Dlaczego NIE dla "in vitro"?

napisał/a: ~Agnieszka" 2012-06-04 16:43
Użytkownik "Lukasz Kozicki" napisał w
wiadomości news:4fccc763$1@news.home.net.pl...
>W dniu 2012-06-02 09:03, Agnieszka pisze:
>> Użytkownik "Lukasz Kozicki" napisał w
>> wiadomości news:4fc916cd$1@news.home.net.pl...
>>>
>>> Jakie rewelacje? Toż to oczywiste dla każdego kto uważał na lekcji
>>> biologii i potrafi wyciągać wnioski. Ale naści wywiad na ten temat
>>> z profesorem genomiki
>>> http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120530&typ=my&id=my03.txt
>>
>> On tak bez żenady jednym tchem mówi, że rodzice będą zamawiać dzieci o
>> określonym genomie i jednocześnie, że nie potrafimy wyeliminować
>> poważnych
>> wad genetycznych? I myśli, że jest wiarygodny?
>
> A gdzie Ty widzisz sprzeczność? Genetycy (ten jest akurat profesorem
> genomiki) mówią że wad genetycznych nie można wyeliminować

Ależ da się. Kontrowersyjność metody pomijając chwilowo milczeniem.

> - a firmy
> oferujące in-vitro, w k?órych pracują nawet nie lekarze tylko w
> najlepszym wypadku weterynarze (tak, tak) starają się sprzedać produkt.

A to już jest pomówienie.

> Kto im zabroni oferować "planowanie" określonych cech, których markery
> genetyczne są ustalone (kolor włosów itp) - przy całkowitym ignorowaniu
> innych, na które nie umieją nic poradzić?

Klienci. Płacą i wymagają. A płacą niemało. I skoro wracają po kolejne
dzieci, to raczej nie dlatego, że zakładają cyrk z wybrykami natury.

Agnieszka

napisał/a: ~Dominik & Co 2012-06-05 07:54
Dnia 04.06.2012 Lukasz Kozicki napisał/a:

> A gdzie Ty widzisz sprzeczność? Genetycy (ten jest akurat profesorem
> genomiki) mówią że wad genetycznych nie można wyeliminować - a firmy

No dobra, a Pan Profesor wyjaśnił już, skąd się te wady biorą?
Pomijając odziedziczone po rodzicach, które by i tak zaistniały
przy napoczęciu naturalnym, jakie konkretnie zagrożenia
genetyczne powoduje in vitro i dlaczego?

> oferujące in-vitro, w k?órych pracują nawet nie lekarze tylko w
> najlepszym wypadku weterynarze (tak, tak) starają się sprzedać produkt.

W najlepszym wypadku? Oj, przeginasz Waść, i to ostro.
Możesz podać adres _choć jednej_ kliniki oferującej in vitro,
w której zajmuje się tym weterynarz?

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-06-05 09:49
W dniu 2012-06-05 07:54, Dominik & Co pisze:
> Dnia 04.06.2012 Lukasz Kozicki napisał/a:
>
>> A gdzie Ty widzisz sprzeczność? Genetycy (ten jest akurat profesorem
>> genomiki) mówią że wad genetycznych nie można wyeliminować - a firmy
>
> No dobra, a Pan Profesor wyjaśnił już, skąd się te wady biorą?
> Pomijając odziedziczone po rodzicach, które by i tak zaistniały
> przy napoczęciu naturalnym, jakie konkretnie zagrożenia
> genetyczne powoduje in vitro i dlaczego?

Profesor też to tłumaczy w artykule. Między innymi dlatego że przy
poczęciu naturalnym nieprawidłowe plemniki są eliminowane naturalnie
- przy in-vitro wyboru dokonuje inseminator. Ponadto często dawcy
spermy robią sobie z tego stałe źródło przychodu, co znacząco podnosi
ryzyko związków kazirodczych w następnym pokoleniu
http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/jeden-dawca-spermy-sto-piecdziesiecioro-dzieci,1694774,6806

>> oferujące in-vitro, w k?órych pracują nawet nie lekarze tylko w
>> najlepszym wypadku weterynarze (tak, tak) starają się sprzedać produkt.
>
> W najlepszym wypadku? Oj, przeginasz Waść, i to ostro.
> Możesz podać adres _choć jednej_ kliniki oferującej in vitro,
> w której zajmuje się tym weterynarz?

http://www.polskieradio.pl/5/115/Artykul/201308,Weterynarze-zapladniaja-ludzi-metoda-in-vitro-

Pozdr,
--
ŁK
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-06-05 10:53
W dniu 2012-06-02 18:43, Maciek pisze:
> W dniu 2012-06-01 21:24, Lukasz Kozicki pisze:
>> Jakie rewelacje? Toż to oczywiste dla każdego kto uważał na lekcji
>> biologii i potrafi wyciągać wnioski. Ale naści wywiad na ten temat
>> z profesorem genomiki
>> http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120530&typ=my&id=my03.txt
> Są tacy co to uważali na lekcjach nie tylko biologii, ale i fizyki, no i
> wnioski potrafią wyciągać. Ci potrafią latami gadać o brzozach.

Zapewne mam rozumieć, że Ty nie uważałeś ani na biologii, ani fizyce...

ŁK
napisał/a: ~Maciek 2012-06-05 11:30
W dniu 2012-06-05 10:53, Lukasz Kozicki pisze:
>> Są tacy co to uważali na lekcjach nie tylko biologii, ale i fizyki, no i
>> wnioski potrafią wyciągać. Ci potrafią latami gadać o brzozach.
> Zapewne mam rozumieć, że Ty nie uważałeś ani na biologii, ani fizyce...
Żyjemy w wolnym kraju. Możesz rozumieć co tylko chcesz. Różnego pokroju
profesorowie jak widać również.

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Dominik & Co 2012-06-05 12:30
Dnia 05.06.2012 Lukasz Kozicki napisał/a:

> Profesor też to tłumaczy w artykule. Między innymi dlatego że przy
> poczęciu naturalnym nieprawidłowe plemniki są eliminowane naturalnie
> - przy in-vitro wyboru dokonuje inseminator. Ponadto często dawcy

A możesz palcem pokazać w treści artykułu?

Jak rozumiem, inseminator wg Ciebie do zapłodnienia (jeśli
chodzi o metodę IMSI, nie klasyczną*) wybiera
celowo te nieprawidłowe, które nie miałyby szans przy napoczęciu
naturalnym? Czy może taka na przykład metoda "swim up" jest niekoszerna,
bo plemniki pływają sobie w sztucznym środowisku, zamiast w ciele kobiety?

Bo jeśli powtarzasz argument "urodzi się dziecko z wadą genetyczną,
bo właśnie wskutek wady naturalne napoczęcie było niemożliwe"
to ja też powtórzę- konsekwentnie należy zakazać rozmnażania się ludzi z wadami
genetycznymi. No i zabronić cesarek (bo skoro naturalny poród był niemożliwy....).

> ryzyko związków kazirodczych w następnym pokoleniu
> http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/jeden-dawca-spermy-sto-piecdziesiecioro-dzieci,1694774,6806

Pomijając fakt, że nie ma to żadnego związku z samą procedurą in vitro
jest to faktycznie istotny problem. Liczba dzieci z inseminacji jest tak ogromna,
że mają wszelkie szanse często wchodzić w związki ze sobą wzajemnie.
Rozwiązanie tego problemu jest niestety niezwykle trudne i kosztowne...

> http://www.polskieradio.pl/5/115/Artykul/201308,Weterynarze-zapladniaja-ludzi-metoda-in-vitro-

Aha, zapomniałem, że embrion ludzki z definicji katolickiej jest całkowicie
różny od zwierząt. Embriologię należy więc kończyć na właściwej uczelni.
Strach się bać, jakby robił to ktoś po biotechnologii,
to już gorzej jak zezwierzęcenie, to uprzedmiotowienie...

http://www.nieplodnosc.pl/artyku-y-i-wywiady/stowarzyszenie-contra-in-vitro-straszy-internaut-w


* Bo tu wcale nie wybiera. "Klasyczne zapłodnienie in vitro polega na
umieszczeniu komórek jajowych w płynie zawierającym plemniki, w proporcjach
około 75000:1, na około 18 godzin"
(https://pl.wikipedia.org/wiki/Zap%C5%82odnienie_pozaustrojowe).


--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.
napisał/a: ~Voyager 2012-06-05 16:38


Lukasz Kozicki napisał(a):
> W dniu 2012-06-02 18:43, Maciek pisze:
> > W dniu 2012-06-01 21:24, Lukasz Kozicki pisze:
> >> Jakie rewelacje? To� to oczywiste dla ka�dego kto uwa�a� na lekcji
> >> biologii i potrafi wyci�ga� wnioski. Ale na�ci wywiad na ten temat
> >> z profesorem genomiki
> >> http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120530&typ=my&id=my03.txt
> > S� tacy co to uwa�ali na lekcjach nie tylko biologii, ale i fizyki, no i
> > wnioski potrafi� wyci�ga�. Ci potrafi� latami gada� o brzozach.
>
> Zapewne mam rozumie�, �e Ty nie uwa�a�e� ani na biologii, ani fizyce...
>
> �K

Masz rozumieć to, że jak fizyk katolicki głosi teorię np zamachu, to
ona nie ma nic wspólnego z fizyką, bo to jest nowa choroba psychiczna
o nazwie zespół maciarewicza. Masz rozumieć że jak taki profesorek
głosi nie in witro ,to nie jest to biologia, tylko antynauka,
propaganda, sponsorowana przez ,, naukowców,, z pod znaku ziemia
zawsze płaska. Trzeba być durniem i nie mieć żadnej znajomości
biologii aby propagande mylić z nauką i to swoimi wpisami
potwierdzasz. Może jesteś masochistą, bo się no kompromitujesz jakbyś
latał goły po ulicy.?
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2012-06-05 22:03
Dnia 02.06.2012, o godzinie 18.31.20, na pl.soc.dzieci, Maciek napisał(a):

>> Jak nie umiesz ustosunkować się do tezy adwersarza, to zawsze można
>> spróbować zmienić temat, lub choćby postawić własną projekcję, prawda?
> To natura ukarze tylko za invitro? Za leczenie słabszych jednostek już nie?

Też.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Voyager 2012-06-05 22:10


Habeck Colibretto napisał(a):
> Dnia 02.06.2012, o godzinie 18.31.20, na pl.soc.dzieci, Maciek napisaďż˝(a):
>
> >> Jak nie umiesz ustosunkowa� si� do tezy adwersarza, to zawsze mo�na
> >> spr�bowa� zmieni� temat, lub cho�by postawi� w�asn� projekcj�, prawda?
> > To natura ukarze tylko za invitro? Za leczenie s�abszych jednostek ju� nie?
>
> Teďż˝.
>
> --
> Pozdrawiam,
> *Habeck*
> /Ka�da rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz� tylko jedn�/
> - Schutzbach

O i mamy faszyzm, chorych w niemczech gazowano, następnie przenisiono
to na inne słabsze plemiona. Natura nagradza niosącym pomoc, dlatego
gatunek trwa.
napisał/a: ~Maciek 2012-06-06 08:44
W dniu 2012-06-05 22:03, Habeck Colibretto pisze:
>> To natura ukarze tylko za invitro? Za leczenie słabszych jednostek już nie?
> Też.
Czyli gdy psujemy geny w jeden sposób to jest cacy, ale gdy psujemy w
inny to jest be? Czy to nie jest przypadkiem hipokryzja?


--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2012-06-06 11:08
W dniu 2012-06-05 12:30, Dominik & Co pisze:
> Dnia 05.06.2012 Lukasz Kozicki napisał/a:
>
>> Profesor też to tłumaczy w artykule. Między innymi dlatego że przy
>> poczęciu naturalnym nieprawidłowe plemniki są eliminowane naturalnie
>> - przy in-vitro wyboru dokonuje inseminator. Ponadto często dawcy
>
> A możesz palcem pokazać w treści artykułu?

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120530&typ=my&id=my03.txt
Paragraf zaczynający się od "Jakie ryzyko niesie rozpowszechnienie in
vitro"

> Jak rozumiem, inseminator wg Ciebie do zapłodnienia (jeśli
> chodzi o metodę IMSI, nie klasyczną*) wybiera
> celowo te nieprawidłowe,

Bynajmniej nie twierdzę, że wybiera celowo - byłaby to oczywista
głupota. Wybiera quasi-losowo, bo niemożliwe jest stwierdzić z
satysfakcjonującą pewnością, który plemnik ma pożądany zestaw genów.
Warto jeszcze przeczytać
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111013&typ=my&id=my09.txt
- w szczególności akapit zaczynający się od "To paradoksalna sytuacja,
biorąc pod uwagę, że w trakcie tej procedury stosuje się selekcję
embrionów" (a wcześniejszy akapit, i całość, też warto).

> Bo jeśli powtarzasz argument "urodzi się dziecko z wadą genetyczną,
> bo właśnie wskutek wady naturalne napoczęcie było niemożliwe"

Sarkastycznie możnaby powiedzieć, że masz rację - do tego właśnie zdąża
idea fabrycznej produkcji ludzi. Tak się może stać, jeśli dalej technika
będzie tak brutalnie wkraczać w tę sferę. Obejrzyj sobie film "Gattaca"
Andrew'a Niccol'a. Został on wyróżniony w zorganizowanym przez NASA
plebiscycie na film najbardziej realistyczny i najwierniej oparty na
naukowych zasadach. Wóz albo przewóz - albo ludzie będą rozmnażać się
naturalnie, albo w fabrykach. Tyle ze tak naprawdę nie wiemy które
cechy genetyczne są pożądane, a które nie - okazuje się np. że geny
odpowiedzialne za przenoszenie niektórych chorób jednocześnie zwiększają
odporność na inne czynniki zewnętrzne: to co w pewnych warunkach jest
czynnikiem chorobotwórczym, w innych warunkach może decydować o
przetrwaniu.

> to ja też powtórzę- konsekwentnie należy zakazać rozmnażania się ludzi z wadami
> genetycznymi.No i zabronić cesarek (bo skoro naturalny poród był niemożliwy....).

Eugenika. N'est-ce pas? https://www.youtube.com/watch?v=EkzRHuox8pc
https://www.youtube.com/watch?v=26rGhnpZK54

>> ryzyko związków kazirodczych w następnym pokoleniu
>> http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/jeden-dawca-spermy-sto-piecdziesiecioro-dzieci,1694774,6806
>
> Pomijając fakt, że nie ma to żadnego związku z samą procedurą in vitro
> jest to faktycznie istotny problem. Liczba dzieci z inseminacji jest tak ogromna,
> że mają wszelkie szanse często wchodzić w związki ze sobą wzajemnie.
> Rozwiązanie tego problemu jest niestety niezwykle trudne i kosztowne...

Zwłaszcza, jeśli potomstwo jednego dawcy mieszka w jednym mieście.
Był już w Wielkiej Brytanii przypadek romansu między potomkami jednego
dawcy, ale niestety nie mogę teraz znaleźć artykułu na ten temat -
czytałem go kilka lat temu i nie pamiętam nazwisk.

>> http://www.polskieradio.pl/5/115/Artykul/201308,Weterynarze-zapladniaja-ludzi-metoda-in-vitro-
>
> Aha, zapomniałem, że embrion ludzki z definicji katolickiej jest całkowicie
> różny od zwierząt.

Wiem, ze ironizujesz - ale prawda. Chodzi o to, że embrion zwierzęcia
od początku jest zwierzęcy, a człowieka od początku jest ludzki - a nie
zmienia się w człowieka w jakimś momencie. Jest więc inny: jeden jest
ludzki, a drugi zwierzęcy. "Jest już człowiekiem ten, kto ma nim być"
Jeśli masz chęć zrozumieć o co chodzi w nauce katolickiej, polecam
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20090905&typ=my&id=my12.txt
- w szczególności akapit "Argumenty rozumowe" - bo te mogą trafić Ci
do przekonania; jeśli nie jesteś wierzący, mam wątpliwości byś
zaakceptował to, co mówi na ten temat Nauka Kościoła, ale dla dobra
dyskusji wystarczy jeśli zrozumiesz że istnieją argumenty rozumowe -
i bynajmniej nie żądam ich akceptacji, choć na akceptację przynajmniej
niektórych z nich jednak trochę liczę.

Pozdr,
--
ŁK
napisał/a: ~Voyager 2012-06-06 12:18


Lukasz Kozicki napisał(a):
> W dniu 2012-06-05 12:30, Dominik & Co pisze:
> > Dnia 05.06.2012 Lukasz Kozicki napisaďż˝/a:
> >
> >> Profesor te� to t�umaczy w artykule. Mi�dzy innymi dlatego �e przy
> >> pocz�ciu naturalnym nieprawid�owe plemniki s� eliminowane naturalnie
> >> - przy in-vitro wyboru dokonuje inseminator. Ponadto cz�sto dawcy
> >
> > A mo�esz palcem pokaza� w tre�ci artyku�u?
>
> http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120530&typ=my&id=my03.txt
> Paragraf zaczynaj�cy si� od "Jakie ryzyko niesie rozpowszechnienie in
> vitro"
>
> > Jak rozumiem, inseminator wg Ciebie do zap�odnienia (je�li
> > chodzi o metodďż˝ IMSI, nie klasycznďż˝*) wybiera
> > celowo te nieprawid�owe,
>
> Bynajmniej nie twierdz�, �e wybiera celowo - by�aby to oczywista
> g�upota. Wybiera quasi-losowo, bo niemo�liwe jest stwierdzi� z
> satysfakcjonuj�c� pewno�ci�, kt�ry plemnik ma po��dany zestaw gen�w.
> Warto jeszcze przeczytaďż˝
> http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111013&typ=my&id=my09.txt
> - w szczeg�lno�ci akapit zaczynaj�cy si� od "To paradoksalna sytuacja,
> bior�c pod uwag�, �e w trakcie tej procedury stosuje si� selekcj�
> embrion�w" (a wcze�niejszy akapit, i ca�o��, te� warto).
>
> > Bo je�li powtarzasz argument "urodzi si� dziecko z wad� genetyczn�,
> > bo w�a�nie wskutek wady naturalne napocz�cie by�o niemo�liwe"
>
> Sarkastycznie mo�naby powiedzie�, �e masz racj� - do tego w�a�nie zd��a
> idea fabrycznej produkcji ludzi. Tak si� mo�e sta�, je�li dalej technika
> b�dzie tak brutalnie wkracza� w t� sfer�. Obejrzyj sobie film "Gattaca"
> Andrew'a Niccol'a. Zosta� on wyr�niony w zorganizowanym przez NASA
> plebiscycie na film najbardziej realistyczny i najwierniej oparty na
> naukowych zasadach. W�z albo przew�z - albo ludzie b�d� rozmna�a� si�
> naturalnie, albo w fabrykach. Tyle ze tak naprawd� nie wiemy kt�re
> cechy genetyczne s� po��dane, a kt�re nie - okazuje si� np. �e geny
> odpowiedzialne za przenoszenie niekt�rych chor�b jednocze�nie zwi�kszaj�
> odporno�� na inne czynniki zewn�trzne: to co w pewnych warunkach jest
> czynnikiem chorobotw�rczym, w innych warunkach mo�e decydowa� o
> przetrwaniu.
>
> > to ja te� powt�rz�- konsekwentnie nale�y zakaza� rozmna�ania si� ludzi z wadami
> > genetycznymi.No i zabroni� cesarek (bo skoro naturalny por�d by� niemo�liwy....).
>
> Eugenika. N'est-ce pas? https://www.youtube.com/watch?v=EkzRHuox8pc
> https://www.youtube.com/watch?v=26rGhnpZK54
>
> >> ryzyko zwi�zk�w kazirodczych w nast�pnym pokoleniu
> >> http://fakty.interia.pl/new-york-times/news/jeden-dawca-spermy-sto-piecdziesiecioro-dzieci,1694774,6806
> >
> > Pomijaj�c fakt, �e nie ma to �adnego zwi�zku z sam� procedur� in vitro
> > jest to faktycznie istotny problem. Liczba dzieci z inseminacji jest tak ogromna,
> > �e maj� wszelkie szanse cz�sto wchodzi� w zwi�zki ze sob� wzajemnie.
> > Rozwi�zanie tego problemu jest niestety niezwykle trudne i kosztowne...
>
> Zw�aszcza, je�li potomstwo jednego dawcy mieszka w jednym mie�cie.
> By� ju� w Wielkiej Brytanii przypadek romansu mi�dzy potomkami jednego
> dawcy, ale niestety nie mog� teraz znale�� artyku�u na ten temat -
> czyta�em go kilka lat temu i nie pami�tam nazwisk.
>
> >> http://www.polskieradio.pl/5/115/Artykul/201308,Weterynarze-zapladniaja-ludzi-metoda-in-vitro-
> >
> > Aha, zapomnia�em, �e embrion ludzki z definicji katolickiej jest ca�kowicie
> > r�ny od zwierz�t.
>
> Wiem, ze ironizujesz - ale prawda. Chodzi o to, �e embrion zwierz�cia
> od pocz�tku jest zwierz�cy, a cz�owieka od pocz�tku jest ludzki - a nie
> zmienia si� w cz�owieka w jakim� momencie. Jest wi�c inny: jeden jest
> ludzki, a drugi zwierz�cy. "Jest ju� cz�owiekiem ten, kto ma nim by�"
> Je�li masz ch�� zrozumie� o co chodzi w nauce katolickiej, polecam
> http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20090905&typ=my&id=my12.txt
> - w szczeg�lno�ci akapit "Argumenty rozumowe" - bo te mog� trafi� Ci
> do przekonania; je�li nie jeste� wierz�cy, mam w�tpliwo�ci by�
> zaakceptowa� to, co m�wi na ten temat Nauka Ko�cio�a, ale dla dobra
> dyskusji wystarczy je�li zrozumiesz �e istniej� argumenty rozumowe -
> i bynajmniej nie ��dam ich akceptacji, cho� na akceptacj� przynajmniej
> niekt�rych z nich jednak troch� licz�.
>
> Pozdr,
> --
> �K

Koleś czy ty nie rozumiesz że ty podajesz idiotyzmy katolickie, gdzie
nic nie mają wspólnego z biologią? Inżynieria genetyczna polega na tym
że umiemy usuwać wady gentyczne, czyli potomstwo może być zdrowsze od
naturalnego, więc palant opowiada bzdury, bo jeśli chcesz kolor oczu
zielony i bez potęcjanych chorób to jak można stworzyć płód z wadami
genetycznymi.? Jest to manipulacja, odnosi się do lęków pierwotnych
ludzi przed hybrydami ,które już w mitach po to były aby straszyć. A
stanowisko kk jest nieetyczne bo w imię zwalczania nauki, bo bozia
daje życie, ludzie mogący mieć dzieci tego przez kurwę kościółek
osiągnąć nie mogą. Jest to jedyna religia na świecie zabraniająca
inwitro.