Będę mamą cd....
napisał/a:
~gość
2013-02-06 11:14
Niebanalna,
ale fajnie, niedługo już w nowym domku będziecie :) uważaj na siebie
to kciuki 2
Zrobiłam wczoraj wieczorem galaretkę, byłam już taka napalona na nią, pyszną, brzoskwiniową, ale nie zdążyła zastygnąć i lipa... za to jaka radość dziś, bo o niej zapomniałam, otwieram lodówkę, i 'jaaa, uwielbiam ją, ona tu jest, moooojaa galaretka' yeaaah
ale fajnie, niedługo już w nowym domku będziecie :) uważaj na siebie
to kciuki 2
Zrobiłam wczoraj wieczorem galaretkę, byłam już taka napalona na nią, pyszną, brzoskwiniową, ale nie zdążyła zastygnąć i lipa... za to jaka radość dziś, bo o niej zapomniałam, otwieram lodówkę, i 'jaaa, uwielbiam ją, ona tu jest, moooojaa galaretka' yeaaah
napisał/a:
chickadee
2013-02-06 11:27
dzień dobry
napisał/a:
mozilla1
2013-02-06 12:01
No nieeeeeeeeeeeee.....
Napisałam posta i nie wysłał się...............foch................
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty......... 2 2 2 2 2
Tulę te co tego potrzebują
Napisałam posta i nie wysłał się...............foch................
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty......... 2 2 2 2 2
Tulę te co tego potrzebują
napisał/a:
~gość
2013-02-06 12:36
sauatka, tez bie lubie nigdy na galaretkę czekać dlatego kupuje gotowa wielkosci kubeczka od jogurtu i mimo ze trochr malo to mam juz gotowa
co do miesa to zupy na miesie jem ale schabowego z lurczaka czy szynki juz noe bo mi smierdzi i sie cofa. co najwyzej kielbase taka z cielencinka ;)
Cleo87, pogadaj z mezem jeszcze raz ja mimo ze tlumaczylam W. to on i tak chce sie kochac w jednej pozycji cobym sie nie meczyla no i powoli by krzywdy nie zroboc ale podczas seksu mu tlumacze poraz setny i przejmuje inicjatywe bym byla na gorze i on noe mial nic do gadania
co do miesa to zupy na miesie jem ale schabowego z lurczaka czy szynki juz noe bo mi smierdzi i sie cofa. co najwyzej kielbase taka z cielencinka ;)
Cleo87, pogadaj z mezem jeszcze raz ja mimo ze tlumaczylam W. to on i tak chce sie kochac w jednej pozycji cobym sie nie meczyla no i powoli by krzywdy nie zroboc ale podczas seksu mu tlumacze poraz setny i przejmuje inicjatywe bym byla na gorze i on noe mial nic do gadania
napisał/a:
~gość
2013-02-06 12:46
Nie.Od dziecka nie toleruje mięsa,jest mi niedobrze na sam widok,ale jadlam kurczaka np. w kotlecie ,kebabie,panini,nugetsach..teraz tylko taka postac rowniez jest u mnie tolerowana,ale wczesniej jadlam jeszcze w sosach,a teraz juz tez nie dam rady.Juz sie wyplakalam w tym temacie wczoraj wydaje się śmieszne,ale czasem ciezko jest kolejny raz komus tlumaczyc,ze nie lubisz miesa..a tesciowej miny juz mnie wyjatkowo wku**ja.Tylko ,ze ja odczuwam tez tego plusy jak widze jak tesciowa utuczyla siebie,meza i dzieci to ciesze sie ,ze nie jem jej tlustych kotletow schabowych
WalentnaI bardzo dobrze,ze mu to wygarnelas.Co on jest niepowazny dziecko w drodze,a on patrzy tylko fure sobie kupic.Bez przesady kresyt juz jest wziety,na auto i tak wyzszy niz zamierzaliscie(tak mowilas..) a on jeszcze chce z oszczednosci dokladac..no nie powazny jest naprawde! Wgl ja sie dziwie,ze kredyt na auto biezecie,ale tego juz nie komentuje bo to wasza decyzja Przykro mi jest,ze taka macie sytuacje ,ale wierze ze maz zmadrzeje.Bidulko a jak brzuszek?mam nadzieje,ze juz nieboli??
IntermarcheDobrze Ci maz powiedzial,ale kobieta zawsze od sieie wymaga perfekcyjnego wygladu i ciezko sie czasem pogodzic z falujacym tylkiem( w moim przypadku ).
Moj maz poszedl do sklepu po chleb,drozdzowki dla mnie i kilka innych rzeczy jak zwykle zapomnial pol,a jak mu chcialam zapisac to nie chcial
WalentnaI bardzo dobrze,ze mu to wygarnelas.Co on jest niepowazny dziecko w drodze,a on patrzy tylko fure sobie kupic.Bez przesady kresyt juz jest wziety,na auto i tak wyzszy niz zamierzaliscie(tak mowilas..) a on jeszcze chce z oszczednosci dokladac..no nie powazny jest naprawde! Wgl ja sie dziwie,ze kredyt na auto biezecie,ale tego juz nie komentuje bo to wasza decyzja Przykro mi jest,ze taka macie sytuacje ,ale wierze ze maz zmadrzeje.Bidulko a jak brzuszek?mam nadzieje,ze juz nieboli??
IntermarcheDobrze Ci maz powiedzial,ale kobieta zawsze od sieie wymaga perfekcyjnego wygladu i ciezko sie czasem pogodzic z falujacym tylkiem( w moim przypadku ).
Moj maz poszedl do sklepu po chleb,drozdzowki dla mnie i kilka innych rzeczy jak zwykle zapomnial pol,a jak mu chcialam zapisac to nie chcial
napisał/a:
~gość
2013-02-06 13:17
dziękuję wszystkim które trzymały za mnie kciuki i Bogu dziękuję że mamy takiego przyjaciela bo gdyby nie on to nic byśmy nie załatwili. Sytuacja na chwilę obecną wyglada tak że na 22 lutego mamy tam znowu spotkanie,ogólnie rzecz biorąc akcja zaczyna się kręcić i zdaniem tego naszego przyjaciela to sie uda, potrwa to na pewno i na pewno będzie nam ciężko przez jakiś czas ale na dłuższą metę to będzie warte tego poświęcenia także teraz już pozostaje nam tylko modlitwa i nadzieja. Kamień mi trochę z serca spadł i trochę mi lżej jak już wiem że przynajmniej nadzieja jest. Także jeszcze raz dziękuję za kciuki
napisał/a:
mnpszmer
2013-02-06 13:32
no ja w tym miesiacu wszystkie rachunki zostawiam
moze przemeczony?
moj mowi mi to samo
i jak?
no, a co mamy zrobic? Bez auta z 2 dzieci, ani rusz, a kupic gruchota to juz lepiej zainwestowac. Jak bedziemy placic co miesiac to damy rade spokojnie.Ja juz zrobilam liste oplat, rachunkow i wystarczy nam kasy, a jak dziecko sie urodzi M bedzie mial wieksza wyplate i wieksze rodzinne nam dojdzie.
juz ok
niby zrozumial, ale z fochem. W kazdym badz razie przyznal mi racje ;) Przestraszyl sie chyba troche bo, az mnie trzeslo z tych nerwow i nie moglam przestac plakac
niekfiatek, super :)
Dziewczyny dzieki :* Dzis juz lepiej, ale moj tata mowi, ze to auto jest sprawdzone i sie uparl, ze on jedzie dac zaliczke i to 1000euro nam dolozy w prezencie.Ja oczywiscie sie nie zgodzilam, M ponoc tez mowil, ze nie, ale tata, ze jedzie do Wrocka i ponoc jest w drodze
moze przemeczony?
moj mowi mi to samo
i jak?
no, a co mamy zrobic? Bez auta z 2 dzieci, ani rusz, a kupic gruchota to juz lepiej zainwestowac. Jak bedziemy placic co miesiac to damy rade spokojnie.Ja juz zrobilam liste oplat, rachunkow i wystarczy nam kasy, a jak dziecko sie urodzi M bedzie mial wieksza wyplate i wieksze rodzinne nam dojdzie.
juz ok
niby zrozumial, ale z fochem. W kazdym badz razie przyznal mi racje ;) Przestraszyl sie chyba troche bo, az mnie trzeslo z tych nerwow i nie moglam przestac plakac
niekfiatek, super :)
Dziewczyny dzieki :* Dzis juz lepiej, ale moj tata mowi, ze to auto jest sprawdzone i sie uparl, ze on jedzie dac zaliczke i to 1000euro nam dolozy w prezencie.Ja oczywiscie sie nie zgodzilam, M ponoc tez mowil, ze nie, ale tata, ze jedzie do Wrocka i ponoc jest w drodze
napisał/a:
~gość
2013-02-06 15:56
arachia1, śliwki też mnie wczoraj uratowały, mąż mi kupił parę paczek więc mam na zapas bo ja generalnie do tej pory nie miałam problemów z zaparciami, pojawiły się dopiero teraz. Pić pije dużo, słabych owocowych herbatek, soków, wody więc nawodniona jestem. No nic mam nadzieję, że to jednorazowe przeżycie.
Doberek
Byłam z mamcią na lekkich zakupach i czuję się taka zmęczona, że chyba się zdrzemnę te 2 godzinki do powrotu męża.
Doberek
Byłam z mamcią na lekkich zakupach i czuję się taka zmęczona, że chyba się zdrzemnę te 2 godzinki do powrotu męża.
napisał/a:
~gość
2013-02-06 16:38
Walentina, nie denerwuj się pieniędzmi, tak nie można. Wiem, że nie jest lekko, uwierz mi.
U nas za to calkiem na odwrót. G. chciałby zawsze i wszędzie, a dla mnie to jest wieeelkie wyzwanie Mam andzieję, ze to minie. Wy też musicie przeczekać i obgadać to.
To nie jest kwestia 'nie lubię', mój organizm tak reaguje
Boję się krwi, igieł, lekarzy, pielęgniarek, szpitali...
Zdarza się Kochana, nic nie poradzicie już teraz. Trzeba zacisnąć zęby.
Oszalała, ja chcę wiosnę!
Mój G. mówi tak samo, tylko, że ja jeszcze nie przytyłam (oprócz piersi ). Mam raczej kobiecą figurę, szersze biodra itd. więc powiedziałam mu, niech lepiej mnie tak do jedzenia nie namawia
Ja miałam okres nie lubienia pomidorow i usłyszałam, że jestem nienormalna
Kochana jak tata chce to nic nie poradzicie, pozostaje się cieszyć
Dzień dobry.
Ogarnęłam Was z grubsza. Na badaniu było źle, spusciła mi dużo krwi i zrobiło mi sie slabo, kazali mi się położyć, ale wyszłam - w tym zapachu na pewno bym odleciała. Dowlekłam się do dystrybutora z wodą, rozpakowałam cukierka i biwakowałam tak przez godzinę w poczekalni. Koncentrowałam się, żeby nie zemdleć, choć było blisko.
Za badania zapłacilam 250 zł, miałam skierowanie na część, ale okazało się że ta przychodnia nie ma umowy z moją ginką, paranoja, więc poszłam dokupić je prywatnie, żeby nie pobierali mi 2 razy.
Ogólnie dzień kiepski.
Miłego
U nas za to calkiem na odwrót. G. chciałby zawsze i wszędzie, a dla mnie to jest wieeelkie wyzwanie Mam andzieję, ze to minie. Wy też musicie przeczekać i obgadać to.
To nie jest kwestia 'nie lubię', mój organizm tak reaguje
Boję się krwi, igieł, lekarzy, pielęgniarek, szpitali...
Zdarza się Kochana, nic nie poradzicie już teraz. Trzeba zacisnąć zęby.
Oszalała, ja chcę wiosnę!
Mój G. mówi tak samo, tylko, że ja jeszcze nie przytyłam (oprócz piersi ). Mam raczej kobiecą figurę, szersze biodra itd. więc powiedziałam mu, niech lepiej mnie tak do jedzenia nie namawia
Ja miałam okres nie lubienia pomidorow i usłyszałam, że jestem nienormalna
Kochana jak tata chce to nic nie poradzicie, pozostaje się cieszyć
Dzień dobry.
Ogarnęłam Was z grubsza. Na badaniu było źle, spusciła mi dużo krwi i zrobiło mi sie slabo, kazali mi się położyć, ale wyszłam - w tym zapachu na pewno bym odleciała. Dowlekłam się do dystrybutora z wodą, rozpakowałam cukierka i biwakowałam tak przez godzinę w poczekalni. Koncentrowałam się, żeby nie zemdleć, choć było blisko.
Za badania zapłacilam 250 zł, miałam skierowanie na część, ale okazało się że ta przychodnia nie ma umowy z moją ginką, paranoja, więc poszłam dokupić je prywatnie, żeby nie pobierali mi 2 razy.
Ogólnie dzień kiepski.
Miłego
napisał/a:
mozilla1
2013-02-06 17:07
Juz po wizycie
Kropek zdrowy....serduszko ładnie bije....rozwija się prawidłowo...jest duży i według swoich rozamiarów ma 14tygodni i 2 dni
Był na tyle wiercipiętą, że nie dał sobie zrobić zdjęcia.....machał rączkami i się wiercił że ciężko było gp uchwycić w ładnej pozie
To chyba po mamusi ma
Zgłodniałam z tego stresu.....teraz tylko czekam na męża z obiadkiem
I nie robimy prenatalnych, bo gin stwierdził że wszystko jest prawidłowo i on nie widzi wskazań.....chyba ze mamy jakieś obciążenia genetyczne....a nie mamy
Badanie prywatnie kosztuje 480zł, więc sporo
Kropek zdrowy....serduszko ładnie bije....rozwija się prawidłowo...jest duży i według swoich rozamiarów ma 14tygodni i 2 dni
Był na tyle wiercipiętą, że nie dał sobie zrobić zdjęcia.....machał rączkami i się wiercił że ciężko było gp uchwycić w ładnej pozie
To chyba po mamusi ma
Zgłodniałam z tego stresu.....teraz tylko czekam na męża z obiadkiem
I nie robimy prenatalnych, bo gin stwierdził że wszystko jest prawidłowo i on nie widzi wskazań.....chyba ze mamy jakieś obciążenia genetyczne....a nie mamy
Badanie prywatnie kosztuje 480zł, więc sporo
napisał/a:
~gość
2013-02-06 18:25
Dzięki dziewczyny za rady. Pogadam wieczorem na spokojnie z mężem, ale stawiam że zmęczony w końcu ma pracę na głowie i remont mieszkania.
Nataliii, U nas zawsze było tak że ja mogę zawsze i wszędzie M generalnie nigdy nie protestował No ale teraz ma dużo na głowie...
Sporo, my płacimy 230 zł. Mamy za tydzień w wtorek
Nataliii, U nas zawsze było tak że ja mogę zawsze i wszędzie M generalnie nigdy nie protestował No ale teraz ma dużo na głowie...
Sporo, my płacimy 230 zł. Mamy za tydzień w wtorek
napisał/a:
~gość
2013-02-06 18:39
niekfiatek, super! zaciskam dalej kciuki, oby wszystko trwało jak najkrócej!
jak chce, to niech dokłada
może niech pobierają Ci na leżąco, a po pobraniu nie wstawaj od razu.
mozilla, super wieści!!
jak chce, to niech dokłada
może niech pobierają Ci na leżąco, a po pobraniu nie wstawaj od razu.
mozilla, super wieści!!