Kto rodzi w kwietniu 2008?

napisał/a: soniaki 2010-07-21 15:25
Halo, halo!!!
Chyba rzeczywiscie wszyscy pojechali na wakacje.
Albo męczą ten upał i nawet do kompa nie chce się siadać :)

Na wakacjach byliśmy i przyjechaliśmy już, niestety. Jak to po wakacjach... Bułgaria piękne morze ma, ale zimne!!! Przynajmniej jak my byliśmy. Niestety, nie trafiliśmy na najlepszą pogodę, ale kilka dni było gorących, więc nienajgorzej. Za to Agatka i samolot... była zachwycona :D Tak się bałam (a powinnam była martwić sie o siebie, bo zapomniałam zabrać Aviomarin i miałam półtora godzinną męczarnię w obie strony - Jezu, jak mi było niedobrze...), a moja córcia jak tylko zobaczyła samoloty na lotnisku, to latała od okna do okna i pokazywała: Mamo, zobacz, jaki samolot, Mamo, a polecimy tym? A może tym kolorowym? A lecimy już? I tak w kółko, aż wsiedliśmy - zero strachu, ubawiła sie oklaskami w samolocie po starcie i lądowaniu, skakała po siedzeniu itp. Ale była w miarę grzeczna. Zabraliśmy nawet przenośne DVD w razie czego, ale ona była zbyt zajęta zagadywaniem współpasażerów, wyglądaniem przez okno i skakaniem po rodzicach :) Tak więc ogólnie fajnie. Zauważyłam, że dość szybko się aklimatyzuje w nowym otoczeniu.
A na miejscu zagadywała wszystkie dzieci w hotelu i na plaży, tylko był jeden problem - nie rozumiały jej, bo większość było również obcokrajowców. Polacy zjechali dopiero z rozpoczęciem wakacji, więc w końcu miała z kim pogadać ha ha ha :)
napisał/a: soniaki 2010-07-21 15:31
A jeśli chodzi o pieluszki to już się pożegnaliśmy na dobre - najlepsze, że Agatka pożegnała się również z nocnikiem, a nawet z asystą mamy przy sikaniu czy kupce do ubikacji. Ostatnio wyrzuciła mnie z łazienki, mówiąc, że "nie trzeba, mamo, ja sama zrobię kupkę i cię zawołam, dobrze?" Sama zakłada nakładkę, podsuwa sobie stopień, siada, schodzi i spłukuje, oczywiście ;) A najbardziej lubi sikać na trawkę i też sama ściąga majty. Nic że często te majty i spodenki przy okazji posika plus buty, ale sika.
Tak więc jest dobrze.

Marta my też mamy basen przed domem, plac zabaw na budowie (kończymy łazienki!!!), zjeżdżalnię więc można by się nigdzie nie ruszać, ale rozumiem cię, bo czasem potrzeba zmiany otoczenia czy po prostu odpoczynku od domu. Z drugiej strony wakacje z dzieckiem... hm... raczej wakacje dla dziecka, bo dla rodziców to chyba niespecjalnie ;) Chyba rozumiecie co mam na myśli...

Buziaki!
Piszcie!
napisał/a: agnieszka_q 2010-07-29 13:27
Witajcie:)
Oj Soniu wiem co to za wakacje z dzieciakami. Mój maluch na wczasach był.....okropnie nieznośny bunt dwulatka do n tej potęgi. Wszystko nie, tylko na raczki, sniadanka nie, obiadku nie... w restauracji rzucał widelcem, łyżką....pluł... spac nie...ehh. Byliśmy na Mazurach... za rączkę nie, on będzie wskakiwał do jeziora.... a tam przeciez nic nie pozabezpieczane...
Dobrze ,że mała fasolka w brzuszku mie nie dokuczała... ale co sie o denerwowałam to moje.. bałam sie tylko , żeby groszkowi nie zaszkodziło.
Były tez fajne dni... ale zawsze... ale to zawsze musiał coś spsocić.
I nie wiem wasze dzieciaczki tez 5 minut w miejscu nie wysiedzą? Jak byliśmy na placu zabaw , czy to na basenie, tylko pare minut sie czymś potrafi zając, a potem dyla... i gdzieś leci...Nie patrzy czy ja jestem za nim, czy tata, po prostu biegnie gdzie sobie upatrzy. I w ogóle nie sie nie słucha...Sama nie wiem jak do niego dotrzec...
W domku doszło, ze nic nie bedzie jadł zamyka raczkami buzie i ryk. W ogóle ostatnio na wszystko co idzie nie po jego myśli płacz.
Mi hormony w ciązy szaleją i czasami juz emocjonalnie nie wytrzymuję.. Teraz śpi jak aniołek wyglada... jak wstaje rózki mu wyrastają:)
napisał/a: soniaki 2010-08-02 15:27
Agnieszko domyślam się, że ciężko ci się opanować, bo ja nie będąc w ciąży tracę czasem cierpliwość. U nas też wszystko na NIE, wszystko: wymyślam jej śniadanie to nie będzie jeść, a jak się zgodzę na coś, czego ona chce to oczywiśćie zmieni zdanie i juz tego też nie chce! Szał w trampkach... Puszczam sobie piosenkę - nie, bo ona jej nie lubi, inną - nie podoba jej sie i każe wyłączyć (oczywiście, ja też jestem uparta i nie popuszczam ;)). Chcę jej kupić nową zabawkę to w sklepie wrzeszczy, że ona jej nie chce, ani tej, ani innej, nic - CZY TO JEST NORMALNE??? A ostatnio w nocy obudziła się parę razy na siku i potem każe mi na siebie patrzeć aż zaśnie, bo ona nie umie inaczej zasnąć, a mnie się powieki same zamykają z niewyspania i nie jestem w stanie ich utrzymać. Ale co tam, ona ciągle do mnie Mama patrz, aż zasnę, mama nie zamykaj oczu, mama pobudka! Do momentu aż się zdenerwuję, ona się rozpłacze i teraz już obie nie możemy zasnąć o 2.30 w nocy... Ech...
renatta3
napisał/a: renatta3 2010-08-06 11:17
Witam.My w tym roku z wakacyjnymi wyjazdami na bakier tzn ze byliśmy weeekend w Augustowie a teraz pod koniec przyszłego tyg ja z siostrą i synami jedziemy na tydz w Bieszczady ale niestety bez męża.U nas ogólnie jest ok teraz opiekuje szie roczna dziewczynką a mały jest o nią zazdrosny diabelnie.A poza tym ide na wychowawczy bezpłatny i myślę czy nie moze uda mi sie znaleźć jakieś dziecko do opieki no moze ta co mam zostanie okaze się po moim powrocie:)Pozdrawiam wszystkie mamy
napisał/a: bozenkaa 2010-08-12 22:39
Witajcie dziewczyny:)
Wiem dlugo mnie nie bylo ale jakos niemam czasu zebrac sie na pisanie:)
napisał/a: bozenkaa 2010-08-12 22:41
My jutro wyjezdzamy w góry na 4 dni, ktotko bo króbtko ale zawsze cos. Mąż z uwagi na jego prace nieumi dostac urlopu na dlugo(awansował) :) Śmieje sie a tak na serio to jego praca mu nie pozwala:) Ale na szczescie jutro wyjazd. Mateusz i Patrycja zosatja u babci na wakacjach a my ruszamy z Gracusiem:)
napisał/a: bozenkaa 2010-08-12 22:44
SONIU---ale sie uśmialam taka twoja mala jest fajna:D jak opisywałas jak Ci niepozwala zasnąc:D CUDO:DPozatym spryciulka juz rośnie:) Ogólnie Gracjanek tez uparciuch..ale co zrobie jak patrzy tymi swoimi duuużymi oczami to wymiękam i nawet złościc sie nie umiem :)
napisał/a: Elllusa 2010-08-12 23:16
cześć dziewczyny :)

A już myślałam ze tylko moja Lena to taki szalony oszołomek ;) Kłótnie, zmiany zdania co 2 sekundy, ryk bo cos chce...ehhh na głowę można dostać. w jednym pokoju gra telewizor- bo chce Andżelinę, w drugim laptop bo ma byc Peppa, za dwie sekundy Miki albo jeszcze cos innego. Szaleje, tym bardziej ze jeszcze 2 górne dwójki w drodze, rany niech te zębiska już wyjdą. Pielucha pożegnana, gada jak stara, mało co przekręca a nadaje z przerwą nocną na sen tylko...

U nas był gorący okres: remont, przeprowadzka- dopiero teraz zwalniam tempo- słaba jestem jakaś, ciśnienie mam bardzo niskie( w poprzedniej ciązy dla odmiany nadciśnienie), opadam z sił w 5 sekund. O wakacyjnym wyjeżdzie to nawet nie marzę... a tak chciałabym się wyrwać na parę dni :/
napisał/a: mlagodna 2010-08-16 17:26
no my chcemy się wyrwać choćby do Iwonicza ale jakoś nie mamy weny albo zewu - jak kto woli. U mnie też ataki histerii i wyjącego płaczu mającego na celu coś wymusić - cholender nie jestem konsekwentna czasem i jej ustępuje - zwłaszcza jak Filip śpi i potrzebuje troche ciszy...
Opiekują się maluchem z Grzesiem na zmiane - aż czasem nadgorliwie - dzisiaj rano zaspaliśmy i do przedszkola i żłobka już nie pojechaliśmy (no cóż mogę sobie na to pozwolić czasami :) - i dzieciaki wpadły na łóżko żeby się poprzytulać z Filim i wybudziły oszołomionego biedaka :P...

U nas pielucha jeszcze na noć a i w dzień cholender coś popuszcza ale nie wiem czy coś z drogami moczowymi nie ma - wczoraj na urodzinach poszalała w lodowatym basenie (bo latanie boso całymi dniami po trawniku - nawet mokrym jej nie szkodzi... )

Odzywajcie sie babeczki - czytam wszystko - najczęściej wieczorkiem, choć nie zawsze mam już siłę odpisać :)
napisał/a: madzik83 2010-08-17 09:32
Witam Mamuski.Wpadam do Was by zadac pytanie-czym aktualnie bawia sie Wasze Pociechy? albo czym sie bawily jakies pol roku temu? We wrzesniu mamy w rodzinie urodzinki dwulatki i szczerze mowiac nie mam pomyslu co jej kupic,po czesci pomysly sie wyczerpaly (bo mam wrazenie .ze bede juz dublowac prezenty ,ktore kupowalam jej starszej siostrze) ,a poza tym srednio utrzymuje kontakt z jej mama(a moja siostra) i szczerze mowiac nie bardzo wiem na jakim jest etraz etapie rozwoju mala.Chyba wolalabym aby to byla jakas zabawka edukacyjna,ale jestem otwarta na wszelkie propozycje.I jeszcze cos-dobrze,jakbym prezent zamknal sie w 50 zl.bo teraz sami przygotowujemy mieszkanko na przyjscie nasze Babelka ,wiec z kasa robi sie goraco.Pozdrawiam Wszystkie Mamusie i Dzieciaczki.
napisał/a: mlagodna 2010-08-18 00:20
aktualnie na topie są wszelkie grające zabawki, klocki puzlowate (z każdej strony inny obrazek), misio-ubieranka drewniana, wózek dla lalek, tablica- flipchart z flamastrami, itp itd... Zaczyna się też bawić ciastoliną, ale głownie gotuje z niej zupe, albo ryby sobie wycina i smaży na małej kuchence i patelni... A potem woła - obiadek dotooowyyy :)
Za kolorowanie to jej się nie chce brac... - Malowanie jest lepsze wg niej bo szybciej można coś pokolorować...