Dziecięcy_ranking_2011

napisał/a: ~Qrczak 2012-01-06 16:48
Dnia 2012-01-06 16:37, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Natomiast rekomendacjami różnych instytutów bym się za bardzo nie
> kierowała, bo wiem, jak się je załatwia. Mój mąż kiedyś pracował "w
> herbacie" i też załatwiał dla swojej firmy taką rekomendację. Opiera się
> ona na odpowiedniej kwocie. ;)

Na wsparcie badań nad herbatą, ma się rozumieć oczywiście.

Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
napisał/a: ~XL 2012-01-06 23:06
Dnia Fri, 06 Jan 2012 16:37:24 +0100, medea napisał(a):

> Mój mąż kiedyś pracował "w
> herbacie" i też załatwiał dla swojej firmy taką rekomendację. Opiera się
> ona na odpowiedniej kwocie. ;)

No popacz, jednak KTOŚ w tym kraju bierze łapówki 3-)
--
XL
napisał/a: ~Paulinka 2012-01-06 23:09
XL pisze:
> Dnia Fri, 06 Jan 2012 16:37:24 +0100, medea napisał(a):
>
>> Mój mąż kiedyś pracował "w
>> herbacie" i też załatwiał dla swojej firmy taką rekomendację. Opiera się
>> ona na odpowiedniej kwocie. ;)
>
> No popacz, jednak KTOŚ w tym kraju bierze łapówki 3-)

Łapówka to tylko z budżetu państwa się bierze. Inaczej to tzw. interesy.

--

Paulinka
napisał/a: ~medea 2012-01-07 00:01
W dniu 2012-01-06 23:06, XL pisze:
> Dnia Fri, 06 Jan 2012 16:37:24 +0100, medea napisał(a):
>
>> Mój mąż kiedyś pracował "w
>> herbacie" i też załatwiał dla swojej firmy taką rekomendację. Opiera się
>> ona na odpowiedniej kwocie. ;)
> No popacz, jednak KTOŚ w tym kraju bierze łapówki 3-)

To nie była łapówka, tylko oficjalna stawka. Firma, która prowadzi
normalną pełną księgowość raczej nie może sobie pozwolić na dawanie
łapówek. Chyba że właściciele zrobią to z zysku, czyli z własnej
kieszeni, ale to nie był ten przypadek.

Ewa
napisał/a: ~medea 2012-01-07 00:02
W dniu 2012-01-05 23:25, XL pisze:
> Dnia Thu, 05 Jan 2012 22:52:17 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-05 11:38, XL pisze:
>>> Dnia Thu, 05 Jan 2012 08:10:14 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>
>>>> www.erem.pl - portal społecznościowy dla niezrzeszonych ;-P
>>>>
>>>> Ewa
>>> No nieeeee.
>>> Ja naprawdę myślałam o odosobnieniu.
>> A zajrzałaś do linka? Mogą Ci w tym pomóc. ;-P
>>
> A sklep jakiś
>
Tak przypadkiem się złożyło. Ale akurat do budowy odosobnienia mogą się
przydać. ;)

Ewa
napisał/a: ~XL 2012-01-07 00:24
Dnia Sat, 07 Jan 2012 00:01:46 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-01-06 23:06, XL pisze:
>> Dnia Fri, 06 Jan 2012 16:37:24 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> Mój mąż kiedyś pracował "w
>>> herbacie" i też załatwiał dla swojej firmy taką rekomendację. Opiera się
>>> ona na odpowiedniej kwocie. ;)
>> No popacz, jednak KTOŚ w tym kraju bierze łapówki 3-)
>
> To nie była łapówka, tylko oficjalna stawka. Firma, która prowadzi
> normalną pełną księgowość raczej nie może sobie pozwolić na dawanie
> łapówek. Chyba że właściciele zrobią to z zysku, czyli z własnej
> kieszeni, ale to nie był ten przypadek.

Opowiedziałabym Ci kawał o Żydzie... ale już go opowiadałam:
http://www.grupy.senior.pl/Systematyzacja-zaburzen-uzytkownikow-psp,t,377209,p,4,2.html
Post nr 37.


--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-07 00:24
Dnia Sat, 07 Jan 2012 00:02:57 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-01-05 23:25, XL pisze:
>> Dnia Thu, 05 Jan 2012 22:52:17 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-05 11:38, XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 05 Jan 2012 08:10:14 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>> www.erem.pl - portal społecznościowy dla niezrzeszonych ;-P
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>> No nieeeee.
>>>> Ja naprawdę myślałam o odosobnieniu.
>>> A zajrzałaś do linka? Mogą Ci w tym pomóc. ;-P
>>>
>> A sklep jakiś
>>
> Tak przypadkiem się złożyło. Ale akurat do budowy odosobnienia mogą się
> przydać. ;)
>

Nie o takim odosobnieniu myślałam...


--
XL
napisał/a: ~medea 2012-01-07 19:25
W dniu 2012-01-06 16:48, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-01-06 16:37, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Natomiast rekomendacjami różnych instytutów bym się za bardzo nie
>> kierowała, bo wiem, jak się je załatwia. Mój mąż kiedyś pracował "w
>> herbacie" i też załatwiał dla swojej firmy taką rekomendację. Opiera się
>> ona na odpowiedniej kwocie. ;)
>
> Na wsparcie badań nad herbatą, ma się rozumieć oczywiście.

To akurat było wsparcie pewnego stowarzyszenia czy fundacji.

Ewa
napisał/a: ~XL 2012-01-07 19:29
Dnia Sat, 07 Jan 2012 19:25:12 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-01-06 16:48, Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-01-06 16:37, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Natomiast rekomendacjami różnych instytutów bym się za bardzo nie
>>> kierowała, bo wiem, jak się je załatwia. Mój mąż kiedyś pracował "w
>>> herbacie" i też załatwiał dla swojej firmy taką rekomendację. Opiera się
>>> ona na odpowiedniej kwocie. ;)
>>
>> Na wsparcie badań nad herbatą, ma się rozumieć oczywiście.
>
> To akurat było wsparcie pewnego stowarzyszenia czy fundacji.
>
> Ewa

Ale kawał o Żydzie i salcesonie podobał Ci się?
3333-)
--
XL
napisał/a: ~medea 2012-01-07 19:35
W dniu 2012-01-07 00:24, XL pisze:
> Dnia Sat, 07 Jan 2012 00:01:46 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-06 23:06, XL pisze:
>>> Dnia Fri, 06 Jan 2012 16:37:24 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> Mój mąż kiedyś pracował "w
>>>> herbacie" i też załatwiał dla swojej firmy taką rekomendację. Opiera się
>>>> ona na odpowiedniej kwocie. ;)
>>> No popacz, jednak KTOŚ w tym kraju bierze łapówki 3-)
>> To nie była łapówka, tylko oficjalna stawka. Firma, która prowadzi
>> normalną pełną księgowość raczej nie może sobie pozwolić na dawanie
>> łapówek. Chyba że właściciele zrobią to z zysku, czyli z własnej
>> kieszeni, ale to nie był ten przypadek.
> Opowiedziałabym Ci kawał o Żydzie... ale już go opowiadałam:
> http://www.grupy.senior.pl/Systematyzacja-zaburzen-uzytkownikow-psp,t,377209,p,4,2.html
> Post nr 37.

To jednak niezupełnie dobra analogia.
Łapówka to pieniądze wręczane nieoficjalnie i nielegalnie, mające
zapewnić drogę, która dla innych będzie niedostępna (oczywiście mam na
myśli relacje handlowe lub tym podobne).

W przypadku, o którym piszę, prawie każdy mógł w sposób oficjalny
wykupić sobie prawo do umieszczania na swoich towarach znaku pewnego
stowarzyszenia za określoną sumę, zafakturowaną oczywiście. Oczywiście
to stowarzyszenie za żadną kwotę nie wyraziłoby zgody na umieszczenie
swojego znaku na papierosach lub alkoholu, bo w takim wypadku musiałoby
się skompromitować. ;)
Myślę, że podobnie może być z tymi wodami - o ile woda spełnia
jakieś-tam normy, może uzyskać poparcie jakiegoś-tam "instytutu", ale to
niekoniecznie musi oznaczać, że dana woda jest znacznie lepsza od
innych, a po prostu tyle, że producent zadbał o odpowiedni marketing. :)

Ewa
napisał/a: ~medea 2012-01-07 19:37
W dniu 2012-01-07 00:24, XL pisze:
> Dnia Sat, 07 Jan 2012 00:02:57 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-05 23:25, XL pisze:
>>> Dnia Thu, 05 Jan 2012 22:52:17 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-01-05 11:38, XL pisze:
>>>>> Dnia Thu, 05 Jan 2012 08:10:14 +0100, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>> www.erem.pl - portal społecznościowy dla niezrzeszonych ;-P
>>>>>>
>>>>>> Ewa
>>>>> No nieeeee.
>>>>> Ja naprawdę myślałam o odosobnieniu.
>>>> A zajrzałaś do linka? Mogą Ci w tym pomóc. ;-P
>>>>
>>> A sklep jakiś
>>>
>> Tak przypadkiem się złożyło. Ale akurat do budowy odosobnienia mogą się
>> przydać. ;)
>>
> Nie o takim odosobnieniu myślałam...

A o jakim? Byt wirtualny raczej wyklucza odosobnienie. Pozostaje jedynie
off line.

Ewa
napisał/a: ~XL 2012-01-07 20:30
Dnia Sat, 07 Jan 2012 19:35:17 +0100, medea napisał(a):

> W przypadku, o którym piszę, prawie każdy mógł w sposób oficjalny
> wykupić sobie prawo do umieszczania na swoich towarach znaku pewnego
> stowarzyszenia za określoną sumę, zafakturowaną oczywiście.


Mówisz o kodzie paskowym?
;-PPP

> Oczywiście
> to stowarzyszenie za żadną kwotę nie wyraziłoby zgody na umieszczenie
> swojego znaku na papierosach lub alkoholu, bo w takim wypadku musiałoby
> się skompromitować. ;)

A przed kim to?
3-)
--
XL