Cukrzyca ciążowa

Katherina, to jest dobry pomysł, ok 3 w nocy powinno byc miedzy 60-90,

Katherina, ehhh, nie wiem, dałam wczoraj 4 jednostki insuliny na noc i nawet to nie pomogło.
Masakra. Dobrze, że w poniedziałek wizyta u diabetolog.

chasia napisal(a):

Katherina, ehhh, nie wiem, dałam wczoraj 4 jednostki insuliny na noc i nawet to nie pomogło.

Masakra. Dobrze, że w poniedziałek wizyta u diabetolog.

Mam nadzieję, że to stres po szpitalu tak wpłynął na Twój cukier i że ładnie uda Ci się znowu cukry unormować.

Katherina napisal(a):

mi babka mówiła, żeby uważać poniżej 60 na czczo.

wiem, mnie też tak mówiła. Ale co zrobić jak ja jem na nocną przekąskę kanapkę z dżemem i piję do tego kakao? Zawsze mam powyżej 60 a tu wczoraj takie coś. Ostatnio po tym standardowym posiłku rano było 90!

believe napisal(a):

Zawsze mam powyżej 60 a tu wczoraj takie coś. Ostatnio po tym standardowym posiłku rano było 90!

bo to jest głupie, że wynik dziki, a zjadło się to samo, co zawsze

Katherina napisal(a):

believe napisał/a: Zawsze mam powyżej 60 a tu wczoraj takie coś. Ostatnio po tym standardowym posiłku rano było 90! bo to jest głupie, że wynik dziki, a zjadło się to samo, co zawsze

no to właśnie jest zagadka!
malwinka- a Tobie jak idzie?

believe, malwinka walczy z jelitówką, więc chyba na razie nijak.

napisal(a):

, malwinka walczy z jelitówką, więc chyba na razie nijak.

właśnie

malwinka89 napisal(a):

Cytat: , malwinka walczy z jelitówką, więc chyba na razie nijak. właśnie

Biedna! Jak nie mdłości to jelitówka - współczuję! Zdrowiej

chasia napisal(a):

cukier na czczo możesz mieć za duży właśnie przez za długą przerwę niestety

to nie to, o 3 rano był taki sam, jak o 7.
Nic, kombinować będę dalej. Mam jeszcze duuuuuuuuuuużo innych możliwości

Katherina napisal(a):

chasia napisał/a: cukier na czczo możesz mieć za duży właśnie przez za długą przerwę niestety to nie to, o 3 rano był taki sam, jak o 7.

Nic, kombinować będę dalej. Mam jeszcze duuuuuuuuuuużo innych możliwości

Hym, ja jak mierzyłam cukier o 2.30 i potem o 7.30 to zawsze mi spada. Ale rzeczywiście znalezienie dobrego jedzenia, żeby nie było ketonów i cukier ma być ok- jest ciężkie. Ja w ramach eksperymentów i naciągania diety, próbowałam kebaba - zjadłam mięso, frytki, surówkę i cukier 99. Także nic nie rozumiem. Ostatnio dopadł mnie cukier poniżej 60, myślałam, że padnę- zjadłam ciastko takie z bitą śmietaną, cukier po 20 40 60 minutach 90. potem zjadłam kolację i cukier dalej 90. Myślałam, ze bokiem innego dnia mi wyjdzie to ciacho, ale tez nie. A przy durnej 1 małej śliwce cukier 137, albo po papryce 140!

believe, a po papryce surowej czy gotowanej?

Dla mnie wciąż największą zagadką jest ten cukier nocny...

Katherina, nie chce Cię straszyc ale może być tak, że zwyczajnie sama nie opanujesz cukru na czczo i konieczna będzie insulina. Trzustka może sobie zwyczajnie nie radzić i co byś nie zrobiła, to przekroczenie rano będzie.

A jakie masz wyniki?

chasia, dramatu póki co nie ma, na czczo mam między 84 a 93, więc te moje przekroczenia mieszczą się w granicy błędu pomiaru, ale jednak cały czas siedzę przy górnej granicy normy.