Praca

wczoraj napisała do mnie kumpela że ma dla mnie pracę, w agencji PKO, na cały etat od 830 do 1630, ale musiałabym przejśc szkolenie w banku.
Praca fajna, bo samemu sie pracuję i nikt nad głową nie siedzi w ciągu pracy, czasem wpadnie kierownik na kontrolę, ale odmówiłam gdyz to jest duza odpowiedzialność, tyle kasy, a pracowłam juz na stacji beznynowej i odpowiadałm za całą kasiore która zgarnęłam dochodziło do 20 tysięcy na dzień. ale na stacji była iochrona a w takiej agencji brakuje ochrony i troche starcha miałam, a pozatym niechce pracy zmieniac przed wakacjami bo na urlop nie pójde , w zeszłym roku nie byłam to w tym bym chciała iść :) a prace i tak zamierzam zmienić :)

szukam pracy chałupniczej moze ktos zna sprawdzoną firmę? pracuje w prywatnej firmie niestety zarobki są marne studiuję zaocznie administrację i finanse publiczne. w pracy głównie robie przelewy i rozliczam wodę układam dokumenty i takie tam ponad 200 faktur dziennie . lubie swoją pracę ale czasami mam jej dosyc .

ja chwilowo nie mam stalej pracy gdyz studiuje dziennie (ekonomie). W przyszlosci chcialabym polaczyc przyjemnie z pozytecznym i otworzyc wlasna szkole tanca :)
Moglabym sie wtedy zajmowac finansami, wspolpracowac z ludzmi, organizowac imprezy, a przede wszystkim prowadzic zajecia :)

Jestem urzędasem ,tzn. pracuje w Urzędzie Miasta, jako podinspektor w wydz. gospodarki nieruchomościami. Ogólnie zajmuje się troszke ciężkimi, ciągnącymi sie baardzoo w czasie sprawami..często mam wrażenie że są one nie do rozwiązania - kombinuje z której strony by je ugryźć z jakiego artykułu, z jakiej ustawy itp. Zajmuje się regulacją prawną gruntów państwowych przedsiębiorstw oraz PKP i pod stacjami transformatorowymi, regulacją gruntów ogrodów działkowych, reguluje stany prawne gruntów w księgach wieczystych i opiniuje uwłaszczenia przedsiębiorstw..no to po krótce byłoby tyle
Teraz coraz cześciej myślę o otworzeniu czegoś własnego, razem z mężem.. i wybiorę sie chyba na studia podyplomowe z zakresu zarządzania przedsiębiorstwem. A tak w ogóle to z zawodu jestem geodetą

no no no to bardzo odpowiedzialna praca :)

O jezusieeeee Cubanitko to brzmi okropnie zakręcono!!!!

Butterfly napisal(a):

to brzmi okropnie zakręcono

.. i jest zakręcone... hi hi hi

a ja zaczelam kurs grafiki komputerowej wiec pewnie sobie bede jako grafik pracowac poza sezonem slubnym

A ja wlasnie 2 tygodnie temu zakonczylam z moim mezem prywatny interes ..Mielismy knajpe, to bylo zawsze jego marze-miec pub.Jak zdecydowalismy sie na jego zakup to myslelismy ze zminimy wszystko tak na nasz styl, jaki bedzie nam odpowiadal...ale od razu zaczeli porzychodzic stali klienci, mielismy tez didzeji ktorzy grali w tym klubie za poprzedniego wlasciela..wiec nie nie zmienialismy.. Powiedzielismy sobie, ze damy rade, mimo iz muzyka i klienci to w ogole ni byl masz swiat...Koniec koncow nie luibilismy tego miejsca..Kojarzylo nam sie tylko z nerwami...Fracuska mlodziez jest dosyc trudna klijatela.. Pracowalam podczas 5 roku stodiow w pubie w Poznaniu i bylo calkiem innaczej, do tej pory utrzymuje kontakt z bylymi klientami...Tu tak nie bedzie...Cieszymy sie ze w koncu udalo nam sie to zakonczyc...Nocne zycie tez dalo nam popalic , ciagle zmecznie, przestawiony tryb zycia- na nocny, drobne porblemy zdrowotne... ..Ale juz jest super!!!! Jutro sie przeprowadzamy i zaczeniemy normalne zycie.Moj maz bedzie pracowal w biurze w firmie budowlanej a ja powroce do udzielania lekcji gry na fortepianie!!!!

[ Dodano: 2007-07-06, 17:24 ]
A ja wlasnie 2 tygodnie temu zakonczylam z moim mezem prywatny interes ..Mielismy knajpe, to bylo zawsze jego marze-miec pub.Jak zdecydowalismy sie na jego zakup to myslelismy ze zminimy wszystko tak na nasz styl, jaki bedzie nam odpowiadal...ale od razu zaczeli porzychodzic stali klienci, mielismy tez didzeji ktorzy grali w tym klubie za poprzedniego wlasciela..wiec nie nie zmienialismy.. Powiedzielismy sobie, ze damy rade, mimo iz muzyka i klienci to w ogole ni byl masz swiat...Koniec koncow nie luibilismy tego miejsca..Kojarzylo nam sie tylko z nerwami...Fracuska mlodziez jest dosyc trudna klijatela.. Pracowalam podczas 5 roku stodiow w pubie w Poznaniu i bylo calkiem innaczej, do tej pory utrzymuje kontakt z bylymi klientami...Tu tak nie bedzie...Cieszymy sie ze w koncu udalo nam sie to zakonczyc...Nocne zycie tez dalo nam popalic , ciagle zmecznie, przestawiony tryb zycia- na nocny, drobne porblemy zdrowotne... ..Ale juz jest super!!!! Jutro sie przeprowadzamy i zaczeniemy normalne zycie.Moj maz bedzie pracowal w biurze w firmie budowlanej a ja powroce do udzielania lekcji gry na fortepianie!!!!

[ Dodano: 2007-07-06, 17:25 ]
Przepraszam ze wkleilam swoja wypowiedz 2 razy!!!!!!!!! To ,prze nieuwage!!!!

hehe...a ja wlasnie zaczynam dzisiaj prace w mojej starej firmie retuszerskiej...powrot na stare smieci, a w weekendziki dlaje foto slubne i projekty wnetrzarskie...doba mi sie wydluzyla...
tez kiedys myslalam o knajpie, ale na nowa, tym bardziej w centrum, nie bylo mnie stac, a osiedlowej nie chcialam, bo wlasnie balam sie "stalych klientow" ;D podziwiam za probe realizacji marzen- do tego trzeba odwagi! pozdrawiam

a ja z wykształcenia jestem pedagogiem zdrowia, obecnie pracuję w domu kultury na stanowisku instruktora kulturalno - oświatowego, ale nie wiążę z tym zawodem przyszłości. szukam pracy w poradni ped - psych i rozpoczyna podyplomówkę z oligofrenopedagogiki. przez ostatnie pół roku pracowałam jeszcze jako wychowawca na świetlicy profilaktycznej.
pracę mam bardzo ciekawą i dającą satysfakcję, jednak tylko na pół etatu, co bardzo mnie wkurza i zmusza do szukania czegoś innego

Ja jestem technikiem fizjoterapii, teraz 11 czerwca obroniłam dyplom a obecnie jestem w trakcie szukania pracy