Konkurs - Włosy na wakacjach

Wakacje jak wiadomo to czas beztroskiego szaleństwa , ale także ciężki czas dla naszych włosów.Słońce, woda ,piasek to wszystko powoduje ,że włosy stają się suche i matowe , a kolor blaknie. Jestem z natury romantyczką dlatego w lecie stawiam na naturalność. Ozłocona delikatnym złotym brązem skóra do tego delikatny letni makijaż i kolor włosów zbliżony do naturalnego. Delikatne złote pasemka na kasztanowych włosach.Mam długie włosy i właśnie latem mogę się nimi pochwalić.W lecie też otaczam moje włosy szczególną opieką . Po każdym myciu włosów odpowiednio dobranym szamponem wmasowuję w moje włosy maseczkę przeznaczoną do suchych i zniszczonych włosów, a następnie piankę zwiększającą objętość.Unikam suszenia włosów suszarką Kiedy idę się opalać zawsze chronię moje włosy pod kapeluszem przed promieniami słońca.Popołudnie to czas prezentacji moich pięknych wypielęgnowanych włosów. Lubię się nimi chwalić przed całym światem :)

Mam blond kręcone włosy. Co jakiś czas je trzeba podcinać żeby się wzmocniły. W lecie nie myślę ich farbować, ponieważ się niszczą. Na słońcu stają się suche, łamliwe i potrzebują pewnych odżywek. O włosy trzeba dbać bo nie ma nic piękniejszego od urody kobiety.

Uwielbiam lato i wakacyjne wojaże,
bo to czas radości i wielu wrażeń.
Walizkę w mig pakuję,
wakacyjny klimat bowiem czuję.
Sobie beztroskie szaleństwo funduję,
o włosach jednak nie zapominam i je pielęgnuję.
Chronię kosmetykami z filtrami,
bo są przesuszone słońcem i chlorowanymi basenami.
Wierna jestem pasmom blond,
bo tak je kocha mój Janek Bond.
Podkreślam więc kosmetykami moje złote pasemka,
płukankami z kwiatu rumianka.
Podcinam jedynie na lato końcówki,
by nie pozbawić włosów długości mojej blond główki.
Kapelusik modny na plażę zakładam i fryzurkę nową robię,
oj czego to ja nie mam na swojej głowie.
Warkoczyki,plecionki, koki i kucyki,
czasem nawet tapir lekko dziki.

Piękne włosy to jeden z najważniejszych atrybutów kobiecości... Pod warunkiem (a raczej warunkami), że: są zadbane, a ich kolor, długość i sposób strzyżenia są dobrane do typu urody, stylu życia i właśnie pory roku.

Moje włosy nie należą do tych "współpracujących" ze swoja właścicielką, żyją własnym życiem, są bardzo wrażliwe i dosyć niesforne. Kiedy rozdawano piękne, gęste włosy, ja stałam chyba w kolejce po wzrost. Efekt jest taki, że mam włosy cienkie, podatne na przetłuszczanie. Nikomu takiego mixu właściwości nie polecam.

W tym roku zdecydowałam się na nową fryzurę. Decyzja była trudna, bo polegała na istotnym skróceniu długości włosów... Każda kobieta przed wizytą u fryzjera obawia się, czy wyjdzie z taką fryzurą, o którą prosiła. Mi się to udało. Mam klasycznego boba. Fryzura idealna na lato: łatwa w utrzymaniu, jej stylizacja zajmuje mi parę minut. Kształt zapewnia rozmaite możliwości:
wersja na plażę (niech się dzieje co chce, byle nie było mi za gorąco),
do pracy (lekko podkręcone końce),
domowa (kucyk)
wieczorowa (niesforne loki).

Ponadto zdecydowałam się na nowy, letni kolor. Uwielbiam kiedy kolor włosów "gra" z promieniami słońca, naturalną (!) lekką opalenizną i letnimi ubraniami. Dlatego też moje włosy uległy rozjaśnieniu i z brunetki stałam się rudzielcem z kocim pazurem...

Każda kobieta potrzebuje od czasu do czasu zmiany. Takiej, którą zauważyłoby i pochwaliło otoczenie (z mężem/partnerem i tabunem koleżanek na czele). Lato to wspaniała okazja i warto z niej skorzystać, by znaleźć w sobie nowe ja, a przy okazji energię, siły i chęci, które uciekają gdzieś szczególnie podczas jesieni i zimy.

Lato to ciężki czas dla naszych włosów , ale możemy sobie radzić z problemami :D
Moje włosy w lecie stają się koszmarnie suche i zniszczone, dlatego używam odpowiednich kosmetyków :D Przede wszystkim jest to maska wygładzająca dla niesfornych włosów. Efekt wygładzający jest super i w zupełności mnie zadowala. Następnie używam jedwabiu do włosów, który chroni kosmyki przed promieniowanie UVA i UVB, a także sprawia , że włosy mniej się puszą :D Jeden plus dla moich włosów latem jest ich jaśnienie :D Nigdy nie używałam farb do włosów , a moje włosy wyglądają jak po pasemkach, tyle że są to naturalne pasemka :D

Latem zazwyczaj moje włosy jaśnieją ; wolę wtedy odcienie blondu i jasnego brązu ; z racji że dużo przebywają na słońcu potrzebują odpowiedniego nawilżenia, dlatego częściej stosuję maski i mgiełki z witaminami zwykle zwinięte w kok lub kucyk latem powiewają lekko na wietrze i łapią słoneczne promienie ; noszą ze sobą kwitowe ozdoby , piórka i tęczowe spinki , bo w końcu latem można poszaleć :)

Ja mam co roczny rytuał, który sprawdza się zawsze idealnie. Zawsze przed latem podcinam swoje włosy, jak wiadomo mniej włosów mniejszy kłopot :) Ale jak wiadomo również wakacje to czas szaleństwa, a mnie z moim temperamentem do spontanicznych i pełnych adrenaliny rzeczy nie trzeba namawiać. Moja fryzjerka, i zarówno przyjaciółka zawsze namawia mnie na drastyczną zmianę kolorów. Które zawsze wywołują nie małe zaskoczenie wśród moich najbliższych. Moje włosy miałam już w kolorze czerwonym, różowym, nawet postawiłam kiedyś na blond ! Jednak w tym roku to już było totalne szaleństwo i moje włosy są NIEBIESKIE. I czuje się w nich wyśmienicie. Takie zmiany na głowie w czasie lata działają na mnie nie zwykle pobudzająco !

Ponieważ mam bardzo długie włosy, latem zazwyczaj noszę je wysoko upięte - żeby było mi trochę chłodniej :) Eksperymentuję wtedy z wszelakimi fryzurami typu koczki, końskie ogony, często używam dużej ilości kolorowych spinek. Latem rzadko stosuję koloryzację, za to staram się zabezpieczyć moje włosy przed promieniami UV - używam odżywek i sprayów przeznaczonych specjalnie do tego celu.

Lato kojarzy mi się z radością, lekkością, beztroską i przyrodą mieniącą się złotymi drobinkami słońca. Z nastaniem pierwszych wakacyjnych dni lubię zmienić swój styl tak, by poczuć się integralną częścią letniej aury. Zmieniam perfumy na lżejsze, wodniste, z owocową nutą. Moja szafa nabiera słonecznych barw i zaczynają w niej królować zwiewne sukienki. Także fryzura nabiera cech tej przepięknej pory roku - na mojej głowie jest lekko, dziewczęco i romantycznie. Latem ograniczam produkty do stylizacji i stawiam na naturalność. Lubię, gdy moje włosy suszy wiatr, a poszczególne kosmyki układają się według własnego uznania. Niekontrolowany nieład, gdzieś tam wplątane źdźbło trawy czy polny kwiat wyglądający zza ucha dodają świeżości i dziewczęcości, a do tego idealnie współgrają z nastrojem wakacyjnej beztroski. Moje włosy zazwyczaj są rozpuszczone albo spięte w luźny warkocz - tak jest mi najwygodniej, a w gorące dni ten czynnik ma szczególne znaczenie. Farbuje włosy całym rokiem, ale latem stawiam na delikatne odcienie z refleksami, które pięknie prezentują się w słońcu i nie zapominam przy tym o pielęgnacji zawierającej filtry UV.
Generalnie hołduje zasadzie minimalizmu traktując słońce, letni wiatr i ciepły deszcz niczym najlepszych stylistów wakacyjnych fryzur

Niczym kameleon dopasowuję letnią fryzurę do panujących warunków - wiatr, złoty piasek, promienie Słońca, dyskretna opalenizna - na mojej głowie raz do roku zachodzą zmiany, które nazwałam "wakacyjną transformacją". Ów proces to nadanie moim na co dzień brązowym włosom koloru złocistego, ciemnego blondu, który ożywia mój wygląd, a ja spacerując w Sopocie czuję się jak gwiazda Hollywood ponieważ zyskuję młodzieńczy urok :) Poddaję moją fryzurę cieniowaniu, by zawsze świetnie się układała i nie traciła na objętości po wyjściu z kąpieli lub po wietrznym spacerze. Oczywiście, moje dopiero co farbowane włosy, by nie straciły głębi koloru i blasku zdrowia, nawilżam bogatym olejkiem. Piękne odcienie bursztynowego blondu idealnie współgrają z moją nowo nabytą opalenizną i niebieskimi oczami - a moja wakacyjna transformacja pozwala mi się czuć na urlopie w luksusach nawet jeśli nie wyjeżdżam z miasta !

Uwielbiam moje letnie fryzurowe fantazje... Jest to zdecydowanie czas, w którym moja odwaga wzrasta, bo jako jeszcze studentka, przez okres wakacyjny jest mniejsza szansa na jakąś fryzurową wpadkę przy dużej grupie znajomych. Choć włosów nie farbuję to kolor pod wpływem słońca staje się zdecydowanie inny, bardziej rudo-brązowy czy też kasztanowy. Ostatnio nawet mama stwierdziła, że mam dwukolorowe włosy :) Moje włosy są długie i chociaż lato zwiastuje upały, to zazwyczaj wyrównuję tylko końcówki. Szaleję za to z pomysłami na ich upięcie, uczesanie. Koki, warkoczyki, kłosy - codziennie coś nowego. Jako, że włosy są długie to mam pole do popisu. Czasami proszę o pomoc właśnie mamę, bo 40 centymetrów, to wyczerpująca praca dla rąk, przy pleceniu. Jako że nie muszę jeszcze farbować włosów, a niektóre kolorki, np. niebieski, są bardzo kuszące, to odważam się również na sztuczne pasemka. Od zawsze marzę o mnóstwie cienkich warkoczyków na całej mojej głowie, być może w te wakacje wreszcie ziszczę moje małe marzenie...

Lato to moja ukochana pora roku,dlatego w pełni naturalnie i kobieco czuję się w jasnej i delikatnej palecie barw blond,która zmienia się w zależności od natężenia i intensywności słońca i od mojego aktualnego nastawienia do całego dnia.Dlatego uwielbiam urozmaicać moją fryzurę poprzez świetliste refleksy,które współgrają z moją duszą.
Kocham ten artystyczny nieład i feerię barw,bowiem są one częścią mnie samej.
Niekiedy potrafię w ciągu jednego tygodnia posiadać rudo-miedziany blond,który przekształca się w odcień z elementami złota.W następnym tygodniu z kolei są to bardziej skontrastowane kolory,zimnego,wręcz chłodnego,popielatego blondu i ciepłej czekolady,które pięknie harmonizujące ze sobą.Bywają też cieniutkie pasemka w odcieniu szampana przeobrażające się w bardziej zdecydowane kolory miodu,bursztynu,albo beżu.Efekt lekkości i ulotności fryzury uzyskuję także dzięki połączeniu kolorów łosiowego wręcz pudrowego z delikatnym srebrzystym,księżycowym.