Praca

napisał/a: Anetka1 2007-03-22 22:48
A ja do końca życia mogę być przedstawicielem handlowym uwielbiam swoją prace a i zarobki super. palika, Ty wiesz że ja się bardzo cieszę z Twojego szczęścia. pierwsze koty za płoty.

natalia.nm., ale nie masz w głowie żadnego pomysłu na przyszłość ?
Ja jeżeli miałabym nie pracować w reklamie to chciałabym prowadzić własną knajpe, choć w Krakowie to dość trudne.
napisał/a: Sara1 2007-03-23 00:46
głowa do góry Natalio!

co prawda nie jestem ekspertem w sprawach iście zawodowych, ponieważ od małego chciałam być lekarzem, a obecnie jestem na 2. roku wydziału lekarskiego, więc problem mnie nie dotyczy, ale wiele moich znajomych, w tym również moja przyjaciółka miała podobne dylematy.

wg mnie najlepszym sposobem jest pójście na targi studenckie, które odbywają się w każdym większym mieście i przejrzenie większości ofert uczelni. może akurat znajdziesz coś co od razu wpadnie Ci w oko i stwierdzisz że chcesz to w życiu robić.
jeśli nie, może warto pójść na kierunek, po którym znajdziesz pracę w zawodzie, tylko po to by nie tracić czasu w domu i mieć fach w ręku, może pomysł przyjdzie w trakcie...
są szkoły policealne i studia które nie trwają 5 lat, tylko dużo krócej.

na przykład w moim mieście jest ogromne zapotrzebowanie na techników i magistrów farmacji, dlatego długo nie czekając, moja mama w zeszłym roku zdecydowała się na podjęcie nauki. jestem z niej szalenie dumna.

może w Twoich stronach też potrzebują ludzi w określonym zawodzie?

trzymam kciuki, na pewno Ci się powiedzie...
napisał/a: Belay 2007-03-23 07:57
Ja rezygnowałam z określonych kierunków głównie dlatego, iż wydawało mi się, że sobie z czymś nie poradzę. Interesuje mnie architektura wnętrz, pasjonuje mnie to i mogłam rozwinąć skrzydła, gdy remontowaliśmy mieszkanie. Teraz koleżankom udzielam cennych rad i w dalszym ciągu dużo uwagi poświęcam pismom wnętrzarskim i śledzeniu trendów. Uznałam jednak, że nie dam sobie rady z rysunkiem, więc zrezygnowałam nim pomysł na dobre zakorzenił się w mojej głowie.

Chciałam studiować psychologię, ale odrobinę zniechęciła mnie historia na egzaminach wstępnych, więc poszła w odstawkę i choć się nią interesuję - nigdy nie podjęłam studiów na tym kierunku. Może właśnie dlatego nadal mnie to kręci.

Studiuję - jak już gdzieś pisałam - kierunek, którego nigdy studiować nie chciałam. Informatyki nawet przez chwilę nie brałam pod uwagę. Wylądowałam na turystyce, ale szybko zrozumiałam, że to nie dla mnie i przeniosłam się na informatykę, nadrabiając różnice programowe.

Postanowiłam, że w obrębie tego kierunku będę łączyła wszystkie, pasjonujące mnie rzeczy. I tak w pracy licencjackiej połączyłam informatykę z reklamą (z elementami socjotechniki i psychologii), a magisterskiej łączę informatykę z komunikacją społeczną i swoim zamiłowaniem do pisania w sieci...

Zastanawiam się nad podyplomowymi studiami, bądź kursami, które pomogą mi się rozwijać w pozostałych dziedzinach, które mnie interesują... :)

Poza tym nie wiem jak to działa, ale gdy nas coś pasjonuje póki się tego nie uczymy - robimy to z przyjemnością, a kiedy zaczynamy studiować coś, czym się interesowaliśmy i staje się to niejako obowiązkiem, sprawia nam to mniej radości... dlatego czasem lepiej zrezygnować ze studiów, a w praktyce kształcić się w kierunku własnych pasji - bo nie wykształcenie, a pasja i chęć zdobywania wiedzy w tej dziedzinie robi z nas fachowców.
napisał/a: tosiek1 2007-03-23 11:28
natalia.nm. napisal(a):, tylko ja wolałabym nie zaczynać studiów jeśli nie jestem pewna, ale wiem, że jak by mi się nie podobało to również bym zmieniła kierunek tylko to znowu starata czasu....

chyba zle do tego podchodzisz... na studiach kierunek jest ,,raczej'' malo wazny. oczywiscie
nie mozesz wybrac takiego, od ktorego od razu masz ,,gesia skorke'' i Cie mdli ;)
IMO wazny jest fakt poznawania Swiata, szukania wlasnej drogi zycia - bo jak masz wybrac
ta wlasciwa droge, jesli nie zobaczysz jak wygladaja rozne alternatywy? trzeba
sprobowac chleba z wielu piecy, zanim wybierzesz ten najlepszy ;) a to, ze np. po ekonomii
znajdziesz prace zupelnie inna niz grzebanie w tabelkach finansowych, i zalozysz np. wlasna
kafejke czy biuro podrozy - to naturalne (a zdobyta wiedza na studiach tez Ci sie przyda).

dobrze jest zaczac szybko studiowac (o ile finanse na to pozwalaja) bo czlowiek mlody nasiaka
wiedza jak gabka. trzeba ten moment wykorzystac by zobaczyc jak najwiecej mozliwosci.

Ci, ktorzy pchaja sie na specjalistyczne kierunki studiow - to inny przypek - bo albo juz
wiedza, co chca robic, albo im Rodzice kaza ;) ;) wiec raczej nie ma co wybierac w Twoim
przypaku tego typu kierunkow, ale poszukac cos o ,,najszerszym horyzoncie'' (kierujac
sie swoimi niezainteresowaniami -bo ich nie masz - ale preferencjami: lubisz ludzi? rozmawiac
z nimi? poszukaj kierunku gdzie praca bedzie zwiazana z ludzmi (moze szkola? handel?),
jesli nie lubisz ludzi i pracy zespolowej - to tez nie jest zle, znam wielu informatykow
samotnikow ;) jesli nie informa - to moze fotografia? reporterka? tam tez pracuje sie
w samotnosci, a jest to ciekawe.... wazne tez jest wybrac dla siebie cos takiego, co pasuje
do Twojego temperamentu - jesli szybko nudza Cie sprawy, to jakos trudno mi wyobrazic
Ciebie za biurkiem w ksiegowosci lub za kasa sklepowa ;) moze potrzebujesz wyzwan?
reporterka w tym ukladzie to ciagle wyzwania, rzucanie sie z miejsca na miejsce, podchodzenie
do nowych zagadnien.... oczywiscie te przyklady nie musza trafic do Ciebie, bo aby trafily, musisz
porozmawiac szczerzez z kims, kto wsluch sie w Ciebie i zauwazy Twoje mocne i slabe
strony - wowczas moze wskaze Ci najbardziej rozwojowy kierunek...

powodzenia!
napisał/a: ~gość 2007-03-23 11:46
W liceum byłam zgodnie z ówczesnymi zainteresowaniami w klasie informatyczno-matematycznej, a mimo tego później poszłam na studia filologiczne (slawistyka) . A teraz siedzę sobie przed kompem jako grafik. HEHE .
napisał/a: kasia_b 2007-03-23 15:04
tosiek jestem pod wrażeniem Twojej wypowiedzi - ze wszystkim sie zgadzam ale jak Ty to ładnie opisałeś
napisał/a: MonikaLuc 2007-03-23 15:10
natalia.nm. napisal(a):wiem, że w moim mieście to nie ma przyszłości a na pewno nie chcę sie przeprowadzać...

natalia.nm. napisal(a):tylko do szkoły policealnej na kierunek architektura wnetrz.

nadal byś chciała ? nie chcę robić żadnej reklamy.. ale... Wspominałaś że masz blisko do Słupska i Gdańska...
http://www.teb.pl/kierunek/32/
jeżeli uznacie to za niestosowne - proszę usunąć mój post
napisał/a: tosiek1 2007-03-23 15:49
kasia_a napisal(a):tosiek jestem pod wrażeniem Twojej wypowiedzi - ze wszystkim sie zgadzam ale jak Ty to ładnie opisałeś

ze sie zgadzasz, to dam wiare.
ale ze ladnie to opisalem, to watpie ;) pisarz ze mnie marny, orty i style robie
nalogowo, polskiej klawiatury wcale nie uzywam! wiec.... dzieki za poparcie ;)
napisał/a: natalia.nm. 2007-03-28 13:11
MonikaLuc, ja już w tym roku kończę szkołę policealną o kierunku architektura wnętrz (nie TEB ale słyszałam o niej), poszłam tam bo nie byłam pewna, czy chcę studiować ten kierunek i nadal nie wiem...

tosiek, dzięki za radę, naprawde pięknie to napisałeś

jest parę rzeczy których na pewno nie chcę robić więc kilka kierunków odchodzi
napisał/a: marionette 2007-03-28 13:15
natalia.nm. napisal(a):jest parę rzeczy których na pewno nie chcę robić więc kilka kierunków odchodzi
jak to mówiła ally mcbeal:
może nie wiem czego chcę, ale wiem na pewno czego nie chcę
napisał/a: kasia_b 2007-04-07 18:20
dawno się tu nie pojawiałam a coś sie u mnie zmieniło
od 1 kwietnia ( i to wcale nie prima-aprilis ) pracuję już na pełnym etacie kasa 2 raz większa ale nadal grosze, ale co tam teraz przynajmniej będę mogła sobie - ups Nam- więcej zaoszczędzić
napisał/a: Kinia 2007-04-07 18:46
To cieszę się Kasiu