Pomysł na własny biznes - czy warto?

napisał/a: Kamilla12 2013-10-01 16:54
napisal(a):403,09 ja płacę.


To już tyle wynosi? Ja się zatrzymałam na kwocie trochę ponad 200 zł i myślałam, że cały czas tyle wynosi przez pierwszy okres...
napisał/a: Itzal 2013-10-01 17:17
Kamilla12 napisal(a): Ja się zatrzymałam na kwocie trochę ponad 200 zł i myślałam, że cały czas tyle wynosi przez pierwszy okres...

moja siostra płaci mniej, ale ona ma rentę po tacie, i dlatego nie płaci jednej składki. Wychodzi jej coś ponad 200 zł przez pierwsze 24 miesiące.
napisał/a: powaznapani 2013-10-11 11:22
Ja stawiam na franczyzę. Nie muszę się martwić o start nowej marki od zera. Wybrałem branżę medyczną i chyba propozycja [reklama usunięta] jest najkorzystniejsza. Mają innowacyjne podejście do diagnostyki, najnowocześniejszy sprzęt i badania rozwojowe.
napisał/a: Koniecbredni 2013-10-12 20:03
Dla mnie jedyna opcja na własny biznes to umowa agencyjna z jednym z banków ewentualnie pośrednictwo pożyczek. Wszelkie inne uważam za cholernie niebezpieczne.

Kiedyś w latach studenckich byłem wspólnikiem mojego ojca który ma kilka stancji paliw. Wstyd się przyznać ale w dzisiejszych czasach jak się czegoś nie ukradnie to się nie ma. Akcyza, Vat, Zus, i co najgorsze 19% podatek dochodowy. Jeszcze żeby te podatki szły na coś konkretnego ale ja płace coś miesiąc w miesiąc a potem jakiś gnojek z rządu weźmie sobie z tego nagrodę lub urzędnicy kupią krzesła biurowe za prawie jedną pensje mojego pracownika, albo budują dwa razy większy gmach skarbówki.

Jak zakładasz coś swojego pierwsze co dowiedz się jak na tym zarobić na lewo, bez faktury, do kieszeni. To taka rada od kolegi w fachu....
napisał/a: rrodak 2013-10-13 18:14
Koniecbredni napisal(a):Dla mnie jedyna opcja na własny biznes to umowa agencyjna z jednym z banków ewentualnie pośrednictwo pożyczek. Wszelkie inne uważam za cholernie niebezpieczne.

Kiedyś w latach studenckich byłem wspólnikiem mojego ojca który ma kilka stancji paliw. Wstyd się przyznać ale w dzisiejszych czasach jak się czegoś nie ukradnie to się nie ma. Akcyza, Vat, Zus, i co najgorsze 19% podatek dochodowy. Jeszcze żeby te podatki szły na coś konkretnego ale ja płace coś miesiąc w miesiąc a potem jakiś gnojek z rządu weźmie sobie z tego nagrodę lub urzędnicy kupią krzesła biurowe za prawie jedną pensje mojego pracownika, albo budują dwa razy większy gmach skarbówki.

Jak zakładasz coś swojego pierwsze co dowiedz się jak na tym zarobić na lewo, bez faktury, do kieszeni. To taka rada od kolegi w fachu....


Nie słuchaj takich bredni. Na lewo to można sprzedawać swoją pietruszkę na targu.Nie trzeba od razu płacić podatków 19 %.Są różne formy opodatkowania i programy dla zaczynających własna działalność gospodarczą.Takie porady nadają się tylko dla nie uczciwych ludzi którzy nie maja nic do stracenia.Obracam się w biznesie od 30 lat i nie znam nikogo poważnego który by z góry zakładał oszustwa podatkowe i do czegoś doszedł.Jeśli nie potrafisz prowadzić biznesu uczciwie to się za niego nie bierz.
Moja rada jest taka ,że każdy kto chce do czegoś dojść w biznesie musi sobie postawić pytanie .Czy potrafię to robić czego się podjąłem .Żeby stworzyć coś od zera trzeba w tym czego sie podejmiesz być naprawdę dobrym lepszym od innych. Piekarz niech otwiera piekarnię a szewc zakład szewski a nie odwrotnie.Trzeba mieć dobry pomysł ,ale też wiedzę w danej branży żeby umieć go zrealizować.Warto też zastanowić się czy będę miał z czego żyć w razie początkowego niepowodzenia.
napisał/a: bro1 2013-10-13 19:03
Też zastanawiałam się nad swoją działalnością, ale...aktualnie nie mam pomysłu.
Próbowałam otrzymać dofinansowanie z PUP ( jak miałam pomysł, lokal itp), ale chcieli żyrantów, zabezpieczenia - a jako bezrobotna, to skąd miałam im to wziąć? I nie, znajomi, rodzina nie wchodzą w grę.
napisał/a: Koniecbredni 2013-10-14 10:21
Rrodaku, rodaku duszo zdradziecka. Pracowałem w swoim małym dorobku zawodowym dla ludzi którzy na biznesie znają się nie gorzej niż główne mózgi tego kraju i każdy ale tak bez wyjatku kombinował coś na lewo. Teraz uczciwie to możesz się garba dorobić. Bo tak dochodzi się do wielkich pieniedzy nieuczciwościa i kretactwem. Powiem ci że teraz pracuje dla bardzo dużego banku jako asystent klientów kluczowych i też są machloje o ktore ja nie pytam bo wyznaje zasade że w sprawach zawodowych widze tylko do mojego płotu, posesja sąsiada to nie mój problem.

Jeśli masz zamiar uczciwie płacić podatki a własne życie zawodowe poświecić na utrzymywanie Zusu i i innych molochów to rób tak dalej. Ja ci przeszkadzać nie będę w końcu mnie też cieszy jak premier lata śmigłowcem a posłowie daja sobie premie na podstawie ustawy z zeszłego ustroju.

Może z moim patriotyzmem albo poczuciem uczciwości jest coś nie tak ale to już mój problem, nawiasem mówiąc przykład idzie z góry... Co do ciebie i twoich kolegów to raczej nikt ci się lewizną nie pochwali a na co nieuczciwych ludzi ktorzy nie mają nic do atracenia to przypominam ci że robisz w rogi żone ktora oddała dla ciebie najlepsze lata swojego życia więc nawet kilka milionów euro na lewo nie przebije takiego aktu braku sumienia.

Pozdrawiam były księgowy.
napisał/a: rrodak 2013-10-15 11:37
Koniecbredni napisal(a):Rrodaku, rodaku duszo zdradziecka. Pracowałem w swoim małym dorobku zawodowym dla ludzi którzy na biznesie znają się nie gorzej niż główne mózgi tego kraju i każdy ale tak bez wyjatku kombinował coś na lewo. Teraz uczciwie to możesz się garba dorobić. Bo tak dochodzi się do wielkich pieniedzy nieuczciwościa i kretactwem. Powiem ci że teraz pracuje dla bardzo dużego banku jako asystent klientów kluczowych i też są machloje o ktore ja nie pytam bo wyznaje zasade że w sprawach zawodowych widze tylko do mojego płotu, posesja sąsiada to nie mój problem.

Jeśli masz zamiar uczciwie płacić podatki a własne życie zawodowe poświecić na utrzymywanie Zusu i i innych molochów to rób tak dalej. Ja ci przeszkadzać nie będę w końcu mnie też cieszy jak premier lata śmigłowcem a posłowie daja sobie premie na podstawie ustawy z zeszłego ustroju.

Może z moim patriotyzmem albo poczuciem uczciwości jest coś nie tak ale to już mój problem, nawiasem mówiąc przykład idzie z góry... Co do ciebie i twoich kolegów to raczej nikt ci się lewizną nie pochwali a na co nieuczciwych ludzi ktorzy nie mają nic do atracenia to przypominam ci że robisz w rogi żone ktora oddała dla ciebie najlepsze lata swojego życia więc nawet kilka milionów euro na lewo nie przebije takiego aktu braku sumienia.

Pozdrawiam były księgowy.


I dla tego ze swoimi poglądami zawsze będziesz wyrobnikiem i będziesz pracował dla kogoś. Zawsze też będziesz narzekał ,że jest źle i ,że wszyscy ,którzy w życiu coś osiągnęli to złodzieje. Jest to typ nieudacznika ,któremu ciągle coś przeszkadza .Zakładając swój biznes z myślą, ze się dorobisz na oszustwach podatkowych to najgorszy błąd wszystkich pseudo biznesmenów. Wiadomo, ze trzeba po kombinować, ale na granicy prawa .Tylko ,że do tego potrzebna jest wiedza, a nie założenie, ze nie będę płacił podatków to będę bogaty. Jeśli nie potrafisz zarobić na ZUS podatek i pensje pracownika to nigdy nie będziesz miał dobrego biznesu. Zawsze będziesz balansował na granicy opłacalności ,nie będziesz miał na wypłatę zawsze będziesz narzekał i oszukiwał pracowników. Nikt się nie będzie z Tobą liczył. Gdyby otwieranie biznesu było takie łatwe wszyscy by mieli swoje firmy. Piszesz ,że pracujesz w jakiejś korporacji przyrównujesz ją do otwierania małego biznesu .Gratuluje pomysłów .
Po za tym nie wiem co ma do tego co tu piszemy moje życie osobiste ?
Na tym forum widzę wiele sfrustrowanych osób ,które starają się za wszelką cenę udowodnić, że są lepsi od pozostałych.
napisał/a: errr 2013-10-15 14:39
rrodak napisal(a):I dla tego ze swoimi poglądami zawsze będziesz wyrobnikiem i będziesz pracował dla kogoś. Zawsze też będziesz narzekał ,że jest źle i ,że wszyscy ,którzy w życiu coś osiągnęli to złodzieje. Jest to typ nieudacznika ,któremu ciągle coś przeszkadza .Zakładając swój biznes z myślą, ze się dorobisz na oszustwach podatkowych to najgorszy błąd wszystkich pseudo biznesmenów.
jak gościa nie trawię tak uważam, że ma tutaj 100% racji.
napisał/a: Koniecbredni 2013-10-15 19:24
rrodak napisal(a):Na tym forum widzę wiele sfrustrowanych osób ,które starają się za wszelką cenę udowodnić, że są lepsi od pozostałych.

Niektórzy są lepsi od innych nic na to nie poradzą.

rrodak napisal(a):I dla tego ze swoimi poglądami zawsze będziesz wyrobnikiem i będziesz pracował dla kogoś.

Akurat moja praca mi pasuje, robię swoje, dobrze mi za to płacą, wracam do domu i o ile nie zawaliłem sprawy to mnie tam nic nie obchodzi, bo to czy im opłaca się mój służbowy samochód, komórka lub fundusz reprezentacyjny to nie mój biznes mam umowę i oni i ja musimy się z jej wywiązać.

I kto mówił że ja chce łamać prawo, że chce dać się złapać, że zrobię coś tak że urzędnik z daleka wyniucha że coś tu nie pasuje. Mam potrzebna wiedzę nie bój się ja na studiach uważałem na wykładach nie piłem po akademikach (nie za często przynajmniej). Jest okazja zarobić na lewo to zarabiasz takie jest moje zdanie, a ludzie którzy nie chwytają takich okazji to właśnie tacy nieudacznicy dla mnie. Ludzie którzy ostatni grosz oddadzą urzędom sobie zostawia ta gównianą marżę i później gdy przyjdą gorsze czasy nie mają na podstawowe opłaty a powiedz w Zusie że nie masz w tym miesiącu dochodu...
Co do oszukiwania pracowników, nigdy nie oszukałem nikogo kto uczciwie dla mnie lub mojego ojca pracował. I tu również co innego dostają na umowie a dodatkowa kasa do ręki właśnie z takiej lewizny. czy im się krzywda dzieje, no nie sądzę.
Balansowanie na granicy prawa to moja specjalność tak więc o wpadkę się nie boje.)
Dodaj do tego fakt że jeśli ty nie wiesz gdzie nagiąć prawo a konkurencja wie, to maja nad tobą znaczącą przewagę. Podam ci przykład który pewnie cie zbulwersuje, ojciec zakładał swój pierwszy biznes, stacja paliw przy ruchliwej ulicy wyjazdowej z miasta, naprzeciwko konkurencja postawiła swoja stacje, oni kombinowali jak mogli i niszczyli nas ceną. Bo gdy masz kilkanaście tysięcy złotych na tamte czasy na lewo to masz gdzieś czy będziesz miał dwadzieścia czy trzydzieści groszy od litra, na papierze ledwo wiązali koniec z końcem a ich synalek jak w kwartale nie zmienił samochodu na nowszy to się czuł nieswojo. Nas niszczyły kredyty. W końcu ojciec przysiadł na papierkami, szukając dodatkowego dochodu. Dzisiaj jest właścicielem kilku stacji i dużego warsztatu samochodowego. Stabilizacja finansowa, mnie stać było wynająć mieszkanie w centrum i studiować , matkę na założenie swojej wymarzonej knajpy (gdzie nawiasem mówiąc jedyna machloja to płacenie premii pod stołem).
Dla mnie jest biznesmenem chociaż nie do końca uczciwym, bierze sprawy w swoje ręce i nie boi się a pseudo biznesmenem nazywam ludzi którzy wykorzystują pracowników i płacą im jakieś pensje głodowe żądają nie ludzkich nakładów pracy. Wykorzystując bezrobocie robią z ludzi chińskich parobków. I to jest dla mnie pseudo biznes a jak komuś się uda czegoś nie zapłacić i wyrwać janosikowe to ja do niego pretensji nie mam.

Widzisz rodaku to już nie rozkwit gospodarczy po zmianie systemu bo w takich czasach przyszło ci zakładac biznes, teraz jest czysty agresywny kapitalizm gdzie ten silniejszy zje i zwymiotuje tego słabszego i trzeba robić wszystko co konieczne aby to nie nami srali.

Ja tam wole pracować dla kogoś, wypełniam swoje obowiązki sumiennie i dostaje za to spore pieniądze chociaż moja kariera składa się właściwie z przypadkowych zdarzeń które wrzuciły mnie tu gdzie jestem i tu mi dobrze. Sam siebie nazywał Dyzmą. Czy jestem przez to nieudacznikiem, nie bo nie mam mentalności przegranego gościa.

P.S.
rrodak napisal(a):eśli nie potrafisz zarobić na ZUS podatek i pensje pracownika to nigdy nie będziesz miał dobrego biznesu.

A masło jest maślane.

rrodak napisal(a):Gdyby otwieranie biznesu było takie łatwe wszyscy by mieli swoje firmy.

Większość studentów jakich znam ludzi którzy do biznesu się nadają, maja wiedzę i samozaparcie woli pracować u kogoś z czystego wygodnictwa. To tak na marginesie.


rrodak napisal(a):Po za tym nie wiem co ma do tego co tu piszemy moje życie osobiste ?

Zycie osobiste jest odzwierciedleniem nas samych, możemy mieć inne poglądy ale robimy coś innego, mówimy o uczciwości a zdradzamy, i to mnie tak zakuło w oczy. ale dość o tym, w sprawie prowadzenia biznesu się nie dogadamy to widać odrazu.
I błędnie zakładasz
rrodak napisal(a):Zakładając swój biznes z myślą, ze się dorobisz na oszustwach podatkowych to najgorszy błąd wszystkich pseudo biznesmenów.

Dorobisz sie na pomyśle i organizacji, samozaparciu i powiedzmy sobie szczerze samorealizacji, lewizna.. hmmm... to taki zastrzyk gotówki na słabsze czasy.

Chociaż zgodzę się z tym co poklepała err, jeśli masz zamiar żyć samą lewizną to nie żyj wcale.
napisał/a: rrodak 2013-10-15 23:58
W pierwszej swojej wypowiedzi piszesz
Koniecbredni napisal(a):
Wstyd się przyznać ale w dzisiejszych czasach jak się czegoś nie ukradnie to się nie ma. Akcyza, Vat, Zus, i co najgorsze 19% podatek dochodowy. Jeszcze żeby te podatki szły na coś konkretnego ale ja płace coś miesiąc w miesiąc a potem jakiś gnojek z rządu weźmie sobie z tego nagrodę lub urzędnicy kupią krzesła biurowe za prawie jedną pensje mojego pracownika, albo budują dwa razy większy gmach skarbówki.

Wnioskuję z tego że to jest Twój pomysł na biznes bo takie było pytanie. Potem piszesz elaborat z którego wynika że
Koniecbredni napisal(a):
(gdzie nawiasem mówiąc jedyna machloja to płacenie premii pod stołem). ....

I dalej udowadniasz ,że trzeba kombinować i się na tym znać .Więc właściwie potwierdzasz to co dokładnie napisałem.
Nie twierdzę, że trzeba zanieść wszystko do US ,uważam tylko, że nie na tym opiera się pomysł na prowadzenie biznesu i nie to ma być głównym dochodem.
Od zerowego zarobku jest dokładnie zero podatku.
Potem piszesz
Koniecbredni napisal(a):
Dorobisz sie na pomyśle i organizacji, samozaparciu i powiedzmy sobie szczerze samorealizacji, lewizna.. hmmm... to taki zastrzyk gotówki na słabsze czasy.

Przyznajesz więc ,że trzeba mieć pomysł ,samozaparcie, nie spać po nocach i ciężko pracować ,a nie opierać się tylko na podatkach.
Koniecbredni napisal(a):
A masło jest maślane.
.

A jak myślisz jak wygląda Twoja wypowiedź


P.S.
Koniecbredni napisal(a):
Zycie osobiste jest odzwierciedleniem nas samych, możemy mieć inne poglądy ale robimy coś innego, mówimy o uczciwości a zdradzamy, i to mnie tak zakuło w oczy. ale dość o tym, w sprawie prowadzenia biznesu się nie dogadamy to widać od razu.


I vice versa .

napisal(a):
rrodak napisal(a):
Na tym forum widzę wiele sfrustrowanych osób ,które starają się za wszelką cenę udowodnić, że są lepsi od pozostałych.

Koniecbredni napisal(a):
Niektórzy są lepsi od innych nic na to nie poradzą.

I niby Ty się do nich zaliczasz ???????????
napisał/a: Koniecbredni 2013-10-16 09:06
I widzisz rrodaku dokladnie cie teraz rozumiem.
Ty założyłeś że rozmawiasz z jednym z tych ludzi którzy widzą zarobek w nienabijaniu wszystkiego na kase kiedy ja uważam że zarabia się na pomyśle i organizacji a za pomocą kreatywnej księgowości wyrywa się janosikowe które pomaga utrzymać się na wodzie.
Ja założyłem że rozmawiam z gościem który w swojej naiwności płaci co mu skarbówka przykarze, a później narzeka że za gierka było lepiej.
Więc poniekad obydwaj jesteśmy w błedzie

Napisze dokładnie bo widzę że młodka rozbudziła hormony starcze i przestałeś trochę kontaktować.

W biznesie liczy się pomysł, chociaż na większość pomysłów już ktoś wpadł. Poźniej będzię organizacja i realizacja postawionych zadań, następnie ta moja kreatywność, która pomaga zgromadzić fundusze na nieprzewidywalny i ciągle zmieniający się rynek.

Czy zaliczam się do dobrych ludzi... Hmmm. Odpowiem tak: nie tobie to oceniać, nie dziadkowi który pogwałcił przysięge i skrzywdził niczego nieświadomą jeszcze małżonkę, i to dla lachona którego nie sponsoruje tylkopłaci jej za mieszkanie. W moim życiu są zasady których przestrzegam i takie które naginam ale nigdy nie skrzywdziłem nikogo bliskiego. I choćby dlatego jestem lepszy w moim osobistym mniemaniu od wiekszości ludzi piszących w dziale zdrada wątki pod tytułem zdradziłem/zdradziłam, a jeśli kiedyś powinie mi siE noga w co watpie to poniose konsekwencje, bo niepotrafiłbym spojrzeć jej w oczy gdybym zrobił inaczej. Przy niektorych to ja nie mam dwóch jajek tylko całą kiść.