Zadra Cafe czyli... rozmyślania nad kubkiem kawy

napisał/a: jente8 2009-11-01 18:41
My też będziemy słuchać, my też!

A tak wracając do książki: czy któreś teksty przypadły Wam do gustu bardziej od pozostałych? Do moich ulubionych należy na pewno "Nic, a przecież coś..." - baaaardzo życiowy :D
napisał/a: Rafał W. 2009-11-01 18:43
No dobra, bo widzę, że dwie panie zdominowały temat i obgadują mnie na całego... Trzeba się odezwać i wyprostować pewne niedomówienia lub tez wątpliwości, jakie się tu jawią.

Po pierwsze - dzięki! Miło mieć "własny" temat na forum, dotyczący własnego dzieła, niewiele osób takowym może się poszczycić, więc moje ego mile połechtane zostało :)

Po drugie - czemu kawa w kubku a nie w filiżance? Bo sam zazwyczaj piję właśnie w kubku, poza tym "rozmyślania nad filiżanką kawy" nie brzmiały mi za dobrze. Kubek lepiej mi pasował.

Po trzecie - nie ma tekstu o kawie, bo nigdy takiego nie napisałem. Zadra Cafe jako blog tworzone było w formie kawiarenki dlatego, że ja sam pochłaniam olbrzymie ilości kawy przy pracy, a tym samym i przy pisaniu. Ot, dlatego...

Po czwarte - może i jestem aspołeczny i sknerus, ale nadal obstaję przy swoim, że nie rozumiem, dlaczeog ktoś, kto osiągnął jakiś tam sukces, miałby dodatkowo jeszcze wykosztowywać się, by inni ludzie świętowali, że coś osiągnął? Nie dośc, że się człowiek męczy, stara,w niektórych wypadkach wykłada nawet własną kasę, to jeszcze zawsze się znajduje grono osób, które uważają, że należy dodatkowo wykosztować się na "imprezę", by kilkanaście osób mogło świętowac na krzywy ryj... I znów zapytam, a z jakiej racji? Jak ktoś jest taki "przyjaciel", że chce świętować mój sukces, to czemu moim kosztem? No, ale nieważne, bo się powtarzam z napisanym tekstem :P

Po piąte - nie mam pojęcia w jakim kierunku popłynie rozmowa w radiu. To idzie nie tylko na żywo, ale totalnie "na pałę" bez żadnego przygotowania. Jedyne przygotowanie to będzie kilka minut rozmowy z redaktorem przed wejściem na antenie, w momencie, gdy będą lecieć wiadomości i pierwsza piosenka. Tak więc nie wiem, o co mnie zapytjaą i nie mam żadnych odpowiedzi przygotowanych...

Po szóste - zaczynam żałowac, że się przyznałem bo o wiele łatwiej byłoby później zamieścić Wam plik audio do posłuchania, niż iść tam ze świadomością, że ileś tam osób mi bardziej lub mniej znanych będzie tego słuchać. To tylko potęguje stres i jak Ziajek napisała, że już tylko cztery godziny (obecnie już mniej) to zacząłem się denerwować. Takie tam - ucisk w piersiach, zimne ręce, drętwiejące kolana itd. itp. Jeszcze tylko brakuje, żebym się na antenie po pierwszych słowach zaciął i nie powiedział nic. A najlepiej, jakbym na pytania redaktora odpowiadał kiwnięciem lub potrząśnięciem głowy :P

Po siódme - no dobra, z tymi nerwami to nieco przesadziłem, nabijam się lekko, ale i tak trochę się obawiam. Zwłaszcza, że wiem, jak mój głos brzmi przetworzony i nie jest to najlepsze brzmienie.

Po ósme - jak się da i rozmowa spłynie na odpowiednie tory, to forum pozdrowię, a jak :)

Po dziewiąte - Na kawę mogę zaprosić, mogę tę kawę z nowego ekspresu nawet postawić :) Akurat zrobiłem nowe zapasy, więc nie ma problemu. Ale jak ktoś oczekuje wyżerki, alkoholu i imprezy do białego rana to niech zapomni :)

Swoją drogą... nadal nie uważam, by było co świętować... Powód się znajdzie dopiero wtedy, gdy koszty całego przedsięwzięcia się zwrócą. Na razie jestem grubo pod kreską i usilnie kombinuję, jak spod niej wyjść...
napisał/a: ayra30 2009-11-01 18:45
ula_jente: od tego tekstu kazałam koleżance zacząć czytać
to też o mnie
napisał/a: dark_salve 2009-11-01 18:45
idzie się trochę uśmiać czytając Was - dziewczyny :P

Jestem ciekaw jak mają się realia głosowe żywe do tych radiowych - w końcu będę miał porównanie.

A co do stawiania :P trzeba chyba zasłużyć ;) Myśmy sobie z Rafałem już postawili na wzajem I na pewno nie były to ostatnie razy :D

A co do książki - niestety... muszę ją sobie samodzielnie rozdzielać na małe kawałki, bo jakbym przeczytał na raz to bym Rafała musiał zterroryzować żeby drugą wydał :P A tak... mam nadzieję, że jak tylko skończę jedną to wyjdzie druga :D

napisał/a: Rafał W. 2009-11-01 18:48
dark_salve napisal(a):mam nadzieję, że jak tylko skończę jedną to wyjdzie druga

Musiałbyś baaaaaaardzo dłuuuuugo ją czytać... Za przygotowywanie drugiej (o ile pierwsza zapewni zwrot kosztów) nie wezmę się wcześniej niż w czerwcu przyszłego roku, co oznacza wydanie najwcześniej przyszłej jesieni :P
napisał/a: ayra30 2009-11-01 19:07
Rafał: co za kazanie wiem, że dziś niedziela, ale...
no dobra, kawa będzie, to może kiedyś gościa się doczekasz
a Ty zamiast nerwowo gryźć paznokcie, powinieneś się cieszyć, że książka jest komuś się podoba, ktoś czyta... więc będzie dobrze
felietony są praktyczne... można przeczytać tekst między jednym a drugim przystankiem, i przynajmniej wątku człowiek nie zgubi
jak się czeka, aż makaron się ugotuje, też to "Spaghetti", do którego coś się doczepiłam, się przeczyta nie no, źle nie jest
napisał/a: Kinia 2009-11-01 20:20
Rafał W., się nie przejmuj na pewno wszystko się rozwinie pozytywnie
A jak Ci się uda to zaproszę Cię do siebie na bibkę i postawię flaszkę cobyś się nie wykosztowywał....z radością będę oblewać Twój sukces, bo myślę, że musi się udać, poza tym sam pisałeś o podświadomości, więc powtarzaj tą mantrę, że wszystko idzie po Twojej myśli
napisał/a: ziajek 2009-11-01 20:44
uuu jaki elaborat, to rozmowa moja i ayry nie była tak długa jak wypowiedź Rafała :D:D już niebawem Cię usłyszymy :D
napisał/a: Rafał W. 2009-11-01 20:57
Kinia napisal(a):A jak Ci się uda to zaproszę Cię do siebie na bibkę i postawię flaszkę cobyś się nie wykosztowywał


Falszkę to chyba coli, bo ja mocnych alkoholi nie pijam :P Ale chetnie, chętnie znów się z Wami spotkam na dłużej niż 3 minuty :)

ziajek napisal(a):to rozmowa moja i ayry nie była tak długa jak wypowiedź Rafała


Prawda! Z tym, że g...o prawda! :D

Za pól godziny dzwonie po taksówkę :)

[ Dodano: 2009-11-01, 21:14 ]
Dobra, zbieram się do radia... Trzymać kciuki, żebym plamy nie dał :P Napiszę jak wrócę :)
napisał/a: ziajek 2009-11-01 21:31
ja już trzymam i radio załączyłam :)
napisał/a: Karolinka_U 2009-11-01 21:39
Rafał W., ja jeszcze sie muszę zgłosic po ksiązke z dedykacją
napisał/a: ayra30 2009-11-01 21:59
ja dostałam książkę z dedykacją
w sumie wcale nie prosiłam, by ktoś mi po niej długopisem popaprał ale taka ładna dedykacja, że reklamacji nie zgłosiłam