Wygraj książkę kucharską Roberta Sowy!

Moją ulubioną porą roku pod względem kulinarnym jest JESIEŃ! Uwielbiam jesienne zupy krem, które można przygotować z dyni. Są one piękne kolorystycznie.Oprócz walorów kolorystycznych ma ona cudowny smak, a za tym smakiem czekam prawie cały rok. Gdy nastaje sezon dyniowy, to zupa krem gości u mnie dwa razy w tygodniu. Podaje ją z groszkiem ptysiowym albo grzankami z chleba razowego. Z dyni robię też przetwory w słoikach w zalewie octowej, później cała zimę mamy pyszny dodatek do mięsa. Jest to też pora kiedy najlepiej smakują tarty warzywne i zapiekanki różnego rodzaju.

Każda pora roku jest wspaniała,bo każda jest inna i każda ma swoje plusy i minusy.Kuchnia na każdą porę roku też jest inna i chyba dlatego życie nasze jest piękne bo nie ma w nim czasu na nudę i monotonię.Ja staram się korzystać z życia pełnymi garściami ,próbować go "pełną gębą" nie bacząc na aurę jaka nas otacza.Jeżeli zaś chodzi o kuchnie to uwielbiam wiosnę To jest wyjątkowo magiczna pora roku.Budzące się życie na ogrodowych grządkach daje nam tyle możliwości Pokrzywa,lebioda,mniszek,sałata to przecież najwspanialsze dodatki do naszej codziennej diety.Płatki kwiatowe nie tylko zdobią ogrody,ale są doskonałym dodatkiem do potraw.Zamiast Pesi popijam wodę z miodem i płatkami róż.Zdrowa i inna niż ta "Marketowa"Wszystkie pory roku w kuchni mogą fascynować.ale wiosna moim zdaniem poowduje,że w kuchni możemy poczuć duszę Einszteina tworząc nowe smakołyki z darów natury.

Z każdą pora roku mam jakies skojarzenia kulinarne - Jesień - potrawy z grzybami, kapustą, Zima -bigos,piernik, wypieki karnawałowe, Wiosna-nowalijki, a najbardziej mi bliskie kulinarnie jest lato, bo lato to po pierwsze truskawki i pierogi, kluski z nimi czy ze smietaną.Zupy owocowe, młoda kapustka.To sa moje klimaty:)

Mieszkając na wsi każda pora roku kojarzy się z pysznymi potrawami.Jeśli mam wybrać jedna porę roku to wybieram JESIEŃ.Zbieramy wtedy dynie ,wykopujemy marchew i pietruszkę, no i moje ulubione zbieranie ziemniaków . Ogromną przyjemność sprawia mi przyrządzanie z tych rarytasów różnych dań począwszy od dyni zapiekanej z marchewką i miodem , smażonej cukinii po wszelakie przetwory ,które przygotowuje razem z mamą:) Najbardziej uwielbiam kiedy za oknem mróz i zawierucha a ja gotuje pyszne rozgrzewające zupy i żaden chłód i chandra nie straszne :)

Jesień. Wszędobylska dynia w różnych konfiguracjach, wsparta jabłkami z cynamonem, grzanym winem i świeżo zbieranymi w mgliste poranki prawdziwkami i podgrzybkami. Samo stworzenie wyjątkowej atmosfery kulinarnej w deszczowe wieczory jest bardzo proste: świece, kominek, dobry obiadek. A także wspólne spędzanie czasu przy tworzeniu przetworów na zimę i wczesną wiosnę... Idealna kulinarnie pora roku!

Lato ciepłe i gorące,
i pomidory muśnięte słońcem,
pokroszony rosą szczypior,
a cebule w oczy szczypią!
Kocham lato, świeże smaki,
i rzodkiewki i ziemniaki!
Wszystko świeże, piękne, młode,
a do tego piję wodę!

:)

Dla wszystkich potrzebujących pomocy w konkursach, gorąco polecam portal http://hellbuzz.pl/ Dodaj zadanie, a użytkownicy zrobią wszystko o co ich poprosisz. Głosy w konkursie? Super opinia pod produktem? A może like pod zdjęciem? Możesz mieć to wszystko już teraz!
Dodatkowo pomagając innym otrzymujesz monety, które możesz wymienić na cenne nagrody!

Kulinarnie kojarzy mi się przede wszystkim ogród moich rodziców! Kosze wypełnione od wiosny do jesieni sezonowymi warzywami i owocami! Ulubione produkty zjawiają się jednak późnym latem - cukinie na podium! To warzywo idealnie sprawdza się w daniach z makaronem, leczu, zapiekankach lub faszerowane, nie gardzę też grillowanymi plastrami cukinii w przyprawach! A dynia? Mniam! Placki cukiniowo-dyniowe przyprawione kurkumą, chillli i innymi rozgrzewającym przyprawami ogrzewającymi w nadchodzących po lecie jesiennych dniach.... Pieczone jabłka! Ach!

Mimo, że moją ulubioną porą roku jest wiosna, ostatnio pod względem kulinarnym polubiłam znacząco JESIEŃ.

W tym roku była to dla mnie prawdziwie złota jesień - spędzając końcówkę wakacji, a początek jesieni (wrzesień, październik - jestem studentem) u babci na wsi, poznałam wspaniały smak prawdziwych wiejskich ziemniaczków country. Zaczęłam je przyrządzać sama, tak, że stały się one moim ulubionym daniem - czy to jako przekąski, czy do obiadu. Jednak prawdziwie objawienie kulinarne tej jesieni dopiero miało nadejść.
Po rozpoczęciu roku akademickiego, moja koleżanka - zapalona kuchareczka, której wypieki (bo przede wszystkim uwielbia piec ciasta) polecam, wzięła udział w konkursie na przepis z BATATAMI. Bataty są to słodkie ziemniaki, pochodzące z Ameryki, które niewiele mają wspólnego (oprócz nazwy) z naszymi ziemniakami. Szukając idealnego przepisu z batatami, próbowałyśmy wszystkiego - od dań ze zwykłymi ziemniakami, zamienianymi na bataty, po najróżniejsze eksperymenty - zapiekanki, frytkopodobne wyroby, zapiekane bataty w ziołach, a nawet (co wydaję się niemożliwym) - tort z batatów. Od teraz jesień będzie kojarzyć mi się wyłącznie z batatami, które wszystkim bardzo polecam!

Pomimo, że najbardziej bogate w świeże produkty jest LATO, to pod względem kulinarnym preferuję JESIEŃ, ponieważ jest to czas w którym więcej czasu spędzam na tworzeniu nowych smaków, na dopieszczaniu każdej potrawy, jest to moja odskocznie od ponurych dni. JESIENIĄ uwielbiam zapach pieczonej dyni na zupę krem dyni. Kochamy również zupę krem z pieczonych papryk i pomidorów. Nie wyobrażam sobie jesiennych wieczorów bez gorrrącej, aromatycznej czekolady z cynamonem. Sezon jesienny rozpoczynamy corocznie pieczoną GĘSIĄ faszerowaną owocami i ciastem marchewkowym. W tym czasie również rozpoczynam sezon pieczenia chleba. To te rytuały kuchenne, smaki i aromaty_również wspomnienia z dzieciństwa kojarzą mi się nieodzownie z Jesienią, ukochaną moją, kulinarną porą roku!

Wybieram... bramkę numer 2 - ZIMĘ! :)

Na stole koślawo nieco obijają się o siebie pomarańcze postrzelone aromatycznymi goździkami, nieśmiało prezentując ten nie-zwykły, kuchenny stół.

Zapach wanilii i cynamonu otacza mnie aurą błogości, spokoju i radości, którą, z przyzwoitości, tak ciężko opanować.

Miód tańczy w herbacie, nadając jej piękny, złoty kolor i szczyptę słodyczy dla podniebienia.

A cukier puder prószy niczym pierwszy śnieg, zakrywając wszelkie niedoskonałości, dodając za to odrobiny szaleństwa i spontaniczności.

Zima.

Pyszna. Pachnąca. Rodzinna. Tak starannie dopracowana. Zjawiskowa.

Bogata... a tak fantastycznie prosta.

Spróbujcie! :)

Lato, cudownie pachnące dojrzewającym zbożem, polnymi ziołami, przyprawione kroplami porannej rosy. Woń kwiatów niosąca się po sam ogród w którym rumienią się dumnie kiście pomidorów, które aż proszą by je zerwać i zanurzyć się w ich niepowtarzalnym, letnim smaku. Do tego chrupiąca rzodkiewka, delikatna i pyszna masłowa sałata. Opodal zielona moc fasolki i świeżej okraszonej rosą włoszczyzny z aromatycznym koprem są na wyciągnięcie dłoni. Moc świeżych owocowych koktajli niesie orzeźwienie w upalne południe, podobnie jak niepowtarzalny o tej porze roku chłodnik z botwinki. Na talerzu już czeka wspaniały, świeży deser, pąsowe od słońca dojrzałe wiśnie. A w kuchni wariacje na temat ciast ze świeżymi owocami pachnącymi na kilometr. I festiwal naleśników z truskawkami, malinami, poziomkami. I pierogi z jagodami w waniliowym sosie. Smaki lata, zapachy lata! Wulkan smaków! Erupcja aromatów! Jedyne, cudowne, bajecznie pyszne!