!!!! do doswiadczonych - czy jeszcze ktos tu jest?

napisał/a: ~MJJ" 2006-11-11 23:31
prosze o ewentualna pomoc,
wymioty zaczely sie dzis o 7 rano do jakiejs 10,
potem caly dzien nic - dieta ,
i teraz jakies 20 minut temu zwrot calodniowego jadla,
brak goraczki, jedyne co widac to zmeczenie,
wiem, ze to moze byc wszystko,
lekarza zawezwiemy z samego rana, chyba, ze trzeba bedzie na pogotowie,
macie jakies pomysly co zrobic aby Julci ulzyc ?
--
pozdrawiamy,
monika + julia (2.2.2005) + jas (~1.1.2007)
***mjjj - monika jarek julia jas (b ruchliwy)***

napisał/a: ~Qrczak" 2006-11-11 23:45
Użytkownik "MJJ" napisał w wiadomości
> prosze o ewentualna pomoc,
> wymioty zaczely sie dzis o 7 rano do jakiejs 10,
> potem caly dzien nic - dieta ,
> i teraz jakies 20 minut temu zwrot calodniowego jadla,
> brak goraczki, jedyne co widac to zmeczenie,
> wiem, ze to moze byc wszystko,
> lekarza zawezwiemy z samego rana, chyba, ze trzeba bedzie na pogotowie,
> macie jakies pomysly co zrobic aby Julci ulzyc ?

Poić i obserwować. Jakby jeszcze wymiotowała - galopem do lekarza.

Qra
napisał/a: ~Elżbieta 2006-11-11 23:48
Dnia Sat, 11 Nov 2006 23:31:21 +0100, MJJ napisał(a):


> wiem, ze to moze byc wszystko,
> lekarza zawezwiemy z samego rana, chyba, ze trzeba bedzie na pogotowie,
> macie jakies pomysly co zrobic aby Julci ulzyc ?

To może zadzwoń na pogotowie??
--
Elżbieta
http://www.allegro.pl/item139729771_alpinus_nieprzemakalna_kurtka_r_104.html
napisał/a: ~Tomasz Dryjanski" 2006-11-12 00:38
"MJJ" wrote in message
> prosze o ewentualna pomoc,
> wymioty zaczely sie dzis o 7 rano do jakiejs 10,
> potem caly dzien nic - dieta ,
> i teraz jakies 20 minut temu zwrot calodniowego jadla,
> brak goraczki, jedyne co widac to zmeczenie,
> wiem, ze to moze byc wszystko,
> lekarza zawezwiemy z samego rana, chyba, ze trzeba bedzie na pogotowie,
> macie jakies pomysly co zrobic aby Julci ulzyc ?

Zadzwoń na pogotowie i poproś o połączenie z dyżurnym lekarzem.

T. D.
napisał/a: ~Harun al Rashid" 2006-11-12 00:59
Użytkownik "MJJ"
> macie jakies pomysly co zrobic aby Julci ulzyc ?
>
Cola, odgazowana.
Dla mamusi meliska.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
napisał/a: ~Księżniczka_Telimena 2006-11-12 11:48

Użytkownik "MJJ" napisał w wiadomości
> prosze o ewentualna pomoc,
> wymioty zaczely sie dzis o 7 rano do jakiejs 10,
> potem caly dzien nic - dieta ,
> i teraz jakies 20 minut temu zwrot calodniowego jadla,
> brak goraczki, jedyne co widac to zmeczenie,
> wiem, ze to moze byc wszystko,
> lekarza zawezwiemy z samego rana, chyba, ze trzeba bedzie na pogotowie,
> macie jakies pomysly co zrobic aby Julci ulzyc ?
> --
> pozdrawiamy,
> monika + julia (2.2.2005) + jas (~1.1.2007)
> ***mjjj - monika jarek julia jas (b ruchliwy)***

podawać niewielkie ilości picia przez cały czas, żeby się nie odwodniła.
Może być lekko posłodzona letnia herbatka.
i do lekarza.
Teli.
napisał/a: ~Księżniczka_Telimena 2006-11-12 11:51

Użytkownik "Harun al Rashid" napisał w wiadomości
> Użytkownik "MJJ"
>> macie jakies pomysly co zrobic aby Julci ulzyc ?
>>
> Cola, odgazowana.

nie polecam dla tak małego dziecka. Lepiej podawać prawie chłodne napoje i
najlepiej z odrobiną soli, jeżeli dziecko da radę to wypić- i tak jak
mówiłam wcześniej - łyżeczce, bo jak wypije więcej to tym samym wywoła
wymioty.

> Dla mamusi meliska.

to może też się przydać.
Pozdrawiam
Teli.
napisał/a: ~Tomasz Dryjanski" 2006-11-12 11:59
"Harun al Rashid" wrote in message
> Użytkownik "MJJ"
> > macie jakies pomysly co zrobic aby Julci ulzyc ?
> >
> Cola, odgazowana.
> Dla mamusi meliska.

Nigdy nie wiadomo. Jeśli ktoś chce szybko do lekarza - niech dzwoni szybko
do lekarza. Po co później pluć sobie w brodę. A tak to mama będzie spać
spokojnie, co z kolei dobrze wpłynie na dziecko, itd.

Na przykład nie jest powiedziane jakiego rodzaju wymioty, różnie może być...

T. D.
napisał/a: ~Harun al Rashid" 2006-11-12 12:36
Użytkownik "Tomasz Dryjanski" ...
> "Harun al Rashid" wrote in message
> news:455663d0$1@news.home.net.pl...
>> Użytkownik "MJJ"
>> > macie jakies pomysly co zrobic aby Julci ulzyc ?
>> >
>> Cola, odgazowana.
>> Dla mamusi meliska.
>
> Nigdy nie wiadomo. Jeśli ktoś chce szybko do lekarza - niech dzwoni szybko
> do lekarza. Po co później pluć sobie w brodę. A tak to mama będzie spać
> spokojnie, co z kolei dobrze wpłynie na dziecko, itd.
>
> Na przykład nie jest powiedziane jakiego rodzaju wymioty, różnie może
> być...
>

O lekarzu pisały już wcześniej 3-4 osoby. Zakładam, że mama nie jest
inteligentna inaczej i potrafi zdecydować, czy pora na pogotowie. Planowała
lekarza na rano, nie panikuje, brak dodatkowych niepokojących symptomów -
nie przeoczy przecież gorączki, zimnych potów, biegunki, czy kolejnych
wymiotów.
Swojej podałabym cole/inny nawadniacz i nie spuszczała z oka do rana.

BTW, w Wa-wie jest lekarz dyżurny pod telefonem? Bo w Gdańsku można się
najwyżej dodzwonić do dyspozytora, nie mają obsady, wszyscy medycy na
karetkach jeżdżą.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
napisał/a: ~Elżbieta 2006-11-12 12:48
Dnia Sun, 12 Nov 2006 11:51:59 +0100, Księżniczka Telimena napisał(a):

> Lepiej podawać prawie chłodne napoje i
> najlepiej z odrobiną soli,

sól w jakim celu, bo nie wiem?
--
Elżbieta
http://www.allegro.pl/item139729771_alpinus_nieprzemakalna_kurtka_r_104.html
napisał/a: ~Elżbieta 2006-11-12 12:53
Dnia Sun, 12 Nov 2006 12:36:14 +0100, Harun al Rashid napisał(a):

> BTW, w Wa-wie jest lekarz dyżurny pod telefonem? Bo w Gdańsku można się
> najwyżej dodzwonić do dyspozytora, nie mają obsady, wszyscy medycy na
> karetkach jeżdżą.

Ja kiedyś dzwoniłam, ale nie na pogotowie tylko do przychodni, która miała
całonocny dyżur.
Ale mamy już "środek" następnego dnia więc może Monika da znać co dalej z
dzieckiem.
--
Elżbieta
http://www.allegro.pl/item139729771_alpinus_nieprzemakalna_kurtka_r_104.html
napisał/a: ~MJJ" 2006-11-12 13:42
ok, jestem,
dzieki za podpowiedzi,
fakt staram sie nie panikowac, mimo, iz wiem, ze takie wymioty to mozliwy
poczatek chyba zbyt wielu chorob (wczoraj tesciowa - chyba zyczliwie -
opowiedziala mi jak to moj maz wszystkie swoje choroby w tym wieku
rozpoczynal wlasnie wymiotujac i zawsze w srodku nocy), albo moze wlasnie
dlatego...
udalo mi sie wczoraj dodzwonic do znajomej pediatry,
ta oczywiscie zrobila wywiad:
sika normalnie ? raczej slabo,
podawac wode mineralna lub herbatke lekko oslodzona (o soli nic nie mowila),
przeglodzic,
jesli wymioty beda sie utrzymywac to na pogotowie - kroplowka
(brrrrrrrrrrrr)
Julcia zasnela na dobre ok 1.00, ja oczywiscie czuwanie i tata w odwodzie -
sypialnia Julki - i tak sobie spala juz do jakiejs 4 rano, ok tejze wyczulam
wzrost temperaturki, ale taki do 37,5, powoli sie rozbudzala ale bez
sensacji,
o 6 rano calkiem trzezwo zazyczyla sobie "piciu" a pol godz pozniej "am am",
wypila ok 200 ml wody i zjadla kilka chrupek kukurydzianych,
i choc nadal chciala "am am" to ja czujnie odmowilam i obserwowalam,
na Olinku Okraglinku (mini mini) zasnela i spala do ok 10.30,
wstala troszke rozpalona lecz bardzo zabawowa...
po zjedzeniu kromki suchej bulki i wypiciu kolejnych 200 ml wody ok 12.00
zaczela sie pokladac - zmeczenie?
ja czujnie obserwuje, moze jednak przetrawi...
pije i sika a to najwazniejsze,
temperaturka obecnie spadla do jakiejs 37'
naszego lekarza nadal probuje zawezwac ale jakos takos ma wylaczona komorke,
OBSERWUJE i czekam na rozwoj wypadkow,
znam juz swoje opcje:
jesli ok to zostajemy w domku i jutro na spoko do lekarza,
jesli pogorszenie to pogotowie
i juz
wszystkim Wam dziekujemy bardzo za odzew,
nasze niechorujace dziecko w koncu kiedys musialo cos zlapac,
a to i pewnie nie ostatni raz,
choc to zawsze przykro patrzec jak takie malenstwa cierpią ((
pozdrawiamy,
monika i jarek
--
monika + julia (2.2.2005) + jas (~1.1.2007)
***mjjj - monika jarek julia jas (b ruchliwy)***