Będę mamą cd....

believe napisal(a):

Suerte napisał/a:
believe, połowa za Tobą oby Ci się tak od 20 tyg. nie dłużyło jak mi

Teraz mi się ciągnęło, tyle czekałam na tą 2 z przodu...

Mi takimi skokami idzie, są tygodnie, które mi się ciągną w nieskończoność i takie, które śmignęły tak, że ich nawet nie zauważyłam

eska46 napisal(a):

jako ze tuż po ślubie zdiagnozowano u mnie PCOS założyliśmy, ze szanse na dziecko są małe i szaleliśmy i tym sposobem na wakacyjnym wyjeździe..

napisal(a):

Mi takimi skokami idzie, są tygodnie, które mi się ciągną w nieskończoność i takie, które śmignęły tak, że ich nawet nie zauważyłam

u mnie podobnie

Miałam dziś sen, że poznaliśmy płeć...okazalo się ze będzie córka...najpierw się ucieszyłam, a potem byłam jakby zawiedziona, że nie chłopak... głupia ja. Na jawie nie potrafię określić kogo bym 'wolała"

daffodil napisal(a):

Miałam dziś sen, że poznaliśmy płeć...okazalo się ze będzie córka...najpierw się ucieszyłam, a potem byłam jakby zawiedziona, że nie chłopak... głupia ja. Na jawie nie potrafię określić kogo bym 'wolała"

Czyżbyś zaczynała przeżywać badania prenatalne?

daffodil napisal(a):

Cytat: Mi takimi skokami idzie, są tygodnie, które mi się ciągną w nieskończoność i takie, które śmignęły tak, że ich nawet nie zauważyłam

u mnie podobnie

Moje jakoś mijają bardzo wolno...

napisal(a):

Czyżbyś zaczynała przeżywać badania prenatalne?

chyba tak. Wczoraj z rodziną na działce debatowalismy, że może juz uda się poznać, wiec się chyba nakrecilam. A w śnie to w ogóle dowiedziałam się od Męża chyba bo on tak jakby odebrał wyniki jakieś. Mnie nawet przy tym nie było, więc może zawód dotyczył tego, że nie poogladalam wszystkiego...

eska46 i tutaj gratuluję

daffodil, tez miałam sen przed prenatalnymi i śniło mi się, że urodzilam chłopca

Dzień dobry zbieram się do stomatologa.

chasia napisal(a):

daffodil, tez miałam sen przed prenatalnymi i śniło mi się, że urodzilam chłopca



Dzień dobry zbieram się do stomatologa.

Mnie sie nic nie śniło przed badaniami. Powodzenia u stomatologa!
daffodil, nie stresuj się! Będzie dobrze!

Dziewczyny jest jeszcze jedno co mnie stresuje. Żeby niepotrzebnie nie płacić za te pierwsze badania krwi to umówiłam się do lekarza na nfz, ale dopiero 26.08. Następnego dnia pójdę od razu zrobić wszystko...ale czy to trochę nie późno? To będzie już 12+3...
Jeśli wszystko będzie ok, to jeden pies...gorzej jak wyjdzie ze na coś choruje...

daffodil napisal(a):

Dziewczyny jest jeszcze jedno co mnie stresuje. Żeby niepotrzebnie nie płacić za te pierwsze badania krwi to umówiłam się do lekarza na nfz, ale dopiero 26.08. Następnego dnia pójdę od razu zrobić wszystko...ale czy to trochę nie późno? To będzie już 12+3...

Jeśli wszystko będzie ok, to jeden pies...gorzej jak wyjdzie ze na coś choruje...

26 już blisko! Przestań sobie wymyślać choroby, wiele kobiet późno dowiaduje się, ze jest w ciąży i idzie późno zrobić badania- więc się nie stresuj.

daffodil napisal(a):

Żeby niepotrzebnie nie płacić za te pierwsze badania krwi to umówiłam się do lekarza na nfz, ale dopiero 26.08. Następnego dnia pójdę od razu zrobić wszystko...ale czy to trochę nie późno? To będzie już 12+3...
Jeśli wszystko będzie ok, to jeden pies...gorzej jak wyjdzie ze na coś choruje...

Teraz jesteś już 11+3, to chyba tydzień nie zrobi już wielkiej różnicy?

Ja dziś właśnie byłam się kłuć ;)

I zaczynam puchnąć, ryczeć mi się chce Boję się co będzie dalej, skoro tak szybko się zaczęło...

Jente, mnie tez sie tydzień temu zaczęło puchniecie ale poki co przeszlo. Kilka dni trwało. Ale obraczki już nie noszę bo sie boje :'(

chasia napisal(a):

Jente, mnie tez sie tydzień temu zaczęło puchniecie ale poki co przeszlo. Kilka dni trwało. Ale obraczki już nie noszę bo sie boje :'(

Może przez te upały?

Jente napisal(a):

I zaczynam puchnąć, ryczeć mi się chce Boję się co będzie dalej, skoro tak szybko się zaczęło...

Ja byłam święcie przekonana, że puchną kobiety w ciąży dopiero pod koniec, albo w takie duże upały.