oszczędzanie ???

napisał/a: tajla 2008-06-10 19:29
mysle ze przy naszych zarobkach to ciezko oszedzac
napisał/a: norka3 2008-06-11 11:28
tajla napisal(a):mysle ze przy naszych zarobkach to ciezko oszedzac


No ja muszę, ale docelowo okladam na studia. Wiec w sumie mozna to nazwać oszczedzaniem, a raczej odkładaniem, bo wiem, że czesne będę musiała zapłacić.
napisał/a: tajla 2008-06-11 15:14
Staram sie zawsze pomyslec dwa razy zanim co s kupie. I nie ma u mnie nie przemyslanych zakupów.
Tylko rzeczy potrzebe .
Owszem czasem sie zdarzy tzw . zachcianka ale to czasem i to mała.
napisał/a: jente8 2008-06-11 17:30
My kilka dni temu, na rok przed ślubem, założyliśmy sobie wspólne konto oszczędnościowe Oboje mamy do niego dostęp przez Internet i możemy kontrolować na bieżąco wzrost oszczędności Oczywiście przeznaczenie: WESELE
napisał/a: ~gość 2008-06-11 20:45
Konto na boku to fajna sprawa.
My też mamy..jedno wspólne, gdzie spływaja wypłaty i drugie. Po opłaceniu rachunków określoną przez nas kwote ( w zależności od tego ile potrzebujemy i jakie nas czekaja wydatki) przelewamy na drugie konto.
Ja to i tak mam w miare komfortowa sytuację, bo Marek ma póki co dwie wyplaty...jedną z etatu, wtedy kiedy ja, w połowie miesiąca, a drugą z umowy-zlecenia pod koniec miesiąca, także napływ gotówki jest co dwa tygodnie.. Coś tam już mamy odłożone, ale na konkretny cel, wiec niedlugo zaczniemy znow od nowa odkladać...Najważniejsza sprawa, to mieć z czego...wszystko drożeje i wydatki na życie rosną w zastraszającym tempie...
napisał/a: ~gość 2008-06-11 20:57
tajla, norka, dzięki, może z czasem założymy osobne konto :)
napisał/a: tajla 2008-06-11 22:18
Donia1981 napisal(a):sprawa, to mieć z czego...wszystko drożeje i wydatki na życie rosną w zastraszającym tempie...


a no własnie:)



My chwilowo nie mamy z czego. ale jak zaczne wiecej zarabiac i bedziemy z M. miec zlecenia...
napisał/a: norka3 2008-06-11 22:28
ula_jente, WOW jestem podrwazeniem. Powazna sprawa wspolne konto :)
napisał/a: repcak1 2008-06-12 00:33
a ja sobie pomnażam kaskę na funduszach inwestycyjnych :) coprawda od stycznia mam wszystko na ochronie kapitału, ale po wakacjach (bo wiadomo wyjazdy itp to się nie da kontrolować sytuacji na bieżąco) wracam do gry :) stwierdziłem, ze wahania wahaniami, ale musi pójsć lepeij. Tylko założenie podstawowe jest jedno - nie można poprostu włożyć pieniedzy na fundusz i czekać aż kasa urośnie. Trzeba codziennie poświęcić trochę czasu na obserwację i analizę giełdy, wycofywać jednostki z jednego funduszu, kupowac w drugim itd. Znam osoby, które tylko wsadziły kasę i straciły mnóstwo pod koniec 2007r i na poczatku 08. Też troche strciłem, wiadomo, ale od początku inwestowania w fundusze i tak jestem na dużym plusie z tą statą :)
napisał/a: kasia_b 2008-06-12 08:04
ula_jente, powodzenia
Donia1981 napisal(a):Konto na boku to fajna sprawa.
My też mamy..jedno wspólne, gdzie spływaja wypłaty i drugie. Po opłaceniu rachunków określoną przez nas kwote ( w zależności od tego ile potrzebujemy i jakie nas czekaja wydatki) przelewamy na drugie konto.

my też tak mamy
Donia1981 napisal(a):także napływ gotówki jest co dwa tygodnie

u nas podobnie tylko z racji tego, że maciek wypłatę ma 10tego a ja 25go więc w miesiącu mamy 2 wypłaty - przyznam jest to fajnie rozwiązanie w domowym gospodarstwie
Donia1981 napisal(a):.Najważniejsza sprawa, to mieć z czego...wszystko drożeje i wydatki na życie rosną w zastraszającym tempie...

tylko nie nasze pensje
napisał/a: jente8 2008-06-12 08:38
norka napisal(a):Powazna sprawa wspolne konto

Prawda?

repcak napisal(a):Znam osoby, które tylko wsadziły kasę i straciły mnóstwo pod koniec 2007r i na poczatku 08

Ja też znam i właśnie dlatego na pewno nie ryzykowałabym... tym bardziej, że zupełnie się nie znam na giełdzie i inwestowaniu.
napisał/a: norka3 2008-06-12 10:26
ula_jente napisal(a):norka napisał/a:
Powazna sprawa wspolne konto

Prawda?
No w koncu bedziecie małzenstwem.