Kaszka ryżowa

napisał/a: AgaXmama6 2008-09-01 20:45
Smaczna jest też kaszka Bifidus.
A co do mleka, to moja jak tylko rok skończyła to innego niż krowie nie ruszyła....
napisał/a: zarzeczanka 2008-09-01 21:14
A po kiego licha ten kleik dziecku dwumiesięcznemu chcecie podawać?????
I nie jestem przekonana, czy zatwardzenie to taka straszna dla dziecka przyjemność.. w imię czego??? Świętego spokoju matki? Przyrostu masy ponad miarę?????
Zlitujcie się nad własnymi dziećmi!!!!
napisał/a: pasia251 2008-09-01 21:40
zarzeczanka napisal(a):A po kiego licha ten kleik dziecku dwumiesięcznemu chcecie podawać?????
I nie jestem przekonana, czy zatwardzenie to taka straszna dla dziecka przyjemność.. w imię czego??? Świętego spokoju matki? Przyrostu masy ponad miarę?????
Zlitujcie się nad własnymi dziećmi!!!!


Mój synek nie ma zatwardzenia pa kleiku( nie kaszce!!!). a podaje kleik, bo jadł co 1-1,5 godz. Teraz je co 3-3,5. Nie zauważyłam żeby szybciej przybierał na wadze. Poprostu wydłużyły sie przerwy między posiłkami, więc wypija mniej mleka i dostaje tyle samo kalorii...skoro pediatra nie widzi przeciwskazań to ja tez nie... Ale podkreślam, ja podaję kleik:) nie kaszkę...
napisał/a: kasica50 2008-09-02 23:17
zarzeczanka napisal(a):A po kiego licha ten kleik dziecku dwumiesięcznemu chcecie podawać?????
I nie jestem przekonana, czy zatwardzenie to taka straszna dla dziecka przyjemność.. w imię czego??? Świętego spokoju matki? Przyrostu masy ponad miarę?????
Zlitujcie się nad własnymi dziećmi!!!!


Każdy robi jak uważa...ale w jednym masz racje zarzeczanka matki zageszczaja dzieciom jedzonko dla wlasnego swietego spokoju..po prostu..zeby za czesto nie chcialo jesc...Pomijam te sytuacje,w ktorych zageszczanie dziecku jedzonka czy to kleikiem czy to kaszka jest zalecone przez lekarza...wiadomo..niektore dzieci slabiej przybieraja na wadze...ulewania itp...
Smiac mi sie czasem chce jak ktos pisze,ze moje dwu...inna trzy..miesieczne dziecko budzi sie w nocy co 2-3 godziny i chce jesc....baaaa bo one by chcialy zeby spalo cala NOC ...a dziecko ma zoladek jak polowa waszego kciuka dziewczynki...wiec na co chcecie w te male brzuszki tyle tego pakowac???
....ale robcie jak uwazacie....tylko uwazajacie co robicie :p
napisał/a: kocia 2008-09-04 09:06
kasica50 napisal(a):Każdy robi jak uważa...ale w jednym masz racje zarzeczanka matki zageszczaja dzieciom jedzonko dla wlasnego swietego spokoju..po prostu..zeby za czesto nie chcialo jesc...Pomijam te sytuacje,w ktorych zageszczanie dziecku jedzonka czy to kleikiem czy to kaszka jest zalecone przez lekarza...wiadomo..niektore dzieci slabiej przybieraja na wadze...ulewania itp...
Smiac mi sie czasem chce jak ktos pisze,ze moje dwu...inna trzy..miesieczne dziecko budzi sie w nocy co 2-3 godziny i chce jesc....baaaa bo one by chcialy zeby spalo cala NOC ...a dziecko ma zoladek jak polowa waszego kciuka dziewczynki...wiec na co chcecie w te male brzuszki tyle tego pakowac???
....ale robcie jak uwazacie....tylko uwazajacie co robicie :p




taaaaak...swiete slowa...wlos mi sie jezy jak czytam ze kilkutygodniowemu dziecku matka pcha kszke czy kleik- takiemu dziecku daje sie mleko i tylko mleko! od czego sa ksiazki, od czego sa madre artykuly- od tego by je czytac drogie panie i myslec, pozdrawiam
napisał/a: AgaXmama6 2008-09-05 22:32
Nie zarejestrowałam, że mowa o dwumiesięcznym dziecku. Jeżeli tak, to macie świętą rację - po cholerę kleik?

Jeśli mowa o starszym, to kukurydziany nie powinien powodować zaparć.

Pozdrawiam
napisał/a: Mysza85 2008-09-06 12:29
Youngmom napisal(a):Ale Jagna,czym Ty sie w ogóle przejmujesz? Nie licz wagi przy spadku ( bo chodziło Ci o ten fizjologiczny po porodzie,prawda?) ,tylko wagę urodzeniową.
Lekarka Twoja jest trochę chyba starej daty,bo przecież teraz jest szeroko powszechne karmienie "na żądanie",a wtedy ilości karmień się nie liczy.
Dzidzio sobie wcina i wszyscy są szczęśliwi :)
I tak z doświadczenia dodam,że dodatek kaszki ryżowej (choć dla dobra dziurki od smoczka lepszy kleik) nie odmieni Twego życia tak jak podawanie kaszki na noc nie sprawiło,że mój półroczny brzdąc przesypia noc.
Pozdrawiam i mam nadzieję,że nie narobiłam Ci zamętu w głowie :confused:


Na żądanie karmi się, gdy karmisz piersią. Przy butelce dziecko nie powinno jeść zbyt często (musi miec 2,5 - 3 godz. przerwy). Przewód pokarmowy też musi odpocząć. Moj mały kiedyś dostał rozwolnienia od zbyt częstego jedzenia. Proponuje troszkę dziecko "przeglodzić" podając dla uspokojenia np. wode lub herbatkę. Poźniej zje więcej mleczka i naje się na dłużej. W końcu się przyzwyczai i nie będzie jadło tak często.
Pozdrawiam
napisał/a: Katarzyna83 2008-09-06 13:29
Mysza85 napisal(a):Na żądanie karmi się, gdy karmisz piersią. Przy butelce dziecko nie powinno jeść zbyt często (musi miec 2,5 - 3 godz. przerwy). Przewód pokarmowy też musi odpocząć. Moj mały kiedyś dostał rozwolnienia od zbyt częstego jedzenia. Proponuje troszkę dziecko "przeglodzić" podając dla uspokojenia np. wode lub herbatkę. Poźniej zje więcej mleczka i naje się na dłużej. W końcu się przyzwyczai i nie będzie jadło tak często.
Pozdrawiam


teraz coraz częściej pediatrzy zalecają karmić mlekiem modyfikowanym właśnie "na żądanie" tyle,że takie owe żądanie dziecka może wypadać co 3 godziny...podając wodę lub herbatkę niemowlakowi można zaburzyć naturalny odruch łaknienia...
napisał/a: jagna251 2009-01-26 12:13
Widzę ostrą dyskusję. Dawno tu nie zaglądałam bo gdzieś mi to forum uciekło;)
Moja córcia skończyła niedawno rok. Wcina kasze od 4 miesiąca, nie jest tłustym dzieckiem, z ledwością potroiła wagę urodzeniową:p, może dlatego że szybko zaczęła chodzić. Jest zdrowa i pogodna. Jedyny minus to taki, że nie ruszy kaszy podanej łyżeczką.
napisał/a: tokoferolka 2009-01-26 18:08
Maluszkowi który nie skończył 4 miesięcy a ulewa lepiej podać mleko z Nutritonem niż z kleikiem. Mój jadł tak od 6 tygodnia życia (na 60 ml mleka pół miarki Nutritonu-jest to zagęszczacz w każdej aptece bez recepty). Było to zalecenie lekarza. Jak skończył 4 miesiące to łaknienie strasznie się zwiększyło-zjadał ok 180 ml mleka zagęszczonego Nutritonem, sprawiał wrażenie że mało bo płakał ale zarazem się denerwował że już brzuszek pełny ale nie najedzony. Wprowadziliśmy kleik. Najpierw jedną miarkę do pierwszego mleka, później po jednej miarce do dwóch, później po jednej do trzech itd. później Po dwie miarki do każdego i po trzy. Następnie lekarka kazała do co drugiego posiłku podawać Sinlac-na 120 ml mleka 4 miarki Sinlacu i jeszcze dodatkowo kleik. Na początku wsuwał jak trzeba, ale ostatnio mam problem. Rano taką mieszankę wypija aż mu się uszy trzęsą, drugi posiłek był z płaczem (czy dlatego że bez Sinlacu-nie wiem), ale zmniejszyłam ilość kleiku do jednej miarki a i tak nie zjada do końca i muszę dorobić zwykłe mleczko. I później już tak prawie przy każdym posiłku. Zje połowę porcji i płacze więc dorabiam zwykłe mleko. Nie wiem co o tym myśleć. Czy to już wszystko za kaloryczne i ma zbyt obciążony żołądek? czy mu kleik ryżowy nie pasuje? Ale to zalecenie lekarki kurcze. Poczekam na Małego wyniki i zadzwonię do niej, ale może póki co któraś z Was napisze mi co o tym sądzi?
napisał/a: jagna251 2009-01-27 10:27
Tokoferolka może sinlak smakuje małemu bardziej niż kleik. Sinlak jest słodki i ma specyficzny kukurydziany smak, kleik nie ma smaku. Wiem bo smakowałam, raczej nie daje dziecku nowości jak sama nie posmakuje:D
napisał/a: agnkel 2009-01-28 01:36
witacie moja weronika ma teraz 4 miesiące i od 2 tygodni wprowadzam jedzenie kaszki i słoiczki . ostatnio przez ostatni tydzień miała zaparcia i twarde kupki . teraz daje jej kleik kukurydziany z mlekiem bebilon pepti 1 . i dziś nie miała zaparć tylo zrobiła kupkę koloru ciemno zielonego
czy spotkałyście się z kaszką kukurydzianą ?
czy tylko jest kaszka ryżowa ?
i czy do kleiku mozna dawać jakieś owoce czy warzywa np. jabłko czy marchewkę ?