczyk nałożę odrobinę,
swoim makijażem, fryzurą i strojem zachwycę rodzinę.
Będę jak bombka na choince zielonej błyszczała,
a w święta przy stole zadowolona ze swego makijażu uśmiech na twarzy miała.
napisał/a: asiazak555 2011-12-08 14:26
Mój świąteczny makijaż: cienie półperłowe w pięknej srebrno-stalowej barwie, do tego czarna kreska nad górną powieką, i pięknie wytuszowane na czarno rzęsy.
oagatao
napisał/a: oagatao 2011-12-08 16:03


Pozdrawiam serdecznie :)
napisał/a: goszaaa 2011-12-08 16:47
Makijaż, który przygotowałam, to efektowne kocie oko, które jest pierwszą propozycją makijaż świątecznego. Ponieważ wiele makijaży wieczorowych potrafi pomniejszać i ‘zamykać’ oko postanowiłam przygotować cos, co świetnie sprawdzi się zarówno na dużych jak i małych oczach.

1 krok
Wewnętrzny kącik rozświetl perłowym beżowym cieniem,
2 krok
Na resztę powieki aż do załamania nałóż perłowy cień w kolorze szampana.
3 krok
Małym kubeczkowym pędzelkiem nałóż na zewnętrzny kącik czarny cień…
4 krok
…a następnie rozetrzyj go przy użyciu średniego brązu dużym puchatym pędzlem.
5 krok
To, co zostało na pędzlu nałóż na dolną powiekę w zewnętrznym kąciku. Obszar pod brwiami rozświetl delikatnie matowym beżem
6 krok
Używając miedzianego pigmentu na morko (lub mieszając go ze specjalnym płynem) narysuj na górnej powiece grubą kreskę.
7 krok
Tuż przy linii rzęs narysuj kreskę czarnym eyelinerem tworząc taki sam kształt co poprzednio.
8 krok
Czas na najważniejszy element makijażu – cieniutkim pędzelkiem narysuj na dolnej powiece niemalże prosta kreskę uważając, aby była oddalona od dolnej linii rzęs o jakieś 1-2 mm, oraz, aby nie stykała się z namalowaną wcześniej kreską w zewnętrznym kąciku. Otworzy to i powiększy optycznie oko.
9 krok
Wytuszuj rzęsy. Jeśli Twoje rzęsy są liche i krótkie przyklej sztuczne – wspomoże to iluzję większych oczu.
10 krok
Twarz wykonturuj bronzerem a na policzki nanieś odrobinę różu. Usta pomaluj na delikatny ceglasty kolor.

Efekt powalający-GWARANTOWANY!:)
napisał/a: andzia1978 2011-12-08 21:47
Prawdopodobnie za pośrednictwem makijażu można zrobić wszystko, ukryć wszelkie mankamenty urody i uwypuklić to czym mamy się pochwalić na naszej twarzy. Mam jednak wrażenie że wszystko zależy od 3 rzeczy: umiaru w makijażu, wprawnych palców oraz kosmetyków naprawdę dobrej firmy. Z podkładami do twarzy należy szczególnie uważać, jest to ważne zwłaszcza w święta kiedy to nasza twarz wyróżnia przy białym obrusie przy wigilijnym stole, bo źle wygląda za ciemny podkład, a także za bardzo jasny, więc dużą umiejętnością wykazują się kobietki potrafiące trafić w sedno w taki kolor, aby dodać sobie blasku i tego właśnie ja szukam w makijażu. Makijaż bardzo lubi wyspaną i wypoczętą buzię, a bez tego nie ma co się zabierać do malowania.

Aby przygotować skórę twarzy z rana do nałożenia kremu używam nawilżonych chusteczek, którymi starannie przemywam twarz, następnie nakładam krem na dzień i jak się wchłonie robię subtelny make-up pudrem w kremie, następnie pudrem w kamieniu, a na końcu akcentuję twarz pudrem w kulkach. Kosmetyki są obecnie tak trwałe, że w ciągu dnia nie ma potrzeby sprawdzania i poprawiania makijażu. Następnie delikatnie maluję jasnym cieniem oczy (w ten szczególny świąteczny dzień pasuje pomalowanie oczu ale bez krzykliwych kolorów np,. pastelowym różem) i starannie tuszuję rzęsy, ale należy uważać, żeby tutaj nie przesadzić. Makijaż kończę pomalowaniem ust podkreślającą moją urodę pomadką, ale nie w kolorze krwistoczerwonym, tylko kolorem będącym mieszanką wiśni i jasnego brązu.

Na koniec robienia makijażu uważam, że moją skórę nic tak nie rozświetli jak choćby odrobina uśmiechu na twarzy, więc zawsze kończę makijaż uśmiechem, a on zostaje już wtedy ze mną na cały dzień.
):)