Będę mamą cd....

napisał/a: Bluebelly 2015-12-01 18:25
candela napisal(a):a chodzi już? coś zaczyna mówić?

Chodzi,biega,skacze Mówi mało i to mnie właśnie martwi ,ale coś tam zaczyna

candela napisal(a):Myślę, że Pani z poradni może mieć rację.

Mam nadzieję

candela napisal(a):Podejrzewam, że Twoja córeczka spędziła sporo czasu w szpitalu. Trudno się dziwić, że rozwija się inaczej niż rówieśnicy ale jestem pewna, że dzięki waszym działaniom szybko nadgoni

No niestety Operacja,badania i leki chyba zrobiły swoje Poświęcam jej całą swoją uwagę,nie pracuje i siedze z nią w domu ,chodzimy na różne zajęcia ... mam nadzieję,że nadrobi zaległości
napisał/a: candela1 2015-12-01 18:31
Bluebelly napisal(a):Chodzi,biega,skacze Mówi mało i to mnie właśnie martwi ,ale coś tam zaczyna

Kochana! z tego co pamiętam z czasów kiedy opiekowałam się dziećmi (a było to niedawno temu ) to żadne z moich podopiecznych nie mówiło przed ukończeniem 2 r.ż.
mając 1,5 dopiero zaczynały się rozkręcać. Mój bratanek, praktycznie nie mówił do 2,5 r.ż. a dziś Pani w przedszkolu powiedziała, że jest jednym z 3 dzieci w grupie, które nie potrzebują żadnych zajęć korekcyjnych typu np logopeda

Suerte napisal(a):candela, przykro mi, że Twój mąż ma takie podejście. o ironio zazwyczaj tak podchodzą do tego faceci, którzy mając katar zdychają. no, ale oni to nigdy nie przesadzają ;)

o tak, on jęczy codziennie, że go kręgosłup boli. Zgandnijcie kto go ma masować.
napisał/a: Itzal 2015-12-01 18:35
chasia napisal(a):Czy oni myślą, że jak urodze to przegapie ten fakt, i zapomnę im dac znać??

może

Mimezja napisal(a):czekam, że może mama się koło świąt zlituje i upiecze

ja mam brata dostawcę wyrobów mięsnych Mam wszystko ze świnek z domowej hodowli

chasia napisal(a):Czuje się jak inkubator.... ja sie nie licze :/

takie coś -liczenie się - trzeba forsować od samego początku - ja jak tylko słyszę komenatrze "Myśl o dziecku, am mniej o sobie", to z miejsca staję okoniem. Nie jestem inkubatorem- wylęgarnią, i nie pozwolę, by ktoś mnie tak traktował. Dziecko dzieckiem, pewnych rzeczy nie przeskoczę, ale to nie znaczy, że ciąża ma mi świat przesłaniać i poza czubkiem własnego brzucha już z niczego więcej się nie składam. Teraz musze przyznać, że takie "chamstwo" początkowe dało efekty - już mam swięty spokój, i nikt nie udziela za dużo "dobrych rad" i "mądrych komentarzy" (czasem się zdarzy mamie, ale w sumie już rzadziej, niż parę miesięcy temu ) No ale ja jestem świnia i jędza. Chociaż może nie - odpowiadam dokładnie w tym samym tonie, w jakim do mnie mówią, jeśli ktoś nie widzi, że jego komentarz jest/był nie na miejscu, to po mojej odpowiedzi momentalnie wniosek wyciąga


Nadiya napisal(a):Cytat:
ja nie lubię brać się za takie rzeczy bez okazji, bo mąż poje ze 2 dni a dla mnie zostanie cała reszta niby można pomrozić, ale to nie to samo

ja jak zrobiłam cała brytfannę to podzieliłam między teściów a nas

u nas by nie było co dzielić, ja wciągnę dużo, a Mąż zeżre resztę, nawet jak nie jest głodny

Nadiya napisal(a):Nie wiedziałam, że są kurtki ciążowe. W sumie może dlatego, że zimą w zaawansowanej ciąży nie byłam i nie będę

ja muszę coś ogarnąć, bo niby się dopinam we wszystko, i generalnie tutaj kurtki nie potrzebuję, bluza i bezrękawnik i przeżyję, ale w grudniu do Pl lecę.....

daffodil, faaajne zakupy

Katherina napisal(a):moi znajomi przez pierwsze 4 dni życia dziecka zużyli 72 pieluchy

przes...ne

believe napisal(a):o seksie mogę zapomnieć... maż taki spanikowany!

mój postawił szlaban, przez ten lot do Pl.

candela napisal(a):pomogłam mu wnieść lekkie części do mieszkania.
Coś tam na koniec powiedziałam, że ciężko mi już a on "już nie przesadzaj".
A mi samo wchodzenie po schodach na drugie piętro i w dół sprawia trudność. Tzn. czuję, że mi się brzuch napina.
Potem przy skręcaniu mebli, coś chciał żebym potrzymała mu. I trzymałam mu drzwiczki ale mówię, że muszę odłożyć na chwilę bo mi ciężko i znowu..."nie przesadzaj..."
A wczoraj też wyskoczył "że ta i ta to do porodu pracowała.

kup dynię. Taką ze 3 kg. Przywiąż mu ją do brzucha na jakiś jeden cały dzień, jak jest w domu, i każ mu się normalnie poruszać, wszystko robić i nie grymasić
A ogólnie, to chodzisz do szkoły rodzenia? Wybieracie się? może dobrze by było, gdyby on tez poszedł? Albo w ogóle niech trochę poczyta o ciąży? Z tym pracowaniem do samego porodu, to ja nie wie, co faceci mają, ale np. moja kuzynka w obu ciążach pracowała właściwie do samego porodu, i sama potem powiedziała, że durna była, że aż tak się wysilała (pracowała jako sprzątaczka), a jej mąż dumnie rozpowiada, że ona taka wspaniała, i nigdy nie żałowała, że pracowała tak długo, nawet mi radził, żebym pracowała ile mogę. No to mogłam - w 4 miesiącu rzuciłam dodatkowe roboty w pizdu Na szczęście mój Mąż bardziej ogarnięty niż niektórzy doradcy


candela napisal(a):wow, fajnie...no ja tego nie uświadczę.
Jak mu powiedziałam, że może by mi wiadro z wodą przyniósł do zmycia podłogi to stwierdził, że to przecież tylko max 4-5kg

a może po prostu zażądaj? Facet w ciąży nie był i nie będzie, większośc z nich nie ma pojęcia, jak to jest, a i widok aktywnych ciężarówek nie pomaga w dostrzeżeniu przez facetów, że ciąża to jednak jest wysiłek sam w sobie i dodatkowe obciążenia wcale nie są potrzebne.
Osobiście, gdyby mi np. Mąż nie chciał czegoś przynieść, mimo że o to proszę,bo ja nie daję rady, to bym legła /siadła tak jak stoję i czekała, aż się samo zrobi. Skoro on nie widzi problemu, to ja też nie
napisał/a: Bluebelly 2015-12-01 18:44
candela napisal(a):Kochana! z tego co pamiętam z czasów kiedy opiekowałam się dziećmi (a było to niedawno temu ) to żadne z moich podopiecznych nie mówiło przed ukończeniem 2 r.ż.

mając 1,5 dopiero zaczynały się rozkręcać. Mój bratanek, praktycznie nie mówił do 2,5 r.ż. a dziś Pani w przedszkolu powiedziała, że jest jednym z 3 dzieci w grupie, które nie potrzebują żadnych zajęć korekcyjnych typu np logopeda

Chyba na prawdę jestem z tych za bardzo ambitnych matek Dziękuje za to co napisałaś
napisał/a: jente8 2015-12-01 19:16
Suerte, bardziej chodzi o to żebyś się nie martwiła na zapas. Ta ciąża dała Ci popalić i nikt tego nie neguje tutaj - i właśnie dlatego nie chcemy żebyś dokładała sobie jeszcze trosk o rzeczy które mogą się nie wydarzyć Spokoju Ci trzeba a nie zmartwień.
Jakbyś napisała że np. coś Ci się sączy i nie wiesz czy to nie wody to na pewno reakcja byłaby inna niż na "co by było gdyby"
napisał/a: KarolciaK 2015-12-01 19:21
przeczytalam ale oczywiscie nie mam czasu zeby poodpisywac
dziekuje ponownie za kciuki
candela jak czytam to co Twoj maz do Ciebie mowi, to chwilami brzmi to jakby moj mowil.
Bluebelly zdrowka dla corci zycze Mowieniem nie musisz sie w ogole przejmowac na razie. PRacuje w zlobku w ktorym sa dzieci 1-3,5 i uwierz mi ze ponizej 2 roku zycia jest tylko pare dzieci ktore mowia. Wiele dzieci powyzej 2 lat ma z tym problem. Moja siostra i brat zaczeli mowic dopiero powyzej 3 roku zycia ( tylko ja mowilam wczesnie)
napisał/a: Bluebelly 2015-12-01 20:06
KarolciaK napisal(a): zdrowka dla corci zycze

Dziękuje bardzo

KarolciaK napisal(a):Mowieniem nie musisz sie w ogole przejmowac na razie. PRacuje w zlobku w ktorym sa dzieci 1-3,5 i uwierz mi ze ponizej 2 roku zycia jest tylko pare dzieci ktore mowia. Wiele dzieci powyzej 2 lat ma z tym problem. Moja siostra i brat zaczeli mowic dopiero powyzej 3 roku zycia ( tylko ja mowilam wczesnie)

Dziękuje za słowa otuchy Może jestem zbyt ambitna i przewrażliwiona jednocześnie Tuż po narodzinach małej dali jej jedynie 30 % szans na przeżycie,później mówili ,że będzie "roślinką" i chyba dlatego jestem przewrażliwiona i się boje,że coś będzie z nią nie tak
napisał/a: efryna 2015-12-01 20:14
Bluebelly napisal(a):Dziękuje za słowa otuchy Może jestem zbyt ambitna i przewrażliwiona jednocześnie Tuż po narodzinach małej dali jej jedynie 30 % szans na przeżycie,później mówili ,że będzie "roślinką" i chyba dlatego jestem przewrażliwiona i się boje,że coś będzie z nią nie tak

o matko współczuję, że musiałaś przez to przechodzić, mam nadzieję, że wszystkie ciężkie chwile już za Wami, a teraz będzie już tylko normalnie:)
ja tylko potwierdzę, to, co mówią dziewczyny, moja córka też jakoś super nie mówi, używa dużo słów, ale takich mocno swoich i głównie jednosylabowych, zdań jeszcze nie tworzy, z tego, co czytałam, to się rozwija normalnie przeciętnie, jak na swój wiek.
wszystko będzie na pewno dobrze
napisał/a: daffodil1 2015-12-01 20:21
napisal(a):W ogóle to wczoraj opowiedziałam mu wszystko czego się dowiedziałam o połogu
On mniej więcej po 2 minutach "czy ja na prawdę muszę tego słuchać?"


napisal(a):daffodil, w rossmannie wychodzi taniej


[ Dodano: 2015-12-01, 20:27 ]
napisal(a):no niestety od mojej lekarki usłyszy tylko "Deutschland, Deutschland uber alles" albo coś innego co dla niego będzie i tak brzmiało identycznie


Miśka27, no i jak Mały?

[ Dodano: 2015-12-01, 20:36 ]
napisal(a):daffodil, w tej promocji w Auchan co pisałam to wychodzi 0,50 zł za sztukę więc dużo taniej Ogólnie przy małych rozmiarach taniej wychodzi bo zwykle jest cena tylko na określony typ, a im mniejszy rozmiar tym więcej jest sztuk w opakowaniu.
_________________
dzięki za odpowiedź :) widziałam właśnie ostatnio ta promocje w Auchan, ale akurat nie byłam na zakupach i nie miałam weny jakoś :P

napisal(a):o tak, on jęczy codziennie, że go kręgosłup boli. Zgandnijcie kto go ma masować.
______
chyba bym mu parsknela w twarz

napisal(a):daffodil, faaajne zakupy
dzięki najlepsze ze na licytacji bylo napisane ze kurtka jest czarna, ale się okazało ze że jednak biała bo gość się pomylił

napisal(a):mój postawił szlaban, przez ten lot do Pl.
u mnie też szlaban M postawił najpierw ogólnie się stresowal, bo mojej bratowej wyleciał czop w 6/7 miesiącu po seksie, no a teraz jak mam rozejście spojenia to w ogóle nie mamy o czym rozmawiać

Hello! Wróciłam z pracy, zjedliśmy kolacje, Mężu poszedł z piesłem, a ja czekam aż się samo posprzata
napisał/a: dagsam 2015-12-01 20:41
Bluebelly to i ja dodam swoje, młody do dwóch lat posługiwał się yyyy i bardzo prostymi słowami, a z dnia na dzień teraz dodaje do swojego słownika słówka jak cześć, dwa, trzy, mam itd i proste zdania zaczyna jak mama nie tu, albo mam brum brum :)

cieszę się że wróciłaś, wiele razy zastanawiałam się co u was, jak mogę spytać mała jest drobna tzn o ile możesz/chcesz napisać
napisał/a: candela1 2015-12-01 21:00
wstawiłam mebelki
napisał/a: Bluebelly 2015-12-01 21:01
efryna napisal(a):o matko współczuję, że musiałaś przez to przechodzić, mam nadzieję, że wszystkie ciężkie chwile już za Wami, a teraz będzie już tylko normalnie:)

Oj było Bardzo ciężko,na szczęście ten etap jest za nami,ale wraca w najgorszych wspomnieniach

efryna napisal(a):ja tylko potwierdzę, to, co mówią dziewczyny, moja córka też jakoś super nie mówi, używa dużo słów, ale takich mocno swoich i głównie jednosylabowych, zdań jeszcze nie tworzy, z tego, co czytałam, to się rozwija normalnie przeciętnie, jak na swój wiek.

wszystko będzie na pewno dobrze


dagsam napisal(a):Bluebelly to i ja dodam swoje, młody do dwóch lat posługiwał się yyyy i bardzo prostymi słowami, a z dnia na dzień teraz dodaje do swojego słownika słówka jak cześć, dwa, trzy, mam itd i proste zdania zaczyna jak mama nie tu, albo mam brum brum


Może faktycznie powinnam dać na luz,a nie wiecznie się w tym biednym dziecku doszukiwać różnych zespołów,autyzmu itd. Dziękuje

dagsam,

Już pisze pw