Wygraj książkę z dietetycznymi przepisami na wiosnę!

anusia2004
napisał/a: anusia2004 2015-02-21 17:49
Mam 2 kompleksy:
1. mam haluksy i tzw palce młotkowe. Walczę i mam nadzieję że do lata troszeczke wyleczę.
2. to jak każdy mam 15 kg nadwagi. Wiem,że sama na to zasłużyłąm, brak ruchu zła dieta, ciągle podjadanie. Nie umiem sobie z tym poradzić.
Próbowałam już wiele diet i na nic poprostu brak mi mocnego postanowienia.
napisał/a: Brzoskwinkaa 2015-02-21 19:29
Nie mam nadwagi, jestem otyła. Walczę z kilogramami już ponad 10 lat. Dbam o siebie, ćwiczę kilka razy w tygodniu, jem zdrowo, niskokalorycznie, gotuję na parze lub pieke w piekarniku. Jem pełnoziarnisty chleb oraz makaron. Zrezygnowałam ze słodyczy. Chętnie wypróbuję nowe przepisy
napisał/a: kampasiula 2015-02-22 11:00
chciałabym przede wszystkim nauczyć się gotować prosto,szybko i na wynos do pracy. Poprawić swoją kondycję wewnętrzną i zwalczyć wieczną anemię. A jeżeli nauczę się korzystać z tego co mam w ogrodzie i w sklepie na dziale warzywno -owocowym a przy okazji pozbędę się ciązowej opony to chwalcie tą książkę i wkładam bikini ! :cool:
napisał/a: Muminkowa 2015-02-22 12:49
Tej wiosny ... chcę być trendy. A trendy jest być EKO. Chcę zatem być eko! Albo chociaż spróbować.

Od dawna wiadomo, że lepiej kupować produkty dobrej jakości, zamiast tych najtańszych. Nie chcę być już nieświadomym klientem, który nie wie, co kupuje, ani za ile.

Etykiety też nie będą mi obce - nie dam się już nabrać na napisy typu "light" czy "fit", znaczące tyle samo co po prostu marketingowy kit.

I może uda mi się w końcu polubić wieloziarnisty makaron i znaleźć czas, by upiec własny chleb?

To tylko kilka zmian, które planuję, ale myślę, że zmniejszą one ilość chemicznych ulepszaczy, które nie prowadzą do niczego dobrego.

Zdrowie przede wszystkim! :)
napisał/a: malutka9 2015-02-22 13:05
Kochane!

Czy zastanawiałyście się kiedyś, ile łyżek cukru spożywamy podczas dnia? Ja nawet nie potrafię celnie ustrzelić... Wiem jednak, że to mój problem, który wyskakuje mi z szafy, tak nagle i co roku, wraz z nadejściem wiosny.

Co jednak wybierać, gdy każdy jogurt, napój, serek a nawet chleb zawiera ogromne ilości cukru?
Nie wiem jak Wam, ale ręce już mi opadły. :)

Mój organizm, o zgrozo, nie czuje się jakoś wspaniale (raczej ospale), próchnica daje o sobie znać, o czym zaalarmował mnie ostatnio dentysta, no i ta wskazówka na wadze, za każdym razem przechylająca się bardziej na tą prawą stronę...

Jestem łasuchem, to fakt. Ale wierzę, że w tym sezonie powiem słodyczom głośne: NIE! (a one nareszcie zrozumieją ;))

Stawiam na miód i stewię!
Wytrzymałości, bądź ze mną! ;)
napisał/a: katka1107 2015-02-23 09:46
Przed tegorocznymi wakacjami MARZĘ aby zrzucić, kilka kilogramów, które pojawiły się po stosowaniu hormonalnej terapii zastępczej :( Kiedyś byłam szczupłą osobą i bardzo mi tego brakuje. Wygląd może nie jest dla mnie najważniejszy, ale z pewnością jest to istotna sprawa. Trochę tłuszczyku z brzuszka, trochę z ud i będę mega szczęśliwa!! Wiem, że silna wola tutaj jest najważniejsza, jednak niewielka pomoc, jeśli chodzi o wiedzę na temat odchudzania, z pewnością sprawi, że będzie mi nieco łatwiej. :)
palusiatko
napisał/a: palusiatko 2015-02-23 10:08
Zapewne nie będę oryginalna w tej kwestii, ale bardzo zależy mi na boczkach. To z nimi od zawsze mam największy problem - tłuszczyk odkłada się tam w pierwszej kolejności, a najtrudniej się pozbyć. Jednak postanowiłam podjąć tą nierówną walkę i nie poddam się, a do wakacji mam nadzieję uda mi się już pochwalić piękną sylwetką, bez żadnej oponki. Dlatego regularnie ćwiczę i staram się poprawić swoją dietę przez walkę z uzależnieniem od coca-coli i słodyczy na rzecz wody, soków, owoców i warzyw. :)
napisał/a: rainbowa 2015-02-23 11:30
Największy problem? Największe marzenie?
Przede wszystkim ZDROWY organizm. Chciałabym pozbyć się wszelkich toksyn, chemicznych związków, jakie (niestety) nałogowo dostarczam swojemu biednemu ciału.
Moim największym problemem jest niezdrowe jedzenie. Wpycham w siebie pełno fast foodu, przez który cierpią nie tylko mój brzuch, uda, pośladki, ale także moja cera.
Dlatego chcę to zmienić! Chcę w końcu zacząć odżywiać się zdrowo, kolorowo, bez dodatków soli, cukru i zbędnego tłuszczu!
Wiem, że nie tylko mój organizm mi za to podziękuje w wakacje:cool:
napisał/a: lilka172 2015-02-23 11:41
Uważam, że moja figura jest w porządku, jednak bardzo bym chciała popracować nad jędrnością. Ponadto mam duże problemy z jedzeniem, więc na pewno chciałabym wypróbować nowych przepisów.
Pozdrawiam
napisał/a: anitaMarta 2015-02-23 14:40
Głównie to chciałabym się pozbyć zbędnych kilogramów!
Moje kompleksy ważą jakieś 25 kilo, a miesięcy tylko dwanaście!
Jakieś 8 kilogramów ważą codzienne stresy w pracy.
Kolejne 7 kilogramów to ciągłe i nieustające pytania mojej rodziny "kiedy w końcu przyprowadzisz jakiegoś narzeczonego", "co z gromadką dzieci".
Jest jeszcze 4 kilogramy wspomnień, tych niefajnych, którym trzeba stawić czoła. To już najwyższy czas, aby określenia typu "przy kości", "pulchna" zostawić na dobre za sobą.
Należy do tego doliczyć 2,5 kilograma niekonsekwencji, "zacznę od jutra" i nie mam już siły i tak nic z tego nie będzie.
A ostatnie 3,5 kilograma tyle ważą moje wyobrażenia o tym jaka chciałabym być. Liczę, że te przepisy mnie zainspirują.

A gdy już będę lżejsza o te wszystkie ciężary, to życie samo zacznie się do mnie uśmiechać. Nastawienie, odpowiednio wzmocnione, będzie już w stanie wykonać salto i stanąć naprzeciw napotykanym przeciwnościom losu.
napisał/a: anusia1992a 2015-02-23 16:05
Nie mam żadnych kompleksów, nie mam oponki na brzuchu, grubych ud czy obwisłych ramion. Ale od zawsze podobały mi się lekko zarysowane mięśnie na kobiecym brzuchu więc do tego będę dążyła :) Choć największym moim problemem, który zamierzam rozwiązać są wczasy, a dokładniej zamierzam zaoszczędzić troszkę pieniędzy aby w tym roku wyjechać gdzieś ze znajomymi i móc wygrzewać się na piaszczystej plaży popijając drinki z palemką
napisał/a: cherry1977 2015-02-23 16:52
Przed tegorocznymi wakacjami pragnę mieć piękniejsze, bardziej gęste, lśniące i niewypadające włosy. Nie chcę też mieć tłustych włosów, olej trzeba mieć w głowie, a nie we włosach. W tym celu muszę zmienić dietę, wyeliminować z niej śmieciowe, amerykańskie jedzenie i stać się kulinarną patriotką oraz pokochać, zakumplować się z "zieleniną", z rozmaitymi roślinkami, ziołami, a nawet chwastami, wszak od wieków wiadomo, że na przykład pokrzywa jest niezmiernie zdrowym chwastem. Muszę też wyeliminować ze swojego życia stres, gdyż wiadomo, że wpływa on destrukcyjnie także na włosy. Właściwa dieta niewątpliwie mogłaby mi w tym pomóc. Latem pragnę chować włosy przed słońcem, ale nie przed całym światem. Chcę, by mój M. mógł je pieścić, zanurzać w nich swe dłonie niczym w ciepłym oceanie, na razie ze względu na znikomą ilość włosów jest to niemożliwe. Chcę być stuprocentową kobietą.