kurs angielskiego

Tradycyjne kursy mam już dawno za sobą. Konwersacje on-line są doskonałym sposobem na utrzymanie kontaktu z językiem. Przecież nie będziemy chodzić na kursy przez całe życie :) A język nie używany - szybko zapominany.

leniwiec napisal(a):

Tradycyjne kursy mam już dawno za sobą. Konwersacje on-line są doskonałym sposobem na utrzymanie kontaktu z językiem. Przecież nie będziemy chodzić na kursy przez całe życie :) A język nie używany - szybko zapominany.

Tradycyjne kursy na pewno będą lepsze w każdym wypadku. Ale fakt, że widziałam, iż w speak upie również mają kursy online, czyli pewnie w każdej dużej szkole językowej jest podobnie. Pewnie wiele osób w ten sposób korzysta.
Jednak nie wiem czy to także najlepsza metoda podtrzymywania kontaktu z językiem. Przecież dzisiaj jak ktoś chce mieć stały kontakt z angielskim, to nie musi się nigdzie zapisywać. Pomijam wakacje, przecież może czytać i oglądać. Może dzięki internetowi również rozmawiać w sieci.

jeśli chodzi Ci o kurs na wysokim poziomie z native speakerem to wiem, że w szkole HappyHours w Warszawie prowadzą takie kursy.

Wiadomo, że do końca życia na kursy chodzić nie będziemy :). Chociaż ostatnio natknęłam się na jakieś ogłoszenie pt. wygraj dożywotni kurs angielskiego. Zastanawia mnie, kto jest aż takim optymista, że znajdzie osoby, które do 80 będą przychodzić :). Wydaje mi się, że jednak kurs, m.in. w Speak Up, który moi znajomi polecali, a później już samodzielna nauka, to naprawdę dobra inwestycja :)

Callan nie jest jakiś super, to jest dobre dla tych którzy znają już jakiś podstawy, człowiek uczy się tam troszkę bezmyślnie. W Best CJO na śląsku dość dobrze prowadzą zajęcia no i w małych grupach. Fajne jest to, że dostaje się tam za darmo książkę i bilety do kina :)

najlepszym kursem języka jest pobyt w kraju w którym się go używa
ja się uczyłam przez 12 lat angielskiego i nie byłam skłonna do konwersacji z ludźmi w tym języku
pojechałam do Anglii i w 2 dni nauczyłam sie więcej niż przez te 12 lat nauki

Najgorsze jest to, że nie każdy może sobie pozwolić na wyjazd za granicę. Trzeba więc szukać dobrych zamienników… Córa chodziła najpierw do Speak up. Pomyśleliśmy, że jednak warto najpierw umieć powiedzieć nie tylko „Dzień dobry” i „Jak się masz”, potem pozwolić jej na wyjazd do obcego kraju.

Bo ja wiem, czy szkoła językowa to zamiennik. TO na pewno inna forma nauki. Inne są założenia. Nauka za granicą ma ten plus, że musisz, więc inna jest motywacja. A konkurencja szkół językowych jest wystarczająco duża, czyli poziom w miarę wysoki.

w internecie jest sporo materialow do nauki angielskiego zupelnie za darmo!:)

klara123 napisal(a):

w internecie jest sporo materialow do nauki angielskiego zupelnie za darmo!:)

To zależy czy się chcesz uczyć angielskiego, czy nauczyć.
Samodzielna nauka z materiałów, czasem nie najwyższej jakości, jest bardzo trudna.
Niestety nauka to zawsze wydatek. Za darmo nic porządnego się nie uzyska.

Ja zawsze uważałam ze zdecydowanie lepiej jest wybrać szkołę językową, niż próbowac poznawać i uczyć sie języka na własną ręke.

aleksia1 napisal(a):

Ja zawsze uważałam ze zdecydowanie lepiej jest wybrać szkołę językową, niż próbowac poznawać i uczyć sie języka na własną ręke.

Oczywiście, że lepiej nauczysz się na kursie. Niemniej czasem warto popróbować samemu, zwłaszcza "trening" z obcokrajowcami, czy to ustnie (np. wakacje), czy pisemnie (np. anglojęzyczne fora internetowe).