Ciasto drożdżowe nocne

napisał/a: ~Qrczak" 2011-10-20 14:21
Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:01:50 +0200, Qrczak napisał(a):
>> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:42:24 +0200, medea napisał(a):
>>>> W dniu 2011-10-20 13:11, Ikselka pisze:
>>>>> Jak się nigdy nie upiekło prawdziwego drożdżowego, to się i to nada.
>>>>
>>>> A co to znaczy "prawdziwe drożdżowe"? Znowu się będziemy spierać o to,
>>>> które jest prawdziwe?
>>>> Prawdziwe drożdżowe to po prostu ciasto, które rośnie przy udziale
>>>> drożdży i już. Sposób wykonania i inne dodatki są dowolne i uznaniowe.
>>>>
>>>> Uprzedzając - tak, piekłam tysiące razy także ciasto drożdżowe z
>>>> masłem. Ma też swój urok, ale inny. No i jest bardziej pracochłonne.
>>>
>>> No właśnie to pracochłonne jest PRAWDZIWE
>>>
>>> Podobnie jak chleb "prawdziwy" od "nieprawdziwego" odróżnić można po
>>> sposobie sporządzania - pierwszy wymaga dużego wkładu czasu i pracy,
>>
>> Przepraszam, ale to akurat nieprawda.
>>
>> Qra
>
> Wycięłaś - miało być "większego wkłądu pracy".

Jak mogłam wyciąć coś, co miało być a nie było?

Qra, czasoprzestrzenna wróżka podmieniuszka
napisał/a: ~krys 2011-10-20 14:33
Qrczak wrote:

> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:42:24 +0200, medea napisał(a):
>>> W dniu 2011-10-20 13:11, Ikselka pisze:
>>>> Jak się nigdy nie upiekło prawdziwego drożdżowego, to się i to nada.
>>>
>>> A co to znaczy "prawdziwe drożdżowe"? Znowu się będziemy spierać o to,
>>> które jest prawdziwe?
>>> Prawdziwe drożdżowe to po prostu ciasto, które rośnie przy udziale
>>> drożdży i już. Sposób wykonania i inne dodatki są dowolne i uznaniowe.
>>>
>>> Uprzedzając - tak, piekłam tysiące razy także ciasto drożdżowe z
>>> masłem. Ma też swój urok, ale inny. No i jest bardziej pracochłonne.
>>
>> No właśnie to pracochłonne jest PRAWDZIWE
>>
>> Podobnie jak chleb "prawdziwy" od "nieprawdziwego" odróżnić można po
>> sposobie sporządzania - pierwszy wymaga dużego wkładu czasu i pracy,
>
> Przepraszam, ale to akurat nieprawda.

Potwierdzam.
J.
napisał/a: ~krys 2011-10-20 14:35
Ikselka wrote:

> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:03:58 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-10-20 14:01, Qrczak pisze:
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:42:24 +0200, medea napisał(a):
>>>>> W dniu 2011-10-20 13:11, Ikselka pisze:
>>>>>> Jak się nigdy nie upiekło prawdziwego drożdżowego, to się i to nada.
>>>>>
>>>>> A co to znaczy "prawdziwe drożdżowe"? Znowu się będziemy spierać o to,
>>>>> które jest prawdziwe?
>>>>> Prawdziwe drożdżowe to po prostu ciasto, które rośnie przy udziale
>>>>> drożdży i już. Sposób wykonania i inne dodatki są dowolne i uznaniowe.
>>>>>
>>>>> Uprzedzając - tak, piekłam tysiące razy także ciasto drożdżowe z
>>>>> masłem. Ma też swój urok, ale inny. No i jest bardziej pracochłonne.
>>>>
>>>> No właśnie to pracochłonne jest PRAWDZIWE
>>>>
>>>> Podobnie jak chleb "prawdziwy" od "nieprawdziwego" odróżnić można po
>>>> sposobie sporządzania - pierwszy wymaga dużego wkładu czasu i pracy,
>>>
>>> Przepraszam, ale to akurat nieprawda.
>>
>> Widocznie nigdy nie jadłaś naprawdę prawdziwego chleba. ;)
>>
>> Ewa
>
> No raczej nie, chyba że jadła taki pieczony w chlebowym piecu.

Phi, 35 lat temu tylko taki można było jeść u mojej babci, w każdym domu
inny. (bo do GS przywozili raz w tygodniu i mało)
J.
napisał/a: ~Marcin 2011-10-20 14:43
W dniu 2011-10-20 13:39, medea pisze:
> W dniu 2011-10-20 06:38, Marcin pisze:
>> W dniu 2011-10-13 21:07, medea pisze:
>>> W dniu 2011-10-12 12:43, Marcin pisze:
>>>> Dziękuje Ewuś biorę się do roboty
>>>
>>> I jak wyszło?
>>>
>>> Ewa
>>
>> Fajna sprawa !
>> I faza na kaloryferze 3 h,
>> Mąki i mleka dałem na oko 15-20 % więcej, oleju 3 łyżki,
>
> Tylko 3 łyżki? Nie wyszło za twarde? Ja jednak wolę dać trochę więcej.
Nie w sam raz można było posmarować masełkiem i dżemikiem mniam.
>
>>
>> W piątek próba następna, I TU PYTANIE: czy da się wciepać do środka
>> serek a,la twarożek na słodko jak w drożdżówkach ?
>
> Spróbuj. Nie dawaj jednak do środka, ale wyłóż masę serową na wierzch
> (np. w postaci pasków), ona i tak się trochę zapadnie w trakcie pieczenia.
>
> Ewa
>
świetny pomysł odpiszę po zjedzeniu.
Dzięki.
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-20 14:47
Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:35:40 +0200, krys napisał(a):

> Phi, 35 lat temu

No właśnie 3333-)
--
XL
napisał/a: ~Qrczak" 2011-10-20 15:22
Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:03:58 +0200, medea napisał(a):
>> W dniu 2011-10-20 14:01, Qrczak pisze:
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:42:24 +0200, medea napisał(a):
>>>>> W dniu 2011-10-20 13:11, Ikselka pisze:
>>>>>> Jak się nigdy nie upiekło prawdziwego drożdżowego, to się i to nada.
>>>>>
>>>>> A co to znaczy "prawdziwe drożdżowe"? Znowu się będziemy spierać o to,
>>>>> które jest prawdziwe?
>>>>> Prawdziwe drożdżowe to po prostu ciasto, które rośnie przy udziale
>>>>> drożdży i już. Sposób wykonania i inne dodatki są dowolne i uznaniowe.
>>>>>
>>>>> Uprzedzając - tak, piekłam tysiące razy także ciasto drożdżowe z
>>>>> masłem. Ma też swój urok, ale inny. No i jest bardziej pracochłonne.
>>>>
>>>> No właśnie to pracochłonne jest PRAWDZIWE
>>>>
>>>> Podobnie jak chleb "prawdziwy" od "nieprawdziwego" odróżnić można po
>>>> sposobie sporządzania - pierwszy wymaga dużego wkładu czasu i pracy,
>>>
>>> Przepraszam, ale to akurat nieprawda.
>>
>> Widocznie nigdy nie jadłaś naprawdę prawdziwego chleba. ;)
>>
>> Ewa
>
> No raczej nie, chyba że jadła taki pieczony w chlebowym piecu.

Ale co to ma do stwierdzenia o "sposobie sporządzania - pierwszy wymaga
dużego wkładu czasu i pracy", nadal nie wiem...

Qra
napisał/a: ~krys 2011-10-20 15:44
Ikselka wrote:

> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:35:40 +0200, krys napisał(a):
>
>> Phi, 35 lat temu
>
> No właśnie 3333-)

Co właśnie? 35 lat temu jadłam chleb z pieca chlebowego, a dziś jem z
własnego piekarnika.
J.
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-20 15:54
Dnia Thu, 20 Oct 2011 15:22:00 +0200, Qrczak napisał(a):

> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:03:58 +0200, medea napisał(a):
>>> W dniu 2011-10-20 14:01, Qrczak pisze:
>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:42:24 +0200, medea napisał(a):
>>>>>> W dniu 2011-10-20 13:11, Ikselka pisze:
>>>>>>> Jak się nigdy nie upiekło prawdziwego drożdżowego, to się i to nada.
>>>>>>
>>>>>> A co to znaczy "prawdziwe drożdżowe"? Znowu się będziemy spierać o to,
>>>>>> które jest prawdziwe?
>>>>>> Prawdziwe drożdżowe to po prostu ciasto, które rośnie przy udziale
>>>>>> drożdży i już. Sposób wykonania i inne dodatki są dowolne i uznaniowe.
>>>>>>
>>>>>> Uprzedzając - tak, piekłam tysiące razy także ciasto drożdżowe z
>>>>>> masłem. Ma też swój urok, ale inny. No i jest bardziej pracochłonne.
>>>>>
>>>>> No właśnie to pracochłonne jest PRAWDZIWE
>>>>>
>>>>> Podobnie jak chleb "prawdziwy" od "nieprawdziwego" odróżnić można po
>>>>> sposobie sporządzania - pierwszy wymaga dużego wkładu czasu i pracy,
>>>>
>>>> Przepraszam, ale to akurat nieprawda.
>>>
>>> Widocznie nigdy nie jadłaś naprawdę prawdziwego chleba. ;)
>>>
>>> Ewa
>>
>> No raczej nie, chyba że jadła taki pieczony w chlebowym piecu.
>
> Ale co to ma do stwierdzenia o "sposobie sporządzania - pierwszy wymaga
> dużego wkładu czasu i pracy", nadal nie wiem...
>


No wiesz, pieczenie w chlebowym piecu nie polega tylko na przekręceniu
kurka, włożeniu i wyjęciu chleba.
Trzeba najpierw MIEĆ piec (to duuużo czasu i pracy wymaga...), potem
narąbać drew, rozpalić, nagrzać piec, wymieść z niego żar... I dopiero
następuje pieczenie. Wiesz, ile to TRWA i ile to ROBOTY?
A i samo ciasto - na zakwasie wyrastane jest i pracochłonne. Tu nie
wystarczy wsypać składników do miski i zostawić na noc...


33333-)
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-20 15:57
Dnia Thu, 20 Oct 2011 15:44:13 +0200, krys napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:35:40 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> Phi, 35 lat temu
>>
>> No właśnie 3333-)
>
> Co właśnie? 35 lat temu jadłam chleb z pieca chlebowego, a dziś jem z
> własnego piekarnika.
> J.

No cóż ja Ci będę... Nie jestem w stanie Ci wytlumaczyć, że jest OGROMNA
różnica w smaku i jakosci potraw gotowanych na fajerkach oraz pieczonych w
piecu chlebowym a przygotowywanych na gazie czy prądzie, bo Ty po prostu
tego nie przyjmiesz z samej racji braku mozliwosci porównania.
A ja taką mozliwość mam.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
napisał/a: ~medea 2011-10-20 16:07
W dniu 2011-10-20 14:35, krys pisze:
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:03:58 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-10-20 14:01, Qrczak pisze:
>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:42:24 +0200, medea napisał(a):
>>>>>> W dniu 2011-10-20 13:11, Ikselka pisze:
>>>>>>> Jak się nigdy nie upiekło prawdziwego drożdżowego, to się i to nada.
>>>>>> A co to znaczy "prawdziwe drożdżowe"? Znowu się będziemy spierać o to,
>>>>>> które jest prawdziwe?
>>>>>> Prawdziwe drożdżowe to po prostu ciasto, które rośnie przy udziale
>>>>>> drożdży i już. Sposób wykonania i inne dodatki są dowolne i uznaniowe.
>>>>>>
>>>>>> Uprzedzając - tak, piekłam tysiące razy także ciasto drożdżowe z
>>>>>> masłem. Ma też swój urok, ale inny. No i jest bardziej pracochłonne.
>>>>> No właśnie to pracochłonne jest PRAWDZIWE
>>>>>
>>>>> Podobnie jak chleb "prawdziwy" od "nieprawdziwego" odróżnić można po
>>>>> sposobie sporządzania - pierwszy wymaga dużego wkładu czasu i pracy,
>>>> Przepraszam, ale to akurat nieprawda.
>>> Widocznie nigdy nie jadłaś naprawdę prawdziwego chleba. ;)
>>>
>>> Ewa
>> No raczej nie, chyba że jadła taki pieczony w chlebowym piecu.
> Phi, 35 lat temu tylko taki można było jeść u mojej babci, w każdym domu
> inny. (bo do GS przywozili raz w tygodniu i mało)

Dokładnie! 30 lat temu, mniej więcej aż do wczesnych lat '90. taki chleb
z pieca chlebowego można było kupić na wsi niedaleko miejsca, gdzie moi
rodzice mieli działkę. W weekendy i w ciągu wakacji jadaliśmy taki
chleb, był ogromny, ze spieczoną skórką i bardzo ciężki. Fakt, wspominam
go dobrze, bo kojarzy mi się z jednymi w najprzyjemniejszych wspomnień z
dzieciństwa, ale ten chleb był bardzo gliniasty, oblepiał zęby i
strasznie napychał. Chociaż taki ciepły, ze świeżym masłem, popijanym
mlekiem prosto od krowy smakował niezwykle, jednak dzisiaj nie
chciałabym już raczej takiego jadać. :)

Ewa
napisał/a: ~medea 2011-10-20 16:09
W dniu 2011-10-20 14:21, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 14:01:50 +0200, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:42:24 +0200, medea napisał(a):
>>>>> W dniu 2011-10-20 13:11, Ikselka pisze:
>>>>>> Jak się nigdy nie upiekło prawdziwego drożdżowego, to się i to nada.
>>>>>
>>>>> A co to znaczy "prawdziwe drożdżowe"? Znowu się będziemy spierać o
>>>>> to,
>>>>> które jest prawdziwe?
>>>>> Prawdziwe drożdżowe to po prostu ciasto, które rośnie przy udziale
>>>>> drożdży i już. Sposób wykonania i inne dodatki są dowolne i
>>>>> uznaniowe.
>>>>>
>>>>> Uprzedzając - tak, piekłam tysiące razy także ciasto drożdżowe z
>>>>> masłem. Ma też swój urok, ale inny. No i jest bardziej pracochłonne.
>>>>
>>>> No właśnie to pracochłonne jest PRAWDZIWE
>>>>
>>>> Podobnie jak chleb "prawdziwy" od "nieprawdziwego" odróżnić można po
>>>> sposobie sporządzania - pierwszy wymaga dużego wkładu czasu i pracy,
>>>
>>> Przepraszam, ale to akurat nieprawda.
>>>
>>> Qra
>>
>> Wycięłaś - miało być "większego wkłądu pracy".
>
> Jak mogłam wyciąć coś, co miało być a nie było?

Boś wredna po prostu, no!

Ewa
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-20 16:09
Dnia Thu, 20 Oct 2011 16:07:44 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2011-10-20 14:35, krys pisze:

> Dokładnie! 30 lat temu, mniej więcej aż do wczesnych lat '90. taki chleb
> z pieca chlebowego można było kupić na wsi niedaleko miejsca, gdzie moi
> rodzice mieli działkę. W weekendy i w ciągu wakacji jadaliśmy taki
> chleb, był ogromny, ze spieczoną skórką i bardzo ciężki. Fakt, wspominam
> go dobrze, bo kojarzy mi się z jednymi w najprzyjemniejszych wspomnień z
> dzieciństwa, ale ten chleb był bardzo gliniasty, oblepiał zęby i
> strasznie napychał. Chociaż taki ciepły, ze świeżym masłem, popijanym
> mlekiem prosto od krowy smakował niezwykle, jednak dzisiaj nie
> chciałabym już raczej takiego jadać. :)
>

A ja owszem, a ja tak - że był gliniasty, to znaczy, że żytni i bez
polepszaczy. Pewnie wolisz te dzisiejsze waciaste superpuszyste trucizny...

--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami