Praca

napisał/a: Karolinka_U 2009-03-23 21:36
ula_jente napisal(a):A czasem i to nie pomaga
dokładnie - jeszcze znajomości
napisał/a: inlove1 2009-03-23 22:02
właśnie :(
a ja ani wykształcenia ani doświadczenia :(
ja to bym przyjęła nawet słabo płatna prace :(
napisał/a: ~gość 2009-03-31 00:01
Przez ten kryzys coraz gorzej, tym bardziej że na lato znowu przybędzie absolwentów a dwa że nie ma już służby wojskowej, więc konkurencji przybywa, jesli ktos mieszka w małym mieście to naprawdę współczuje, najważniejsze to sie nie załamywać i próbować do bólu
napisał/a: repcak1 2009-03-31 00:29
Romantyczny:P napisal(a):Przez ten kryzys coraz gorzej

Ja rozumiem, ze aktualnie jest spowolnienie gospodarcze, ale na Boga, nie można wszystkiego zwalać na kryzys! Szczególnie, że Polska jest w takiej sytuacji, ze pomimo faktu, że zamias 5 % wzrostu bedziemy mieć ok 07-1,3 % to bedziemy jednym z niewielu, jak nie jedynym(dzisiejsze prognozy) krajem, który odnotuje dodatnie wartości wzrostu gospodarczego w Europie!
napisał/a: ~gość 2009-03-31 16:00
repcak napisal(a):Ja rozumiem, ze aktualnie jest spowolnienie gospodarcze, ale na Boga, nie można wszystkiego zwalać na kryzys! Szczególnie, że Polska jest w takiej sytuacji, ze pomimo faktu, że zamias 5 % wzrostu bedziemy mieć ok 07-1,3 %


Na interii już wyczytałem że tylko 0,5%

Po drugie czy z pracą było w tym kraju kiedyś dobrze ??
Trochę lepiej po wielkiej emigracji, ale to tylko na chwile pomogło, może w większych miastach jest lepiej, ale w mniejszych ?? To jest chore że człowiek młody i zdrowy nie może sam sie utrzymać, nawet na dwóch etatach
napisał/a: repcak1 2009-03-31 23:08
Necia napisal(a):i wlasnie tez przez to spowolnienie, ludzie gotowi są pracowac za coraz nizsze wynagrodzenie, bylyby jakas prace miec, i zaloze sie ze jak kryzys i spowolnienie sie skocza to wyplaty do gory wcale nie pojda dla tych osob

Niekoniecznie. Masz rację, że teraz są zwolnienia lib/i cięcia pensji. Po częscie jest to efekt kryzysu faktycznego (branże takie jak budownictwo, przemysł samochodowy, przemysł cieżki itp) po części jest to efekt spekulacyjny (pracodawcy wolą przyoszczędzić teraz bo wszędzie w mediach ludzie trąbią że nie wiadomo jak bedzie może być lepiej moze być gorzej, tak więc dmuchają na zimne). Dlatego specjaliści w swoich dziedzinach (a oni zarabiają najwięcej) są zwalniani i albo ich obowiazki są dzielone miedzy innych, albo do pracy przyjmowani sa mniej wykwalifikowani za o wiele mniejsze stawki. Jednak jak kryzys się skończy, pracodawcy znów beą poszukiwać i gorąco zabiegać o specjalistów, ponieważ każdy pracodawca bedzie chciał jak najszybciej powrócić na falę dużych wzrostów. Zacznie się więc bitwa miedzy pracodawcami o wykwalifikowane osoby a czym lepiej przyciągnąć do siebie takie osoby jak nie wizją większych zarobków niż gdzie indziej? Spokojnie, będzie dobrze. To co mamy dziś i tak nie mozna jak na razie porównywać do Wielkiego Kryzysu.

Romantyczny:P napisal(a):Na interii już wyczytałem że tylko 0,5%


Wiem, prognozy zmieniają się codziennie. Ale nadal jesteśmy na plusie i tak racezj na pewno pozostanie. A zobacz np na Rosję, tam jeszcze niedawno prognozy na ten rok były na +2% a teraz są na minus 7%

Romantyczny:P napisal(a):może w większych miastach jest lepiej, ale w mniejszych ??

Tu się zgodzę, ale też zobacz dlacezgo tak się dzieje. Bo tu nie tylko chodzi o np wykształcenie. Ludzie w mniejszych miastach z reguły są mniej mobilni. W dużych miastach ludzie są przyzwyczajeni do szybkiego stylu życia, ciągłych zmian i konieczności dostasowania się do ciągle zmieniających się warunków a w mniejszych? - w mniejszych jest znacznie większe przywiązanie do rodzinnego gniazda, do zawodu który się zdobyło w młodości, ci ludzie po prostu mają z reguły (nie generalizuję, ze wszyscy) mniejsszy zapał do inwestowania w siebie np przez przekwalifikowanie się.
napisał/a: Tigana 2009-04-01 13:20
a ja się dołączę do dyskusji o znajomościach... na studiach pracowałam przez rok na recepcji w hotelu, mimo ze nie ma to związku z moim zawodem ( biotechnolog ). Znajomy sam zaproponował mi ta prace, nie miałam o niej zielonego pojecia, nawet zapłaty karta nie umiałąm skasować. Cieszyłąm się bardzo, oczywiście, bo to był spory grosz dla studenta, ale z drugiej stony.. na hotelowego maila często prszychodziły CV ludzi, którzy studiowali turystykę, mieli jakieś kursy porobione w tym kierunku... zawsze sobie myślałam, że to nie fair... i teraz, kiedy niedługo muszę poszukac pracy już w zawodzie, myślę sobie, że też się może będę bezskutecznie dobijać do jakiś firm, a tam wszystko obsadzone znajomymi... to mi się w Polsce nie podoba
napisał/a: ~gość 2009-04-01 13:38
A ja uważam, ze rzeczą normalną jest, ze ktoś kuomuś załatwia pracę. Wyobraźcie sobie, że np. wasza siostra jest bezrobotne, macie wolny etat w pracy i możecie ją wkręcić? Nie zrobilibyście tego? Bo ja tak.

Oczywiscie pomijam sytuacje, kiedy np. ktoś naprawde nie ma o czymś pojęcia.
napisał/a: Tigana 2009-04-01 15:46
W zasadzie masz rację, Natalina1989, tylko że to zjawisko przybiera takie rozmiary w Polsce, że dużo stanowisk zajmują ludzie niekompetentni, a ci, którzy powinni to robić, wysyłają CV w próżnie... bo każdy woli zatrudnić "swojego" niż obcego ze świetnymi kwalifikacjami.
innymi słowy: nie masz znajomości, masz przechlapane.
A jak masz, to nie musisz z siebie za dużo dawać, bo i tak Cię gdzieś wkręcą.
napisał/a: Apple 2009-04-01 19:10
Znajomości znajomościami ale przecież nie należy patrzeć na to tylko negatywnie - znajomy znajomemu..itp. gdy byłam na studiach dodatkowo w ramach wolontariatu pomagałam przez 3 lata w przedszkolu: bawiłam się z dziećmi, pomagałam w prowadzeniu zajęć. Nie liczyłam na zatrudnienie, chciałam nabrać doświadczenia. Po ukończeniu studiów nie miałam możliwości zatrudnienia w tej placówce ale dzięki poczcie pantoflowej między dyrektorkami dostałam info gdzie potrzebują wychowawcy i dzięki temu dostałam moją wymarzoną prace. Nie wiem, czy bez tego, że "moja" dyrekcja mnie poleciła bym ją dostała, ale jednocześnie sama zapracowałam sobie na to aby mieli o mnie dobre zdanie i chcieli okazać pomoc w znalezieniu pracy..
napisał/a: Misia7 2009-04-02 10:58
I Natalina1989, i Tigana, mają rację. Z jednej strony pomaganie rodzinie czy znajomym nie jest złe, ale prowadzi to czasem do obsadzania niewłaściwych ludzi na niewłaściwych stanowiskach. A co gorsza pozbawia sie w ten sposób miejsc pracy ludzi, którzy są dobrze wykształceni i nie mają niestety znajomości. Stoją wtedy na pozycji przegranej.
Ale z drugiej strony myślę, że każdy z nas znajdując się w takiej sytuacji jaką opisała Natalina1989, zrobiły to samo co ona.
napisał/a: nikosiaa 2009-04-09 12:14
znajomosci sa naj ważniejsze – juz praie mialam fajna prace gdy dostala ja dziewczyna kolegi szefa sklepu >:( ale bylam [MOD:cenzura]!!