kiedy najlepiej urodzić pierwsze dziecko?

Tyle, że ja sama nie wiem co czuję... czytam Wasze wypowiedzi i widzę, że nie jestem sama z moimi obawami... Najbardziej przeraża mnie brak mieszkania. Same wiecie, że nie ma to jak na swoim, gdy nikt się nie wtrąca do garów itd. Ale mój mąż... Czasem nawet dochodzi między nami do kłótni bo On jest na mnie wręcz zły, że ciągle odkładam ten temat. Przecież dla faceta wiele w życiu się nie zmienia, tzn chodzi mi o to, że to my kobiety chodzimy z ciężkim brzuchem, potem przechodzimy poród, potem ciężko nam wrócić do poprzedniej figury... Mówię tu o takich szczegółach, które nie dotyczą facetów i dlatego mój mąż nie potrafi zrozumieć moich obaw...
Ale kocham go nad życie i chciałabym go uszczęśliwić i widzę, że on o niczym tak nie marzy jak o dziecku...

Chcemy ale... ja się boję... wszystkiego... począwszy od spraw finansowych do utraty figury...

I wiem, że gdybym była teraz w ciąży byłabym mega szczęśliwa!! Dlatego tak jak już wcześniej pisałyście - chyba najlepiej byłoby gdyby los zdecydował za nas i byłaby wpadka :) :)

palika napisal(a):

Skoro pracujesz, prawo Cie chroni i nie zostaniecie z jedną wypłatą, tylko będziesz dostawać 100% wynagrodzenia

Teoretycznie tak. W praktyce? Znajoma właśnie niedawno wróciła po macierzyńskim do pracy i spotkała się z tak "ciepłym" przyjęciem, że pracę zmieniła, niestety na taką z gorszymi o około 20% warunkami finansowymi. Ale w zasadzie to był fart, że w ogóle jakąś znalazła.

Gvalch'ca napisal(a):

.
ale przecież żyjemy w prorodzinnym kraju, gdzie na każdym kroku trąbi się o tym, że nie będzie komu pracować na nasze emerytury

Jak przyjmowałam się do pracy parę miesięcy temu to pierwsze pytanie brzmiało "czy planuje Pani dzieci?" ... przecież to zabronione pytać o tak prywatne sprawy. Wkurzyłam się strasznie ale odpowiedzieć musiałam. Przecież nie mogę dać jej gwarancji, że nie zajdę w ciążę w najbliższym czasie :/ Dorze, że inne atuty zadecydowały o moim przyjęciu ale widać było, że szefowa nie była zachwycona.... prorodzinny kraj? dbanie o młode kobiety zakładające rodzinę? chyba tylko w telewizjii
Dziwią się, że coraz mniej dzieci się rodzi i że matkami zostają coraz starsze kobiety. Nie dość ze o prace ciężko będąc młodą mężatka, to jeszcze mieszkać nie ma gdzie... dostać teraz kredyt to trzeba być bogatym by mieć własny wkład. A przecież najczęściej brak własnego mieszkania jest przyczyną odkładania macierzyństwa na później!

Nie wiem czy istnieje coś takiego jak idealny wiek, ale na pewno moment - tak :) Ja mam teraz 25, mąż 31, a za niecałe dwa miesiące urodzi się nasza córka :)

soojka, gratuluję!! :)

A ile dziewczyny jesli mozna oczywiscie wiedzieć starałyscie sie o swoje dzieci ?
Od takiego momentu kiedy po raz pierwszy podjęłyscie decyzje ze jestescie gotowe ?

milena70, tu masz odpowiedni temat http://forum.we-dwoje.pl/topics19/w-ktorym-cyklu-staran-udalo-sie-wam-zajsc-w-ciaze-vt25204.htm

Ja miałam 32 lata, dla mnie to idealny wiek.

Ja mam 34 lata, wcześniej był czas na inne rzeczy, teraz wg mnie jest idealny czas na dziecko. :)

kiedy
sytuacja finansowa i zawodowa będzie stabilna
sytuacja mieszkaniowa będzie ułożona

herma napisal(a):

sytuacja finansowa i zawodowa będzie stabilna

to by połowa ludzi dzieci się w rejonie emerytury dorabiała...

herma napisal(a):

sytuacja finansowa i zawodowa będzie stabilna

czynnik - marzenie
moja długo nie będzie stabilna (bo jak może być z umową zlecenie? ), a mimo to zdecyduję się na dziecko.