Ciasto drożdżowe nocne

napisał/a: ~Paulinka 2011-10-20 23:05
Stalker pisze:

> Że też wam się chce
>
> Powinnyście dostać order "Za zasługi w zabijaniu nudy wielkiego
> rozmiaru"
>
> Stalker, jadam zarówno ciasto na oleju, jak i na maśle, pijam piwo nie
> tylko jęczmienne ale i pszeniczne,
> jadam makaron nie tylko nitki, ale i kolanka, zagryzam chleb i żytni i
> pszenny i to wszystko jest SMACZNE albo NIE,
> a nie prawdziwe albo nie

Pff, najwidoczniej mały masz w poważaniu żarcie jako takie. Ja nie mam,
ale nie uważam się za nosicielkę prawd wszelakich.
Jedzenie to taka sama sztuka i dobroć, jak filozofia, technika etc.
Kochasz jeść dobre rzeczy, ale nie udowadniasz innym, że Twoje jest
dobre, bo Twoje, udowadniasz, ze jest dobre, bo jest dobre:)



--

Paulinka
napisał/a: ~Aicha 2011-10-20 23:06
W dniu 2011-10-20 22:52, Stalker pisze:

>>>> To już tylko Twoja opinia oparta na
>>>> subiektywnym skojarzeniu, a nie stwierdzenie prawdziwej prawdziwości..
>>
>>> Subiektywnym? - oczywiście, ponieważ mało kto dziś prócz mnie i niewielu
>>> osób ma jakąkolwiek skalę porownawczą... "Obiektywność" zaś jest taka, że
>>> je się to, co jest, robi byle jak i z byl czego - i uważa, że lepszego
>>> nigdy nie było, z założenia bo tak
>>
>> Biorąc pod uwagę Twoją niechęć do podróży i tym samym braku smakowania u
>> źródeł, masz tylko pojęcie o swojej kuchni regionalnej w dodatku o małym
>> jednak zasięgu.
>> Nie masz żadnego prawa wypowiadać się o tym, co jest prawdziwe, bo
>> musiałabyś poznać KAŻDY smak od zarania w każdym regionie czy to Polski
>> czy świata.
>> Dlatego warto czasem zamknąć swe złote usta i nie udawać, że zna się na
>> wszystkim. Bo na tym nikt się nie zna.
>
> Że też wam się chce

Bo już pewnie nikt nie pamięta, jak "chińszczyzna" by XL została
skrytykowana.

> Powinnyście dostać order "Za zasługi w zabijaniu nudy wielkiego
> rozmiaru"
>
> Stalker, jadam zarówno ciasto na oleju, jak i na maśle, pijam piwo nie
> tylko jęczmienne ale i pszeniczne,
> jadam makaron nie tylko nitki, ale i kolanka, zagryzam chleb i żytni i
> pszenny i to wszystko jest SMACZNE albo NIE,
> a nie prawdziwe albo nie

PROFAN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1adin
;)

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
napisał/a: ~Stalker 2011-10-20 23:14
On 20 Paź, 23:05, Paulinka wrote:
> Stalker pisze:
>
> > Że też wam się chce
>
> > Powinnyście dostać order "Za zasługi w zabijaniu nudy wielkiego
> > rozmiaru"
>
> > Stalker, jadam zarówno ciasto na oleju, jak i na maśle, pijam piwo nie
> > tylko jęczmienne ale i pszeniczne,
> > jadam makaron nie tylko nitki, ale i kolanka, zagryzam chleb i żytni i
> > pszenny i to wszystko jest SMACZNE albo NIE,
> > a nie prawdziwe albo nie
>
> Pff, najwidoczniej mały masz w poważaniu żarcie jako takie.

Raczej bardzo poważam jedzenie jako takie

> Ja nie mam, ale nie uważam się za nosicielkę prawd wszelakich.
> Jedzenie to taka sama sztuka i dobroć, jak filozofia, technika etc.

Of korz że tak.

> Kochasz jeść dobre rzeczy, ale nie udowadniasz innym, że Twoje jest
> dobre, bo Twoje, udowadniasz, ze jest dobre, bo jest dobre:)

Tym bardziej, że to prawdziwe może być po prostu niedobre

Stalker, zdecydowanie wolę używać przy jedzeniu określenia "klasyczny
przepis", a nie "prawdziwy przepis"...
a już "jedynie słuszny przepis" nie przeszedłby mi przez gardło.
napisał/a: ~Paulinka 2011-10-20 23:26
Stalker pisze:
> On 20 Paź, 23:05, Paulinka wrote:
>> Stalker pisze:
>>
>>> Że też wam się chce
>>> Powinnyście dostać order "Za zasługi w zabijaniu nudy wielkiego
>>> rozmiaru"
>>> Stalker, jadam zarówno ciasto na oleju, jak i na maśle, pijam piwo nie
>>> tylko jęczmienne ale i pszeniczne,
>>> jadam makaron nie tylko nitki, ale i kolanka, zagryzam chleb i żytni i
>>> pszenny i to wszystko jest SMACZNE albo NIE,
>>> a nie prawdziwe albo nie
>> Pff, najwidoczniej mały masz w poważaniu żarcie jako takie.
>
> Raczej bardzo poważam jedzenie jako takie
>
>> Ja nie mam, ale nie uważam się za nosicielkę prawd wszelakich.
>> Jedzenie to taka sama sztuka i dobroć, jak filozofia, technika etc.
>
> Of korz że tak.
>
>> Kochasz jeść dobre rzeczy, ale nie udowadniasz innym, że Twoje jest
>> dobre, bo Twoje, udowadniasz, ze jest dobre, bo jest dobre:)
>
> Tym bardziej, że to prawdziwe może być po prostu niedobre
>
> Stalker, zdecydowanie wolę używać przy jedzeniu określenia "klasyczny
> przepis", a nie "prawdziwy przepis"...
> a już "jedynie słuszny przepis" nie przeszedłby mi przez gardło.


Nie da się u mnie. 3 zawodowych kucharzy, ja ze wsi, mama bosko
gotująca. Mam zboczenie.

Paulinka
napisał/a: ~Stalker 2011-10-20 23:34
On 20 Paź, 23:26, Paulinka wrote:

> > Stalker, zdecydowanie wolę używać przy jedzeniu określenia "klasyczny
> > przepis", a nie "prawdziwy przepis"...
> > a już "jedynie słuszny przepis" nie przeszedłby mi przez gardło.
>
> Nie da się u mnie. 3 zawodowych kucharzy, ja ze wsi, mama bosko
> gotująca. Mam zboczenie.

Na punkcie "jedynej słuszności"?

Stalker, szczerze: trochę nie załapałem - czego się u ciebie nie da?
napisał/a: ~Paulinka 2011-10-20 23:42
Stalker pisze:
> On 20 Paź, 23:26, Paulinka wrote:
>
>>> Stalker, zdecydowanie wolę używać przy jedzeniu określenia "klasyczny
>>> przepis", a nie "prawdziwy przepis"...
>>> a już "jedynie słuszny przepis" nie przeszedłby mi przez gardło.
>> Nie da się u mnie. 3 zawodowych kucharzy, ja ze wsi, mama bosko
>> gotująca. Mam zboczenie.
>
> Na punkcie "jedynej słuszności"?
>
> Stalker, szczerze: trochę nie załapałem - czego się u ciebie nie da?

Nie da się chipsów i coli. Nie da się uznać, że zupa i drugie danie w
przedszkolu są wartościową potrawą. Wiwatuję, jak się dzieci dopominają
o kluski śląskie i kaszę i o surówkę. Ludzie jedzą tanio i biednie, a to
się odbije prędzej czy później odbije na zdrowiu.
--

Paulinka
napisał/a: ~Aicha 2011-10-21 00:13
W dniu 2011-10-20 23:42, Paulinka pisze:

> Ludzie jedzą tanio i biednie, a to
> się odbije prędzej czy później odbije na zdrowiu.

Skoro chleb w Tesco kosztuje 1 zł, a bochenek razowca ponad 4...
Ziemiory 0,39 za kg, a 4 torebki kaszy gryczanej ok. 6 zł...
Za to ostatnio udało mi się kupić fhansuski kuskus, 4x tańszy niż
importowany przez polskie firmy :)

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-21 02:44
Dnia Thu, 20 Oct 2011 13:52:56 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):

> i to wszystko jest SMACZNE albo NIE

SMAKUJE CI albo nie.
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-21 02:53
Dnia Thu, 20 Oct 2011 18:33:19 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2011-10-20 16:36, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 20 Oct 2011 16:23:43 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> Twoje sposoby są lepsze. OK,
>>> dla Ciebie mogą być lepsze,
>> MOJE? Ależ to nie ja wynalazłam piec chlebowy ani PRAWDZIWY chleb 3333-)
>
> Że co? To o chlebie jest ten wątek? A to przepraszam.


O prawdziwości 3-)

>
>> Skoro mają to tam, gdzie obie myślimy że mają - to i właśnie dlatego jedzą
>> owe namiastki.
>
> Powiem krótko - nigdy w życiu nie zaprosiłabym Cię do siebie na żaden
> poczęstunek i cieszę się, że jednak aż tak mocno nie zbłądziłam.
>

Widocznie miałaś od pierwszego spojrzenia właściwy ogląd, zanim jeszcze
cokolwiek... 3-)



Co zaś do braku zapraszających - delikatne mówiąc nie cierpię na nic
takiego. Niemal codziennie bywam u ludzi (ostatnio wczoraj, w godzinach
późnowieczornych i tak średnio wzajemnie dwa-trzy razy w tygodniu, plus
dzienne wizyty z wzajemnością), którzy mnie potrzebują i zapraszają. Tak
więc przyjmijmy, że do mojego lasu po prostu nie wniosłaś drewna...
--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-21 02:54
Dnia Thu, 20 Oct 2011 18:45:08 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2011-10-20 16:44, Ikselka pisze:
>>
>> Książka "Kuchnia Polska" zawiera głownie przeróbki TRADYCYJNYCH przepisów.
>
> Spodziewałam się takiej właśnie odpowiedzi. Jest to XLV wydanie PWE
> Kuchni Polskiej. Mam też wydanie z 1971 roku i w tamtejszych przepisach
> też jest mowa o maśle lub margarynie albo po prostu o tłuszczu.
>

Margaryna w prawdziwej polskiej kuchni jest nieobecna.


--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-21 02:57
Dnia Thu, 20 Oct 2011 21:10:45 +0200, Paulinka napisał(a):


> No co Ty, wytarłaby swe szlachetne usteczka,

O ile byłyby serwetki, to na pewno... Coś w tym dziwnego?

> powiedziała, że było
> pysznie,


A to - zawsze!

> a potem w domowych pieleszach w rozmowie z MŚK powiedziałaby,
> że niczego tak paskudnego w życiu wcześniej nie jadła ;)

Owszem, to możliwe, o ile rzeczywiście byłoby niesmacznie.

--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
napisał/a: ~Ikselka 2011-10-21 02:59
Dnia Thu, 20 Oct 2011 22:01:38 +0200, Paulinka napisał(a):

> Dlatego warto czasem zamknąć swe złote usta i nie udawać, że zna się na
> wszystkim.

Twierdzenie, że istnieją namiastki, przywiodło Cię do tego wniosku?
3-)


--
XL
"Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów."
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami