Łóżeczko

napisał/a: Aniinka 2009-01-06 22:21
ja mam takie łóżeczko tylko z łuczkami(te krótsze boki) 3 poziomy, materac gryka kokos 10 cm + całe wyposażenie oprócz baldachimu naczytałam się, że to tylko zbieracz kurzu i cieszę się, że wzięłam zestaw bez niego, no ale kwestia gustu;)
mam też łóżeczko turystyczne, 2 poziomowe, z uchwytami do nauki wstawania, jak będzie drugie dziecko to tylko turystyczne łóżeczko, kolorowe, wymiary wewnętrzne ma takie samo jak te drewniane, a można poskładać i zabrać ze sobą np na wakacje:D
napisał/a: aniap1 2009-01-07 00:23
Ja kupiłam balachim i zdjęłam po dwóch tygodniach - bez sensu ładnie wyglada ale tylko przez chwile a potem wnerwia , a najładniej wygladał jak czekałam na synka .. bo w praktyce to głupota ;)
łóżeczko mam zwykłe trzecie dziecko już w nim śpi tylko materac nowy , nigdy synka nie bujałam i wyszło mi to na dobre teraz sam zasypia grzecznie w łóżeczku nie trzeba go nosić , spał ze mną tylko dwa tygodnie jestem za wygodnicka na spanie z dzieckiem :/Zamiast spać to się bałam czy czegoś mu nie zrobie . Zreszta on jak śpi z nami np. na jakimś wyjezdzie częściej się budzi czyli też woli być u siebie sam .
napisał/a: ola_miko21 2009-01-07 08:49
Czesc ja tez mialam turystyczne lozeczko i bylam bardzo zadowolona, teraz ponownie takie sobie sprawie:) Drewniane maja swoj urok, ale mnie drazni, ze jak sie dziecko o nie obija to jest taki nieprzyjemny odglos, a te ochraniacze takie cienkie robia:)
napisał/a: niunia2211 2009-01-07 08:54
Aninka napisal(a):ja mam takie łóżeczko tylko z łuczkami(te krótsze boki) 3 poziomy, materac gryka kokos 10 cm + całe wyposażenie oprócz baldachimu naczytałam się, że to tylko zbieracz kurzu i cieszę się, że wzięłam zestaw bez niego, no ale kwestia gustu;)
mam też łóżeczko turystyczne, 2 poziomowe, z uchwytami do nauki wstawania, jak będzie drugie dziecko to tylko turystyczne łóżeczko, kolorowe, wymiary wewnętrzne ma takie samo jak te drewniane, a można poskładać i zabrać ze sobą np na wakacje:D


hej co do baldachimu nad lozeczkiem to ja tez twierdze ze to zbieracz kurzu in ze nie potrzebnie zabiera dziecku swiatlo!:owiec ja nie chce baldachimu
napisał/a: matoolq 2009-01-07 13:38
Wydaje mi się, że to jak zasypiają dzieci jest wynikiem tego do czego je przyzwyczaimy. Jeśli nauczymy, że spią z nami to nawet w wieku 3 lat będą nadal chciały i będzie ciężko je od tego odzwyczaić (moja kumpela zrobiła ten błąd i teraz śpią w 4!!). Tak samo wyglada sprawa ze jedne dzieci spią przy techno a drugie budzą się prze najlżejszym szmerze, jak dziecko jest przyzwyczajone do ciszy absolutnej, to byle hałas będzie je budził. Wszystko w naszych rękach:)

My łóżeczko dostalismy takie:
http://www.drewex.pl/galerie/l/lozeczko-drewex-kuba-ii_1534.jpg
teraz tylko musimy kupić materacyk - napewno gryka-kokos i pościel i spanie dla Hani gotowe:)
napisał/a: emila3000 2009-01-07 14:09
moim zdaniem wcale nie jest tak trudno odzwyczaicz dziecko od spania z rodzicami... kazdy kto do mnie przychodzil lapal sie za glowe ze Julka jeszcze z nami spi i ze bede miec pozniej koszmar przy nauce spania we wlasnym lozeczku... a bylo idealnie... bez problemu... pierwsza noc przespala cala sama w lozeczku, 12 h spala...
baldachim mam bo zapewnia dziecku troche spokoju, moze sie latwiej wyciszyc i odizolowac od otoczenia i slonce jej nie budzi rano albo jak wlacze swiatlo wieczorem... czesto go piore....

i ciezko niebujac dziecka... tak samo jak z noszen na rekach... byl pewien okres kiedy nie chciala kompletnie lezec, a na lezeczki-bujaczki byla jeszcze za mala wiec ja nosilam na rekach cale dnie przez miesiac... tez kazdy przychodzil i mowil ze jak ja tego naucze to pozniej bedzie chciala ciagle tylko na rekach... tesciowa wymyslila cudowny sposob zeby nie plakala - smoczek... pieprzyla mi o nim z pol roku... kilka razy ja porzadnie ojebalam... kilka dni spokoju i znowu... ale sie nie dalam... i smoczka nogdy nie dostala... i bardzo sie z tego ciesze... jak podrosla to ja wsadzilam do lezaczka i byl spokoj... Julka zadowolona bo wszystko widzila, a o to jej chodzilo... i ja zadowolona bo nie musze jej nosic...

a co do bujania... to cale wakacje przesiadzylmy razem na hystawce ogrodowej... na rekach jej nie bujam... ale ciezko nie bujac w lozeczku jak dziecko placze... chyba lepiej bujac niz zeby dziecko plakalo... z usypianiem u nas ciazko... albo zasypia u mnie na lozku jak sie do mnie przytuli... albo wlasnie na tym lezaczku-bujaczku... albo w kolysce... maz ja usypia dajac jej jakas zabawke a ona bawaic sie nia wycisza sie i zasypia...

ciezko zeby nie nosic dziecka na rekach albo nie bujac i zeby bylo zawsze szczesliwe i nigdy nie plakalo...
napisał/a: zustin5 2009-01-07 14:20
emila nie chodzi o to żeby dziecka nie tulić ,nie nosić na rękach czy nie bujać,ale lepiej żeby nie robić tego RYTUALNIE jeśli będziesz dziecko bujać zawsze przed snem to tak to zakoduje ze inaczej nie uśnie fajnie sie nosi młego dzidziusia ale już 2 latka troszkę trudniej a jak płacze można też je pogłaskać pozatym niektórzy mają po kilka dzieci i im też należy sie uwaga nawet większa bo maluch tego nie zna a starsze jak najbardziej.
ja uważam też że smoczek to super sprawa.
napisał/a: emila3000 2009-01-07 14:35
od tego buja ja powoli odzwyczajam... ostatnio meczylam sie z nia bo mi sie przestawila... spala od 2 w nocy do 14... teraz zasypia o 22... i tak zostanie... maz pozno wraca z pracy a chce zeby troche ze soba pobyli, pozniej wspolne kapanie...

ja nie pisalam o jekis sporadycznym noszeniu na rekach... bo ja ją musialam cale dnie nosic... kregoslupa calkowicie nie czulam... dobrze ze wtedy byla mniejsza, lzejsza, i dluzej spala wiec noszenia bylo mniej... teraz jej prawie w ogole nie nosze...

z bujanim pewnie bedzie podobnie... czasem 30 s ujania na tym bujaczku ja opd razu usypia... jak juz jest tak maksymalnie spiaca, ze az placze... i jak sie jej cos zlego przysni, albo sie rozbudzi w nocy troche... to wystarczy ja pobujac... ja to czesem robie noga bez wychodzenia z lozka...

a smoczek moim zdaniej jest dobry jak dziecko nalogowo ssie palec... bo mniej szkodzi zgryzowi...i pozniej tez ciezko go odstawic...
napisał/a: ola_miko21 2009-01-07 14:37
Ja smoczek dalam malej ok 3 ,4 miesiaca bo zczynala ssac palec, w sumie uzywala go tylko do snu. Jak skonczyla rok, smoczek sie nam zgubil, 4 noce bylo ciezko a potem nie bylo problemu z zasypianiem. Na rekach nie nosilam malej prawie wcale, to teraz wiecej sie chce nosic, moja przytulanka:D w sumie chyba mnie ominely jakiekolwiek problemy z oduczaniem, przyzwyczajaniem, nieprzespanymi nocami itd. Mam nadzieje, ze tym razem bedzie tak samo:)
I znowu sie watek zasmiecil, wiec zeby nie bylo wklejam link lozeczka, ktore zaierzam kupic http://www.allegro.pl/item517955621_graco_kojec_contour_electra_deluxe_kol_geoffrey.html
napisał/a: emila3000 2009-01-07 14:42
"MATERAC POSIADA FUNKCJĘ DELIKATNYCH WIBRACJI" - bedziesz tego uzywac... ?
napisał/a: ola_miko21 2009-01-07 14:47
...nie wiem jak te wibracje wygladaja i nie wiem jakie potrzeby bedzie mialo moje drugie dziecko!!!
napisał/a: zustin5 2009-01-07 14:52
ja swoja nauczyłam ssać smoka w 1dobie po porodzie nie było płaczu na noc jej nie dawałam a oduczyłam w 30min w 9 m-cu życia.zreszta chyba kazda z nas zna swoje dziecko i wie na co mu pozwolic i jaki będzie tego skutek wiec najlepiej słuchać własnego sumienia a nie rad innych mam bo każde dziecko jest zupełnie inne;)